1 Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby jawnym uczynił sługom swoim to, co ma się stać niebawem, i oznajmił przez poselstwo swojego anioła słudze swemu Janowi.
2 On to daje świadectwo słowu Bożemu i świadczy o Jezusie Chrystusie, o wszystkim, co widział.
3 Błogosławiony, który czyta i słucha słów tego proroctwa i strzeże tego, co w nim jest napisane: albowiem czas jest blisko.
4 Jan do siedmiu Kościołów w Azji. Łaska wam i pokój od tęgo, który jest i który był, i który nadejdzie, i od siedmiu duchów stojących przed tronem jego.
5 I od Jezusa Chrystusa będącego świadkiem wiernym, pierworodnym spośród umarłych i księciem królów ziemskich. On to nas umiłował, omył nas z grzechów naszych we krwi swojej
6 i uczynił nas królestwem i kapłanami Bogu i Ojcu swemu: jemu chwała i moc na wieki wieków. Amen.
7 Oto nadchodzi wśród obłoków i ujrzy go wszelkie oko i ci, którzy go przebodli. I będą się uskarżać nań wszystkie pokolenia ziemi. Tak, Amen.
8 Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec, mówi Pan Bóg, który jest i który był, i który przyjdzie, Wszechmogący.
9 Ja, Jan, brat wasz i współuczestnik w ucisku, w królestwie i w cierpliwości w Chrystusie Jezusie, byłem na wyspie, którą zowią Patmos, dla słowa Bożego i dla świadectwa Jezusa.
10 Doznałem zachwycenia w duchu w dzień Pański i usłyszałem za sobą głos wielki jakby trąby mówiącej:
11 Co widzisz, napisz w księdze i poślij siedmiu Kościołom w Azji: Efezowi, Smyrnie, Pergamowi, Tiatyrze, Sardom, Filadelfii i Laodycei.
12 I obróciłem się, abym ujrzał, co to za głos, który mówił do mnie.
13 A obróciwszy się ujrzałem siedem złotych świeczników i w pośrodku siedmiu świeczników złotych kogoś podobnego Synowi Człowieczemu, obleczonego w długą do stóp szatę i przewiązanego na piersi pasem złotym.
14 A głowa jego i włosy były lśniące jako wełna biała i jako śnieg, a oczy jego jako płomień ognia.
15 Nogi jego podobne do mosiądzu jakoby rozżarzonego w piecu, a głos jego jako odgłos wielu wód.
16 I trzymał w swej prawicy siedem gwiazd, a miecz obosieczny wychodził z ust jego, a oblicze jego jako słońce jaśniejące w swej mocy.
17 I gdym go ujrzał, padłem do stóp jego niby martwy. A on położył na mnie prawicę, swoją mówiąc: Nie lękaj się! Jam jest Pierwszy i Ostatni, i Żywy.
18 Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła.
19 Napisz tedy, coś widział i co jest, i co dziać się będzie później.
20 (Opisz) tajemnicę siedmiu gwiazd, któreś widział w prawicy mojej, i siedmiu złotych świeczników. Siedem gwiazd, to Aniołowie siedmiu Kościołów, a siedem świeczników, to siedem Kościołów.
1 Aniołowi Kościoła efeskiego napisz: To mówi ten, który trzyma siedem gwiazd w prawicy swojej i który chodzi pośród siedmiu złotych świeczników:
2 Znam sprawy twoje, pracę i cierpliwość twoją i to, że nie możesz ścierpieć złych, i doświadczałeś tych, którzy się mienią Apostołami, a nie są, i znalazłeś ich kłamcami.
3 A masz cierpliwość i cierpiałeś dla imienia mego, a nie ustałeś.
4 Ale mam przeciw tobie, żeś odstąpił od dawniejszej miłości twojej.
5 Pamiętaj przeto, coś stracił, i czyń pokutę, a wróć do dawniejszych uczynków. Bo jeśli nie, to przyjdę do ciebie i poruszę świecznik twój z miejsca swego, jeśli nie będziesz pokuty czynił.
6 Ale to masz, żeś znienawidził sprawy Nikolaitów, których i ja nienawidzę.
7 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom: Zwycięzcy dam pożywać z drzewa żywota, które jest w raju Boga mojego.
8 A Aniołowi Kościoła smyrneńskiego napisz: To mówi Pierwszy i Ostatni, który umarł był, a żyje.
9 Znam ucisk twój i ubóstwo twoje, lecz jesteś bogaty. I wiem, że znosisz bluźnierstwa od tych, którzy się uważają za żydów, a nimi nie są, ale są synagogą szatana.
10 Nie lękaj się żadnej z tych rzeczy, które masz wycierpieć. Oto szatan zamierza wtrącić niektórych z was do więzienia, aby was doświadczyć, i będziecie ucisk cierpieć przez dni dziesięć. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci, wieniec żywota.
11 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom: Kto zwycięży, nie będzie rażony śmiercią powtórną.
12 A Aniołowi Kościoła pergameńskiego napisz: To mówi ten, który trzyma miecz obosieczny.
13 Wiem, gdzie mieszkasz, gdzie jest stolica szatana, i trzymasz się imienia mojego, a nie zaparłeś się wiary mojej. A przecież w one dni Antypas, świadek mój wierny, był zabity u was, gdzie zamieszkał szatan.
14 Ale mam nieco przeciwko tobie: masz tam trzymających się nauki Balaama, który nauczał Balaka, aby rzucał zgorszenie przed oczy synów Izraelskich, żeby jedli (z ofiar składanych bożkom pogańskim) i oddawali się rozpuście.
15 A i ty także masz idących za nauką Nikolaitów.
16 Podobnie zatem czyń pokutę, bo jeśli nie, przyjdę do ciebie rychło i będę walczył z nimi mieczem ust moich.
17 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom: Zwycięzcy dam mannę ukrytą i dam mu kamyk biały, a na kamyku napisane imię nowe, którego nie znal nikt, jeno ten, co je otrzymuje.
18 A Aniołowi Kościoła w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jako płomień ognia, a nogi jego podobne do mosiądzu.
19 Znam sprawy twoje, wiarę, miłość twoją, usługę, cierpliwość twoją i czyny twe ostatnie liczniejsze niż dawne.
20 Ale mam nieco przeciw tobie: niewieście Jezabeli, która się uważa za prorokinię, dozwalasz nauczać i zwodzić sługi moje, aby oddawali się rozpuście i pożywali z ofiar składanych bożkom pogańskim.
21 I dałem jej czas, aby czyniła pokutę, a nie chce żałować za rozpustę swoją.
22 Oto rzucę ją na łoże, a którzy z nią dopuszczają się cudzołóstwa, znajdą się w wielkim ucisku, jeśli nie będą czynić pokuty za uczynki swoje.
23 A dzieci jej ukarzę śmiercią i poznają wszystkie Kościoły, że ja badam sumienia i serca i daję każdemu z was według uczynków jego.
24 A do was i do innych w Tiatyrze, którzy nie uznają tej nauki i nie poznali, jak mówią, „głębokości szatańskich", powiadam: nie nakładam na was innego brzemienia,
25 a to, które macie, zachowujcie, aż przybędę.
26 A kto zwycięży i zachowa aż do końca uczynki moje, dam mu władzę nad narodami
27 i będzie nimi rządził berłem żelaznym, krusząc je jako naczynie garncarskie,
28 jakom i ja otrzymał władzę od Ojca mojego. I dam mu gwiazdę zaranną.
29 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom.
1 A Aniołowi Kościoła sardyjskiego napisz: To mówi ten, który ma siedem duchów Bożych i siedem gwiazd. Znam sprawy twoje, iż masz imię, że żyjesz, a jesteś umarły.
2 Bądź czujny i utwierdzaj resztki, które zaginąć miały, nie znajduję bowiem uczynków twych doskonałymi wobec Boga mojego.
3 Pamiętaj tedy, jakoś wziął i usłyszał, a zachowuj i czyń pokutę. A jeśli nie będziesz czujny, przyjdę do ciebie jako złodziej, a nie będziesz wiedział, której godziny przyjdę do ciebie.
4 A masz w Sardach niewiele imion tych, którzy nie skalali szat swoich i będą chodzić ze mną w bieli, gdyż są godni.
5 Kto zwycięży, ten przeobleczony będzie w szaty białe i nie wymażę imienia jego z księgi żywota, a wyznam imię jego przed Ojcem moim i wobec aniołów Jego.
