1

1 Salomon, syn Dawida, umocnil sie potem w swoim królestwie, a Pan, Bóg jego, byl z nim i nader go wywyzszyl.

2 I rzekl Salomon do calego Izraela - do dowódców nad tysiacami i setników, do sedziów i wszystkich ksiazat calego Izraela, naczelników rodów,

3 Potem wyruszyl Salomon wraz z calym zgromadzeniem na wzgórze, które jest w Gibeonie, gdyz tam byl Bozy Namiot Zgromadzenia, który Mojzesz, sluga Pana, sporzadzil na pustyni;

4 Natomiast Skrzynie Boza sprowadzil Dawid z Kiriat-Jearim na miejsce, które sam dla niej przygotowal, rozpiawszy dla niej namiot w Jeruzalemie;

5 Takze spizowy oltarz, który sporzadzil Besalel, syn Uriego, wnuk Chura, byl tam przed przybytkiem Panskim, do którego podazyl po wyrocznie Pana Salomon i zgromadzenie.

6 Wstapil tam tedy Salomon przed Pana przed spizowy oltarz nalezacy do Namiotu Zgromadzenia, i zlozyl na nim tysiac ofiar calopalnych.

7 Tej to nocy ukazal sie Bóg Salomonowi i rzekl do niego: Pros, co ci mam dac?

8 A Salomon odrzekl Bogu: Ty okazales Dawidowi, mojemu ojcu, wielka laske i mnie uczyniles po nim królem.

9 Niech sie tedy teraz, Panie Boze, sprawdzi twoja obietnica, dana Dawidowi, mojemu ojcu, gdyz Ty uczyniles mnie królem nad ludem tak licznym, jak proch ziemi.

10 Daj mi wiec teraz madrosc i wiedze, abym mógl godnie wystepowac przed tym ludem; któz bowiem potrafi sadzic ten tak wielki lud?

11 Wtedy odpowiedzial Bóg Salomonowi: Poniewaz to miales na mysli i nie prosiles o bogactwo, mienie i slawe ani aby pomarli ci, którzy cie nienawidza, ani o dlugie zycie nie prosiles, lecz prosiles dla siebie o madrosc i wiedze, abys mógl sadzic mój lud, nad którym uczynilem cie królem,

12 Przeto bedzie ci dana madrosc i wiedza; a dam ci takze bogactwo i mienie, i slawe, jakich nie mial zaden z królów, którzy byli przed toba, i miec nie beda.

13 I odszedl Salomon ze wzgórza, które jest w Gibeonie, sprzed Namiotu Zgromadzenia, do Jeruzalemu, i panowal nad Izraelem.

14 Nastepnie zebral Salomon wozy wojenne i jezdnych, tak ze mial tysiac czterysta wozów wojennych i dwanascie tysiecy jezdnych, i poumieszczal ich w grodach - wozowniach i przy swojej królewskiej osobie w Jeruzalemie.

15 Doprowadzil tez król do tego, ze srebra i zlota bylo w Jeruzalemie jak kamieni, a cedrów co do ilosci tyle, co sykomor w Szefeli.

16 Konie, które mial Salomon, sprowadzano z Egiptu i z Koe; handlarze królewscy nabywali je w Koe za okreslona cene.

17 Wyprawiali sie oni i sprowadzali z Egiptu wóz za szescset srebrników, konia zas za sto piecdziesiat; za ich posrednictwem dostawaly sie one dalej do wszystkich królów chetyckich i królów aramejskich.

2

1 Wyznaczyl tedy Salomon siedemdziesiat tysiecy tragarzy, osiemdziesiat tysiecy kamieniarzy w górskich kamieniolomach i nadzorców nad nimi trzy tysiace szesciuset.

2 Potem wyslal Salomon do Churama, króla Tyru, takie poselstwo: Tak jak postapiles z Dawidem, moim ojcem, ze przyslales mu drzewa cedrowego, aby mógl zbudowac sobie palac, w którym by mieszkal, postapi ze mna.

3 Oto ja chce wzniesc swiatynie imieniu Pana, Boga mego, która jemu bylaby poswiecona, aby skladac przed nim wonne ofiary z kadzidla i klasc stale chleby pokladne, i przynosic ofiary calopalne rano i wieczorem, w sabaty i dni nowiu ksiezyca, i w swieta Pana, Boga naszego, jak to po wsze czasy jest w Izraelu,

4 Swiatynia zas, która chce wzniesc, ma byc wielka, gdyz Bóg nasz jest wiekszy niz wszyscy bogowie.

5 Lecz któz zdola wzniesc mu swiatynie? Wszak niebiosa i niebiosa niebios go nie ogarna! A kimze ja jestem, zeby mu móc wzniesc swiatynie? Chyba po to, aby skladac przed nim ofiary z kadzidla?

6 Przyslij mi wiec meza madrego, który umie obrabiac zloto i srebro, i spiz, i zelazo, i purpure, i szkarlat, i niebieska purpure i który zna sie na wszelakim snycerstwie wespól z mistrzami, którzy sa u mnie w Judzie i w Jeruzalemie, a których juz przysposobil mój ojciec.

7 Przyslij mi takze drzew cedrowych i cyprysowych, i sandalowych z Libanu; wiem bowiem, ze twoi sludzy znaja sie na scinaniu drzew Libanu. Otóz moi sludzy beda razem z twoimi slugami,

8 By przygotowac dla mnie duzo drzewa, gdyz swiatynia, która zamierzam zbudowac, ma byc wielka i wspaniala.

9 Otóz dla drwali tych, którzy beda scinac drzewa, przeznaczam na wyzywienie tych twoich slug dwadziescia tysiecy korców pszenicy w ziarnie, dwadziescia tysiecy korców jeczmienia, dwadziescia tysiecy barylek oliwy.

10 Churam, król Tyru, odpowiedzial listem, który poslal Salomonowi: Poniewaz Pan miluje swój lud, przeto ciebie dal im jako króla.

11 Dalej mówil jeszcze Churam: Blogoslawiony niech bedzie Pan, Bóg Izraela, który stworzyl niebo i ziemie, ze dal królowi Dawidowi syna madrego, roztropnego i rozumnego, który chce wzniesc swiatynie Panu, dla siebie zas palac królewski.

12 Posylam ci tedy meza madrego i roztropnego Churam-Abiego;

13 Jest on synem pewnej kobiety z plemienia Dana, a ojcem jego byl Tyryjczyk. Zna sie on na obróbce zlota i srebra, spizu i zelaza, kamieni i drewna, purpury i niebieskiej purpury, bisioru i szkarlatu oraz na wszelakim snycerstwie i potrafi wykonac wszelki pomysl, jaki mu sie podsunie, wespól z twoimi mistrzami i z mistrzami mego pana, twojego ojca Dawida.

14 Pszenice zas i jeczmien, oliwe i wino, o których mówil mój pan, niech przysle swoim slugom;

15 A my nascinamy drzew w Libanie, ile tylko potrzebujesz, i dostarczymy ci je tratwami droga morska do Jafy. Ty zas sprowadzisz je sobie do Jeruzalemu.

16 Nastepnie Salomon kazal spisac wszystkich mezczyzn cudzoziemców, którzy byli w ziemi izraelskiej juz po spisie dokonanym przez jego ojca Dawida. Znalazlo sie ich tam sto piecdziesiat trzy tysiace szesciuset.

17 Z nich przeznaczyl siedemdziesiat tysiecy na tragarzy, osiemdziesiat tysiecy na kamieniarzy w górskich kamieniolomach, a trzy tysiace szesciuset na nadzorców, aby dogladali pracy ludzi.

18 - - -

3

1 Zaczal tedy Salomon budowac swiatynie Pana w Jeruzalemie na górze Moria, gdzie Pan ukazal sie Dawidowi, jego ojcu, w miejscu, które wyznaczyl Dawid na klepisku Ornana Jebuzejczyka,

2 Zaczal zas budowac drugiego dnia w drugim miesiacu czwartego roku swego panowania.

3 Takie zas byly wymiary, wedlug których Salomon budowal swiatynie Boza: dlugosc szescdziesiat lokci - liczac lokiec dawnego wymiaru - szerokosc dwadziescia lokci.

4 Przedsionek z przodu swiatyni mial dwadziescia lokci dlugosci odpowiednio do szerokosci swiatyni, wysokosci zas dwadziescia lokci; od wewnatrz wylozyl go szczerym zlotem.

5 Hale duza kazal obic drzewem cyprysowym i wylozyc dobrym zlotem, nakladajac na góre liscie palmowe i lancuszki.

6 Wylozyl tez swiatynie drogimi kamieniami dla ozdoby, zloto zas owe bylo zlotem z Parwaim.

7 Tak tedy pokryl swiatynie, belki, progi, sciany i drzwi zlotem, a na scianach kazal wyrzezbic cheruby.

8 Kazal tez zbudowac miejsce najswietsze, którego dlugosc wynosila dwadziescia lokci, odpowiednio do szerokosci swiatyni, a szerokosc takze dwadziescia lokci. Pokryl je dobrym zlotem, które wazylo szescset talentów.

9 Gwozdzie wazyly piecdziesiat sykli zlota, a równiez górne komnaty wylozyl zlotem.

10 W miejscu najswietszym kazal sporzadzic dwa cheruby rzezbione, które takze pokryl zlotem.

11 Dlugosc skrzydel cherubów wynosila dwadziescia lokci, przy czym skrzydlo jednego, dlugosci pieciu lokci, dotykalo sciany swiatyni, a drugie skrzydlo, majace takze piec lokci, dotykalo skrzydla drugiego cheruba.

12 Tak samo skrzydlo drugiego cheruba, dlugosci pieciu lokci, dotykalo sciany swiatyni, a drugie skrzydlo, majace takze piec lokci, dosiegalo skrzydla drugiego cheruba.

13 Skrzydla tych cherubów rozposcieraly sie na dwadziescia lokci, same cheruby zas staly na nogach, a oblicza ich byly zwrócone w strone swiatyni.

14 Nastepnie kazal sporzadzic zaslone z niebieskiej purpury, ze szkarlatu, z karmazynu i z bisioru i wyhaftowac na niej cheruby.

15 Przed swiatynia kazal postawic dwie kolumny wysokie na trzydziesci piec lokci, a na szczycie kazdej z nich byla glowica pieciolokciowa.

16 Kazal tez sporzadzic lancuszki na dolny brzeg glowic i umocowac je na glowicach kolumn, jak równiez sto jabluszek granatu, które przymocowano do lancuszków,

17 Po czym kazal postawic te kolumny przed przybytkiem, jedna z prawej, druga z lewej strony. Te z prawej strony nazwal Jachin, a te z lewej Boaz.

4

1 Nastepnie kazal sporzadzic oltarz ze spizu dlugi na dwadziescia lokci, szeroki na dwadziescia lokci, a wysoki na dwadziescia lokci.

2 Kazal tez sporzadzic kadz odlewana, wyobrazajaca morze, okragla, dlugosci dziesieciu lokci od krawedzi do krawedzi, piec lokci wynosila jej wysokosc na krawedzi, obwód jej zas wynosil trzydziesci lokci.

3 Pod nia byly wokolo ozdoby w ksztalcie ogórków, po dziesiec na kazdy lokiec dlugosci, okalajacych kadz dookola. Po dwa rzedy takich ozdób byly odlane razem z nia.

4 Stala ona na dwunastu bykach, z których trzy byly zwrócone ku pólnocy, trzy byly zwrócone ku zachodowi, trzy byly zwrócone ku poludniowi, a trzy byly zwrócone ku wschodowi, kadz zas stala na ich wierzchach, a ich zady byly zwrócone do wewnatrz.

5 Jej sciana byla gruba na dlon, krawedz zas byla zrobiona jak krawedz pucharu na ksztalt kwiatu lilii, a miescila w sobie trzy tysiace wiader.

6 Kazal tez sporzadzic dziesiec wanien do obmywania i umiescic piec z prawej, a piec z lewej strony; obmywano w nich to, co przygotowano na calopalenie; kadz zas sluzyla do obmywan kaplanom.

