1

1 Paweł z woli Bożej powołany na Apostoła Jezusa Chrystusa i brat Sostenes

2 do Kościoła Bożego, który jest w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, do powołanych świętych wraz ze wszystkimi, którzy wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa na wszelkim miejscu ich i naszym.

3 Łaska wam i pokój od Boga Ojca naszego i Pana Jezusa Chrystusa.

4 Dziękuję Bogu mojemu zawsze za was za łaskę Bożą, która jest wam dana w Chrystusie Jezusie,

5 żeście się w nim we wszystko wzbogacili, we wszelkie słowo i we wszelką umiejętność.

6 Jako że świadectwo Chrystusowe utwierdzone jest pośród was.

7 Tak że wam na żadnej łasce nie zbywa, w oczekiwaniu objawienia Pana naszego Jezusa Chrystusa,

8 który też umocni was aż do końca bez winy w dzień przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa.

9 Wierny Bóg, przez którego jesteście wezwani do wspólnoty syna Jego Jezusa Chrystusa Pana naszego.

10 A proszę was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście to samo mówili wszyscy i żeby nie było między wami rozłamów. Ale bądźcie zupełnie zgodni w jednej myśli i w jednym mniemaniu.

11 Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloi, że kłótnie są między wami.

12 A to mam na myśli, że każdy z was mówi: Ja jestem Pawła, a ja Apollosa, a ja Kefasa, ja znowu Chrystusa.

13 Czyż Chrystus jest rozdzielony? Czyż Paweł był za was ukrzyżowany? Albo czyż w imię Pawła jesteście ochrzczeni?

14 Dziękuję Bogu, żem żadnego z was nie ochrzcił, jeno Kryspa i Gajusa,

15 aby kto nie mówił, żeście w imię moje ochrzczeni.

16 Ochrzciłem też i dom Stefanasa. Nadto nie wiem, czym jeszcze chrzcił kogo.

17 Bo Chrystus nie posłał mię chrzcić, ale głosić ewangelię, atoli nie w mądrości słowa, aby nie stał się próżnym krzyż Chrystusowy.

18 Albowiem nauka o krzyżu dla tych, którzy giną, jest głupstwem, lecz dla tych, którzy dostępują zbawienia, to jest dla nas, jest mocą Bożą.

19 Napisane jest bowiem: Zniszczę mądrość uczonych, a roztropność przezornych odrzucę.

20 Gdzież mędrzec? Gdzież uczony? Gdzież badacz tego świata? Czyż Bóg nie obrócił w głupstwo mądrości tego świata?

21 Bo ponieważ w mądrości Bożej świat nie poznał Boga przez mądrość, podobało się Bogu przez głupstwo przepowiadania zbawić tych, którzy uwierzą.

22 Albowiem gdy żydzi domagają się cudów, a Grecy szukają mądrości,

23 my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, będącego zgorszeniem dla żydów, a głupstwem dla pogan.

24 Dla tych jednak, którzy są wezwani, tak żydów, jak i Greków, Chrystusa — moc Bożą i mądrość Bożą.

25 Bo to, co jest głupstwem u Boga, jest mędrsze nad ludzi, a co słabe jest u Boga, mocniejsze jest nad ludzi.

26 A przypatrzcie się, bracia, wezwaniu waszemu, że niewielu spomiędzy was mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych.

27 Gdyż Bóg wybrał to, co głupie u świata, aby zawstydził mądrych, i co słabe u świata wybrał Bóg, aby zawstydził potężnych,

28 i co nic nie znaczące a pokryte wzgardą i co jest niczym wybrał Bóg, aby zniszczył to, co jest czymś.

29 Aby żaden śmiertelny nie chlubił się przed obliczem Jego.

30 Ale z niego wy jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się nam mądrością od Boga, sprawiedliwością, uświęceniem i odkupieniem,

31 aby jako jest napisane: Kto się chlubi, w Panu się chlubił.

2

1 A i ja, gdy przyszedłem do was, bracia, nie przybyłem z podniosłą mową lub mądrością, głosząc wam świadectwo o Chrystusie.

2 Bom nie mniemał, żebym miał co umieć między wami prócz Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego.

3 A przebywałem wśród was w słabości, bojaźni i ze drżeniem wielkim.

4 A mowa moja i nauczanie moje nie polegały na przekonywających słowach mądrości ludzkiej, ale na okazaniu ducha i mocy.

5 Aby wiara wasza nie wypływała z mądrości ludzkiej, ale z mocy Bożej.

6 Między doskonałymi głosimy wprawdzie i mądrość, lecz mądrość nie tego świata ani możnych świata tego, którzy wniwecz się obracają.

7 Ale głosimy mądrość Bożą zawartą w tajemnicy zakrytej przez Boga i przeznaczonej przed wiekami ku chwale naszej,

8 której nikt z władców tego świata nie poznał. Bo gdyby byli poznali, nigdy by Pana chwały nie ukrzyżowali.

9 Ale jako napisane jest: Czego oko nie widziało ani ucho nie słyszało i w serce człowiecze nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.

10 To nam Bóg objawił przez Ducha swojego. Duch bowiem wszystko przenika, nawet głębokości Boże.

11 Któż bowiem z ludzi wie, co jest w człowieku, prócz ducha człowieczego, który w nim jest? Tak i tego, co jest Boże, nikt nie zna, jeno Duch Boży.

12 A myśmy nie otrzymali ducha tego świata, lecz Ducha, który z Boga jest, abyśmy poznali, co nam Bóg darował.

13 Głosimy też to nie przez uczone słowa ludzkiej mądrości, ale przez naukę Ducha, do rzeczy duchowych duchową miarę stosując.

14 Bo człowiek zmysłowy nie pojmuje tego, co jest z Ducha Bożego, i jest dla niego głupstwem, gdyż zrozumieć tego nie może, co według duchowej miary sądzić należy.

15 Ale kto jest duchowy, rozsądza wszystko, a sam przez nikogo nie jest sądzony.

16 Któż bowiem poznał myśl Pana, aby go pouczał? A my zmysł Chrystusowy mamy.

3

1 I ja, bracia, nie mogłem do was przemawiać jako do duchowych, ale jak do cielesnych. Jako maleńkim dzieciom w Chrystusie

2 dałem wam mleko na napój, a nie pokarm, boście jeszcze nie mogli ani też teraz możecie, gdyż jeszcze cieleśni jesteście.

3 Skoro bowiem między wami zazdrość i niezgoda panuje, czyż nie jesteście cieleśni i czyż nie postępujecie według zasad czysto ludzkich?

4 Bo gdy jeden mówi: Ja jestem Pawła, a drugi: A ja Apollosa — czyż nie okazujecie się ludźmi tylko? Bo i czymże jest Apollos i czym Paweł?

5 Sługami tego, w któregoście uwierzyli, jako każdemu dał Pan.

6 Jam zasadził, Apollos podlewał, ale Bóg dał wzrost.

7 A przeto ani ten, kto sadzi, jest czymś, ani kto polewa, ale Bóg, który wzrost daje.

8 A ten, kto sadzi i kto polewa, jednym są i każdy z nich weźmie zapłatę swoją według pracy swojej.

9 Albowiem jesteśmy pomocnikami Bożymi, a wy rolą uprawną Bożą i budowaniem Bożym.

10 Według łaski, która mi jest dana, jako roztropny budowniczy założyłem fundament, a inny na nim buduje. Lecz każdy niech baczy, jak na nim buduje.