6 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom.
7 A Aniołowi Kościoła filadelfijskiego napisz: To mówi Święty i Prawdziwy, który ma klucz Dawida i który otwiera, a nikt nie zamknie, i zamyka, a nikt nie otworzy.
8 Znam sprawy twoje. Oto otworzyłem przed tobą drzwi, których nikt nie może zamknąć, bo choć niewielką masz siłę, zachowałeś słowo moje i nie zaparłeś się imienia mego.
9 Oto daruję ci z synagogi szatana tych, którzy uważają się za żydów, a nimi nie są, lecz kłamią. Oto sprawię, że przyjdą i pokłonią się u stóp twoich i poznają, żem ja cię umiłował.
10 Boś zachował słowo cierpliwości mojej i ja zachowam ciebie w godzinę pokuszenia, która przyjdzie na cały świat, aby doświadczyć mieszkańców ziemi.
11 Oto przyjdę rychło, trwaj przy swoim, aby nikt nie otrzymał wieńca twojego.
12 Kto zwycięży, uczynię go filarem w świątyni Boga mojego, a więcej z niej nie wynijdzie. I napiszę na nim imię Boga mojego, i nazwę miasta Boga mego, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga mego, i imię moje nowe.
13 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom.
14 A Aniołowi Kościoła laodycejskiego napisz: To mówi Amen, świadek wierny i prawdziwy, będący początkiem stworzenia Bożego.
15 Znam sprawy twoje, że nie jesteś ani zimny, ani gorący. Bodaj byś był zimny albo gorący,
16 ale żeś letni, a ani zimny, ani gorący, pocznę cię wyrzucać z ust moich.
17 Mówisz przecież: Jestem bogaty i zaopatrzony, a na niczym mi nie zbywa, a nie wiesz, żeś nędzny i godzien litości, i ubogi, i ślepy, i nagi.
18 Radzę ci, abyś kupił sobie u mnie złota w ogniu wypróbowanego i tak stał się bogaty, i przyodział się w szaty białe dla zakrycia sromoty nagości twojej, a balsamem namaścił oczy swoje, abyś przejrzał.
19 Ja strofuję i karcę tych, których miłuję. Stań się tedy żarliwy i czyń pokutę.
20 Oto stoję u drzwi i kołaczę, jeśli kto usłyszy głos mój i otworzy mi drzwi, wnijdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną.
21 Kto zwycięży, dozwolę mu z sobą zasiąść na tronie moim, jakom i ja zwyciężył i zasiadł z Ojcem moim na tronie Jego.
22 Kto ma ucho, niechaj słucha, co Duch mówi Kościołom.
1 Potem ujrzałem, a oto drzwi otworzone w niebie i głos pierwszy, który usłyszałem, jakoby trąby przemawiającej: Wstąp tutaj, a pokażę ci, co się dziać będzie potem.
2 Natychmiast doznałem zachwycenia w duchu, a oto tron ustawiony został w niebie i na tym tronie ktoś siedzący.
3 A ten, który siedział, podobny był z wyglądu do kamieni: jaspisu i sardiusza, a tęcza wokoło tronu widniała niby połysk szmaragdu.
4 I wokół tronu (było) tronów dwadzieścia cztery, a na tronach zasiadło dwudziestu czterech starców przyodzianych w szaty białe, a na głowach ich korony złote.
5 A z tronu wychodziły błyskawice, głosy i gromy. I siedem lamp gorzało przed tronem, którymi są siedem duchów Bożych.
6 A naprzeciw tronu jakby morze szklane podobne do kryształu, a w pośrodku tronu i wokół tronu cztery zwierzęta, pełne oczu na przedzie i z tyłu.
7 Zwierzę pierwsze podobne do lwa, a drugie zwierzę podobne do wołu, a trzecie zwierzę miało oblicze jakoby człowieka, a zwierzę czwarte podobne do orła w locie.
8 A każde z czworga zwierząt miało po sześć skrzydeł, a wokoło i wewnątrz miało pełno oczu. We dnie i w nocy nieustannie mówią: Święty, Święty, Święty Pan Bóg Wszechmogący, który był i który jest, i który ma przyjść.
9 A gdy owe zwierzęta składały chwalę, cześć i dziękczynienie siedzącemu na tronie i żyjącemu na wieki wieków,
10 dwudziestu czterech starców padało przed siedzącym na tronie, oddawało cześć żyjącemu na wieki wieków i rzucało korony swoje przed tronem mówiąc:
11 Godzien jesteś, Panie Boże nasz, otrzymać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystkie rzeczy: z woli Twojej istniały i stworzone były.
1 I ujrzałem w prawej ręce siedzącego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i zewnątrz, zapieczętowaną siedmiu pieczęciami.
2 I ujrzałem potężnego anioła, wołającego głosem donośnym; Któż jest godzien otworzyć księgę i rozerwać jej pieczęcie?
3 A nikt ani w niebie, ani na ziemi, ani pod ziemią nie mógł otworzyć księgi, ani nawet spojrzeć na nią.
4 I płakałem bardzo, że nie znalazł się nikt godny, aby otworzyć księgę ani też spojrzeć na nią.
5 A jeden ze starszych rzekł do mnie: Nie płacz! Oto zwyciężył lew z pokolenia Judy, potomek Dawida, aby otworzyć księgę i rozerwać jej siedem pieczęci.
6 I ujrzałem oto w pośrodku tronu i czworga zwierząt stojącego i jakby zabitego Baranka pośród starszych, mającego siedem rogów i siedmioro oczu, którymi są siedem Duchów Bożych wysłanych na ziemię.
7 I podszedł, i wziął księgę z prawicy siedzącego na tronie.
8 A gdy otworzył księgę, czworo zwierząt i dwudziestu czterech starszych upadło przed Barankiem, mając każdy cytry i czasze; złote napełnione wonnościami, którymi są modlitwy świętych.
9 I śpiewali pieśń nową mówiąc: Godzien jesteś, Panie, otrzymać księgę i otworzyć jej pieczecie, boś został zabity i odkupiłeś nas Bogu przez krew swoją, (ludzi) ze wszelkiego pokolenia, języka, ludu i narodu.
10 I uczyniłeś nas Bogu naszemu królestwem i kapłanami i będziemy królować nad ziemią.
11 A ujrzałem i posłyszałem głos wielu aniołów wokół tronu i zwierząt, i starszych, a liczba ich była tysiące tysięcy.
12 I mówili głosem donośnym: Godzien jest Baranek, który był zabity, otrzymać władzę i bóstwo, mądrość i męstwo, cześć, chwałę i błogosławieństwo.
13 I posłyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest na niebie i na ziemi, pod ziemią i w morzu, i wszystko, co w nim się znajduje, jak wszystkie (t e stworzenia) mówiły: Siedzącemu na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć, chwała i potęga na wieki wieków.
14 A cztery zwierzęta mówiły: Amen. A dwudziestu czterech starców padło na oblicze i złożyło pokłon żyjącemu na wieki wieków.
1 I patrzałem, jak otworzył Baranek jedną z siedmiu pieczęci, i usłyszałem, jak jedno z czworga zwierząt mówiło jakby głosem gromu: Przyjdź i patrz!
2 I zobaczyłem, a oto koń biały, a na nim jeździec trzymający łuk. Dano mu koronę, a on wyjechał zwyciężając, aby zwyciężyć.
3 A gdy otworzył drugą pieczęć, usłyszałem drugie zwierzę mówiące: Przyjdź i patrz!
4 I wyjechał inny koń czerwonogniady, a siedzącemu na nim jeźdźcowi dozwolono, aby pozbawił ziemię pokoju, żeby jedni drugich zabijali. I dano mu miecz wielki.
5 A gdy otworzył trzecią pieczęć, usłyszałem trzecie zwierzę mówiące: Przyjdź i patrz! A oto koń kary i siedzący na nim jeździec miał szalę w ręku.
6 I posłyszałem jakby głos w pośrodku czworga zwierząt mówiący: Miara pszenicy za denara i trzy miary jęczmienia za denara — oraz: Nie niszcz oliwek i winnic.