7 Dalej kazal sporzadzic dziesiec swieczników ze zlota, jak bylo przepisane, i umiescic je w przybytku, piec z prawej, a piec z lewej strony.

8 Dalej, kazal sporzadzic dziesiec stolów i umiescic je w przybytku, piec z prawej, a piec z lewej strony, oraz sto zlotych czasz.

9 Nastepnie kazal zbudowac dziedziniec dla kaplanów i wielki dziedziniec, i drzwi dziedzinca, a drzwi te kazal obic blacha spizowa.

10 Kadz wszakze kazal umiescic w poludniowo-wschodnim rogu swiatyni.

11 Churam zrobil wreszcie garnce, lopatki i czasze, i w ten sposób dokonczyl cala robote, jaka mial wykonac dla króla Salomona w swiatyni Bozej;

12 Dwie kolumny, dwie okragle glowice na szczycie kolumn, dwie plecionki do przykrycia owych dwóch okraglych glowic, które byly na szczycie kolumn,

13 Czterysta jabluszek granatu do owych dwóch plecionek, a jabluszek tych byly dwa rzedy na jedna plecionke do przykrycia owych dwóch okraglych glowic na szczycie kolumn;

14 Dalej dziesiec podstawek i dziesiec wanien na tych podstawkach,

15 I jedna kadz, i dwanascie byków pod nia,

16 I garnce, i lopatki, i widelce, ze wszystkimi przyborami; wszystko to zrobil Churam-Abi dla króla Salomona dla swiatyni Pana ze spizu polerowanego.

17 Król zas kazal je odlewac w formach glinianych w dolinie nadjordanskiej miedzy Sukkot a Sereda;

18 A wszystkich tych przyborów kazal król sporzadzic wielkie mnóstwo, tak iz wagi spizu nie daloby sie obliczyc.

19 Salomon kazal tez sporzadzic wszystkie przybory, które sa w swiatyni Bozej, takze oltarz zloty oraz stoly na chleby pokladne,

20 I swieczniki, i ich lampy z czystego zlota do zapalania ich, zgodnie z przepisem, przed miejscem najswietszym,

21 Równiez kwiaty i lampy, i szczypce ze zlota, i to ze zlota najwyzszej próby;

22 I nozyki, i kropielnice, i czasze, i popielnice, wszystkie byly z czystego zlota; w bramie swiatyni odrzwia wewnetrzne miejsca najswietszego, a takze drzwi glówne przybytku byly ze zlota.

5

1 Gdy zakonczona zostala cala robota, jaka Salomon kazal wykonac dla swiatyni Pana, sprowadzil tam Salomon swiete dary swego ojca Dawida, srebro, zloto i wszystkie przybory i umiescil je w skarbcu swiatyni Bozej,

2 Po czym zgromadzil Salomon w Jeruzalemie starszych izraelskich i wszystkich naczelników plemion, ksiazat rodów synów izraelskich, azeby przeniesc Skrzynie Przymierza Panskiego z Miasta Dawida, to jest z Syjonu.

3 Zgromadzili sie zatem u króla wszyscy mezowie izraelscy na swieto, a bylo to w miesiacu siódmym.

4 A gdy zeszli sie wszyscy starsi izraelscy, Lewici wzieli Skrzynie

5 I zaniesli skrzynie wraz z Namiotem Zgromadzenia, i wszystkie swiete naczynia, jakie byly w namiocie; zaniesli je kaplani i Lewici.

6 Król Salomon zas i cale zgromadzenie izraelskie, które sie u niego zebralo przy Skrzyni, skladali na ofiary owce i bydlo w takiej ilosci, ze nie da sie liczby ich ustalic.

7 Potem kaplani umiescili Skrzynie Przymierza Panskiego na miejscu jej w tylnej komnacie swiatyni, w miejscu najswietszym pod skrzydlami cherubów.

8 Cheruby zas rozposcieraly swoje skrzydla nad miejscem Skrzyni, tak iz cheruby przykrywaly Skrzynie wraz z jej drazkami z góry.

9 A drazki te byly tak dlugie, ze konce drazków bylo widac sprzed tylnej komnaty, z zewnatrz jednak byly niewidoczne. Sa tam do dzis dnia.

10 W Skrzyni zas nie bylo nic jak tylko dwie tablice, które tam wlozyl Mojzesz pod Chorebem, gdzie Pan zawarl przymierze z synami izraelskimi po wyjsciu z Egiptu.

11 Gdy zas kaplani wychodzili z przybytku swietego - wszyscy bowiem kaplani, którzy sie tam znajdowali, poswiecili sie, nie pilnujac kolejnosci grup,

12 A wszyscy lewiccy chórzysci: Asaf, Heman, Jedutun wraz ze swymi synami i pobratymcami, odziani w bisior, stali z cymbalami, lutniami i cytrami po wschodniej stronie oltarza, a z nimi stu dwudziestu kaplanów dmacych w traby,

13 I trebacze, i chórzysci mieli jak jeden maz i jednym glosem zaintonowac piesn chwaly i dziekczynienia Panu - gdy wiec wzbil sie glos trab i cymbalów i innych instrumentów do wtóru piesni pochwalnej dla Pana, ze jest dobry i ze na wieki trwa laska jego, swiatynia, to jest swiatynia Pana, napelnila sie oblokiem,

14 Tak iz kaplanami nie mogli tam ustac, aby pelnic swoja sluzbe, z powodu tego obloku, gdyz swiatynie Boza napelnila chwala Pana.

6

1 Wtedy Salomon rzekl:

2 Panie, który postanowiles zamieszkac w mroku! Ja zbudowalem ci ten dom na przybytek, Siedzibe, abys tu mieszkal na wieki.

3 Po czym król odwrócil sie i poblogoslawil cale zgromadzenie izraelskie, podczas gdy cale zgromadzenie izraelskie stalo.

4 I rzekl: Blogoslawiony niech bedzie Pan, Bóg Izraela, który w mocy swojej spelnil to, co wyrzekl ustami swoimi do Dawida, mego ojca, mówiac:

5 Od dnia, w którym wyprowadzilem mój lud z ziemi egipskiej, nie wybralem sposród wszystkich plemion izraelskich zadnego miasta, aby w nim wybudowano przybytek na mieszkanie dla imienia mojego, i nie wybralem zadnego meza, aby byl ksieciem nad ludem moim izraelskim,

6 Lecz wybralem Jeruzalem, aby w nim bylo imie moje, i wybralem Dawida, aby stal na czele mojego ludu izraelskiego.

7 Zamyslal wprawdzie Dawid, mój ojciec, zbudowac przybytek imieniu Pana, Boga izraelskiego,

8 Lecz Pan rzekl do Dawida, mojego ojca: Iz zamierzales zbudowac przybytek dla imienia mojego, dobrze postapiles, tak zamyslajac,

9 Lecz nie ty bedziesz budowal ten przybytek, ale twój syn, prawowity twój potomek, ten zbuduje przybytek imieniu mojemu.

10 I dotrzymal Pan swojego slowa, jakie wypowiedzial, bo ja wszedlem w miejsce Dawida, mojego ojca, i zasiadlem na tronie izraelskim, jak zapowiedzial Pan, i ja zbudowalem przybytek imieniu Pana, Boga izraelskiego.

11 I zlozylem tam Skrzynie, w której zlozony jest Zakon Przymierza z Panem, jakie zawarl Pan z synami izraelskimi.

12 Potem stanal przed oltarzem Pana wobec calego zgromadzenia izraelskiego i wyciagnal swoje dlonie.

13 Salomon bowiem kazal zrobic podwyzszenie ze spizu i umiescic je w srodku dziedzinca; mialo ono piec lokci dlugosci, piec lokci szerokosci i trzy lokcie wysokosci. Stanal na nim, uklakl wobec calego zgromadzenia izraelskiego, wyciagnal swoje dlonie ku niebu

14 I rzekl: Panie, Boze Izraela! Nie ma ani na niebie, ani na ziemi takiego Boga, jak Ty, który dotrzymujesz przymierza i stosujesz laske wobec slug swoich, którzy z calego serca ciebie sie trzymaja.

15 Który dotrzymales swojemu sludze Dawidowi, mojemu ojcu, co mu obiecales; ustami swoimi obiecales, a w mocy swojej spelniles, jak to jest wlasnie dzisiaj.

16 Teraz tedy, Panie, Boze Izraela, dotrzymaj swojemu sludze Dawidowi, mojemu ojcu, co mu obiecales, mówiac: Nie zabraknie ci meskiego potomka przed obliczem moim, który by zasiadal na tronie izraelskim, jesli tylko twoi synowie beda sie pilnowac, aby postepowac wedlug mojego zakonu tak jak ty przede mna postepowales.

17 Teraz tedy, Panie, Boze Izraela, potwierdz swoja obietnice, jaka wypowiedziales do swojego slugi, do Dawida.

18 Lecz czy naprawde zamieszka Bóg z czlowiekiem na ziemi? Oto niebiosa i niebiosa niebios nie moga cie ogarnac, a cóz dopiero ten przybytek, który zbudowalem?!

19 Wejrzyj na modlitwe swojego slugi i na jego blaganie, Panie, Boze mój, wysluchaj donosnej modlitwy, jaka twój sluga zanosi do ciebie.

20 Niechaj oczy twoje otwarte beda nad tym przybytkiem dniem i noca, nad tym miejscem, o którym powiedziales: Tam bedzie imie moje, abys wysluchiwal modlitwy, jaka twój sluga bedzie zanosil na tym miejscu.

21 Zechciej wysluchac blagan twego slugi i twego ludu izraelskiego, z jakimi przystepuja do tego miejsca; tak, wysluchaj z miejsca, gdzie przebywasz, z niebios, a wysluchujac, racz odpuscic.

22 Jesli ktos popelni wystepek przeciwko swemu blizniemu i ten zobowiazuje go do przysiegi, i on przyjdzie z ta przysiega przed twój oltarz w tym przybytku,

23 To Ty uslysz z niebios te przysiege i uczyn, jak to jest powiedziane, oddaj sprawiedliwosc slugom swoim, niechaj czyn grzesznika spadnie na jego glowe, niewinny zas otrzyma zadoscuczynienie, aby mu zostalo oddane wedlug jego sprawiedliwosci.

24 Jesliby twój lud izraelski zostal pobity przez nieprzyjaciela za to, ze zgrzeszyli przeciwko tobie, lecz potem nawróca sie i wyznaja twoje imie, i beda sie modlic i blagac cie w tym przybytku,

25 To Ty uslysz z niebios i odpusc grzech twojego ludu izraelskiego, i pozwól im mieszkac w ziemi, która dales im i ich ojcom.

26 Gdy niebiosa beda zamkniete i nie bedzie deszczu, dlatego ze zgrzeszyli przed toba, lecz potem beda sie modlic na tym miejscu i wyznawac twoje imie, i odwróca sie od swojego grzechu, gdyz ich ponizyles,

27 To Ty uslysz z niebios i odpusc grzech twoich slug i twojego ludu izraelskiego, bo Ty uczysz ich drogi dobrej, jaka maja kroczyc; wiec spuscisz potem deszcz na twoja ziemie, która dales swojemu ludowi w dziedziczne posiadanie.

28 A gdy nastanie glód w ziemi i gdy przyjdzie zaraza, sniec, rdza, szarancza, robactwo, gdy jego nieprzyjaciele udrecza go w któryms z miast jego ziemi, gdy nastanie jakakolwiek plaga, jakakolwiek choroba,

29 Tedy wszelka modlitwe, wszelkie blaganie, jakiekolwiek wypowie kazdy czlowiek i caly twój lud izraelski, kto tylko odczuje to jako swój cios i swoja bolesc, i wzniesie swoje dlonie ku temu przybytkowi,

30 Racz Ty wysluchac z niebios, z miejsca, gdzie mieszkasz, i odpuscic, i dac kazdemu wedlug jego postepków, jak Ty znasz jego serce, gdyz Ty jedynie znasz serce wszystkich synów ludzkich,

31 Aby sie ciebie bali i chodzili twoimi drogami po wszystkie dni swojego zycia na ziemi, która dales naszym ojcom.

32 A takze gdy przyjdzie cudzoziemiec, który nie nalezy do ludu twojego izraelskiego, z ziemi dalekiej, ze wzgledu na wielkie twoje imie i mozna twoja reke, i twoje ramie wyciagniete, gdy tedy przyjda i beda sie modlic w tym przybytku,

33 Ty racz wysluchac z niebios, z miejsca, gdzie mieszkasz, i spelnic to wszystko, o co wola do ciebie ten cudzoziemiec, azeby poznaly wszystkie ludy ziemi twoje imie i baly sie ciebie jak twój lud izraelski, i aby wiedzialy, ze twoje imie jest wypowiadane w tym przybytku, który zbudowalem.