11 Bo nikt nie może założyć innego fundamentu prócz tego, który już jest założony, a którym jest Chrystus Jezus.

12 A jeśli kto na tym fundamencie wznosi budowę ze złota, ze srebra, z drogich kamieni, z drzewa, z siana lub ze słomy —

13 każdego praca na jaw wyjdzie: dzień bowiem Pański ujawni, gdyż w ogniu się objawi i dzieło każdego, jakie jest, ogień wypróbuje.

14 Jeśli czyje dzieło, które wzniósł, ostoi się, otrzyma zapłatę.

15 A czyje dzieło spłonie, ten szkodę poniesie, a sam będzie zbawiony tak jednak jakoby przez ogień.

16 Nie wiecie, żeście świątynią Bożą i że Duch Boży przebywa w was.

17 A jeśli kto świątynię Bożą narusza, zatraci go Bóg. Świątynia bowiem Boża święta jest, a tą świątynią jesteście wy.

18 Niechaj się nikt nie łudzi. Jeśli kto między wami uchodzi za mędrca na tym świecie, niech się stanie głupim, aby był mądrym.

19 Mądrość bowiem świata tego głupstwem jest u Boga. Bo napisane jest: Pochwycę mędrców w chytrości ich. Albo też:

20 Pan zna zamierzenia mędrców, że daremne są.

21 Niech się tedy nikt nie chełpi ludźmi.

22 Wszystko bowiem jest wasze: Paweł, Apollo czy Kefas; świat, życie czy śmierć, to, co jest, czy to, co będzie. Bo wszystko jest wasze,

23 wy zaś Chrystusa, a Chrystus Boga.

4

1 Tak niechaj każdy nas uważa za sługi Chrystusa i włodarzy Bożych tajemnic.

2 A od włodarzy żąda się tego, aby każdy z nich okazał się wiernym.

3 Wszakże co do mnie najmniejsza to rzecz, czy będę przez was sądzony, czy przez sąd ludzki, nawet zresztą samego siebie nie sądzę.

4 Do niczego się bowiem nie poczuwam, ale przez to nie jestem usprawiedliwiony, gdyż sędzią moim jest Pan.

5 Przeto nie sądźcie przed czasem, aż przyjdzie Pan, który ujawni to, co się kryje w ciemności, i objawi zamysły serc: a wtedy każdy znajdzie pochwałę u Pana.

6 Bracia, zastosowałem to do mnie i Apollosa ze względu na was, abyście się na nas nauczyli nie wynosić się nad to, co napisano, nadymając się jeden wobec drugiego.

7 Bo któż cię rozsądzi? I cóż masz, czego byś nie otrzymał? A jeśliś otrzymał, czemu się chlubisz, jakobyś nie otrzymał?

8 Jużeście nasyceni, jużeście się wzbogacili, królujecie bez nas i obyście królowali, abyśmy i my z wami królować mogli.

9 Bo sądzę, że Bóg nas, Apostołów, uważał jako ostatnich przeznaczonych na śmierć, gdyż widowiskiem staliśmy się dla świata, dla aniołów i ludzi.

10 My głupi dla Chrystusa, a wy mądrzy w Chrystusie, my słabi, a wy mocni, wy we czci, a my w pogardzie.

11 Aż do tej chwili i łakniemy, i pragniemy, i nadzy jesteśmy, i policzkują nas, i tułamy się,

12 i mozolimy się pracując swymi rękoma. Złorzeczą nam, a my błogosławimy, prześladują, a my znosimy,

13 potwarzają nas, a my się modlimy. Staliśmy się jako śmiecie świata tego odrazą dla wszystkich aż do tej chwili.

14 Nie, żeby was zawstydzić, to piszę, ale jako dzieci moje najdroższe upominam.

15 Bo choćbyście mieli dziesięć tysięcy wychowawców w Chrystusie, to ojców macie niewielu. Albowiem w Chrystusie Jezusie przez ewangelię jam się stał ojcem waszym.

16 Proszę was tedy, bądźcie naśladowcami moimi, jak i ja — Chrystusa.

17 Dlatego posłałem do was Tymoteusza, który jest synem moim najdroższym i wiernym w Panu, aby wam przypomniał postępowanie moje w Chrystusie Jezusie, jak wszędzie w każdym Kościele nauczam.

18 Tak się niektórzy pychą unieśli, jakbym nie miał przybyć do was.

19 A ja przybędę do was rychło, jeśli Pan zechce, i pytać będę tych, co się pychą unieśli, nie o słowa, ale o czyny.

20 Albowiem Królestwo Boże nie polega na słowach, ale na czynie.

21 Czegóż chcecie? Czy mam do was przybyć z rózgą, czy też z miłością i w duchu łagodności?

5

1 Powszechnie słyszy się o rozpuście między wami i to o rozpuście takiej, jakiej nawet między poganami nie ma: tak że jeden z was ma żonę ojca swego.

2 A wyście pychą nadęci, zamiast okryć się raczej żałobą, aby kto się takiego czynu dopuścił, był spośród was usunięty.

3 Ale ja, choć nieobecny ciałem, wszakże obecny duchem tego, który to uczynił, jużem osądził jako obecny w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa.

4 Na zgromadzeniu waszym z duchem moim i mocą Pana naszego Jezusa

5 wydajcie takiego szatanowi na zatracenie ciała, aby duch był zbawiony w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa.

6 Niedobra ta wasza chełpliwość. Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza?

7 Uprzątnijcie stary kwas, abyście się stali nowym zaczynem, jako też przaśni jesteście. Albowiem na Paschę naszą został ofiarowany Chrystus.

8 Świętujmy tedy nie w starym kwasie ani też w kwasie złości i przewrotności, ale w przaśnikach szczerości i prawdy.

9 Napisałem wam w liście: nie przestawajcie z rozpustnikami.

10 Nie miałem na myśli rozpustników tego świata ani skąpców, ani zdzierców, ani bałwochwalców, bo inaczej musielibyście opuścić ten świat.

11 Lecz napisałem wam, abyście nie przestawali (w tym znaczeniu, że) jeśli ten, który się bratem waszym mieni, jest rozpustnikiem albo skąpcem, albo bałwochwalcą, oszczercą, opojem lub grabieżcą, abyście z takim nawet pokarmu nie spożywali.

12 Bo cóż mi do tych, którzy są poza nami, abym ich sądził? Czy i wy nie sądzicie tych, którzy są wśród nas?

13 Bo tych, którzy są poza nami, Bóg sądzić będzie. Usuńcie zło spośród was.

6

1 Jakże śmie z was kto, mając sprawę z drugim, stawać na sąd przed niesprawiedliwymi, a nie przed świętymi?

2 Czyż nie wiecie, że święci świat ten sądzić będą? A jeśli wy świat sądzić macie, czyż nie jesteście godni rozstrzygać rzeczy błahych?