7 A gdy otworzył czwartą pieczęć, usłyszałem głos czwartego zwierzęcia mówiącego: Przyjdź i patrz.
8 A oto koń trupio siny, a imię siedzącego na nim jeźdźca: „Śmierć". Piekło postępowało za nim i dana mu jest władza nad czterema częściami ziemi, aby zabijał mieczem, głodem, śmiercią i za pomocą zwierząt ziemskich.
9 A gdy otworzył pieczęć piątą, ujrzałem pod ołtarzem duchy zabitych dla słowa Bożego i dla świadectwa, które wydały.
10 I wołały głosem donośnym mówiąc: Dokądże, Panie (Święty i Prawdziwy), nie sądzisz i nie wydajesz wyroku za krew naszą na tych, którzy zamieszkują ziemię?
11 I dano każdemu z nich szatę białą, i powiedziano im, aby jeszcze pozostawały w spokoju przez czas niewielki, dopókiby nie wypełniła się liczba ich współsług i braci, którzy mają być zabici.
12 I ujrzałem, gdy została otwarta pieczęć szósta, a oto stało się wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jako wór włosienny, a cały księżyc stał się jako krew.
13 A gwiazdy spadły z nieba na ziemię jak drzewo figowe, gdy wstrząśnięte wiatrem wielkim zrzuca niedojrzałe owoce swoje.
14 I niebo ustąpiło jak zwinięta księga, a wszelka góra i wyspy poruszone były z miejsc swoich.
15 A królowie ziemi i książęta, wodzowie, bogacze i możnowładcy, każdy niewolnik i wolny skryli się w grotach i w skałach gór.
16 I mówili do gór i skal: Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem siedzącego na tronie i przed gniewem Baranka.
17 Bo nadszedł wielki dzień gniewu Jego i któż się będzie mógł ostać?
1 Potem zobaczyłem czterech aniołów, stojących na czterech krańcach ziemi i zatrzymujących cztery wiatry ziemskie, aby nie wiały na ziemię ani na morze, ani też na żadne drzewo.
2 I ujrzałem innego anioła wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego I zawołał głosem donośnym, mówiąc do aniołów, którym dozwolono szkodzić ziemi i morzu:
3 Nie czyńcie szkody ziemi ani morzu, ani też drzewom, dopóki nie popieczętujemy sług Boga naszego na czołach ich.
4 I usłyszałem liczbę pieczętowanych sto czterdzieści cztery tysiące, pieczętowanych z każdego pokolenia synów izraelskich.
5 Z pokolenia Judy dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Rubena dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Gada dwanaście tysięcy pieczętowanych.
6 Z pokolenia Asera dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Neftalego dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Manassesa dwanaście tysięcy pieczętowanych.
7 Z pokolenia Symeona dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Lewiego dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Issachara dwanaście tysięcy pieczętowanych.
8 Z pokolenia Zabulona dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Józefa dwanaście tysięcy pieczętowanych. Z pokolenia Beniamina dwanaście tysięcy pieczętowanych.
9 Potem Ujrzałem rzeszę wielką, której nikt nie mógł zliczyć, ze wszystkich narodów i pokoleń, ludów i języków. Stojąc przed tronem i przed obliczem Baranka, przyodziani w szaty białe i z palmami w ręku
10 wołali głosem donośnym mówiąc: Zbawienie Bogu naszemu, który zasiadł na tronie, i Barankowi.
11 A wszyscy aniołowie stali wokół tronu i starszych, i czworga zwierząt i padli przed tronem na oblicza swe,
12 i oddali pokłon Bogu mówiąc: Amen. Błogosławieństwo i chwała, mądrość i dziękczynienie, cześć, moc i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen.
13 A odzywając się jeden ze starszych rzekł do mnie: Kto są ci, którzy przyobleczeni są w szaty białe, i skąd przybyli?
14 I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. I powiedział mi: To są ci, którzy przyszli z ucisku wielkiego i omyli szaty swoje, i wybielili je we krwi Barankowej.
15 Dlatego stoją przed tronem Bożym i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego, a ten, który zasiadł na tronie, przyjmie ich do domu swego.
16 Nie będą więcej łaknąć ani pragnąć, słońce ani upał ich nie dosięgną,
17 albowiem Baranek, który jest w pośrodku tronu będzie nimi rządził i doprowadzi ich do źródeł wód żywota, a Bóg otrze wszelką łzę z oczu ich.
1 A gdy otworzył siódmą pieczęć, stało się milczenie w niebie jakoby przez pół godziny.
2 I ujrzałem siedmiu aniołów przed obliczem Bożym, i rozdano im siedem trąb.
3 I nadszedł inny anioł, i stanął przed ołtarzem mając kadzielnicę złotą. A dano mu wiele kadzidła, aby z modlitw wszystkich świętych uczynił ofiarę na ołtarzu złotym, który jest przed tronem Bożym.
4 A dym kadzidła pochodzący z modlitw świętych wstąpił z ręki anioła przed Boga.
5 I wziął anioł kadzielnicę, a napełniwszy ją ogniem z ołtarza rzucił na ziemię. I stały się gromy i głosy, błyskawice i wielkie trzęsienie ziemi.
6 A siedmiu aniołów, którzy mieli siedem trąb, przygotowali się, aby trąbić.
7 I zatrąbił anioł pierwszy, a zjawił się grad i ogień zmieszany z krwią i został zrzucony na ziemię. A trzecia część ziemi zgorzała i trzecia część drzew spłonęła, a wszelka zieleń zgorzała.
8 I zatrąbił anioł drugi, a jakby góra wielka ogniem ziejąca została wrzucona w morze. I trzecia część morza stała się krwią,
9 i zginęła trzecia część stworzeń żyjących w morzu, a trzecia część okrętów uległa zniszczeniu.
10 I zatrąbił anioł trzeci, a spadła z nieba gwiazda wielka, gorejąca jak pochodnia, i upadła na trzecią część rzek i na źródła wód.
11 A nazwa onej gwiazdy: Piołun. I zamieniła się trzecia część wód w piołun, a wielu ludzi pomarło od wód, bo stały się gorzkie.
12 I zatrąbił anioł czwarty, i porażona została trzecia część słońca i trzecia część księżyca, i trzecia część gwiazd, tak że zaciemniła się trzecia ich część, a dzień stracił trzecią część swej jasności podobnie jak i noc.
13 I zobaczyłem, i usłyszałem, jak orzeł jeden leciał przez środek nieba i wołał głosem donośnym: Biada, biada, biada mieszkańcom ziemi z powodu głosów trzech innych aniołów, którzy zatrąbić mają.
1 I zatrąbił anioł piąty, i ujrzałem gwiazdę, która spadła z nieba na ziemię, a dano jej klucz od studni przepaścistej.
2 I otworzyła studnię przepaścistą, i wyszedł dym ze studni jak dym pieca wielkiego, a słońce i powietrze zaćmiło się od dymu studni.
3 A z dymu studni wyszła szarańcza na ziemię i dano jej moc podobną do mocy skorpionów ziemskich.
4 I przykazano jej nie czynić szkody roślinom ziemi ani wszelkiej zieleni, ani żadnemu drzewu, ale tylko ludziom nie mającym znaku Bożego na czołach swoich.
5 A dano jej, aby ich nie zabijała, ale męczyła ich przez pięć miesięcy, a cierpienia ich podobne do cierpienia człowieka, którego ukąsił skorpion.
6 A w dni one szukać będą ludzie śmierci, a nie znajdą jej i zapragną umrzeć, a śmierć ucieknie od nich.
7 Szarańcza ta podobna będzie do koni w ordynku bojowym. Na głowie jej jak gdyby korony ze złota, a oblicze jej niby oblicze człowieka.
8 I miała włosy jako włosy niewiasty, a zęby jej jako zęby lwów.
9 I miała pancerze niby pancerze z żelaza, a odgłos jej skrzydeł niby odgłos wozów wielokonnych biegnących do boju.
10 I miała ogon niby ogon skorpionów i żądła w ogonie, i siłę szkodzenia ludziom przez pięć miesięcy.
11 A miała nad sobą króla, anioła przepaści, zwanego po hebrajsku Abaddon, po grecku Apollyon, a po łacinie imię jego Exterminans.