34 Gdy wyruszy twój lud na wojne przeciwko swoim nieprzyjaciolom, droga, w która Ty ich wyslesz, i beda sie modlic do ciebie zwróceni w strone tego miasta, które wybrales, i przybytku, który ja zbudowalem dla imienia twego,

35 Ty racz wysluchac z niebios ich modlitwe i ich blaganie i uznac ich prawo.

36 Lecz jesliby zgrzeszyli przeciwko tobie - gdyz nie ma czlowieka, który by nie zgrzeszyl - i Ty, rozgniewawszy sie na nich, wydalbys ich w rece nieprzyjaciela i uprowadziliby ich zaborcy jako jenców do ziemi dalekiej czy bliskiej,

37 I wzieliby to sobie do serca w ziemi, do której zostali uprowadzeni, i nawróciliby sie, i blagaliby ciebie w ziemi, do której zostali uprowadzeni, mówiac: Zgrzeszylismy i zawinilismy, i stalismy sie bezboznymi,

38 I nawróciliby sie do ciebie z calego swego serca i z calej swojej duszy w ziemi, do której zostali uprowadzeni, i modliliby sie zwróceni w strone swojej ziemi która dales ich ojcom, i miasta, które wybrales, i przybytku, który zbudowalem dla twego imienia,

39 Ty racz wysluchac z niebios, z miejsca, gdzie mieszkasz, ich modlitwy i ich blagania i uznac ich prawo, i odpuscic twemu ludowi to, czym zgrzeszyli przeciwko tobie.

40 Niechaj tedy teraz, Boze mój, beda oczy twoje otwarte, a uszy twoje uwazne na modlitwe w tym miejscu.

41 A teraz, Panie, Boze, powstan i przyjdz do miejsca swego odpocznienia, Ty i Skrzynia Twojej Mocy, Twoi kaplani, Panie, Boze, niech sie przyobleka w zbawienie, A twoi nabozni niech sie raduja dobrem,

42 Panie, Boze, nie odwracaj sie od pomazanca swego, Pomnij na laski okazane Dawidowi, twemu sludze.

7

1 A gdy Salomon zakonczyl modlitwe, spadl ogien z niebios i strawil ofiare calopalna i ofiary rzezne, a chwala Panska wypelnila swiatynie.

2 I nie mogli kaplani wejsc do swiatyni Panskiej, gdyz chwala Panska wypelnila swiatynie Panska.

3 Wszyscy synowie izraelscy zas, widzac ogien spadajacy i chwale Panska nad swiatynia, przyklekneli twarza do ziemi na posadzce i oddali poklon, wyslawiajac Pana, ze jest dobry i ze na wieki trwa laska jego.

4 Król zas i caly lud skladali ofiary przed Panem.

5 Zlozyl tedy król Salomon na ofiare dwadziescia dwa tysiace wolów i sto dwadziescia tysiecy owiec; w ten sposób poswiecili, król i caly lud, swiatynie Boza,

6 Kaplani zas pelnili swoje czynnosci, równiez Lewici z przyborami do wtóru piesniom dla Pana, które kazal sporzadzic król Dawid ku wyslawianiu Pana, ze na wieki trwa laska jego, gdy Dawid za ich posrednictwem chwalil Pana; naprzeciw nich kaplani deli w traby, a caly Izrael stal.

7 Nastepnie poswiecil Salomon srodek dziedzinca, który byl przed swiatynia Pana, zlozywszy tam ofiary calopalne i tluszcz ofiar pojednania; oltarz spizowy bowiem, który Salomon kazal sporzadzic, nie mógl pomiescic ofiary calopalnej, ofiary z pokarmów i z tluszczów.

8 W tym to czasie obchodzil Salomon, a wraz z nim caly Izrael, ogromne zgromadzenie ludu, poczawszy od miejsca, gdzie sie idzie do Chamat, az po Rzeke Egipska, uroczyste swieto przez siedem dni,

9 Ósmego dnia zas odbyli uroczyste zebranie, gdyz poswiecenie oltarza obchodzili przez siedem dni i swieto przez siedem dni.

10 W dwudziestym trzecim dniu siódmego miesiaca rozpuscil lud do jego namiotów, radosny i dobrej mysli z powodu dobroci, jaka Pan okazal Dawidowi i Salomonowi oraz Izraelowi, swojemu ludowi.

11 A gdy Salomon dokonczyl swiatynie Panska i palac królewski, i gdy pomyslnie wykonal wszystko, co umyslil w swoim sercu, a by uczynic w swiatyni Panskiej i w swoim palacu,

12 Ukazal sie Pan Salomonowi w nocy i rzekl do niego: Wysluchalem twojej modlitwy i wybralem sobie miejsce to na dom ofiarny.

13 Gdy zamkne niebiosa, tak iz nie bedzie deszczu, albo gdy kaze szaranczy, aby objadla ziemie, albo gdy zesle zaraze na mój lud,

14 I ukorzy sie mój lud, który jest nazwany moim imieniem, i beda sie modlic, i szukac mojego oblicza, i odwróca sie od swoich zlych dróg, to Ja wyslucham z niebios, i odpuszcze ich grzechy i ich ziemie uzdrowie.

15 I beda moje oczy otwarte, i moje uszy uwazne na modlitwe w tym miejscu zanoszona.

16 Bo oto wybralem i poswiecilem te swiatynie, aby tam bylo moje imie na wieki, i moje oczy, i moje serce tam beda skierowane po wszystkie dni.

17 Jesli tedy bedziesz postepowal wobec mnie tak, jak postepowal Dawid, twój ojciec, czyniac wszystko, co ci nakazalem, i przestrzegajac moich przykazan i ustaw,

18 Utwierdze tron twojego królestwa, jak sprzymierzylem sie z Dawidem, twoim ojcem, mówiac: Nie braknie ci meskiego potomka na wladce w Izraelu.

19 Lecz jesli odwrócicie sie i porzucicie moje przykazania i nakazy, które wam dalem i zechcecie pójsc sluzyc innym bogom i im oddawac poklon,

20 To wykorzenie Izraela z mojej ziemi, która im dalem, a te swiatynie, która poswiecilem dla mego imienia, odrzuce od mego oblicza i uczynie ja osnowa przypowiesci i przedmiotem drwin u wszystkich ludów.

21 A nad ta swiatynia, która byla tak wyniosla, kazdy przechodzacy mimo wzdrygnie sie i powie: Za co uczynil tak Pan tej ziemi i tej swiatyni?

22 Wtedy odpowiedza: Za to, ze opuscili Pana, Boga swoich ojców, który wyprowadzil ich z ziemi egipskiej, i przylaczyli sie do innych bogów, i poklon im oddawali, i sluzyli im, za to sprowadzil Pan na nich to cale nieszczescie.

8

1 A po uplywie dwudziestu lat, w ciagu których Salomon zbudowal swiatynie Pana i swój wlasny palac,

2 Odbudowal tez Salomon miasta, które mu oddal Churam, i osiedlil tam Synów izraelskich.

3 Nastepnie wyprawil sie Salomon do Chamat Soby i zdobyl je.

4 Potem rozbudowal Tadmor na pustyni i wszystkie miasta ze spichlerzami na zboze, jakie pobudowal w Chamacie.

5 Rozbudowal tez Bet-Choron górne i Bet-Choron dolne, miasta warowne z obronnymi murami bramami i zaworami.

6 Takze Baalat i wszystkie miasta ze spichlerzami za zboze, które nalezaly do Salomona, i wszystkie miasta dla wozów, i miasta dla konnicy, i wszystko to, co umyslil zbudowac w Jeruzalemie, i w Libanie, i w calej krainie, w której panowal.

7 Cala ludnosc pozostala po Chetejczykach, Amorejczykach, Peryzyjczykach, Chiwwijczykach, Jebuzejczykach, nie nalezaca do Izraela,

8 Mianowicie ich potomków, pozostalych po nich w ziemi, których synowie izraelscy nie zdolali wytracic, Salomon pociagnal do robót panszczyznianych, które wykonuja do dnia dzisiejszego.

9 Z synów izraelskich Salomon nikogo nie pociagnal do robót sluzebnych, lecz byli oni wojownikami, dowódcami jego strazy przybocznej, dowódcami wozów wojennych i konnicy.

10 Oni byli najwyzszymi urzednikami, których mial król Salomon w liczbie dwustu piecdziesieciu, którzy dozorowali lud.

11 Córke faraona Salomon przeniósl z Miasta Dawida do palacu, który dla niej wybudowal, gdyz powiadal: Nie powinna mieszkac moja zona w domu Dawida, króla izraelskiego, gdyz sa to miejsca swiete przez to, iz Skrzynia Panska weszla do nich.

12 Odtad skladal Salomon ofiary calopalne Panu na oltarzu Panskim, który zbudowal przed przedsionkiem,

13 Mianowicie zgodnie z wymogami kazdego dnia, aby skladac ofiary calopalne wedlug nakazu Mojzesza w sabaty, w swieta nowiu i w trzy coroczne swieta, w Swieto Przasników, w Swieto Tygodni i w Swieto Szalasów.

14 Ustanowil tez zgodnie z zarzadzeniem Dawida, swego ojca, grupy kaplanskie do ich sluzby oraz lewickie do ich czynnosci, mianowicie do nucenia hymnów pochwalnych i uslugiwania kaplanom, zgodnie z wymogami kazdego dnia; ustanowil tez odzwiernych wedlug ich grup dla kazdej bramy; taki bowiem byl nakaz Dawida, meza Bozego.

15 Nie odstapiono od zadnego nakazu królewskiego dotyczacego kaplanów i Lewitów oraz zadnej sprawy i skarbców.

16 W ten sposób zostaly wykonane wszelkie prace Salomona od dnia polozenia fundamentów pod swiatynie Pana az do calkowitego wykonczenia swiatyni Pana.

17 Wtedy to wyruszyl Salomon do Esjon-Geber i do Elat na wybrzezu morskim, w ziemi edomskiej,

18 A Churam przyslal mu przez swoje slugi okrety i ludzi obeznanych z morzem; ci wyprawili sie ze slugami Salomona do Ofiru, zabrali stamtad czterysta piecdziesiat talentów zlota i przywiezli je królowi Salomonowi.

9

1 A gdy królowa Saby uslyszala wiesc o Salomonie, wybrala sie do Jeruzalemu z nader licznym orszakiem na wielbladach objuczonych wonnosciami, wielka iloscia zlota i drogimi kamieniami, azeby wypróbowac Salomona przez stawianie zagadkowych pytan, przyszedlszy do Salomona rozmawiala z nim o wszystkim, co miala na sercu.

2 Salomon zas odpowiadal na wszystkie jej pytania i nie bylo takiej sprawy, na która nie umialby dac jej odpowiedzi:

3 A gdy królowa Saby poznala madrosc Salomona i obejrzala palac, który zbudowal,

4 I potrawy na jego stole, i stanowiska jego dostojników, i sprawnosc w uslugiwaniu jego slug, ich stroje, podawane napoje, zwlaszcza zas ofiare calopalna, która zlozyl w swiatyni Pana, nie mogla wyjsc z podziwu

5 I rzekla do króla: Prawda okazuje sie to, co slyszalam w mojej ziemi o twoich sprawach i o twojej madrosci;

6 Lecz nie wierzylam tym slowom, az przybylam i zobaczylam na wlasne oczy; ale i tak nie powiedziano mi ani polowy o wielkosci twojej madrosci, przewyzszasz bowiem pogloski, które o tobie slyszalam.