3 Nie wiecie, że aniołów sądzić będziemy, jakoż daleko więcej sprawy doczesne.

4 Jeśli tedy sądzicie się o sprawy doczesne, wybierzcie sobie na sędziów tych, którzy są najmniejsi w Kościele.

5 Mówię to dla zawstydzenia was. Czyż nie ma między wami nikogo mądrego, kto mógłby rozsądzać między braćmi swymi?

6 Ale brat z bratem spór wiedzie i to przed niewiernymi.

7 Już i to nawet jest wśród was przestępstwem, że w ogóle się między sobą sądzicie. Czemu raczej krzywdy nie znosicie? Czemu raczej szkody nie cierpicie?

8 Ale wy sami krzywdzicie i szkodę wyrządzacie, i to braciom.

9 Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą Królestwa Bożego? Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy,

10 ani rozwięźli, ani sodomczycy, ani złodzieje, ani skąpcy, ani opoje, ani oszczercy, ani grabieżcy nie posiądą Królestwa Bożego.

11 A niektórzy z was tym byli, aleście obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa i w Duchu Boga naszego.

12 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne. Wszystko mi wolno, ale ja się niczemu pod władzę nie poddam.

13 Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu, ale Bóg zniweczy oboje: ciało zaś nie dla rozpusty, ale dla Pana, a Pan dla ciała.

14 A Bóg i Pana wskrzesił, i nas też wskrzesi przez moc swoją.

15 Czyż nie wiecie, że ciała wasze są członkami Chrystusa? Mamże wziąć członki Chrystusa i uczynić je członkami nierządnicy? Nie daj tego, Boże.

16 Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, staje się z nią jednym ciałem? Albowiem (mówi Pismo): będą dwoje w jednym ciele.

17 A kto łączy się z Panem, jest z Nim jednym duchem.

18 Strzeżcie się rozpusty. Wszelki grzech, którego się dopuszcza człowiek, jest zewnątrz ciała, ale kto rozpuście się oddaje, przeciw ciału swemu grzeszy.

19 Czyż nie wiecie, że członki wasze są świątynią Ducha Świętego, który w was przebywa, którego macie od Boga, a nie należycie tylko do siebie?

20 Albowiem nabyci byliście za wysoką cenę. Chwalcie tedy i noście Boga w ciele waszym.

7

1 A w rzeczach, o których mi pisaliście: dobrze jest człowiekowi nie tykać się niewiasty.

2 Lecz z obawy rozpusty niech każdy ma swoją żonę i każda niech ma swojego męża.

3 Mąż żonie niech oddaje powinność, a także i żona mężowi.

4 Żona nie ma władzy nad ciałem swoim, ale mąż. Podobnie też i mąż nie ma władzy nad ciałem swoim, ale żona.

5 Nie odmawiajcie jedno drugiemu, chyba za obopólną zgodą na czas pewien, aby się oddać modlitwie, a potem znowu wracajcie do tego samego, aby nie kusił was szatan dla niewstrzemięźliwości waszej.

6 A mówię to z pobłażania, a nie nakazując.

7 Chciałbym bowiem, abyście wszyscy byli jako ja, lecz każdy ma własny dar od Boga, jeden tak, a drugi inaczej.

8 A tym, którzy nie żyją w małżeństwie, i wdowom powiadam: dobrze by było, jeśliby tak wytrwali jako i ja.

9 Ale jeśli się powstrzymać nie mogą, niech zawierają małżeństwa. Lepiej jest bowiem zawrzeć związek małżeński niż gorzeć.

10 Tym zaś, którzy żyją w małżeństwie, nakazuję nie ja, ale Pan, aby żona nie odłączała się od męża,

11 a jeśliby odeszła, ma pozostać bez męża albo pojednać się z mężem swoim. Także i mąż żony niech nie opuszcza.

12 Do innych zaś mówię ja, a nie Pan: jeśli który z braci ma żonę niechrześcijankę, a ta godzi się zamieszkiwać z nim, niechże jej nie opuszcza.

13 I jeśli żona chrześcijanka ma męża niechrześcijanina, a ten godzi się zamieszkiwać z nią, niech nie opuszcza męża.

14 Uświęcony jest bowiem mąż niechrześcijanin przez żonę chrześcijankę i uświęcona jest żona niechrześcijanka przez męża chrześcijanina, bo inaczej dzieci wasze byłyby nieczyste, a teraz święte są.

15 Lecz jeśliby niechrześcijanin chciał odejść, niech odejdzie, gdyż ani brat, ani siostra nie są poddani niewolnictwu w tych rzeczach, a Bóg wezwał nas, byśmy zażywali pokoju.

16 Bo skądże wiesz, żono, czy zbawisz męża? Albo skąd wiesz, mężu, czy zbawisz żonę?

17 Niech tylko każdy według tego postępuje, jak mu udzielił Pan i do czego go wezwał. Tak też we wszystkich Kościołach nauczam.

18 Kto został wezwany będąc żydem, niech się znaku obrzezania nie pozbywa. Kto wezwany poganinem, niech się obrzezaniu nie poddaje.

19 Obrzezanie bowiem niczym jest i nieobrzezanie jest niczym, chodzi jeno o zachowanie przykazań Bożych.

20 Każdy niech trwa w tym stanie, w jakim powołany był.

21 Jesteś wezwany będąc niewolnikiem, nie trap się, ale jeśli możesz się stać wolnym, korzystaj z (ego.

22 Albowiem kto wezwany został będąc niewolnikiem, stał się wyzwoleńcem Pańskim; podobnie jak niewolnikiem Chrystusowym został ten, kto wezwany był będąc wolnym.

23 Drogo byliście nabyci, nie stawajcie się niewolnikami ludzi.

24 Każdy z was, bracia, jako jest wezwany, tak niech trwa przed Bogiem.

25 A co do dziewic, nie mam rozkazania Pańskiego, ale radę daję jako ten, który dla doznanego od Pana miłosierdzia zasługuje na wiarę.

26 Sądzę tedy, że dobra to rzecz w dzisiejszych potrzebach, bo dobrze jest człowiekowi tak pozostać.

27 Związany jesteś z żoną? Nie szukaj uwolnienia. Wolny jesteś? Nie szukaj żony.

28 A jeślibyś pojął żonę, nie zgrzeszysz. I jeśliby dziewica wyszła za mąż, nie zgrzeszy. Wszakże tacy utrapienie ciała mieć będą. Ale ja lituję się nad wami

29 i dlatego to wam powiadam, bracia: czas krótki jest, nie zostaje nic innego, aby ci, którzy żony mają, stali się, jakoby ich nie mieli:

30 a ci, którzy płaczą, jakoby nie płakali, i którzy się weselą, jakoby się nie weselili; którzy kupują, jakoby nie posiadali.

31 i którzy używają świata tego, jakoby nie używali: przemija bowiem postać tego świata.

32 A pragnę, abyście byli bez troski. Kto nie ma żony, troszczy się o to, co Pańskiego, jakby się Bogu podobać.

33 A kto jest żonaty, troszczy się o rzeczy światowe, jakby się podobać żonie. I w rozterce jest.

34 Niewiasta niezamężna i dziewica myśli o tym, co Pańskiego jest, aby była święta ciałem i duchem. Zamężna zaś myśli o rzeczach światowych, jakby się podobać mężowi.

35 To zaś mówię dla pożytku waszego, nie żebym zastawiał na was sidła, ale żebym was pobudził do tego, co szlachetne i co daje możność nieustannie błagać Pana bez przeszkody.