12 Tak przeszło jedno „Biada", a oto następują jeszcze dwa „Biada" potem.
13 I zatrąbił anioł szósty, i usłyszałem jakiś głos z czterech rogów złotego ołtarza stojącego przed Bogiem.
14 Mówił on do szóstego anioła mającego trąbę: Rozwiąż czterech aniołów, którzy są związani w wielkiej rzece Eufrates.
15 I rozwiązani zostali czterej aniołowie, którzy byli gotowi na godzinę, na dzień, na miesiąc i na rok, aby zabić trzecią cześć ludzi.
16 A liczba konnego wojska po dwieście milionów i usłyszałem ich liczbę.
17 A oto ujrzałem w wizji konie i siedzący na nich jeźdźcy mieli pancerze ogniste, hiacyntowe i siarczane, a głowy koni były jako głowy lwów, a z paszczy ich wydobywał się ogień, dym i siarka.
18 Od tych trzech plag zabita była trzecia część ludzi, tj. od ognia, dymu i siarki, które wydobywały się z paszczy ich.
19 Bo moc koni jest w pyskach ich i w ogonach ich, bowiem ogony ich podobne są do wężów: maja głowy i przez nie czynią szkodę.
20 A inni ludzie, których nie pozabijały te plagi, nie czynili pokuty za dzieła rąk swoich, aby nie oddawać czci czartom i posągom złotym, srebrnym, miedzianym, kamiennym i drewnianym, które ani widzieć nie mogą, ani słyszeć, ani chodzić.
21 Nie czynili pokuty za zabójstwa swoje ani za zabobony swoje, ani za rozpustę, ani za złodziejstwa swoje.
1 I ujrzałem innego potężnego anioła zstępującego z nieba. Przyodziany był w obłok, tęcza na głowie jego, oblicze jego było jako słońce, a nogi jego jako kolumny ognia.
2 I miał w ręce swojej książeczkę otwartą, i postawiwszy prawą swą nogę na morzu, a lewą na ziemi
3 zawołał głosem donośnym niby ryk lwa. A gdy zawołał, echem odpowiedziało mu siedem gromów.
4 I gdy przemówiło siedem gromów, zamierzałem był pisać. Alem usłyszał głos z nieba, mówiący mi: Zachowaj w tajemnicy to, co mówiło siedem gromów, i nie pisz tego.
5 A anioł, któregom widział stojącego na morzu i na ziemi, podniósł rękę ku niebiosom
6 i poprzysiągł przez żyjącego na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, i ziemię, i to, co na niej jest, i morze, i to, co w nim jest — że czasu nie będzie więcej.
7 Ale w dni, w które odezwie się anioł siódmy poczynając trąbić, dokona się tajemnica Boża, jako zapowiedział sługom swoim Prorokom.
8 I usłyszałem znowu głos z nieba mówiący do mnie: Idź i weźmij księgę otwartą z ręki anioła stojącego na morzu i na ziemi.
9 I poszedłem do anioła mówiąc mu, aby mi dał księgę. I rzekł mi: Weźmij księgę i spożyj ją, a napełni gorzkością wnętrze twoje, ale w ustach twoich stanie się słodka jako miód.
10 I wziąłem księgę z rąk anioła i spożyłem ją, a stała się w ustach moich słodka jako miód. I gdym ją spożył, napełniło się gorzkością wnętrze moje.
11 I powiedziano mi: Musisz znowu prorokować o wielu ludach i narodach, językach i królach.
1 I dano mi trzcinę podobną do laski, i powiedziano mi: Wstań i zmierz świątynię Bożą, ołtarz i modlących się w niej.
2 A dziedziniec będący na zewnątrz świątyni pomiń i nie mierz go, bo przeznaczony jest dla pogan, a oni niszczyć będą miasto święte przez czterdzieści dwa miesiące.
3 I dozwolę dwom świadkom moim, że obleczeni w wory prorokować będą przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
4 Są oni dwiema oliwkami i dwoma świecznikami stojącymi przed obliczem Pana ziemi.
5 I jeśliby im kto chciał uczynić szkodę, ogień wynijdzie z ust ich i pożre nieprzyjaciół ich: zginąć musi ten, kto by chciał im szkodzić.
6 Mają oni moc zamknąć niebo, aby nie padał deszcz w Czasie ich proroctwa, i mają władzę nad wodami, aby je zamienić w krew i porazić ziemię wszelką plagą, ilekroć zechcą.
7 A gdy dokonają świadectwa swego, bestia wychodząca z przepaści stoczy z nimi bój, zwycięży ich i pozabija.
8 A ciała ich leżeć będą na ulicach miasta wielkiego, które w znaczeniu duchowym zwane jest Sodomą i Egiptem, gdzie i Pan ich ukrzyżowany był.
9 Ludzie z różnych pokoleń, ludów, języków i narodów patrzeć będą na ciała ich przez trzy i pół dnia i nie dozwolą ciał ich złożyć w grobie.
10 A mieszkańcy ziemi radować się będą nad nimi, oddając się radości i przesyłając jedni drugim upominki, gdyż dwaj ci Prorocy trapili tych, którzy zamieszkiwali ziemię.
11 A po upływie trzech i pół dnia wstąpił w nich duch życia od Boga. I stanęli na nogach, i padł wielki strach na tych, którzy na nich patrzyli.
12 I usłyszeli z nieba głos donośny, mówiący im: Wstąpcie tu. I wstąpili w obłoku do nieba, a nieprzyjaciele ich patrzyli na nich.
13 A onej godziny stało się wielkie trzęsienie ziemi i runęła dziesiąta część miasta, i siedem tysięcy ludzi zginęło w tym trzęsieniu ziemi. A reszta lękiem zdjęta złożyła chwałę Bogu na niebiosach.
14 Minęło drugie „Biada", a oto trzecie nadejdzie niebawem.
15 I zatrąbił anioł siódmy, i usłyszano w niebie głosy potężne, które mówiły: Królestwo świata tego przeszło do Pana naszego i Chrystusa jego, i będzie królował na wieki wieków. Amen.
16 A dwudziestu czterech starszych siedzących przed Bogiem na tronach swoich padło na oblicza i złożyło pokłon Bogu mówiąc:
17 Dzięki Ci czynimy, Panie Boże Wszechmogący, któryś jest i któryś był, i który masz przyjść, żeś otrzymał swoją wielką władzę i rozpocząłeś panowanie.
18 I zagniewały się narody, a nadszedł gniew Twój i czas sądu nad umarłymi, abyś wręczył zapłatę sługom Twoim, Prorokom, i świętym, małym i wielkim, bojącym się imienia Twego i abyś wytracił tych, którzy znieprawili ziemię.
19 I otwarła się świątynia Boża w niebiesiech, i zjawiła się arka testamentu Jego w świątyni. I stały się błyskawice, i wołania, trzęsienie ziemi i grad wielki.
1 Potem ukazał się znak wielki na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc u jej stóp, a na głowie jej korona z gwiazd dwunastu.
2 A będąc brzemienną wołała, bolejąc i jęcząc w bólach porodu.
3 I ukazał się inny znak na niebie, a oto smok wielki, rudy, mający siedem głów i dziesięć rogów. A na głowach jego siedem koron,
4 a ogon jego ciągnął trzecią część gwiazd niebieskich. I zrzucił je na ziemię, a smok stanął przed niewiastą, która miała urodzić, aby gdy porodzi, pożreć jej syna.
5 I porodziła syna, który miał panować żelaznym berłem nad wszystkimi narodami. I syn jej porwany został do Boga i do tronu Jego.
6 A niewiasta uciekła na pustynię, gdzie Bóg przygotował jej miejsce, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
7 I zaczęła się wielka bitwa na niebie: Michał i aniołowie jego walczyli ze smokiem, a walczył również smok i aniołowie jego.
8 A nie przemogli, i więcej już nie znaleziono dla nich miejsca w niebie.
9 I zrzucony został ów smok wielki, wąż znany od dawna, ten, którego zowią diabłem i szatanem i który zwodzi cały świat; i zrzucony został na ziemię, a aniołowie jego razem z nim zrzuceni byli.
10 I usłyszałem głos donośny w niebie mówiący: Teraz stało się zbawienie i potęga, i królowanie Boga naszego, i władza Chrystusa Jego, gdyż zrzucony jest oskarżyciel naszych braci, który ich oskarżał przed obliczem Boga naszego we dnie i w nocy.