7 Szczesliwi twoi ludzie, szczesliwi ci twoi sludzy, którzy stale stoja przed toba, ze moga sluchac twojej madrosci.

8 Niech bedzie blogoslawiony Pan, Bóg twój, który cie sobie upodobal, aby cie posadzic na swoim tronie jako króla z ramienia Pana, Boga twego; dlatego ze Bóg twój umilowal Izraela, aby sie ostal na wieki, ustanowil cie nad nimi królem, abys stosowal prawo i sprawiedliwosc.

9 Po czym podarowala królowi sto dwadziescia talentów zlota i ogromna ilosc wonnosci i drogich kamieni. I nigdy juz nie bylo takich wonnosci jak te, które królowa Saby podarowala królowi Salomonowi.

10 Równiez sludzy Churama i sludzy Salomona, którzy sprowadzali zloto z Ofiru, przywozili drzewo sandalowe oraz drogie kamienie;

11 Król kazal sporzadzic z drzewa sandalowego schody w swiatyni Panskiej i w palacu królewskim oraz cytry i lutnie dla spiewaków. Takich jak te nie widziano przedtem w ziemi judzkiej.

12 Król Salomon zas podarowal królowej Saby wszystko, czego zapragnela, co sobie zyczyla, znacznie wiecej niz to, co ona przywiozla królowi. Potem wybrala sie w droge powrotna i odjechala do swojej ziemi wraz ze swoimi dworzanami.

13 A ilosc zlota, które w ciagu jednego roku naplywalo do Salomona, wynosila szescset szescdziesiat szesc talentów,

14 Nie liczac dochodów od wedrownych handlarzy i kupców, i od wszystkich królów arabskich, i namiestników ziemi, przywozacych zloto i srebro Salomonowi.

15 Nastepnie król Salomon kazal sporzadzic dwiescie tarcz z kutego zlota, na jedna tarcze zas wychodzilo szescset sykli kutego zlota,

16 Poza tym trzysta puklerzy z kutego zlota, a na jeden puklerz wychodzilo trzysta sykli zlota; i zlozyl je król w lesnym palacu libanskim.

17 Król kazal tez sporzadzic wielki tron z kosci sloniowej i powlec go szczerym zlotem;

18 Tron mial szesc stopni i podnózek ze zlota przymocowany do tronu oraz porecze z obu stron siedzenia, a dwa lwy staly obok poreczy.

19 Dwanascie lwów zas stalo tam na szesciu stopniach z jednej i z drugiej strony; w zadnym innym królestwie czegos takiego nie zrobiono.

20 Wszystkie kielichy króla Salomona byly ze zlota, takze wszystkie przybory w Lesnym Domu Libanskim byly ze szczerego zlota, nic ze srebra, które w czasach Salomona za nic bylo uwazane,

21 Gdyz okrety króla plynely do Tarszysz wraz ze slugami Churama; raz na trzy lata przyplywaly okrety z Tarszysz, przywozac zloto i srebro, kosc sloniowa oraz malpy i pawie.

22 Tak tedy król Salomon bogactwem i madroscia przewyzszal wszystkich królów ziemi;

23 Totez wszyscy królowie ziemi pragneli zblizyc sie do Salomona, aby sluchac jego madrosci, jaka Bóg wlozyl w jego serce.

24 A wszyscy oni przynosili rokrocznie swoje daniny, naczynia srebrne, naczynia zlote, szaty, bron, wonnosci, konie, muly.

25 Salomon mial cztery tysiace stajni dla koni i wozów wojennych i dwadziescia tysiecy jezdnych, a rozmiescil je po miastach przeznaczonych dla wozów oraz przy osobie króla w Jeruzalemie.

26 Panowal nad wszystkimi królami od rzeki Eufratu az do ziemi filistynskiej i az do granicy Egiptu.

27 Król nagromadzil w Jeruzalemie srebra tyle co kamieni, a drzewa cedrowego jak sykomor, których jest bardzo duzo w Szefeli.

28 Sprowadzano tez dla Salomona konie z Egiptu i ze wszystkich krajów.

29 Pozostale zas sprawy Salomona, od pierwszych do ostatnich, spisane sa w Dziejach Proroka Natana i w Proroctwie Achiasza z Sylo, i w Jasnowidzeniach Jasnowidza Jeddo dotyczacych Jeroboama, syna Nebata.

30 Salomon panowal w Jeruzalemie nad calym Izraelem przez czterdziesci lat.

31 I spoczal Salomon ze swoimi ojcami i pogrzebali go w Miescie Dawida, jego ojca, a wladze królewska po nim objal Rechabeam, jego syn.

10

1 Rechabeam udal sie do Sychem, gdyz do Sychem przybyl caly Izrael, aby go obwolac królem.

2 Gdy uslyszal o tym Jeroboam, syn Nebata, który przebywal w Egipcie, dokad uciekl przed królem Salomonem, powrócil Jeroboam z Egiptu.

3 Poslano bowiem po niego i wezwano go. Gdy przyszedl Jeroboam i caly Izrael, wówczas powiedzieli do Rechabeama tak:

4 Twój ojciec nalozyl na nas twarde jarzmo, teraz wiec ty uczyn lzejsza twarda panszczyzne twojego ojca, ciezkie jego jarzmo, jakie na nas nalozyl, a bedziemy ci sluzyli.

5 A on rzekl do nich: Przyjdzcie do mnie ponownie za trzy dni. I lud odszedl.

6 Wtedy król Rechabeam zasiegnal rady starszych, którzy stawali przed Salomonem, jego ojcem, gdy jeszcze zyl, pytajac ich: Jak radzicie mi odpowiedziec temu ludowi?

7 Oni odpowiedzieli mu tak: Jezeli bedziesz dobry dla tego ludu i okazesz im zyczliwosc, i przemówisz do nich slowami laskawymi, beda twoimi slugami po wszystkie dni.

8 Lecz on odrzucil rade starszych, której mu udzielili, a zasiegnal rady mlodzienców, którzy razem z nim wyrosli, a obecnie byli w jego orszaku.

9 I zapytal ich: Jak wy radzicie mi odpowiedziec temu ludowi, który mnie prosil: Uczyn nam lzejszym jarzmo, jakie nalozyl na nas twój ojciec.

10 I rzekli do niego mlodziency, którzy razem z nim wyrosli: Powiedz tak temu ludowi, który rzekl do ciebie: Ojciec twój uczynil ciezkim jarzmo nasze, lecz ty uczyn nam je lzejszym. Tak powiedz do nich: Mój maly palec jest grubszy niz biodra mojego ojca.

11 Otóz jezeli mój ojciec nalozyl na was ciezkie jarzmo, to ja jeszcze doloze do waszego jarzma; mój ojciec chlostal was biczami, a ja chlostac was bede kanczugami.

12 A gdy Jeroboam i caly lud przyszedl do Rechabeama trzeciego dnia, jak król polecil w slowach: Powróccie do mnie trzeciego dnia,

13 Król odezwal sie do nich twardo. Król Rechabeam odrzucil rade starszych

14 I przemówil do nich wedlug rady mlodzienców tak: Mój ojciec uczynil ciezkim wasze jarzmo, lecz ja doloze jeszcze do waszego jarzma; mój ojciec chlostal was biczami, a ja chlostac was bede kanczugami.

15 I nie wysluchal król ludu, gdyz takie bylo zrzadzenie Boze, aby Pan mógl utrzymac w mocy swoje slowo, które wyrzekl przez Achiasza z Sylo do Jeroboama, syna Nebata.

16 Poniewaz król ich nie wysluchal, caly Izrael dal taka odpowiedz królowi: Co nas obchodzi Dawid? Nie mamy dziedzictwa z synem Isajego. Kazdy do swoich namiotów, Izraelu! Teraz troskaj sie ty o swój dom, Dawidzie! I rozszedl sie caly Izrael do swoich namiotów,

17 Tak iz Rechabeam królowal tylko nad synami izraelskimi, którzy mieszkali w miastach judzkich.

18 Gdy zas król Rechabeam wyprawil Hadorama, który mial nadzór nad robotami panszczyznianymi, synowie izraelscy ukamienowali go na smierc. Król Rechabeam wsiadl spiesznie na swój wóz i uciekl do Jeruzalemu.

19 Tak odpadl Izrael od rodu Dawidowego az po dzis dzien.

11

1 Gdy Rechabeam przybyl do Jeruzalemu, zgromadzil ród Judy i Beniamina w liczbie stu osiemdziesieciu tysiecy zaprawionych w walce, aby wszczac wojne z Izraelem w celu przywrócenia królestwa Rechabeamowi.

2 Wtedy doszlo slowo Pana Szemajasza, meza Bozego, tej tresci:

3 Powiedz Rechabeamowi, synowi Salomona, królowi judzkiemu, i calemu Izraelowi w Judzie, i Beniaminitom tak:

4 Tak mówi Pan: Nie wyruszycie i nie bedziecie walczyc z waszymi bracmi. Wróccie kazdy do swego domu, gdyz ode mnie wyszla ta sprawa. Usluchali wiec slów Panskich i zawrócili z wyprawy przeciwko Jeroboamowi.

5 Rechabeam zamieszkal w Jeruzalemie i przebudowal niektóre miasta w Judzie w twierdze,

6 Mianowicie Betlejem, Etam, Tekoa,

7 Bet-Sur, Socho, Adullam,

8 Gat, Maresza, Zif,

9 Adoraim, Lakisz, Azeka,

10 Sorea, Ajjalon, Chebron. To byly miasta warowne w Judzie i w Beniaminie.

11 Umocnil te twierdze, ustanowil w nich dowódców i zaopatrzyl w zapasy zywnosci, oliwy i wina

12 Oraz kazde poszczególne z tych miast w tarcze i w dzidy, i poteznie je wzmocnil. Do niego wiec nalezeli Juda i Beniamin.

13 Lecz kaplani i Lewici, którzy byli w calym Izraelu, przystawali do niego ze wszystkich swoich miejsc zamieszkania,

14 Lewici bowiem porzucali swoje pastwiska i swoje posiadlosci, i udawali sie do Judy i do Jeruzalemu, gdyz Jeroboam i jego synowie odsuneli ich od czynnosci kaplanskich w sluzbie Pana,

15 Ustanawiajac wlasnych kaplanów dla wyzyn i dla duchów polnych, i cielców, jakie Jeroboam kazal sporzadzic.

16 Za nimi zas przybywali do Jeruzalemu ze wszystkich plemion izraelskich ci, którzy byli oddani calym sercem szukaniu Pana, Boga izraelskiego, aby skladac ofiary Panu, Bogu swoich ojców.

17 Przez to zas wzmocnili królestwo judzkie i wsparli Rechabeama, syna Salomona, na trzy lata, gdyz przez trzy lata kroczyli droga Dawida i Salomona.

18 A Rechabeam pojal za zone Machalat, córke Jerimota, syna Dawida, oraz Abigail, córke Eliaba, syna Isajego.

19 Urodzila mu ona synów: Jeusza, Szemariasza i Zahama.

20 Po niej pojal Maache, córke Abszaloma, i ta urodzila mu Abiasza, Attaja i Zize, i Szelomita.

21 Rechabeam zas milowal Maache, córke Abszaloma, bardziej niz inne swoje zony i naloznice - mial bowiem osiemnascie zon i szescdziesiat naloznic byl zas ojcem dwudziestu osmiu synów i szescdziesieciu córek.

22 Jako pierwszego ksiecia wsród braci wysunal Rechabeam Abiasza, syna Maachy, chcial bowiem, aby on zostal królem.

23 Rozsadnie tez postapil, rozmieszczajac wszystkich swoich synów po wszystkich okregach Judy i Beniamina, po wszystkich miastach warownych, przydzielajac im w bród zywnosci i rajac im mnóstwo zon.

12

1 Gdy królestwo Rechabeama utwierdzilo sie, on sam zas stal sie poteznym, porzucil zakon Panski, a wraz z nim caly Izrael.

2 W piatym roku panowania Rechabeama zdarzylo sie, ze Szyszak, król egipski, najechal na Jeruzalem - dlatego ze sprzeniewierzyli sie Panu -

3 Z tysiacem i dwustu wozami wojennymi i z szescdziesieciu tysiacami jezdnych, a lud zbrojny, który przyszedl z nim z Egiptu, Libijczycy, Sukkijczycy i Kuszyci, byl niezliczony.