36 A jeśli kto uważa sobie za wstyd z powodu córki swej, że lata jej przeszły, tak postąpić należy: niechaj czyni, co zechce, nie zgrzeszy, jeśli wyjdzie za mąż.

37 Ale i ten, kto wolny od przymusu, będąc panem swej woli, powziął mocne postanowienie i w sercu swym rozważył zachować córkę swą dziewicą, dobrze czyni.

38 Przeto kto córkę swą wydaje za mąż, dobrze czyni, a ten, co jej nie wydaje, lepiej czyni.

39 Żona związana jest prawem, póki mąż jej żyje, a jeśliby umarł mąż jej, wolna jest: może wyjść, za kogo chce, byle w Panu.

40 Ale szczęśliwsza będzie, jeśli według mojej rady wytrwa, jak jest, a sądzę, że i ja mam ducha Bożego.

8

1 A co do rzeczy składanych w ofierze bożkom pogańskim wiemy, że mamy wszyscy należytą wiedzę. Ale wiedza nadyma, a miłość buduje.

2 I jeśliby kto mniemał, że wie cokolwiek, jeszcze nie wie, jako mu wiedzieć należy.

3 Ale jeśli kto miłuje Boga, tego Bóg uznaje za swego.

4 Co się tyczy zatem pokarmów ofiarowanych bożkom pogańskim, wiemy, że nie ma na świecie żadnego bożka, a istnieje tylko jeden Bóg.

5 Chociaż bowiem są tak zwani bogowie czy to w niebie, czy na ziemi (a bogów tych jest wielu i panów jest wielu),

6 dla nas wszakże istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, od którego pochodzi wszystko i dla którego wszyscy jesteśmy. I jeden Pan Jezus Chrystus, przez którego stało się wszystko i my przez niego.

7 Lecz nie wszyscy mają taką świadomość. Niektórzy bowiem jeszcze dotychczas, wiedząc, że chodzi o bożka, spożywają pokarmy bożkom ofiarowane, kalając przez to słabe swe sumienie.

8 Pokarm sam przez się nie ma znaczenia u Boga. Ani bowiem nam co przybywa, jeśli jemy, ani też ubywa, jeśli nie jemy.

9 Baczcie jednakże, aby snadź ta wolność wasza nie stała się zgorszeniem dla słabych.

10 Bo jeśliby kto ujrzał należycie oświeconego zasiadającego u stołu w świątyni pogańskiej, czy słaba jego świadomość nie skłoni go do pożywania pokarmów bożkom ofiarowanych?

11 I przez to, żeś ty uświadomiony, zginie słaby brat twój, za którego umarł Chrystus.

12 A tak grzesząc przeciw braciom i raniąc słabe ich sumienie grzeszycie przeciw Chrystusowi.

13 Jeśli przeto pokarm gorszy brata mego, nigdy nie będę pożywał mięsa, abym snadź nie zgorszył brata mego.

9

1 Nie jestemże wolnym? Nie jestemże Apostołem? Czyż Chrystusa Jezusa Pana naszego nie widziałem? Czyż wy nie jesteście dziełem moim w Panu?

2 Jeśli dla innych nie jestem Apostołem, wszakże dla was jestem, gdyż wy jesteście pieczęcią apostolstwa mojego w Panu.

3 Ta jest obrona moja wobec tych, którzy mię nagabują.

4 Czyż nam nie wolno jeść i pić?

5 Czyż nie mamy prawa prowadzić z sobą niewiasty, siostry jako i inni Apostołowie, i bracia Pańscy, i Kefas?

6 Czy tylko mnie i Barnabie nie wolno tego czynić?

7 Kto kiedy żołnierską służbę, pełni własnym kosztem? Któż sadzi winnicę, a z owocu jej nie pożywa?

8 Kto pasie trzodę, a mlekiem trzody się nie żywi?

9 Czy mówię to tylko po ludzku? Czyż i Prawo tego nie powiada? Napisane jest bowiem w prawie Mojżeszowym: Nie będziesz związywał pyska wołowi młócącemu. Czy Bóg o woły się troszczy?

10 Czy też ze względu na nas to powiada? Dla nas bowiem jest napisane, że oracz winien orać w nadziei, a młócący młócić w nadziei, że będzie w plonach uczestniczył.

11 Jeśliśmy wam dobra duchowe posiali, cóż wielkiego, jeślibyśmy w żniwie dóbr cielesnych mieli swój udział?

12 Jeśli inni mają udział we władzy waszej, dlaczego raczej nie my? Aleśmy z prawa tego nie korzystali, lecz znosimy wszystko, byleby jakiejkolwiek przeszkody nie stawiać ewangelii Chrystusowej.

13 Czyż nie wiecie, że ci, którzy święte obrzędy sprawują, ze świątyni się żywią, a którzy ołtarzowi służą, z ołtarza otrzymują swą cząstkę?

14 Tak i Pan postanowił, aby ci, którzy głoszą ewangelię, z ewangelii żyli.

15 Ja jednak z żadnej z tych rzeczy nie korzystałem. A i tego nie piszę, aby mi się co dostało, bo lepiej mi raczej umrzeć, niżby chlubę moją miał kto zniweczyć.

16 Bo głoszenie ewangelii nie jest mi powodem do chwały, gdyż zmusza mię do tego konieczność, i biada mi, jeślibym ewangelii nie głosił.

17 Jeśli bowiem czynię to z własnej woli, mam zapłatę, a jeśli zmuszony, to wypełniam zlecone mi szafarstwo.

18 Jakaż jest tedy nagroda moja? Oto ta, że głosząc ewangelię, czynię to za darmo, abym nie nadużywał prawa mego w ewangelii.

19 Będąc bowiem wolnym od wszystkiego, stałem się niewolnikiem wszystkich, abym ich więcej pozyskał.

20 I stałem się żydem dla żydów, abym żydów pozyskał.

21 Dla tych, którzy są pod Zakonem, jakbym i ja był pod Zakonem (chociaż pod Zakonem nie byłem), abym tych, którzy są pod Zakonem, pozyskał. Dla tych, którzy byli bez Zakonu, (stałem się), jakbym był bez Zakonu (chociaż bez Zakonu Bożego nie byłem, alem był pod Zakonem Chrystusowym), abym pozyskał tych, którzy byli bez Zakonu.

22 Dla słabych stałem się słabym, abym słabych pozyskał. Stałem się wszystkim dla wszystkich, aby wszystkich zbawić.

23 A wszystko czynię dla ewangelii, abym się stał jej uczestnikiem.

24 Czyż nie wiecie, że ci, którzy biegną w zawody, choć wszyscy biegną, jeden tylko otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, abyście otrzymali.

25 A każdy, który idzie w zawody, od wszystkiego się powstrzymuje: oni, aby otrzymać wieniec znikomy, a my — trwały.

26 Ja tedy tak biegnę, nie jakoby na oślep; tak walczę, nie jakobym wiatr uderzał,

27 ale karcę ciało moje i do posłuchu przymuszam, abym snadź innych nauczając sam nie był odrzucony.

10

1 Bo nie chcę, bracia, abyście wiedzieć nie mieli, że ojcowie nasi wszyscy byli pod obłokiem i że wszyscy przez morze przeszli.