11 A oni go zwyciężyli przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swego, a nie umiłowali dusz swoich aż do śmierci.
12 Przeto weselcie się niebiosa i mieszkańcy ich. Biada ziemi i morzu, bowiem zstąpił do was diabeł zagniewany wielce, świadom, że niewiele czasu mu zostało.
13 A gdy spostrzegł smok, że zrzucony był na ziemię, zaczął prześladować niewiastę, która porodziła syna.
14 I dano niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, aby uleciała na pustynię na miejsce swoje, gdzie ją żywią przez czas i czasy, i połowę czasu z dala od obecności węża.
15 I wypuścił wąż z paszczy swojej w pogoni za niewiastą wodę niby rzekę, aby ją rzeka porwała.
16 A wspomogła niewiastę ziemia i otworzyła ziemia gardziel swoją, i wchłonęła rzekę, którą wypuścił był smok z paszczy swojej.
17 I zapłonął smok gniewem na niewiastę, i odszedł walczyć z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i ma świadectwo Jezusa Chrystusa.
1 I stanął na piasku morskim.
2 I ujrzałem bestię wychodzącą z morza, mającą głów siedem i dziesięć rogów, a na rogach jej dziesięć koron, a na głowach jej słowa bluźnierstwa.
3 A bestia, którą ujrzałem, podobna była do rysia i nogi jej jako nogi niedźwiedzia, a paszcza jej jako paszcza lwa. I udzielił jej smok siły swojej i władzy wielkiej.
4 I ujrzałem, że jedna z głów jej była śmiertelnie ranna, ale jej rana śmiertelna została uleczona. Cała ziemia w podziwie spoglądała na bestię.
5 Składano pokłon smokowi, który dał władzę bestii, i oddawano cześć bestii mówiąc: Któż podobny do bestii i któż z nią będzie mógł walczyć?
6 I dano jej usta wypowiadające wielkie rzeczy i bluźnierstwa, i nadano jej władzę działania na przeciąg czterdziestu dwóch miesięcy.
7 I otworzyła usta, aby wygłaszać bluźnierstwa przeciw Bogu, aby bluźnić imieniowi Jego, przybytkowi Jego i tym, którzy mieszkają na niebie.
8 I dozwolono jej toczyć walkę ze świętymi, i zwyciężać ich. I nadano jej władzę nad wszelkim pokoleniem i ludem, językiem i narodem.
9 A składali jej pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, których imiona nie są napisane w księdze żywota Baranka zabitego od założenia świata.
10 Jeśli kto ma ucho, niechaj słucha.
11 Kto bierze do niewoli, sam do niewoli pójdzie, kto mieczem zabija, mieczem ma być zabity. Tu jest przetrwanie i wiara świętych.
12 I ujrzałem inną bestię wychodzącą z ziemi, a miała dwa rogi podobne do rogów Baranka i mówiła jak smok.
13 I używała wszelkiej władzy bestii pierwszej w jej obecności, i nakłoniła ziemię z mieszkańcami jej do oddawania czci bestii pierwszej, której rana śmiertelna uleczona została.
14 I czyniła dziwy wielkie, tak że sprowadzała nawet ogień z nieba na ziemię w obecności ludzi.
15 I zwiodła mieszkańców ziemi przez znaki, które dozwolono jej czynić w obecności bestii, nakłaniając mieszkańców ziemi, aby wystawili posąg bestii mającej ranę od miecza, a żyjącej.
16 A dozwolono jej, aby ożywiła posąg bestii, tak aby posąg bestii przemówił i aby sprawiła, że wszyscy, którzy nie złożą czci posągowi bestii, zabici będą.
17 I sprawi, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy, będą mieli znamię na prawej ręce albo też na czołach.
18 Aby nikt nie mógł kupować albo sprzedawać, jeno ten, kto ma znamię albo imię bestii, albo też liczbę imienia jej.
1 Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech zliczy liczbę bestii. Bo jest to liczba człowieka, a liczba jego sześćset sześćdziesiąt i sześć.
2 I spojrzałem, a oto Baranek stał na górze Syjon, a wraz z nim sto czterdzieści i cztery tysiące tych, którzy mają imię jego i imię Ojca jego napisane na czołach.
3 I usłyszałem głos z nieba, niby głos wielu wód i niby huk wielkiego gromu, a ton, który dał się słyszeć, podobny był do tonu cytrzystów grających na cytrach.
4 A śpiewali jakby nową pieśń przed tronem i przed czterema zwierzętami, i starszymi. A nikt nie mógł śpiewać onej pieśni, jeno one sto czterdzieści i cztery tysiące, którzy byli wykupieni z ziemi.
5 To są ci, którzy nie pokalali się z niewiastami, bo dziewicami są. Podążają oni za Barankiem, dokądkolwiek idzie. Są oni wykupionymi z ludzi pierwocinami Bogu i Barankowi.
6 W ustach ich nie postało kłamstwo, albowiem są nienaganni przed tronem Bożym,
7 I ujrzałem innego anioła, lecącego przez środek nieba i mającego ewangelię wieczną, aby ją głosić mieszkańcom ziemi: wszelkiemu narodowi i pokoleniu, językowi i ludowi.
8 Wołał on głosem donośnym: Bójcie się Pana i cześć mu oddawajcie, bo nadeszła godzina sądu Jego. Kłaniajcie się Temu, który uczynił niebo i ziemię, morze i źródła wód.
9 A inny anioł postępował za nim mówiąc: Upadło, upadło wielkie miasto Babilon, które winem szału swej rozpusty poiło wszystkie narody.
10 A anioł trzeci szedł za nimi wołając głosem donośnym: Jeśli kto odda cześć bestii i posągowi jej, a znamię jej nosić będzie na czole albo na ręce,
11 ten będzie pić wino gniewu Bożego, które zmieszane jest ze szczerym winem w pucharze gniewu Jego, i będzie męczony ogniem i siarką w obecności aniołów świętych i wobec Baranka.
12 A dym męki ich wznosić się będzie w górę na wieki wieków. Nie znajdą odpocznienia we dnie i w nocy ci, którzy oddawali cześć bestii i posągowi jej, i ci, którzy nosili znamię jej imienia.
13 Tu jest wytrwanie świętych, którzy strzegą przykazań Bożych i wiary Jezusa.
14 I usłyszałem głos z nieba mówiący do mnie: Napisz, błogosławieni umarli, którzy umierają w Panu. Odtąd już, mówi Duch, niech odpoczywają od prac swoich, albowiem uczynki ich idą za nimi.
15 I spojrzałem, a oto obłok biały, a na obłoku siedział ktoś podobny do Syna Człowieczego mający na głowie swej koronę złotą, a w ręku swoim sierp wyostrzony.
16 A inny anioł wyszedł ze świątyni wołając głosem donośnym do siedzącego na obłoku: Zapuść sierp swój, a żnij, bo nadszedł czas żniwa i dojrzało już żniwo ziemi.
17 A ten, który siedział na obłoku, zapuścił sierp swój na ziemię i zżęte było wszystko na ziemi.
18 A inny anioł wyszedł ze świątyni, która jest w niebie, mając także sierp wyostrzony.
19 I inny anioł, który ma władzę nad ogniem, wyszedł z ołtarza i zawołał głosem donośnym do tego, który trzymał sierp wyostrzony: Zapuść sierp swój wyostrzony, a zbieraj grona winnicy ziemi, bo dojrzałe są jej owoce.
20 I zapuścił anioł sierp swój wyostrzony na ziemię, i dokonał zbioru z winnicy ziemi, i wrzucił do wielkiej kadzi gniewu Bożego.
1 A wydeptano kadź poza miastem i wypłynęła z kadzi krew aż do wędzideł końskich na tysiąc sześćset stadiów.
2 I ujrzałem drugi wielki i dziwny znak na niebie: siedmiu aniołów mających siedem plag ostatecznych, bo przez nie spełnił się gniew Boży.
3 I zobaczyłem jakby morze szklane zmieszane z ogniem i tych, którzy zwyciężyli bestię i posąg jej, i liczbę imienia jej. Stali oni nad morzem szklanym mając cytry Boże
4 i śpiewali pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka mówiąc: Wielkie i dziwne są dzieła Twoje, Panie Boże Wszechmogący! Sprawiedliwe i prawdziwe są drogi Twoje, o Królu wieków!