4 Zdobywszy miasta warowne, które nalezaly do Judy, dotarl az do Jeruzalemu.

5 Wtedy prorok Szemajasz udal sie do Rechabeama i do ksiazat judzkich, którzy wycofali sie przed Szyszakiem do Jeruzalemu, i rzekl do nich: Tak mówi Pan: Wy porzuciliscie mnie, totez i Ja was porzucilem i wydalem w reke Szyszaka.

6 Wtedy ksiazeta izraelscy oraz król ukorzyli sie i rzekli: Pan jest sprawiedliwy.

7 Gdy Pan widzial, ze sie ukorzyli, doszlo Szemajasza slowo Pana tej tresci: Poniewaz sie ukorzyli, nie wytrace ich, lecz wkrótce zesle im ratunek, a gniew mój na Jeruzalem nie wyleje sie przez reke Szyszaka.

8 Zostana jednak jego poddanymi, aby poznali, co to znaczy sluzyc mnie albo sluzyc królestwom ziemskim.

9 Szyszak, król egipski, najechal wiec na Jeruzalem i zabral skarby swiatyni Panskiej i skarby palacu królewskiego, wszystko to zabral. Zabral tez zlote tarcze, które kazal sporzadzic Salomon.

10 W tedy król Rechabeam kazal sporzadzic zamiast nich tarcze spizowe i powierzyl je dowódcom strazy przybocznej, którzy pilnowali wejscia do palacu królewskiego.

11 Ilekroc król wchodzil do swiatyni Panskiej, przychodzila straz przyboczna i zabierala je, po czym znowu przynosila je z powrotem do wartowni strazy przybocznej.

12 Poniewaz król ukorzyl sie, odwrócil sie od niego gniew Pana i nie wytracil go calkowicie; boc takze w Judzie dzialy sie dobre rzeczy.

13 I znów stal sie król Rechabeam poteznym w Jeruzalemie, i panowal. Mial zas Rechabeam czterdziesci jeden lat, gdy objal wladze królewska, a panowal siedemnascie lat w Jeruzalemie, miescie, które wybral Pan ze wszystkich plemion izraelskich, azeby tam zlozyc imie swoje. Matka jego miala na imie Naama, a byla Ammonitka.

14 Czynil zas to, co zle, gdyz nie zwrócil swego serca, aby szukac Pana.

15 A sprawy Rechabeama, od pierwszych do ostatnich, sa spisane w Dziejach Proroka Szemajasza i Jasnowidza Iddo. Wojny zas miedzy Rechabeamem a Jeroboamem trwaly przez caly czas.

16 I spoczal Rechabeam ze swoimi ojcami i zostal pochowany w Miescie, Dawida, wladze zas królewska po nim objal Abiasz, jego syn.

13

1 Abiasz objal wladze królewska nad Juda w osiemnastym roku panowania Jeroboama,

2 A sprawowal ja w Jeruzalemie trzy lata. Matka jego miala na imie Maaka, a byla córka Uriela z Gibei. Miedzy Abiaszem a Jeroboamem byla wojna.

3 Rozpoczal zas Abiasz wojne, majac wojska czterysta tysiecy doborowych dzielnych wojowników, lecz i Jeroboam przygotowal sie do wojny z nim z wojskiem liczacym osiemset tysiecy doborowych wojowników.

4 Wtedy Abiasz stanal na szczycie góry Semaraim na pogórzu efraimskim i zawolal: Sluchajcie mnie, Jeroboamie i wszyscy Izraelici!

5 Czy nie powinniscie wiedziec, ze Pan, Bóg Izraela, oddal wladze królewska nad Izraelem po wszystkie czasy Dawidowi i jego potomkom na podstawie trwalego przymierza?

6 Tymczasem powstal Jeroboam, syn Nebata, sluga Salomona, syna Dawidowego, i zbuntowal sie przeciwko swojemu panu.

7 I skupili sie wokól niego mezowie prózni, nicponie, i zyskali przewage nad Rechabeamem, synem Salomona, bo Rechabeam byl jeszcze mlody i niesmialy, i nie mógl im sie oprzec.

8 Teraz zas wy myslicie, ze potraficie przeciwstawic sie królestwu Pana oddanego w reke potomków Dawida, dlatego ze jestescie gromada liczna i ze macie ze soba zlote cielce, które Jeroboam kazal wam sporzadzic jako bogów.

9 Czy nie wypedziliscie kaplanów Pana, potomków Aarona, i Lewitów, i nie narobiliscie sobie kaplanów jak ludy innych krajów, gdzie to kazdy, kto przychodzi z mlodym cielcem i z siedmioma baranami, aby go wyswiecono, zostaje kaplanem tych, którzy nie sa bogami!

10 U nas natomiast Pan jest naszym Bogiem i my nie opuscilismy go, a kaplanami, sprawujacymi sluzbe dla Pana, sa potomkowie Aarona, a takze Lewici spelniaja swoje czynnosci.

11 Skladaja oni Panu co poranek i co wieczór ofiary calopalne i kadzidlane z wonnych rzeczy, rozkladaja chleby pokladne na stole z czystego zlota, dbaja o szczerozloty swiecznik z jego lampami, aby swiecily co wieczór, gdyz my przestrzegamy przepisów Pana, Boga naszego, wy natomiast opusciliscie go.

12 Tak wiec z nami na czele jest Bóg i jego kaplani z surmami bojowymi, aby zagrac pobudke do boju przeciwko wam! Synowie izraelscy, nie walczcie z Panem, Bogiem waszych ojców, gdyz nie powiedzie sie wam!

13 Tymczasem Jeroboam przeprowadzil zasadzke na tyly tak, iz byli przed Judejczykami, a zasadzka byla za nimi.

14 Gdy sie Judejczycy obejrzeli, znalezli sie w boju z przodu i z tylu; zaczeli wiec wolac do Pana, a kaplani zadeli w traby.

15 Wtedy Judejczycy wydali okrzyk bojowy. Skoro tylko Judejczycy wydali okrzyk bojowy, Pan pobil Jeroboama i calego Izraela wobec Abiasza i Judejczyków.

16 Synowie izraelscy uciekli wiec przed Judejczykami i Bóg wydal ich w ich rece.

17 Wtedy Abiasz i jego wojownicy urzadzili wsród nich wielka rzez, i padlo z Izraela piecset tysiecy doborowych wojowników.

18 Tak to zostali wtedy synowie izraelscy upokorzeni, a Judejczycy zyskali przewage, gdyz polegali na Panu, Bogu swoich ojców.

19 Potem Abiasz puscil sie w pogon za Jeroboamem i zdobyl na nim nastepujace grody: Betel i jego przyleglosci, Jeszane i jej przyleglosci, i Efron i jego przyleglosci.

20 Za zycia Abiasza nie odzyskal juz Jeroboam swej potegi i Pan ugodzil go tak, ze umarl.

21 Abiasz zas doszedl do potegi. Pojal on czternascie zon, z którymi mial dwudziestu dwóch synów i szesnascie córek,

22 Pozostale zas sprawy Abiasza, jego postepki i czyny oraz jego slowa sa zapisane w Historii Proroka Iddo.

14

1 Asa zas czynil to, co dobre i sluszne w oczach Pana, jego Boga.

2 Usunal obce oltarze i swiatynki na wzgórzach, potrzaskal slupy i powycinal swiete gaje,

3 I nakazal Judejczykom, aby szukali Pana, Boga swoich ojców, wypelniali zakon i przykazania.

4 Usunal ze wszystkich miast judzkich swiatynki na wzgórzach i oltarze do kadzenia. Pod jego wladza królestwo mialo spokój.

5 Nastepnie pobudowal w Judzie twierdze, gdyz w kraju panowal spokój, nikt z nim nie prowadzil wojny w tych latach, gdyz Pan uzyczyl mu pokoju.

6 Potem rzekl do Judejczyków: Rozbudujmy te miasta, otoczmy je murami i basztami, opatrzmy w bramy i zawory, dopóki ziemia jeszcze jest nasza. Poniewaz szukalismy Pana, Boga naszego, wiec i On poszukal nas i zapewnil nam spokój ze wszystkich stron. Budowali wiec i dobrze im sie wiodlo.

7 Mial zas Asa z Judy wojska zbrojnego w tarcze i dzidy trzysta tysiecy, z Beniamina zbrojnego w puklerze i luki dwiescie osiemdziesiat tysiecy, samych dzielnych wojowników.

8 Przeciwko nim wyruszyl Zerach, Kuszyta, z wojskiem liczacym milion zolnierzy i trzysta wozów wojennych i dotarl az do Mareszy.

9 Asa wyruszyl przeciwko niemu i staneli w szyku bojowym w Dolinie Sefata w poblizu Mareszy.

10 Wtedy Asa tak wolal do Pana, Boga swego: Panie, oprócz ciebie nie ma takiego, kto by mógl pomóc w walce miedzy silnym a bezsilnym. Pomóz nam, Panie, Boze nasz, bo na tobie sie oparlismy i w imieniu twoim wyruszylismy przeciwko tej gromadzie. Panie! Tys Bogiem naszym, niech ci nie sprosta czlowiek!

11 Pan pobil tedy Kuszytów wobec Asy i wobec Judejczyków, i Kuszyci zaczeli uciekac,

12 Ale Asa i lud zbrojny, który byl z nim, puscili sie za nimi w pogon az do Gerar, i padlo z Kuszytów tylu, ze nikt nie pozostal przy zyciu; zostali bowiem pobici wobec Pana i jego wojska; i zabrano bardzo obfity lup.

13 Zdobyli tez wszystkie miasta wokolo Gerar, gdyz padl na nie strach przed Panem tak, iz mogli wszystkie te miasta zlupic, a lup byl z nich obfity.

14 Zniszczyli tez namioty wlascicieli trzód i uprowadzili mnóstwo owiec i wielbladów, po czym powrócili do Jeruzalemu.

15 - - -

15

1 Wtedy Azariasza, syna Odeda, opanowal Duch Bozy,

2 Wyszedl przeto naprzeciw Asy i rzekl do niego: Sluchajcie mnie, ty Aso i wy wszyscy Judejczycy i Beniaminici! Pan jest z wami, jezeli wy jestescie z nim, a jezeli go szukacie, pozwoli wam sie znalezc, lecz jezeli go opuscicie i On was opusci.

3 Przez dlugi czas byl Izrael bez prawdziwego Boga, nie mial tez kaplana, który by go nauczyl, i nie mial zakonu.

4 W tej swojej udrece zwrócil sie do Pana, Boga izraelskiego, i szukal go, On tez pozwolil im sie znalezc.

5 W tych czasach nie byl bezpieczny ten, który wychodzil, ani ten, który wchodzil, gdyz nastaly wielkie zamieszki dla wszystkich mieszkanców ziem.

6 Jeden naród pokonywal drugi naród, jedno miasto drugie miasto, gdyz Bóg niepokoil ich rózna udreka.

7 Lecz wy badzcie mocni i nie opuszczajcie waszych rak, gdyz jest nagroda za wasze uczynki.

8 Gdy Asa uslyszal te slowa i to proroctwo Azariasza, proroka, syna Odeda, poczul sie silny i usunal balwany z calej ziemi judzkiej i z Beniamina, i ze wszystkich miast, które zdobyl na pogórzu efraimskim i odnowil oltarz Pana, który stal przed przedsionkiem Pana.

9 Nastepnie zebral wszystkich Judejczyków i Beniaminitów oraz tych z Efraimitów, Manassesytów i Symeonitów, którzy jako uchodzcy przebywali u nich, gdyz przylaczyli sie do niego w wielkiej liczbie z Izraelitów, widzac, ze Pan, jego Bóg, jest z nim.