2 I wszyscy w Mojżeszu, obłoku i morzu ochrzczeni byli.

3 I wszyscy pożywali tenże pokarm duchowy,

4 i wszyscy pili tenże napój duchowy (a pili z opoki duchowej, która im towarzyszyła, a opoką był Chrystus).

5 Ale nie w wielu z nich upodobał sobie Bóg, bo zginęli na puszczy.

6 A rzeczy te stały się figurą dla nas, abyśmy nie pożądali złego, jako oni pożądali.

7 I abyście się nie stali bałwochwalcami jak niektórzy z nich, jako napisane jest: Zasiadł lud, by jeść i pić, i powstawszy zaczęli się bawić.

8 Ani też dopuszczajmy się rozpusty, jak niektórzy z nich rozpusty się dopuścili i legło ich dnia jednego dwadzieścia trzy tysiące.

9 I abyśmy nie kusili Chrystusa, jak niektórzy z nich kusili i poginęli od wężów.

10 Ani nie szemrajcie, jak niektórzy z nich szemrali i zginęli z ręki niszczyciela.

11 A to wszystko działo się im jako figura rzeczy przyszłych i napisane jest ku przestrodze dla nas, którzy żyjemy w tych czasach ostatecznych.

12 Przeto kto mniema, że stoi, niech baczy, aby nie upadł.

13 Pokusa nie jęła się was inna, jeno ludzka, a wierny jest Bóg, który nie dopuści kusić was ponad wasze siły, ale razem z pokusą da też i wyjście, abyście ją przetrzymać mogli.

14 Dlatego też, najmilsi moi, uciekajcie od bałwochwalstwa.

15 Przemawiam jako do mądrych, wy sami rozsądźcie, co mówię.

16 Kielich błogosławieństwa, któremu błogosławimy, czyż nie jest uczestnictwem we krwi Chrystusowej? A chleb, który łamiemy, czyż nie jest uczestnictwem w ciele Pańskim?

17 Bo wielu nas jest jednym chlebem i jednym ciałem, wszyscy, którzy jednego chleba uczestnikami jesteśmy.

18 Patrzcie na Izraela według ciała, czy ci, którzy pożywają z ofiar, nie są uczestnikami ołtarza?

19 Cóż tedy? Czy mówię, żeby rzecz ofiarowana bożkom miała czym być? Albo żeby bożek był czymś?

20 Ale co poganie ofiarują, czartom ofiarują, a nie Bogu. A nie chcę, abyście byli z towarzystwa czartowskiego. Nie możecie pić kielicha Pańskiego i kielicha czartowskiego,

21 nie możecie być uczestnikami stołu Pańskiego i stołu czartowskiego.

22 Mamyż do gniewu pobudzać Pana? Czy jesteśmy mocniejsi od Niego? Wszystko mi wolno, ale nie wszystko pożyteczne.

23 Wszystko mi wolno, ale nie wszystko buduje.

24 Niech nikt nie szuka, co swego, lecz co bliźniego jest.

25 Wszystko, co sprzedają w jatce, jedzcie, o nic nie pytając dla spokoju sumienia.

26 Pańska jest ziemia i napełnienie jej.

27 Jeśli kto z pogan zaprasza was i zechcecie pójść, jedzcie wszystko, co wam podadzą, o nic nie pytając dla spokoju sumienia.

28 A jeśliby kto powiedział: „To było ofiarowane bożkom", nie jedzcie ze względu na tego, który ostrzegł, i na spokój sumienia.

29 A sumienia, powiadam, nie twego, ale drugiego, czemuż bowiem cudze sumienie miałoby sądzić wolność twoją?

30 Jeśli ja spożywam z dziękczynieniem, czemu mi bluźnią za to, za co ja dzięki czynię?

31 Czy tedy jecie, czy pijecie, czy co innego czynicie, wszystko na chwalę Bożą czyńcie.

32 Nie dawajcie zgorszenia ani żydom, ani Grekom, ani Kościołowi Bożemu.

33 jako i ja wszystkim we wszystkim staram się dogodzić, nie szukając, co dla mnie jest pożyteczne, ale co dla wielu, aby byli zbawieni.

11

1 Bądźcie naśladowcami moimi, jakom i ja Chrystusowym.

2 A chwalę was, bracia, że we wszystkim pamiętacie na mnie i trzymacie się nakazów moich, jakom wam podał.

3 A chcę, abyście wiedzieli, że każdego mężczyzny głową jest Chrystus, a głową niewiasty mężczyzna, głową zaś Chrystusa — Bóg.

4 Każdy mężczyzna, który się modli albo prorokuje z nakrytą głową, hańbi głowę swoją.

5 A każda niewiasta, która się modli albo prorokuje z głową odkrytą, hańbi głowę swoją, bo to jest to samo, jak gdyby ogolona była.

6 Jeśli bowiem niewiasta się nie nakrywa, niechaj się strzyże, a skoro wstydem jest dla niej być ostrzyżoną lub ogoloną, niechże nakrywa głowę swoją.

7 Mężczyzna nie powinien nakrywać głowy swojej, gdyż jest wyobrażeniem i chwałą Boga, niewiasta zaś jest chwałą mężczyzny.

8 Bo nie mężczyzna jest z niewiasty, ale niewiasta z mężczyzny.

9 Mężczyzna bowiem nie był stworzony dla niewiasty, ale niewiasta dla mężczyzny.

10 Dlatego niewiasta ma mieć na głowie znak poddania ze względu na aniołów.

11 Wszelako ani mężczyzna bez niewiasty, ani niewiasta bez mężczyzny w Panu.

12 Bo jak niewiasta jest z mężczyzny, tak mężczyzna przez niewiastę, a wszystko z Boga.

13 Osądźcież sami, czy przystoi niewieście bez nakrycia modlić się do Boga.

14 Czyż sama natura nie poucza nas, że byłoby wstydem dla mężczyzny, gdyby zapuszczał włosy?

15 Lecz gdy niewiasta włosy zapuszcza, to służy ku jej chwale, dlatego że włosy są jej za przykrycie dane.

16 Ale jeśliby się komu zdało, że może się spierać o to, to my nie mamy takiego obyczaju ani też Kościół Boży.

17 A nakazując to nie chwalę was, bo nie na lepsze, ale na gorsze się zbieracie

18 Naprzód tedy słyszę, że gdy się zbieracie w kościele prowadzicie między sobą spory i po części wierzę temu.

19 Bo i rozdwojenia być muszą, aby się okazało, którzy spośród was są wypróbowani.

20 Gdy się tedy wespół schodzicie, nie jest to już pożywanie Wieczerzy Pańskiej.

21 Każdy bowiem wieczerzę swoją już uprzednio spożywa i tak jeden jest głodny, a drugi nietrzeźwy.

22 Czyż domów nie macie do jedzenia i picia? Albo okazujecie wzgardę Kościołowi Bożemu i poniewieracie tymi, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy chwalę was? Za to nie chwalę.

23 Ja bowiem otrzymałem od Pana, co też wam podałem, że Pan Jezus tej nocy, w której był wydany, wziął chleb

24 i dzięki uczyniwszy łamał i rzekł: Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę.

25 Także i kielich po wieczerzy mówiąc: Ten kielich jest nowym testamentem we krwi mojej. To czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moją.