5 Któż, nie ulęknie się Ciebie, Panie, i nie uwielbi imienia Twego? Tyś jedynie Święty, a wszystkie narody przyjdą i złożą Ci hołd, bowiem sądy Twoje jawnymi się stały.
6 A potem patrzałem, a oto otwarła się w niebie świątynia przybytku świadectwa.
7 I wyszło ze świątyni siedmiu aniołów mających siedem plag, a przyobleczonych w szaty płócienne czyste i jaśniejące, mając na piersi pasy złote.
8 A jedno z czworga zwierząt dało siedmiu aniołom siedem czasz złotych, napełnionych gniewem Boga żyjącego na wieki wieków.
1 I wypełniła się świątynia dymem od majestatu Boga i od potęgi Jego, a nikt nie mógł wnijść do świątyni, dopóki nie wypełni się siedem plag siedmiu aniołów.
2 I usłyszałem głos donośny ze świątyni mówiący do siedmiu aniołów: Idźcie, a wylejcie siedem czasz gniewu Bożego na ziemię.
3 I odszedł pierwszy, i wylał czaszę swoją na ziemię, a wrzód złośliwy i bolesny dotknął ludzi, którzy mieli znamię bestii, i tych, którzy oddawali cześć posągowi jej.
4 A anioł drugi wylał swą czaszę na morze, które stało się krwią jakby umarłego, i wszelkie stworzenie żyjące w morzu zginęło.
5 A trzeci wylał czaszę swą do rzeki i na źródła wód, a zamieniły się w krew.
6 I usłyszałem anioła wód mówiącego: Sprawiedliwyś, Panie, Ty, który jesteś i któryś był, Święty, iżeś tak postanowił.
7 Wylali bowiem krew świętych i Proroków, i krew dałeś im pić, bo na to zasłużyli.
8 I usłyszałem innego mówiącego od ołtarza: Tak, Panie Boże Wszechmogący, prawdziwe i sprawiedliwe są wyroki Twoje.
9 A anioł czwarty wylał czaszę swoją na słońce i dozwolono mu nękać ludzi ogniem i upałem.
10 I dotknięci zostali ludzie upałem nie do zniesienia, i bluźnili imieniu Boga, który ma władzę nad tymi plagami, a nie czynili pokuty, aby Mu oddać cześć.
11 A anioł piąty wylał czaszę swoją na tron bestii i pogrążyło się królestwo jej w ciemnościach. (Ludzie) żuli języki swoje z bólu
12 i bluźnili Bogu niebios z powodu bólu i ran swoich, a nie pokutowali za uczynki swoje.
13 A anioł szósty wylał czaszę swoją na oną wielką rzekę Eufrates i osuszył jej wody, aby przygotować drogę królom od wschodu słońca.
14 I widziałem (wychodzące) z paszczy smoka i z paszczy bestii, i z ust fałszywego proroka trzy duchy nieczyste podobne do żab.
15 Albowiem są to duchy czartów czyniących dziwy i idą do królów całej ziemi, aby ich zgromadzić na bój, na wielki dzień wszechmogącego Boga.
16 Oto nadchodzę jak złodziej. Błogosławiony, który czuwa i strzeże szat swoich, aby nie chodził nago i nie oglądano sromoty jego.
17 I zgromadzi ich na miejscu, które po hebrajsku zwą Armagedon.
18 A anioł siódmy wylał czaszę swoją na powietrze i dał się słyszeć od tronu ze świątyni głos donośny mówiący: Stało się.
19 I zaczęły się błyskawice i wołania, i gromy, i stało się wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było nigdy, odkąd ludzie byli na ziemi: tak wielkie trzęsienie ziemi.
20 Wielkie miasto podzieliło się na trzy części, a miasta pogan runęły. Wspomniał Bóg na wielki Babilon, aby dać mu puchar z winem zapalczywości gniewu swego.
21 I wszystkie wyspy pierzchnęły, a gór nie można było znaleźć.
1 A grad wielki wagi talentu spadł z nieba na ludzi i bluźnili ludzie Bogu z powodu plagi gradu, że jest tak bardzo wielka.
2 I nadszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, i odezwał się do mnie mówiąc: Pójdź, a pokażę ci potępienie wielkiej wszetecznicy, która zasiada nad wielkimi wodami.
3 Królowie ziemscy czynili z nią nieprawość, a winem wszeteczeństwa upijali się mieszkańcy ziemi.
4 I zaniósł mię w duchu na pustynię. I ujrzałem niewiastę siedzącą na purpurowej bestii, pełnej imion bluźnierczych, mającej siedem głów i dziesięć rogów.
5 A niewiasta przyodziana była w purpurę i karmazyn i przyozdobiona złotem, drogimi kamieniami i perłami. Złoty puchar miała w ręce napełniony obrzydliwością i plugastwem wszeteczeństwa swego.
6 A na czole jej napisane było imię: Tajemnica Wielki Babilon, matka rozpusty i plugastwa ziemi.
7 I widziałem niewiastę pijaną krwią świętych i krwią męczenników Jezusowych. A gdym ją ujrzał, zdziwiłem się niezmiernie.
8 I rzekł mi anioł: Czemu się dziwisz? Ja ci wyjaśnię tajemnicą niewiasty i bestii, która ją niesie, mającej siedem głów i rogów dziesięć.
9 Bestia, którą widziałeś, była, a nie ma jej, wyjdzie z przepaści i pójdzie na zagładę. I zadziwią się mieszkańcy ziemi (których imiona nie są napisane w księdze żywota od powstania świata) widząc bestię, która była, a której nie ma.
10 A tu potrzeba umysłu obdarzonego mądrością. Siedem głów to siedem gór, na których niewiasta zasiadła, i królów jest siedmiu.
11 Pięciu z nich upadło, jeden jest, a inny jeszcze nie przyszedł, a gdy nadejdzie, pozostanie tylko przez krótki czas.
12 A bestia, która była, a której nie ma, jest ósmą. Jest ona ze siedmiu i idzie na zagładę.
13 A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu królów, którzy nie posiedli jeszcze królestwa, ale otrzymają władzę królewską na jedną godzinę wraz z bestią.
14 Ci mają jeden zamiar, a moc i władzę swoją oddadzą bestii.
15 Będą oni walczyć z Barankiem, ale Baranek ich zwycięży, bo jest Panem nad pany i Królem królów, a ci, którzy z nim są, są wezwani, wybrani i wierni.
16 I rzekł mi: Wody, które widziałeś, nad którymi zasiadła wszetecznica, to ludy i narody, i języki.
17 A dziesięć rogów, któreś widział u bestii, te będą mieć w nienawiści wszetecznicę i spustoszą ją, i uczynią ją nagą. Ciałem jej żywić się będą, a ją samą ogniem spalą.
18 Albowiem Bóg sprawił w sercach ich, aby czynili, co Jemu się podoba, aby oddali królestwo swe bestii, dopóki nie wypełnią się słowa Boże.
1 A niewiasta, którąś widział, to miasto wielkie, które panuje nad królami ziemi.
2 A potem ujrzałem innego anioła zstępującego z nieba i mającego władzę wielką. I rozjaśniła się ziemia od chwały jego.
3 I zawołał potężnie, mówiąc: Upadła, upadła wielka Babilonia i stała się mieszkaniem czartów, strażą wszelkiego ducha nieczystego i strażą wszelkiego ptactwa nieczystego i budzącego odrazę.
4 Bo wino gniewu bezwstydu jej piły wszystkie narody, królowie ziemscy czynili z nią nieprawość, a kupcy ziemscy zbogacili się z nadmiaru jej rozkoszy.
5 I usłyszałem inny głos z nieba mówiący: Wynijdź z niej, ludu mój, abyś nie był uczestnikiem grzechów jej i plag jej nie cierpiał.
6 Bo grzechy jej dotarły aż do nieba i wspomniał Pan na nieprawości jej.
7 Oddajcież jej, jako i ona wam oddawała, i to w dwójnasób, podwójnie stosownie do uczynków jej: do pucharu, w którym dawała pić, nalejcie jej w dwójnasób.