10 Zebrali sie wiec w Jeruzalemie w trzecim miesiacu pietnastego roku panowania Asy

11 I zlozyli w tym dniu Panu ofiary ze zdobytego bydla, które sprowadzili, siedemset wolów i siedem tysiecy owiec,

12 Podejmujac zobowiazanie, ze beda szukac Pana, Boga swoich ojców, z calego serca i z calej duszy,

13 I ze kazdy, czy maly czy wielki, czy mezczyzna czy kobieta, który by nie szukal Pana, poniesie smierc.

14 I zlozyli donosnym glosem przysiege Panu wsród radosnych okrzyków i dzwieku trab i rogów.

15 I radowali sie wszyscy Judejczycy z tej przysiegi, gdyz zlozyli ja ze szczerego serca i ochotnie powzieli postanowienie, ze beda szukac Pana, a On pozwolil im sie znalezc i udzielil im spokoju ze wszystkich stron.

16 Nawet Maake, swoja matke, pozbawil król Asa jej godnosci królowej-matki za to, ze kazala sporzadzic posag dla Aszery. Asa kazal ten posag zwalic, rozbic i spalic nad potokiem Kidron.

17 Wprawdzie swiatynki na wzgórzach nie zostaly usuniete z Izraela, jednak serce Asy bylo szczerze oddane Panu przez cale jego zycie.

18 Kazal tez sprowadzic do swiatyni Bozej poswiecone dary swojego ojca i swoje wlasne dary w srebrze, zlocie oraz naczynia.

19 Wojny zas nie bylo az do trzydziestego piatego roku panowania Asy.

16

1 Lecz w trzydziestym szóstym roku panowania Asy wyruszyl Baasza, król izraelski, przeciwko Judzie i obwarowal Rame, aby odciac ludziom dostep do Asy, króla judzkiego.

2 Wtedy Asa kazal wyniesc srebro i zloto ze skarbców swiatyni Panskiej i palacu królewskiego i wyslal je do Ben-Hadada, króla aramejskiego, mieszkajacego w Damaszku, z takim poselstwem:

3 Istnieje przymierze miedzy mna a toba, miedzy moim ojcem a twoim ojcem. Oto ja przysylam ci srebro i zloto, a ty zerwij swoje przymierze z Baasza, królem izraelskim, aby odstapil ode mnie.

4 Ben-Hadad przychylil sie do prosby króla Asy i wyprawil swoich dowódców przeciwko miastom izraelskim, i ci spustoszyli Ijjon, Dan, Abel-Maim i wszystkie miasta w ziemi Naftalego, w których byly sklady.

5 Gdy Baasza uslyszal o tym, zaprzestal rozbudowywac Rame i wstrzymal swoja prace.

6 Król Asa zas zebral wszystkich Judejczyków i ci uprzatneli kamienie i belki Ramy, którymi Baasza kazal ja obwarowac, i obwarowal nimi Gebe i Mispe.

7 W tym czasie przybyl do Asy, króla judzkiego, jasnowidz Chanani i rzekl do niego: Poniewaz oparles sie na królu aramejskim, a nie oparles sie na Panu, Bogu swoim, dlatego wojsko króla aramejskiego wymknelo sie z twojej reki.

8 Czy Kuszyci i Libijczycy nie stanowili wielkiej sily z ogromnym mnóstwem wozów wojennych i jezdzców? A jednak poniewaz oparles sie na Panu, wydal ich w twoja reke,

9 Gdyz Pan wodzi oczyma swymi po calej ziemi, aby wzmacniac tych, którzy szczerym sercem sa przy nim; lecz w tym postapiles glupio, totez odtad bedziesz mial ciagle wojny.

10 Wtedy Asa rozgniewal sie na jasnowidza i kazal go wtracic do wiezienia, gdyz ogarnela go z tego powodu wscieklosc. W tym czasie takze niektórym z ludu zadal Asa gwalt.

11 Lecz oto sprawy Asy, pierwsze i ostatnie, sa zapisane w Ksiedze Królów Judzkich i Izraelskich.

12 W trzydziestym dziewiatym roku swojego panowania Asa zachorowal na nogi, a jego choroba coraz bardziej sie wzmagala; lecz nawet w swojej chorobie nie zwracal sie do Pana, ale do lekarzy.

13 I spoczal Asa ze swoimi ojcami, umierajac w czterdziestym pierwszym roku swego panowania.

14 A pogrzebano go w jego grobie, który kazal sobie wykuc w Miescie Dawida. Polozono go na marach, napelnionych wonnosciami i masciami sporzadzonymi nader umiejetnie, po czym zapalono na jego czesc wielki ogien.

17

1 Wladze królewska po nim objal jego syn Jehoszafat, który umocnil swoje stanowisko wobec Izraela.

2 Rozmiescil on wojsko po wszystkich warownych grodach judzkich i ustanowil namiestników w ziemi judzkiej oraz w miastach efraimskich, które zdobyl Asa, jego ojciec.

3 I byl Pan z Jehoszafatem, gdyz chodzil on drogami, jakimi chodzil niegdys Dawid, jego praojciec, i nie szukal Baalów,

4 Ale szukal Boga swoich ojców i postepowal wedlug jego przykazan, a nie tak, jak czynil Izrael.

5 Totez Pan wzmocnil wladze królewska w jego reku i wszyscy Judejczycy skladali daniny Jehoszafatowi; mial on wielkie bogactwo i slawe.

6 Chodzac zas drogami Pana, nabral znowu odwagi i usunal z Judy swiatynki na wzgórzach i aszery.

7 W trzecim roku swego panowania wyslal swoich ksiazat: Ben-Chaila, Obadiasza, Zachariasza, Netanaela i Michajasza, aby nauczali w miastach judzkich.

8 Wraz z nimi zas Lewitów Szemajasza, Netaniasza, Zebadiasza, Asaela, Szemiramota, Jehonatana, Adoniasza, Tobiasza i Tob-Adoniasza, Lewitów, a z nimi kaplanów Eliszame i Jehorama,

9 I ci nauczali w Judzie, mieli zas z soba Ksiege Zakonu Panskiego; obchodzili oni wszystkie miasta judzkie i nauczali lud.

10 Wtedy strach przed Panem padl na wszystkie królestwa ziem sasiadujacych z Juda i nie osmielily sie wszczynac wojny z Jehoszafatem.

11 Owszem, niektórzy z Filistynczyków przyniesli Jehoszafatowi dary i srebro jako haracz, a nawet Arabowie zlozyli mu siedem tysiecy siedemset owiec oraz siedem tysiecy siedemset kozlów.

12 Totez Jehoszafat stawal sie coraz potezniejszy i zbudowal w Judzie warownie i miasta na sklady.

13 Mial on w judzkich miastach obfite zapasy, w Jeruzalemie zas dzielnych wojowników.

14 A oto ich spis wedlug ich rodów: W Judzie dowódcami nad tysiacami wojowników byli: Adna, dowódca trzystu tysiecy dzielnych wojowników;

15 Obok niego Jehochanan, dowódca dwustu osiemdziesieciu tysiecy;

16 Obok niego Amasjasz, syn Zikriego, ochotnik w sluzbie Pana, a z nim dwiescie tysiecy dzielnych wojowników.

17 Z Beniamina dzielny wojownik Eliada, a z nim dwiescie tysiecy zbrojnych w luki i tarcze.

18 Obok niego Jehozabad, a z nim sto osiemdziesiat tysiecy gotowych do boju wojowników.

19 Oni byli w sluzbie króla poza tymi, których król rozmiescil po warowniach w calej Judzie.

18

1 Gdy Jehoszafat doszedl do wielkiego bogactwa i znaczenia, spowinowacil sie z Achabem.

2 Po kilku latach wstapil do Achaba do Samarii i wtedy Achab kazal dla niego i dla jego swity zabic wiele owiec i bydla i namówil go do wyprawy przeciwko Ramot Gileadzkiemu.

3 Achab, król izraelski, rzekl do Jehoszafata, króla judzkiego: Czy ruszysz ze mna pod Ramot Gileadzkie? A on mu odpowiedzial: Ja zrobie, co ty zrobisz, a co zrobi twój lud, zrobi mój lud; pójdziemy z toba na wojne.

4 Wówczas Jehoszafat rzekl do króla izraelskiego: Wpierw jednak zapytaj o wyrocznie Pana.

5 Król izraelski zgromadzil proroków w liczbie czterystu mezów i zapytal ich: Czy mam wyruszyc na wojne pod Ramot Gileadzkie, czy tez mam tego zaniechac? A oni odpowiedzieli: Wyrusz, a Bóg wyda je w reke króla.

6 Lecz Jehoszafat zapytal: Czy nie ma tutaj jeszcze proroka Pana, abysmy i jego zapytali?

7 Król izraelski odpowiedzial Jehoszafatowi: Jest jeszcze jeden maz, przez którego moglibysmy zapytac Pana, lecz ja go nienawidze, gdyz nie zwiastuje mi nigdy nic dobrego, a tylko zlo. Jest to Micheasz, syn Jimli. Rzekl wiec Jehoszafat: Niech król tak nie mówi!

8 Wtedy król izraelski zawolal jednego z dworzan i rzekl: Sprowadz tu szybko Micheasza, syna Jimli.

9 Król izraelski zas i Jehoszafat, król judzki, siedzieli na swoich tronach przyodziani w szaty uroczyste na placu naprzeciwko bramy wjazdowej do Samarii, a wszyscy prorocy prorokowali przed nimi.

10 Sedekiasz, syn Kenaany, sporzadzil sobie zelazne rogi i mówil: Tak mówi Pan: Nimi bedziesz bódl Aramejczyków, dopóki ich zupelnie nie wytepisz.

11 Wszyscy tez prorocy tak samo prorokowali, mówiac: Wyrusz do Ramot Gileadzkiego, a poszczesci ci sie i Pan wyda je w reke króla.

12 A poslaniec, który poszedl, aby przywolac Micheasza, rzekl do niego tak: Oto wszystkie wypowiedzi proroków sa jednakowo pomyslne dla króla; oby i twoje slowo bylo jak slowo kazdego z nich; przepowiadaj dobrze!

13 A Micheasz odpowiedzial: Jako zyje Pan, bede mówil tylko to, co powie mój Bóg.

14 A gdy przyszedl do króla, rzekl król do niego: Micheaszu, czy mamy ruszyc przeciwko Ramot Gileadzkiemu na wojne, czy mamy tego zaniechac? A on odpowiedzial: Wyruszcie, a poszczesci sie wam i zostana wydani w wasze rece!

15 Wtedy król rzekl do niego: Ilez razy mam cie zaklinac, abys mi nie mówil nic innego, jak tylko prawde w imieniu Pana?

16 Wtedy rzekl: Widzialem calego Izraela rozproszonego po górach jak owce, które nie maja pasterza. Pan zas rzekl: Ci nie maja pana, Niechaj kazdy wraca do swego domu w pokoju.

17 Wtedy król izraelski rzekl do Jehoszafata: Czy nie mówilem ci, ze ten nie zwiastuje mi nic dobrego, a tylko zle?

18 On zas rzekl: Sluchajcie przeto slowa Panskiego: Widzialem Pana siedzacego na swoim tronie, a caly zastep niebieski stal przy nim, po jego prawicy i po lewicy.

19 A Pan rzekl: Kto zwiedzie Achaba, króla izraelskiego, aby wyruszyl i polegl w Ramot Gileadzkim? I jeden mówil to, a drugi owo.

20 Wtedy wystapil duch i stanal przed Panem, i rzekl: Ja go zwiode. A Pan rzekl do niego: W jaki sposób?

21 A on odpowiedzial: Wyjde i stane sie duchem klamliwym w ustach wszystkich jego proroków. Wtedy On rzekl: Tak, ty go zwiedziesz, ty to potrafisz; idz wiec i uczyn tak!

22 Otóz teraz Pan wlozyl ducha klamliwego do ust tych twoich proroków; Pan zapowiedzial tobie nieszczescie.

23 Wtedy przystapil Sedekiasz, syn Kenaany, i uderzyl Micheasza w policzek, mówiac: Jakimze to sposobem odszedl Duch Panski ode mnie, aby rozmawiac z toba?