26 Ilekroć bowiem ten chleb pożywać, a kielich pić będziecie, śmierć Pańską będziecie zwiastować, aż przybędzie.

27 Tak więc ktokolwiek by pożywał ten chleb albo pił kielich Pański niegodnie, winien będzie ciała i krwi Pańskiej.

28 Niechajże tedy doświadcza człowiek samego siebie, a tak niechaj pożywa chleba tego i z kielicha pije.

29 Kto bowiem pożywa i pije niegodnie, potępienie dla siebie pożywa i pije, nie bacząc na ciało Pańskie.

30 Dlatego między wami wielu chorych i słabych i wielu pomarło.

31 Bo gdybyśmy sami siebie sądzili, nie bylibyśmy sądzeni.

32 Lecz gdy nas sądzą, karanie odbieramy od Pana, abyśmy z tym światem potępieni nie byli.

33 Przeto, bracia moi, gdy się zbieracie na ucztę, czekajcie jedni na drugich.

34 Jeśli kto głodny, niechaj je w domu, abyście się na potępienie nie schodzili. A inne rzeczy zarządzę, gdy przybędę.

12

1 A co do darów Ducha Świętego nie chcę zostawiać was, bracia, w nieświadomości.

2 Wiecie, że gdy byliście poganami, prowadzono was przed niemych bożków, i szliście.

3 Przeto oznajmiam wam, że nikt, kto przemawia w Duchu Bożym, nie złorzeczy Jezusowi. I nikt nie może wymówić „Pan Jezus", jeno w Duchu Świętym.

4 Są różne dary łaski, lecz tenże Duch.

5 I różne są rodzaje posług, lecz tenże Pan.

6 I różne są rodzaje działania, lecz tenże Bóg, który sprawia wszystko we wszystkich.

7 A każdemu dostaje się objaw Ducha dla ogólnego pożytku.

8 I tak jednemu dostaje się przez Ducha mowa mądrości, a innemu mowa umiejętności według tegoż Ducha.

9 Jednemu wiara w tymże Duchu, a innemu łaska uzdrawiania w tymże Duchu.

10 Jednemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozpoznawanie duchów, innemu rozmaitość języków, a innemu umiejętność ich tłumaczenia,

11 A wszystko to sprawia jeden i tenże Duch, udzielając każdemu z osobna, jako chce.

12 Albowiem jak jedno jest ciało, a członków ma wiele i wszystkie członki ciała, chociaż jest ich wiele, przecież jednym są ciałem, tak i Chrystus.

13 Gdyż w jednym Duchu wszyscy ochrzczeni byliśmy w jedno ciało, czy to żydzi, czy poganie, wolni czy niewolnicy: i wszyscy jednym Duchem byliśmy napojeni.

14 Bo i ciało nie jest jednym członkiem, lecz składa się z wielu.

15 jeśliby rzekła noga: Ponieważ nie jestem ręką, nie należę do ciała — czy dlatego do ciała nie należy?

16 I jeśliby rzekło ucho: Ponieważ nie jestem okiem, nie należę do ciała — czy dlatego do ciała nie należy?

17 Gdyby całe ciało było okiem, gdzież słuch? I gdyby było słuchem, gdzież powonienie?

18 Ale Bóg każdy członek pomieścił w ciele, jako chciał.

19 I gdyby wszystkie były jednym członkiem, gdzież byłoby ciało?

20 Lecz teraz wprawdzie wiele jest członków, ale jedno ciało.

21 I nie może oko powiedzieć ręce: Nie potrzeba mi ciebie; albo znowu głowa nogom: Nie jesteście mi potrzebne.

22 Owszem, te członki ciała, które zdają się być słabsze, są bardziej potrzebne,

23 a członki ciała, które uważamy za mniej szlachetne, tym większą otaczamy czcią. I tym, które w nas są wstydliwe, większą troskę o przyzwoitość okazujemy,

24 a które są przystojne, nie potrzebują niczego. Lecz i Bóg ciało tak urządził, że przydał czci tym członkom, którym jej niedostawało,

25 aby nie było rozdwojenia w ciele i aby członki wzajemnie troszczyły się jedne o drugie.

26 A jeśli cierpi jeden członek, wszystkie członki z mm cierpią i jeśli jeden członek czci doznaje, wszystkie członki się z nim radują.

27 A wy jesteście ciałem Chrystusowym, jedni drugich członkami.

28 I niektórych ustanowił Bóg w Kościele: najpierw Apostołów, potem Proroków, po trzecie Nauczycieli, innym dał moc i dary uzdrawiania, posługiwania, rządzenia, mówienia językami i tłumaczenia mów.

29 Czy wszyscy są Apostołami? Czy Wszyscy Prorokami?

30 Czy wszyscy Nauczycielami? Czy wszyscy mają niezwykłą moc? Czy wszyscy mają dar uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy tłumaczą?

31 Ale wy ubiegajcie się o lepsze dary. Ja zaś wskażę wam drogę jeszcze doskonalszą.

13

1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym jako miedź dźwięcząca albo cymbał brzmiący.

2 I gdybym miał dar proroctwa, znał wszystkie tajemnice i posiadł wszelką wiedzę, a wiarę miałbym taką, iżbym przenosił góry, a miłości bym nie miał, niczym nie jestem.

3 I gdybym na żywienie ubogich rozdał wszystką majętność swoją, a ciało swoje wydał na spalenie, a miłości bym nie miał, nic mi nie pomoże.

4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie działa obłudnie, nie nadyma się,

5 nie łaknie czci, nie szuka swego, nie wpada w gniew, nie pamięta urazy,

6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, ale współweseli się z prawdy.

7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko wytrzyma.

8 Miłość nigdy nie ustaje, chociaż proroctwa się skończą, choć zniknie dar języków, choć przeminie wiedza

9 Bo w części tylko poznajemy i w części prorokujemy.

10 Ale gdy przyjdzie to, co jest doskonałe, ustanie to, co jest częściowe.

11 Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jako dziecię, rozumiałem jako dziecię, myślałem jako dziecię. Lecz gdym stał się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce.

12 Teraz widzimy niejasno, przez zwierciadło, lecz później twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, lecz później poznam, jakom i poznany jest.

13 Teraz tedy pozostaje wiara, nadzieja i miłość: to troje, a z tych największa jest miłość.

14

1 Starajcie się o miłość, ubiegajcie się o dary Ducha, a najbardziej o dar proroctwa.

2 Albowiem kto mówi językiem, nie ludziom mówi, ale Bogu. Nikt go bowiem nie pojmuje, a on mocą Ducha rzeczy tajemne wygłasza.

3 A kto prorokuje, przemawia do ludzi ku zbudowaniu, napomnieniu, pocieszeniu.

4 Kto mówi językiem, samego siebie buduje, a kto prorokuje, buduje Kościół Boży.

5 Chciałbym, abyście wszyscy mówili językami, lecz jeszcze bardziej, abyście prorokowali. Bo większy jest ten, kto prorokuje, niż kto mówi językami, chyba żeby jednocześnie tłumaczył, aby Kościół miał zbudowanie.