8 Jako się wielce wynosiła i w rozkoszach była, tyle zadajcie jej cierpienia i smutku. Ponieważ mówi w sercu swoim: Zasiadłam jak królowa, a nie jestem wdową i smutku nie zaznam.
9 Dlatego w jednym dniu przyjdą na nią plagi: śmierć, smutek i głód. A ogniem będzie spalona, bo potężny jest Bóg, który ją osądzi.
10 I będą płakać, i narzekać nad nią królowie ziemscy, którzy czynili z nią nieprawość i w rozkoszach żyli, skoro ujrzą dym jej pożaru.
11 Stać będą z daleka z obawy cierpień jej i mówić: Biada, biada. O Babilonio, miasto wielkie i potężne, jakże to w jedną godzinę przyszedł sąd twój.
12 A kupcy ziemscy płakać i narzekać nad nią będą, bo nikt już więcej nie kupi od nich towaru:
13 towaru złota i srebra, drogich kamieni, pereł i bisioru, purpury, jedwabiu i karmazynu, wszelkie drzewo tujowe i naczynia z kości słoniowej, wszelkie sprzęty z drogich kamieni, z brązu, z żelaza, z marmuru i cynamon,
14 pachnideł i olejków, kadzidła, wina i oliwy, mąki czystej, pszenicy i bydła, owiec, koni i wozów, niewolników i dusz ludzkich.
15 Owoce pożądliwości duszy twojej odeszły od ciebie, wszystko, co tłuste i wspaniałe, zginęło dla ciebie i już tego więcej nie znajdziesz.
16 Kupcy tych rzeczy, którzy się zbogacili, z daleka stać będą z obawy cierpień jej i będą płakać i narzekać mówiąc:
17 Biada, biada. O miasto wielkie, które się przyoblekało w bisior, w purpurę i w karmazyn, a przyozdobione było w złoto, w drogie kamienie i perły,
18 że też jednej godziny w niwecz obróciły się tak wielkie bogactwa. A sternik każdy i przewoźnik, żeglarze i ci, co na morzu się trudzą, stanęli z daleka
19 i zawołali widząc miejsce jej pożaru i mówiąc:
20 Któreż podobne miastu temu wielkiemu? I sypali sobie proch na głowy, i wołali płacząc i narzekając: Biada, biada. Miasto ono wielkie, w którym bogacili się wszyscy, i którzy mieli okręty na morzu z majętności jego, że też jednej godziny spustoszało.
21 Rozraduj się nad nim niebo i święci Apostołowie, i Prorocy, bo osądził Bóg sprawę waszą przeciw niemu.
22 I podniósł jeden anioł mocny jakby wielki kamień młyński, i wrzucił w morze mówiąc: Takim pędem wrzucona będzie Babilonia, miasto ono wielkie, i więcej się już nie znajdzie.
23 I nie rozlegnie się w tobie więcej ton cytrzystów i muzyków grających na flecie i na trąbie. Nie znajdzie się w tobie więcej żaden mistrz rzemiosła; nie usłyszą w tobie więcej głosu młyńskiego kamienia;
24 nie zajaśnieje w tobie więcej światło lampy i nie da się więcej słyszeć w tobie głos oblubieńca i oblubienicy. Bo kupcy twoi byli książętami ziemi, a przez czary twoje zbłądziły wszystkie narody.
1 W nim (tj. w mieście) znaleziono krew Proroków i świętych, i wszystkich, co byli zabici na ziemi.
2 Potem usłyszałem jakby głos rzesz licznych mówiących w niebie: Alleluja. Zbawienie i chwała, i moc Bogu naszemu,
3 bo prawdziwe i sprawiedliwe są wyroki Jego. On osądził wszetecznicę wielką, która wszeteczeństwem swoim znieprawiła ziemię, i pomścił z rąk jej krew sług swoich.
4 I powtórnie rzekli: Alleluja. A dym jej idzie w górę na wieki wieków.
5 I padło dwudziestu czterech starszych i czworo zwierząt, i złożyło hołd Bogu siedzącemu na tronie mówiąc: Amen. Alleluja.
6 I rozległ się z tronu głos mówiący: Chwalcie Boga naszego wszyscy słudzy Jego i którzy się Go lękacie, mali i wielcy.
7 I usłyszałem jakby głos rzeszy wielkiej i głos wielu wód, i jakby huk wielu gromów mówiących: Alleluja, rozpoczął panowanie Pan Bóg nasz wszechmogący.
8 Weselmy się i radujmy, i oddajmy Mu chwałę, nadeszło bowiem wesele Baranka, a małżonka Jego gotowa.
9 A dozwolono jej przyoblec się we wspaniały i jaśniejący bisior. Albowiem bisior to cnoty świętych.
10 I rzekł do mnie: Napisz: Błogosławieni, którzy są wezwani na weselną wieczerzę Baranka. I rzekł mi: Te słowa Boże są prawdziwe.
11 I padłem do stóp Jego, aby mu złożyć cześć. A powiedział mi: Nie czyń tego; współsługą jestem twoim i braci twoich mających świadectwo Jezusowe. Bogu cześć oddawaj. Albowiem duch proroctwa jest świadectwem Jezusowym.
12 I ujrzałem niebo otwarte, a oto (zjawił się) koń biały, a siedzący na nim jeździec, walczący i sądzący sprawiedliwie, zwany był Wiernym i Prawdziwym.
13 A oczy jego jako płomień ognia, na głowie jego koron wiele i imię ma wypisane, którego nikt nie zna, jeno on.
14 Przyodziany był w szatę, zbroczoną krwią, a imię jego zowią Słowo Boże.
15 A wojska, które są na niebie, postępowały za nim na koniach białych, obleczone w bisior biały i jaśniejący.
16 A z ust jego wychodzi miecz obosieczny, aby nim raził narody. Będzie panował nad nim berłem z żelaza i sam zdepce prasę wina zapalczywości gniewu Boga wszechmogącego.
17 A na szacie i na biodrze swoim ma wypisane: Król królów i Pan panujących.
18 I ujrzałem jednego anioła, stojącego w słońcu, i zawołał głosem donośnym mówiąc do wszystkich ptaków, które latały przez środek nieba: Pójdźcie i zgromadźcie się na wielką wieczerzę Bożą,
19 abyście jadły ciała królów i ciała wodzów, ciała mocarzy i ciała koni, i jeźdźców, ciała wszystkich wolnych i niewolników, małych i wielkich.
20 I ujrzałem bestię i królów ziemskich wraz z wojskiem ich zgromadzonym na bój z tym, który siedział na koniu, i z wojskiem jego.
21 I pojmana została bestia, a z nią fałszywy prorok czyniący przed nią cuda, za pomocą których zwiódł tych, którzy przyjęli znamię bestii i oddawali cześć posągowi jej. Oboje żywcem wrzuceni zostali do jeziora ognia gorejącego siarką.
1 A innych pozabijał miecz wychodzący z ust siedzącego na koniu i wszystkie ptaki nasyciły się ciałami ich.
2 I ujrzałem anioła zstępującego z nieba i mającego w ręku klucz przepaści z łańcuchem wielkim.
3 I schwycił smoka, węża znanego od dawna, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat.
4 I wrzucił go do przepaści, zamknął i położył nad nim pieczęć, aby więcej nie zwodził narodów, dopóki nie upłynie tysiąc lat. A potem ma być uwolniony na czas niewielki.
5 I ujrzałem trony, zasiedli na nich, a dano im prawo sądu nad duszami pościnanych dla świadectwa Jezusowego i dla słowa Bożego (nad tymi), którzy nie oddawali czci bestii ani posągowi jej, ani też nie otrzymali znamienia jej na czołach lub na rękach, a żyli i panowali z Chrystusem tysiąc lat.
6 Reszta umarłych nie żyła, zanim nie upłynęło lat tysiąc. To jest zmartwychwstanie pierwsze.
7 Błogosławiony i święty jest ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Druga śmierć nie ma już władzy nad nimi, ale będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą panować z nim tysiąc lat.
8 A gdy upłynie lat tysiąc, uwolniony będzie szatan z więzienia swego i opuści je.
9 I będzie zwodził narody, które są na czterech krańcach ziemi, Goga i Magoga, i zgromadzi je na bój. A liczba ich jako liczba piasku morskiego.
10 I wstąpili na rozległość ziemi, i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane. I zstąpił ogień od Boga z nieba, i pochłonął ich.