24 A Micheasz rzekl: Oto przekonasz sie o tym w tym dniu, kiedy bedziesz biegal z izby do izby, aby sie ukryc.

25 Wtedy król izraelski rzekl: Zabierzcie Micheasza i zaprowadzcie go z powrotem do Amona, dowódcy miasta, i do Joasza, syna królewskiego,

26 I powiedzcie im: Tak mówi król: Osadzcie go w wiezieniu i zywcie go skapo chlebem i woda, az powróce szczesliwie.

27 Micheasz zas rzekl: Jezeli ty szczesliwie powrócisz, to Pan nie przemawial przeze mnie. I dodal jeszcze: Sluchajcie tego wszyscy ludzie!

28 Potem wyruszyl król izraelski i Jehoszafat, król judzki, przeciwko Ramot Gileadzkiemu.

29 Król izraelski rzekl tam do Jehoszafata, ze pójdzie do bitwy w przebraniu. Lecz ty - rzekl do niego - zachowaj swoje szaty. Potem król izraelski przebral sie i ruszyl do bitwy.

30 Król aramejski zas dal taki rozkaz swoim dowódcom wozów wojennych: Nie wdawajcie sie w bitwie ani z malym, ani z wielkim, ale tylko z samym królem izraelskim.

31 Gdy wiec dowódcy wozów wojennych dostrzegli Jehoszafata, pomysleli: To jest król izraelski! Osaczyli go, aby z nim stoczyc bój, i wtedy Jehoszafat krzyknal, a Pan wsparl go odciagajac ich od niego.

32 Dowódcy wozów wojennych spostrzegli bowiem, ze nie byl to król izraelski, i odstapili od niego.

33 Wtem pewien wojownik ni stad, ni zowad naciagnal luk i trafil króla izraelskiego w spojenie miedzy pancerzem. A ten rzekl do woznicy: Zawróc i wywiez mnie z pola bitwy, gdyz jestem ranny.

34 Poniewaz jednak w tym dniu bitwa bardzo sie zaostrzyla, król izraelski musial stac na wozie wojennym naprzeciw Aramejczyków az do wieczora i zmarl o zachodzie slonca.

19

1 Gdy Jehoszafat, król judzki, po wrócil calo do swego domu do Jeruzalemu,

2 Stanal przed nim jasnowidz Jehu, syn Chananiego, i rzekl do króla Jehoszafata: Czy musiales pomagac bezboznemu i okazywac milosc tym, którzy nienawidza Pana? Przez to ciazy na tobie gniew Pana.

3 Niemniej i dobre rzeczy u ciebie sie znalazly, bo wytepiles aszery z tej ziemi i swoje serce skloniles do szukania Boga.

4 A choc Jehoszafat mieszkal stale w Jeruzalemie, jednak ponownie wyszedl do ludu od Beer-Szeby az do pogórza efraimskiego i nawracal ich do Pana, Boga ich ojców,

5 Ustanowil tez w kraju sedziów we wszystkich miastach warownych Judy

6 I powiedzial do sedziów: Baczcie, co czynicie; gdyz nie dla ludzi sadzicie, ale dla Pana, i On jest przy was, gdy wydajecie wyrok.

7 Niechaj wiec ogarnia was strach przed Panem, pilnujcie sie przy tym, co czynicie, gdyz u Pana, Boga naszego, nie ma niesprawiedliwosci, stronniczosci ni przekupstwa.

8 Równiez w Jeruzalemie ustanowil Jehoszafat niektórych sposród Lewitów i kaplanów i sposród naczelników rodów izraelskich, aby sadzili w imieniu Pana i rozstrzygali spory miedzy mieszkancami Jeruzalemu,

9 I taki dal im rozkaz: Postepujcie tak: w bojazni przed Panem, w prawdzie i w szczerosci serca.

10 W kazdej sprawie spornej, która dojdzie do was od braci waszych mieszkajacych w swoich miastach, czy to bedzie sprawa o przelew krwi, czy sprawa o zakon lub przykazanie, o ustawe lub zalecenie, ostrzegajcie ich, aby nie obciazali sie wina przed Panem i aby gniew jego nie spadl na was i na waszych braci; tak postepujcie, a nie obciazajcie sie wina.

11 Oto arcykaplan Amariasz postawiony jest nad wami we wszelkich sprawach dotyczacych Pana, a Zebadiasz, syn Ismaela, ksiaze z rodu Judy, we wszystkich sprawach dotyczacych króla, Lewici zas beda waszymi urzednikami. Badzcie dzielni w dzialaniu, a Pan niech bedzie z tym, który jest prawy.

20

1 Po tych wydarzeniach ruszyli Moabici, Ammonici, a z nimi takze niektórzy Maonici na wojne z Jehoszafatem.

2 I przyszli poslancy do Jehoszafata z doniesieniem: Ruszylo przeciwko tobie wielkie wojsko z tamtej strony morza, z Edomu, i oto sa juz w Chaseson-Tamar, to jest w En-Gedi.

3 Wtedy Jehoszafat zlakl sie i postanowil zwrócic sie do Pana, oglosil tez post w calej Judzie.

4 Zebrali sie wiec Judejczycy, azeby zwrócic sie do Pana o pomoc, równiez ze wszystkich miast judzkich przyszli, aby szukac Pana.

5 Jehoszafat stanal wobec zgromadzenia Judy i Jeruzalemu w swiatyni Panskiej przed nowym dziedzincem

6 I rzekl: Panie, Boze ojców naszych! Czy nie Ty jestes Bogiem w niebiesiech? Ty wladasz nad wszystkimi królestwami narodów. W twoim reku jest sila i moc i nie ma takiego, kto by ci mógl sprostac.

7 Czy nie Ty, Boze nasz, wypedziles mieszkanców tej ziemi przed swoim ludem izraelskim i dales ja potomstwu Abrahama, przyjaciela swego, na wieki?

8 Oni zamieszkali w niej i zbudowali w niej swiatynie imieniu twojemu, powiadajac:

9 Jezeli spadnie na nas nieszczescie, miecz karzacy, zaraza czy glód, to staniemy przed ta swiatynia i przed twoim obliczem, gdyz twoje imie mieszka w tej swiatyni, i bedziemy wolac do ciebie z glebi naszego ucisku, a Ty wysluchasz i ocalisz.

10 Oto wlasnie teraz Ammonici, Moabici i mieszkancy gór Seiru, do których nie pozwoliles wkroczyc Izraelowi, gdy szedl z ziemi egipskiej, tak iz omineli ich i nie zniszczyli,

11 Wlasnie oni tak nam sie odplacaja, ze ruszaja na nas, aby nas wypedzic z twojego dziedzictwa, które dales nam w posiadanie.

12 Boze nasz! Czy ich nie osadzisz? Bo mysmy bezsilni wobec tej licznej tluszczy, która wyruszyla przeciwko nam; nie wiemy tez, co czynic, lecz oczy nasze na ciebie sa zwrócone.

13 Podczas tego stali przed Panem wszyscy Judejczycy, nawet ich male dzieci, ich kobiety i synowie,

14 A wtedy posród tego zgromadzenia Duch Panski spoczal na Jachazielu, synu Zachariasza, syna Benajasza, syna Jaiela, syna Mattaniasza, Lewicie, z potomków Asafa,

15 I ten rzekl: Posluchajcie uwaznie, wszyscy Judejczycy i wy, mieszkancy Jeruzalemu, i ty, królu Jehoszafacie! Tak mówi do was Pan: Wy sie nie bójcie i nie lekajcie tej licznej tluszczy! Gdyz nie wasza to wojna, ale Boza.

16 Jutro zejdzcie naprzeciw nich; pójda oni stokiem Sis, a natkniecie sie na nich na skraju doliny przed pustynia Jeruel.

17 Nie wasza rzecza bedzie tam walczyc, ustawcie sie tylko i stójcie, i ogladajcie ratunek Pana, o Judo i Jeruzalemie! Nie bójcie sie i nie lekajcie! Jutro wyjdzcie przed nich, a Pan bedzie z wami!

18 Wtedy Jehoszafat pochylil glowe twarza az do ziemi, a takze wszyscy Judejczycy i mieszkancy Jeruzalemu padli przed Panem, oddajac poklon Panu.

19 Lewici zas z rodu Kehatytów i z rodu Korachitów wstali, aby chwalic Pana, Boga izraelskiego, glosem nader donosnym.

20 Wstawszy wczesnie rano, wyruszyli na pustynie Tekoa. A gdy wyruszali, Jehoszafat stanal i rzekl: Sluchajcie mnie, Judejczycy i mieszkancy Jeruzalemu! Zawierzcie Panu, Bogu waszemu, a ostaniecie sie! Zawierzcie jego prorokom, a poszczesci sie wam.

21 A naradziwszy sie z ludem, wyznaczyl spiewaków dla Pana, którzy odziani w swiete szaty mieli kroczyc przed zbrojnymi i spiewac hymn pochwalny: Wyslawiajcie Pana, albowiem na wieki trwa laska jego.

22 Gdy tylko zaczeli spiewac radosne pienia pochwalne, Pan nastawil zasadzke na Ammonitów, Moabitów i mieszkanców pogórza Seir, którzy ruszyli na Jude i zostali pobici.

23 Ammonici i Moabici wystapili bowiem przeciwko mieszkancom pogórza Seir, aby ich doszczetnie wytracic, a gdy wybili mieszkanców Seiru, dopomogli sobie nawzajem do zguby.

24 Gdy zas Judejczycy doszli do wiezy strazniczej u wejscia na pustynie i spojrzeli na te tluszcze, oto wszedzie lezaly trupy na ziemi i nikt nie ocalal.

25 A gdy Jehoszafat i jego lud zbrojny zabrali sie do zagarniania lupu, znalezli wiele bydla, róznego mienia, szat i kosztownych naczyn, i nabrali tego tyle, ze nie mogli uniesc. Trzy dni zagarniali lup, gdyz byl tak obfity.

26 Czwartego dnia zgromadzili sie w Dolinie Beraka, tam bowiem blogoslawili Pana; dlatego miejscowosci tej nadali nazwe Dolina Beraka i nosi ja ona do dnia dzisiejszego.

27 Potem powrócili wszyscy mezowie judzcy i jeruzalemscy na czele z Jehoszafatem do Jeruzalemu, a wrócili radosni, gdyz Pan uradowal ich wyzwoleniem od ich nieprzyjaciól.

28 I wkroczyli do Jeruzalemu przy dzwiekach lutni i cytr, i trab, i poszli do swiatyni Panskiej.

29 I padl strach przed Bogiem na wszystkie królestwa ziem, gdy uslyszano, ze Pan walczyl z nieprzyjaciólmi Izraela.

30 A królestwo Jehoszafata zazywalo spokoju, którego jego Bóg zewszad mu uzyczyl.

31 Tak panowal Jehoszafat nad Juda. Wladze królewska objal majac trzydziesci piec lat, a panowal w Jeruzalemie dwadziescia piec lat. Matka jego miala na imie Azuba, a byla córka Szilchiego.

32 Kroczyl on droga swojego ojca Asy i nie odstapil od niej, czyniac to, co prawe w oczach Pana.

33 Jednakze swiatynki na wzgórzach nie zostaly zniesione i lud nie trwal szczerze przy Bogu swoich ojców.

34 Pozostale zas sprawy Jehoszafata, pierwsze i ostatnie, sa zapisane w dziejach Jehu, syna Chananiego, które weszly do Ksiegi Królów Izraelskich.

35 Po tych wydarzeniach Jehoszafat, król judzki, sprzymierzyl sie z Achazjaszem, królem izraelskim, ten zas postepowal bezboznie.

36 Sprzymierzyl sie z nim, aby budowac okrety plynace do Tarszysz. Budowali te okrety w Esjon-Geber.

37 Wtedy Eliezer, syn Dodajasza z Mareszy, wystapil przeciwko Jehoszafatowi z takim proroctwem: Poniewaz sprzymierzyles sie z Achazjaszem, Pan zdruzgocze twoje dzielo. I rozbily sie te okrety, i nie mogly poplynac do Tarszysz.

21

1 I spoczal Jehoszafat ze swoimi ojcami, i pochowano go obok jego ojców w Miescie Dawida, a wladze królewska po nim objal Jehoram, jego syn.