6 A teraz, bracia, gdy przybędę do was, a będę mówił językami, jakąż z tego odniesiecie korzyść, jeśli do was nie przemówię albo z objawienia, albo z umiejętności, albo z proroctwa, albo z nauki?

7 Bo przecież nawet przedmioty martwe dźwięk wydające, jak flet czy cytra, gdyby nie wydawały tonów wyraźnych, skądże będzie wiadomo, co się nuci na flecie albo co na cytrze?

8 Lub gdyby surma bojowa brzmiała głosem niepewnym, któż na wojnę gotować się będzie?

9 Tak i wy, jeśli językiem w zrozumiały sposób nie przemówicie jakże kto zrozumie, co się mówi? Na wiatr mówić będziecie.

10 Wszakże tyle jest na tym świecie rozmaitych języków, a nie masz żadnego bez słów.

11 Jeśli tedy nie będę wiedział, co znaczy słowo dla tego, do którego przemawiam, będę barbarzyńcą, i ten, co ze mną mówi, będzie dla mnie barbarzyńcą.

12 Tak i wy, skoro ubiegacie się o dary Ducha, starajcie się obfitować w te, które służą ku zbudowaniu Kościoła.

13 I dlatego kto mówi językiem, niechaj się modli, aby to mógł tłumaczyć.

14 Bo jeśli modlę się językiem, duch mój się modli, lecz rozum mój pozostaje bez pożytku.

15 Cóż tedy? Modlić się będę duchem, modlić się będę i rozumem, będę śpiewał duchem, będę śpiewał i rozumem.

16 Zresztą jeśli wygłaszasz błogosławieństwa w duchu, będący przy tym prostaczek jakże powie Amen na twoje błogosławieństwo? Wszak nie wie, co ty mówisz.

17 Dziękczynienie swoje wprawdzie czynisz dobrze, ale drugi się nie buduje.

18 Dzięki czynię Bogu mojemu, że mówię językami więcej od was wszystkich.

19 Ale w Kościele wolę powiedzieć pięć słów rozumem swoim, abym i innych nauczył, niż słów dziesięć tysięcy językiem niezrozumiałym.

20 Bracia, nie stawajcie się dziećmi w pojmowaniu, ale w złości bądźcie niemowlętami, a umysłem bądźcie doskonałymi.

21 W Zakonie napisane jest: Będę mówił do ludu tego w obcej mowie i obcymi usty, a i tak mię nie usłuchają, mówi Pan.

22 Przeto języki nie są znakiem dla wiernych, ale dla pogan, a proroctwa nie dla pogan, ale dla wiernych.

23 Jeśli się tedy zgromadzi społem cały Kościół i wszyscy mówią różnymi językami, a wejdą jacyś poganie lub prostaczkowie, czyż nie powiedzą, żeście oszaleli?

24 Lecz jeśli wszyscy prorokują, a wejdzie jakiś poganin lub prostaczek i wszyscy poczną go przekonywać i osądzać,

25 ujawniając skrytości serca jego — on, upadłszy na twarz, złoży pokłon Bogu i wyzna, że prawdziwie Bóg jest w was.

26 Cóż tedy, bracia? Gdy się schodzicie, każdy z was ma albo dar wygłaszania hymnów, albo dar nauki, dar objawienia, dar języków lub dar ich tłumaczenia: wszystko niech będzie ku zbudowaniu.

27 Jeśli kto mówi językiem, to niech mówi dwóch lub co najwyżej trzech i to kolejno, a jeden niech tłumaczy.

28 A gdyby tłumacza nie było, niech milczy w Kościele, a niech do siebie samego mówi i do Boga.

29 A prorocy niech mówią dwaj albo trzej, inni niech roztrząsają.

30 I gdyby jednemu z siedzących zostało coś objawione, pierwszy niech zamilknie.

31 Możecie bowiem wszyscy po jednemu prorokować, aby wszystkich pouczyć i wszystkim dać napomnienie.

32 A siły ducha proroczego są w mocy proroków.

33 Bóg bowiem nie jest Bogiem waśni, lecz pokoju. Jako we wszystkich Kościołach świętych nauczam:

34 niewiasty niech milczą w Kościele, bo nie dozwala się im mówić, ale mają być poddanymi, jak i Zakon mówi.

35 A jeśli się czego chcą nauczyć, w domu niech mężów swoich pytają. Bo nie przystoi niewieście mówić w Kościele.

36 Czy od was wyszło słowo Boże? Albo czy tylko do was dotarło?

37 Jeśli kto uważa się za proroka albo za mającego dary duchowe, niech wie, że to, co piszę, jest nakazem Pańskim.

38 Lecz jeśli kto tego nie uzna, i sam nieuznany będzie.

39 Przeto, bracia, ubiegajcie się o dar proroctwa i nie wzbraniajcie mówić językami.

40 A wszystko niech się dzieje z godnością i w należytym porządku.

15

1 A przypominam wam, bracia, ewangelię, którą wam głosiłem i którąście przyjęli, i w której trwacie.

2 Przez nią też i zbawieni będziecie, jeśli ją zachowacie taką, jaką wam głosiłem: chyba żeście na próżno uwierzyli.

3 Bo naprzód podałem wam, com też otrzymał, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pisma

4 i że był pogrzebany, i że zmartwychwstał trzeciego dnia według Pisma,

5 że ukazał się Kefasowi, a potem Jedenastu

6 Potem widziało go jednocześnie więcej niż pięciuset braci, z których wielu żyje dotychczas, a niektórzy pomarli.

7 Potem ukazał się Jakubowi, potem wszystkim Apostołom.

8 A w końcu po wszystkich, niby poronionemu płodowi, ukazał się i mnie.

9 Bom ja jest najmniejszy z Apostołów, niegodny zwać się Apostołem, iżem prześladował Kościół Boży.

10 A z łaski Bożej jestem tym, czym jestem, i łaska Jego na próżno nie była mi dana, alem więcej od nich wszystkich pracował: wszakże nie ja, jeno łaska Boża ze mną.

11 Ale czy ja, czy oni: tak głosimy i tak uwierzyliście.

12 A jeśli głosimy o Chrystusie, że zmartwychwstał, jakże niektórzy z was mogą mówić, że nie masz zmartwychwstania?

13 Jeśli bowiem nie ma zmartwychwstania, to i Chrystus nie zmartwychwstał.

14 A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest tedy przepowiadanie nasze, daremna jest i wiara wasza.

15 Okazuje się bowiem, żeśmy fałszywymi świadkami, ponieważ przeciw Bogu świadczyliśmy, że wskrzesił Chrystusa, którego nie wskrzesił, skoro umarli nie powstają z martwych.

16 Bo jeśli umarli nie powstają, nie powstał też i Chrystus

17 A jeśli Chrystus nie powstał, daremna jest wiara wasza, dotąd bowiem jesteście w grzechach waszych.

18 Tedy i ci, którzy posnęli w Chrystusie, poginęli.

19 Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, nędzniejsi jesteśmy niż wszyscy ludzie.

20 A jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny tych, którzy posnęli.

21 bo jak przez człowieka śmierć, tak też przez człowieka i zmartwychwstanie.