11 A diabeł, który ich zwodził, wrzucony został do jeziora ognia i siarki, gdzie jest też bestia i fałszywy prorok, którzy cierpieć będą dniem i nocą na wieki wieków.
12 I ujrzałem tron wielki jaśniejący i siedzącego na nim, przed którego obliczem zniknęły ziemia i niebo, a nie masz dla nich miejsca.
13 I ujrzałem zmarłych wielkich i małych stojących przed tronem. A otworzono księgi i inną księgę otworzono, która jest księgą żywota. I osądzono umarłych na podstawie tego, co napisane było według uczynków ich.
14 A wydało morze zmarłych, którzy w nim byli, i śmierć, i piekło zwróciły umarłych swoich, którzy w nich byli, i osądzono każdego według uczynków jego.
15 A śmierć i piekło wrzucono do jeziora ognistego. Ta jest śmierć wtóra.
1 A kogo nie znaleziono zapisanego w księdze żywota, ten wrzucony był w jezioro ogniste.
2 I ujrzałem nowe niebo i nową ziemię. Albowiem pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, a morza już nie masz.
3 A ja, Jan, ujrzałem święte miasto, Jeruzalem nowe, zstępujące z nieba od Boga, gotowe jak oblubienica strojna dla męża swego.
4 I usłyszałem z tronu głos donośny mówiący: Oto przybytek Boga z ludźmi i zamieszka z nimi. Oni będą ludem jego, a sam Bóg z nimi będzie ich Bogiem.
5 I otrze Bóg wszelką łzę z oczu ich, a śmierci już nie będzie ani smutku, ani wołania, ani bólu już nie będzie, bo dawne rzeczy przeminęły.
6 I rzekł ten, który siedział na tronie: Oto wszystko nowym czynię. I powiedział do mnie: Pisz, bo słowa te są pewne i prawdziwe.
7 I rzekł mi: Stało się. Jam jest Alfa i Omega, początek i koniec. Ja pragnącemu dam darmo ze źródła wody żywota.
8 Kto zwycięży, odziedziczy to i będę jemu Bogiem, a on mi będzie synem.
9 A udziałem bojaźliwych i niewiernych, godnych pogardy i zabójców, rozpustników i czarowników, bałwochwalców i wszystkich kłamców będzie jezioro ogniem gorejące i siarką, to jest śmierć wtóra.
10 I nadszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz napełnionych siedmiu plagami ostatecznymi, i odezwał się do mnie mówiąc: Pójdź, a pokażę ci oblubienicę, małżonkę Baranka.
11 I zaniósł mię w duchu na górę wielką i wysoką, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem zstępujące z nieba od Boga.
12 Miało ono jasność Bożą, a blask jego podobny do drogiego kamienia jakby jaspisowego, niby kryształ.
13 A miało mur wielki i wysoki o dwunastu bramach, a w bramach aniołów dwunastu i wypisane imiona, które są nazwami dwunastu pokoleń synów izraelskich.
14 Od Wschodu bramy trzy i od Północy bramy trzy, od Południa bramy trzy i od Zachodu bramy trzy.
15 A mur miasta miał dwanaście fundamentów, a na nich dwanaście imion dwunastu Apostołów Baranka.
16 A ten, który mówił ze mną, miał miarę, trzcinę złotą, aby zmierzyć miasto, bramy jego i mur.
17 Miasto położone jest w czworoboku, długość jego równa się jego szerokości. I zmierzył miasto trzciną złotą na przestrzeni dwunastu tysięcy stadiów, a długość, wysokość i szerokość jego są równe.
18 I zmierzył mur jego na przestrzeni stu czterdziestu czterech łokci, miary człowieka, która jest także miarą anioła.
19 A mur miasta wzniesiony był z jaspisu, a samo miasto ze złota czystego podobnego do szkła czystego.
20 A fundamenty muru miasta ozdobione są różnymi drogimi kamieniami. Fundament pierwszy jaspisem, drugi szafirem, trzeci chalcedonem, czwarty szmaragdem,
21 piąty sardoniksem, szósty krwawnikiem, siódmy chryzolitem, ósmy berylem, dziewiąty topazem, dziesiąty chryzoprazem, jedenasty hiacyntem, dwunasty ametystem.
22 A dwanaście bram to dwanaście pereł, każda z osobna brama była z jednej perły. Ulica miasta jest ze złota czystego, jakby z przejrzystego szkła.
23 A świątyni nie widziałem w nim, bo Pan Bóg wszechmogący i Baranek jest jego świątynią.
24 I miasto nie potrzebuje słońca ani księżyca, aby w nim świeciły. Albowiem jasność Boża oświeciła je, a Baranek jest pochodnią jego.
25 I będą narody chodzić w światłości jego, a królowie ziemscy przyniosą do niego chwałę swoją i cześć.
26 Bram jego nie będzie się zamykać w dzień, albowiem nocy tam nie będzie.
27 I przyniosą do niego chwałę i cześć narodów.
1 Nic nieczystego nie wnijdzie do niego albo wzbudzającego odrazę lub kłamstwo, jeno ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka.
2 I ukazał mi rzekę wody żywota jaśniejącą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka.
3 Wpośród rynku miasta i po obydwu stronach rzeki (rosło) drzewo żywota rodzące owoców dwanaście, na każdy miesiąc dające owoc swój, a liście drzewa (służą) ku uzdrowieniu narodów.
4 I nie będzie więcej żadnego przekleństwa, ale tron Boga i Baranka w nim (tj. w mieście) będzie, a słudzy jego służyć mu będą.
5 I będą oglądać oblicze jego, a imię jego na czołach ich.
6 I nocy więcej nie będzie, a nie trzeba im będzie światła lampy ani światła słońca, bo Pan Bóg oświeci ich i będą królować na wieki wieków.
7 I rzekł mi: Te słowa są prawdziwe i wierne. A Pan Bóg duchów prorockich posłał anioła swego, aby pokazać sługom swoim, co stać się ma niezadługo.
8 A oto nadejdę niebawem. Błogosławiony, który strzeże słów proroctwa tej księgi.
9 A ja, Jan, słyszałem to i widziałem. A gdym usłyszał i ujrzał, padłem, aby móc złożyć pokłon, do stóp anioła, który mi to pokazywał.
10 I powiedział mi: Zaniechaj tego, bom ja jest współsługa twój i braci twoich Proroków, i tych, którzy strzegą słów proroctwa tej księgi. Boga uwielbiaj.
11 I rzekł mi: Nie pieczętuj słów proroctwa tej księgi, albowiem czas jest blisko.
12 Niechże ten, który wyrządza szkodę, nie ustaje w jej czynieniu, a kto jest skalany, niech się kala dalej. Kto jest sprawiedliwy, niech wzrasta w sprawiedliwości, a święty, niech się bardziej uświęca.
13 Oto nadejdę niebawem, a zapłatę mam z sobą, abym oddał każdemu według uczynków jego.
14 Jam jest Alfa i Omega, pierwszy i ostatni, początek i koniec.
15 Błogosławieni, którzy obmywają szaty swoje we krwi Barankowej, aby mieli prawo do drzewa żywota i mogli wejść do miasta przez bramy.
16 Na zewnątrz są psy i czarownicy, rozpustni i mężobójcy, bałwochwalcy i wszyscy, którzy kłamstwo miłują i żyją w kłamstwie.
17 Ja, Jezus, posłałem anioła mego, aby wam o tym świadczył w kościołach. Jam jest potomek i syn Dawida, gwiazda zaranna i jaśniejąca.
18 A duch i oblubienica mówią: Przyjdź. I kto usłyszy, niech mówi: Przyjdź. A kto pragnie, niech przyjdzie, a kto chce, niech bierze za darmo wodę żywota.
19 Albowiem oświadczam każdemu słuchającemu słów proroctwa tej księgi: jeśliby kto dodał coś do tego, doda mu Bóg plag opisanych w tej księdze.
20 A jeśliby kto ujął co ze słów księgi proroctwa tego, odejmie Bóg jego część od drzewa żywota i z miasta świętego, i z tego, co opisane jest w tej księdze.
21 Mówi ten, który wydaje o tym świadectwo. Zaiste nadejdę niebawem. Amen. Przyjdź, Panie Jezu.