22 I jako w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy ożywieni będą.

23 A każdy w swym porządku: przede wszystkim Chrystus, potem ci, którzy są Chrystusowi i uwierzyli w przyjście jego.

24 Wreszcie koniec: gdy odda królestwo Bogu i Ojcu, gdy zniszczy wszelkie panowanie i władzę, i moc.

25 Bo potrzeba, by on panował, dopóki nie rzuci wszystkich nieprzyjaciół swoich pod stopy swoje.

26 A ostatnim wrogiem, który zniszczony będzie, jest śmierć: wszystko bowiem rzucił pod stopy jego. A gdy mówi:

27 Wszystko Mu jest poddane, bez wątpienia z wyjątkiem tego, który Mu poddał wszystko.

28 I gdy już wszystko poddane Mu będzie, wtedy i Syn podlegać będzie Temu, który potęgę swą roztoczył nad wszystkim, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

29 Bo inaczej cóż czynią ci, którzy przyjmują chrzest za umarłych, jeśli umarli w ogóle nie zmartwychwstają? Po cóż za nich chrzest przyjmują?

30 Po cóż i my każdej chwili wystawiamy się na niebezpieczeństwo?

31 Codziennie umieram dla tej chwały waszej, bracia, którą mam w Chrystusie Jezusie Panu naszym.

32 Jeślim ja (według ludzkiego sposobu mówienia) walczył ze zwierzętami w Efezie, na cóż mi się to przyda, jeśli umarli nie zmartwychwstają? Jedzmyż i pijmy, bo jutro pomrzemy.

33 Nie dajcie się zwodzić: złe rozmowy psują dobre obyczaje.

34 Ocknijcie się, sprawiedliwi, a nie grzeszcie, bo niektórzy z was nie mają znajomości Boga. Dla zawstydzenia waszego to mówię.

35 Ale powie kto: Jakże zmartwychwstają umarli? Albo w jakim ukażą się ciele?

36 Niemądrzy! To, co zasiewasz, nie nabierze życia, zanim wprzód nie umrze.

37 I to, co zasiewasz, nie jest ciałem, które ma się stać, ale samym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakim innym.

38 A Bóg mu daje ciało, jako chce: każdemu nasieniu własne ciało.

39 Nie każde ciało jest tymże samym ciałem, ale inne jest u ludzi, inne u zwierząt, inne u ptaków, a inne u ryb.

40 Są też ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inna jest jasność niebieskich, a inna ziemskich.

41 Inna jest jasność słońca, inna księżyca, a jeszcze inna jasność gwiazd. Bo gwiazda od gwiazdy różni się w jasności.

42 Tak też i ze zmartwychwstaniem ciała. Wsiewa się skazitelne, powstanie nieskazitelne,

43 wsiewa się w pogardzie, a powstanie w chwale. Wsiewa się w słabości, a powstanie w mocy,

44 wsiewa się w ciało zmysłowe, a powstanie ciało duchowe. Jeśli jest ciało zmysłowe, jest i duchowe,

45 jako napisane jest: Stał się pierwszy człowiek Adam istotą żyjącą a Adam ostatni — duchem ożywiającym.

46 Nie pierwsze jednak jest duchowe, lecz wprzód zmysłowe, a potem dopiero duchowe.

47 Pierwszy człowiek z ziemi — ziemski jest, a drugi człowiek z nieba — niebieski.

48 Jaki ziemski, tacy i ziemscy, a jaki niebieski, tacy i niebiescy.

49 Przeto jakośmy nosili obraz ziemskiego, tak nośmy i obraz niebieskiego.

50 A to powiadam, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść Królestwa Bożego ani też skazitelność nieskazitelności nie osiągnie.

51 Oto wam powiadam tajemnicę: wszyscy wprawdzie zmartwychwstaniemy, ale nie wszyscy odmienieni będziemy.

52 Nagle, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej, albowiem zabrzmi trąba i umarli powstaną nieskażeni, a my przemienieni będziemy.

53 Boć to, co skazitelne, musi przyoblec się w nieskazitelność i to, co śmiertelne, przyoblec się w nieśmiertelność.

54 A gdy to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, tedy wypełni się słowo, które jest napisane: Pochłonęło śmierć zwycięstwo.

55 Gdzież jest zwycięstwo twe, o śmierci? Gdzie jest, o śmierci, oścień twój?

56 A ościeniem śmierci jest grzech, siłą zaś grzechu jest Zakon.

57 A Bogu dzięki, że nam dał zwycięstwo przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.

58 Przeto, bracia moi najmilsi, bądźcie wytrwali i niewzruszeni, obfitujący zawsze w pracy Pańskiej, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu.

16

1 A co do składek, które się zbiera na świętych, uczyńcie i wy, jakom zarządził w Kościołach Galacji.

2 Jednego dnia w tygodniu każdy z was niech odłoży i zachowa, co uzna za stosowne, aby nie zbierano wtedy, gdy przybędę.

3 A gdy będę u was, poślę do Jerozolimy z listami tych, których uznacie za godnych, aby dar wasz odnieśli.

4 A jeśli wypadnie, abym i ja poszedł, to pójdą ze mną.

5 A do was przybędę, gdy zwiedzę Macedonię, bo przez Macedonię zdążać będę

6 I być może, że u was pozostanę albo nawet i przezimuję, abyście mię odprowadzili, dokądkolwiek wyruszę.

7 Nie chciałbym bowiem ujrzeć was tylko mimochodem, bo mam nadzieję, że jakiś czas będę mógł u was pozostać, jeśli Pan pozwoli.

8 A w Efezie pozostanę aż do Zielonych Świątek.

9 Wrota bowiem otwarły się przede mną szeroko i przestronnie i przeciwników jest wielu.

10 A jeśliby przybył Tymoteusz, baczcie, aby bez bojaźni wśród was przebywał: bo pracę Pańską wykonywa jako i ja.

11 Niechże go tedy nikt nie lekceważy, ale odprowadźcie go w pokoju, aby do mnie wrócił: bo czekam na niego z braćmi.

12 A co do Apollosa, to donoszę wam, bracia, żem go bardzo prosił, aby udał się do was z braćmi, lecz na razie nie zamierzał iść, przybędzie natomiast, gdy mu czas pozwoli.

13 Czuwajcie, trwajcie mocno przy wierze, postępujcie mężnie i wzmacniajcie się,

14 a wszystko niech się u was dzieje w miłości

15 A proszę was, bracia, znacie dom Stefanasa, Fortunata i Achaika, że są pierwociną Achai oraz że oddali się na posługę świętym.

16 Bądźcie przeto i wy ulegli im oraz każdemu, ktokolwiek pomaga i pracuje.

17 A raduję się obecnością Stefanasa. Fortunata i Achaika, bo zastąpili mi nieobecność waszą:

18 pokrzepili bowiem ducha mojego i waszego. Poznajcież tedy, jakimi oni są.

19 Pozdrawiają was Kościoły Azji. Pozdrawiają was serdecznie Akwila i Pryscylla wraz z Kościołem w ich domu, w którym i ja goszczę.

20 Pozdrawiają was wszyscy bracia. Pozdrówcie jedni drugich pocałunkiem świętym.

21 Pozdrowienie ręką moją, Pawłową.

22 Jeśli kto nie miłuje Pana naszego Jezusa Chrystusa, niech będzie przeklęty. Maran Atha.

23 Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami.

24 Miłość moja z wami wszystkimi w Chrystusie Jezusie. Amen.