2 Mial on braci, synów Jehoszafata: Azariasza, Jechiela, Zachariasza, Azariasza, Michaela i Szefatiasza. Wszyscy oni byli synami Jehoszafata, króla judzkiego.

3 Ich ojciec obdarowal ich obfitymi darami w srebrze, w zlocie i klejnotach oraz miastami warownymi w Judzie; lecz wladze królewska oddal Jehoramowi, gdyz on byl pierworodnym.

4 Gdy Jehoram objal wladze królewska o swoim ojcu i umocnil sie w niej, kazal pozabijac swoich braci mieczem, a takze niektórych sposród ksiazat Izraela.

5 Jehoram mial trzydziesci dwa lata, gdy objal wladze królewska, a panowal w Jeruzalemie osiem lat.

6 Kroczyl jednakze droga królów izraelskich, podobnie jak postepowal ród Achaba, gdyz córka Achaba byla jego zona, totez czynil to, co bylo zle w oczach Pana.

7 Jednakze Pan nie chcial wytracic rodu Dawida przez wzglad na przymierze, jakie zawarl z Dawidem zgodnie z dana mu obietnica, ze nie da nigdy wygasnac jego potomstwu.

8 Za jego czasów Edomici wyzwolili sie spod zwierzchnictwa Judy i ustanowili sobie wlasnego króla.

9 Wtedy Jehoram wyruszyl wraz ze swoimi dowódcami i wszystkimi swoimi wozami wojennymi, lecz musial zerwac sie w nocy i przebijac sie przez Edomitów, którzy otoczyli jego i dowódców wozów wojennych.

10 W ten sposób Edomici wyzwolili sie spod zwierzchnictwa Judy az do dnia dzisiejszego. Równiez Libna wyzwolila sie w tym czasie spod jego wladzy, gdyz opuscil on Pana, Boga swoich ojców,

11 I pobudowal swiatynki na górach judzkich, i przywiódl do cudzolóstwa mieszkanców Jeruzalemu oraz zwiódl Jude.

12 Wtedy przyszlo do niego pismo od proroka Eliasza tej tresci: Tak mówi Pan, Bóg Dawida, twego praojca: Dlatego ze nie chodziles drogami Jehoszafata, swego ojca, i drogami Asy, króla judzkiego,

13 Lecz poszedles droga królów izraelskich i przywiodles do cudzolóstwa Jude i mieszkanców Jeruzalemu, jak przywodzil do cudzolóstwa ród Achaba, oraz pomordowales swoich braci, rodzine swojego ojca, którzy byli lepsi od ciebie,

14 Przeto Pan uderzy poteznym ciosem w twój lud, w twoich synów, w twoje zony i w twoje mienie,

15 Ty sam zas zachorujesz ciezko na chorobe jelit, tak iz po pewnym czasie od tej choroby wyjda z ciebie wnetrznosci.

16 Potem Pan pobudzil przeciwko Jehoramowi gniew Filistynczyków i Arabów, mieszkajacych obok Kuszytów,

17 I ci, wyruszywszy przeciwko Judzie, wtargneli do niej i zagarneli cale mienie, jakie znajdowalo sie palacu królewskim, uprowadzili tez jego synów i zony, a zostal przy nim tylko najmlodszy z jego synów, Jehoachaz.

18 A po tym wszystkim nawiedzil go Pan nieuleczalna choroba jelit.

19 Po uplywie dluzszego czasu, gdy dobiegal konca drugi rok, wyszly zen na skutek choroby wnetrznosci i umarl wsród ciezkich bolesci. Jego ludzie nie zapalili na jego czesc ogniska, jak je zapalano dla jego przodków.

20 Mial on trzydziesci dwa lata, gdy objal wladze królewska, a panowal osiem lat w Jeruzalemie. Gdy odszedl, nikt go nie zalowal. Pogrzebano go w Miescie Dawida, lecz nie w grobach królewskich.

22

1 Zamiast niego mieszkancy Jeruzalemu obwolali królem najmlodszego jego syna, Achazjasza, gdyz wszystkich starszych wymordowal oddzial najezdzców, którzy z Arabami wtargneli do obozu. Królem wiec zostal Achazjasz, syn Jehorama, króla Judzkiego.

2 Achazjasz mial czterdziesci dwa lata, gdy objal wladze królewska, a panowal jeden rok w Jeruzalemie. Matka jego miala na imie Atalia, a byla córka Omriego.

3 Takze on kroczyl drogami rodu Achaba, gdyz jego matka byla mu doradczynia w bezboznosci.

4 Czynil on to, co zle w oczach Pana, jak ród Achaba, oni bowiem byli mu po smierci ojca doradcami ku jego zgubie.

5 Za ich to równiez rada wyruszyl z Jehoramem, synem Achaba, królem izraelskim, na wojne z Chazaelem, królem Aramu, pod Ramot Gileadzkie, lecz Aramejczycy zranili Jehorama.

6 Wobec tego wycofal sie, aby sie leczyc w Jezreel z ran, jakie mu zadano pod Rama na wojnie z Chazaelem, królem Aramu. Achazjasz, syn Jehorama, króla judzkiego, przybyl, aby odwiedzic Jehorama, syna Achaba, w Jezreel, poniewaz byl chory.

7 Lecz wedlug zrzadzenia Bozego ku swojej zgubie Achazjasz przybyl do Jehorama. Gdy tam bowiem przybyl, wyruszyl z Jehoramem do Jehu, syna Nimsziego, którego Pan namascil, aby wytepic ród Achaba.

8 Gdy mianowicie Jehu odbywal sad nad rodem Achaba, napotkal dowódców judzkich oraz bratanków Achazjasza, wyslugujacych sie Achazjaszowi, i kazal ich zabic.

9 Nastepnie kazal szukac Achazjasza, którego schwytano, gdy ukrywal sie w Samarii; i przyprowadzono go do Jehu, a ten kazal pozbawic go zycia. Potem pochowano go, gdyz powiadano: Jest on synem Jehoszafata, który z calego serca szukal Pana. W rodzinie Achazjasza nie znalazl sie nikt, który by byl zdatny do sprawowania wladzy królewskiej.

10 A gdy Atalia, matka Achazjasza, dowiedziala sie, ze jej syn nie zyje, postanowila wytracic cala rodzine królewska domu Judy.

11 Lecz Jehoszabat, córka króla, zabrala Joasza, syna Achazjasza, wykradla go potajemnie sposród synów królewskich przeznaczonych na smierc i umiescila go wraz z jego mamka w pokoju sypialnym. W ten sposób Jehoszabat, córka króla Jehorama, zona kaplana Jehojady, dlatego ze byla siostra Achazjasza, ukryla go przed Atalia, tak iz ta nie zdolala pozbawic go zycia.

12 I ukrywal sie z nia w swiatyni Bozej szesc lat, podczas gdy Atalia sprawowala rzady nad krajem.

23

1 Lecz w siódmym roku poczul sie Jehojada na silach i pozyskal kilku setników: Azariasza, syna Jerochama, Ismaela, syna Jehochanana, Azariasza, syna Obeda, Maasejasza, syna Adajasza, i Eliszafata, syna Zikriego;

2 Obeszli oni Jude i zgromadzili Lewitów ze wszystkich miast judzkich i naczelników rodów izraelskich, i ci przybyli do Jeruzalemu.

3 Zawarlo wtedy cale zgromadzenie w swiatyni Bozej przymierze z królem, Jehojada zas rzekl do nich: Oto syn królewski! Niech króluje, jak zapowiedzial Pan o potomkach Dawida.

4 Taka rzecz macie wykonac: Jedna trzecia czesc z was, kaplanów i Lewitów, którzy przychodzicie w sabat objac sluzbe, bedzie odzwiernymi przy bramach,

5 Jedna trzecia przy palacu królewskim, a jedna trzecia przy bramie Jesod, caly lud zas bedzie na dziedzincu swiatyni Panskiej.

6 Niech nikt nie wchodzi do swiatyni Panskiej z wyjatkiem kaplanów i Lewitów pelniacych sluzbe; ci moga wejsc, gdyz sa poswieceni; wszystek lud zas niech zachowuje przepisy Pana.

7 Lewici niech otocza króla wokolo, kazdy z bronia w reku. Kto by chcial wtargnac do swiatyni, niech zginie! Wy zas badzcie przy królu, gdy bedzie wchodzil i gdy bedzie wychodzil.

8 Lewici i wszyscy Judejczycy wykonali dokladnie wszystko, co nakazal kaplan Jehojada: kazdy wzial swoich ludzi, zarówno tych, którzy w sabat sluzbe obejmuja, jak tych, którzy w sabat sluzbe te zdaja, gdyz kaplan Jehojada nie zwolnil zadnej z grup.

9 Nastepnie kaplan Jehojada wydal setnikom wlócznie, tarcze i puklerze, które nalezaly do króla Dawida, a znajdowaly sie w swiatyni Bozej;

10 I ustawil caly lud, kazdego z bronia w reku, od poludniowej strony swiatyni do strony pólnocnej swiatyni w kierunku oltarza i swiatyni jako straz przyboczna wokól króla,

11 Po czym wyprowadzono syna królewskiego, nalozono mu diadem, wreczono zakon i obwolano go królem, a Jehojada i jego synowie namascili go i zawolali: Niech zyje król!

12 A gdy Atalia uslyszala wrzawe ludu biegajacego i wznoszacego okrzyki na czesc króla, wyszla do ludu do swiatyni Panskiej.

13 A zobaczywszy, ze oto król stoi na swoim miejscu u wejscia, przy królu zas sa dowódcy i trebacze, a caly lud prosty weseli sie i dmie w traby, a spiewacy z instrumentami muzycznymi daja znaki do wznoszenia okrzyków, Atalia rozdarla swoje szaty i zawolala: Zdrada, zdrada!

14 Lecz kaplan Jehojada dal rozkaz setnikom, dowódcom wojska tej tresci: Wyprowadzcie ja poza przedsionki, a ktokolwiek pójdzie za nia, niech od miecza zginie. Mówil bowiem kaplan: Nie pozbawiajcie jej zycia w swiatyni Panskiej.

15 Wtedy pojmano ja, a gdy doszla do wejscia Bramy Konskiej, wiodacej do palacu królewskiego, tam ja zabito.

16 Potem zawarl Jehojada przymierze miedzy Panem a miedzy calym ludem i królem, ze beda ludem Pana.

17 Wtedy caly lud wtargnal do swiatyni Baala i zburzyli ja, jego oltarze i posagi doszczetnie zniszczyli, Mattana zas, kaplana Baala, zabili przed oltarzami.

18 Nastepnie Jehojada ustanowil zarzad swiatyni Pana zlozony z kaplanów i Lewitów, których Dawid przydzielil do swiatyni Panskiej celem skladania ofiar calopalnych Panu, jak napisano w zakonie Mojzeszowym, wsród wesela i spiewów wedlug postanowien Dawida.

19 Postawil tez odzwiernych przy bramach swiatyni Panskiej, aby nie wchodzil tam nikt w czymkolwiek nieczysty.

20 Potem wzial setników, moznych i rzadzacych wsród ludu, i caly prosty lud i wyprowadzil króla ze swiatyni Panskiej. I weszli przez Brame Glówna do palacu królewskiego i posadzili króla na tronie królewskim.

21 A caly prosty lud weselil sie i w miescie nastal spokój, Atalie zas zabito mieczem.

24

1 Joasz mial siedem lat, gdy objal wladze królewska, a panowal czterdziesci lat w Jeruzalemie. Matka jego miala na imie Sibia, a pochodzila z Beer-Szeby.

2 A Joasz czynil to, co prawe w oczach Pana, przez cale zycie kaplana Jehojady.

3 Jehojada dobral mu tez dwie zony i mial z nimi synów i córki.

4 Potem Joasz powzial mysl, aby odnowic swiatynie Panska.

5 Zebral wiec kaplanów i Lewitów i rzekl do nich: Wyjdzcie do miast judzkich i zbierajcie od calego Izraela pieniadze, aby rok w rok naprawiac swiatynie waszego Boga. A pospieszcie sie z ta sprawa. Lecz Lewici sie nie spieszyli.

6 Wezwal tedy król arcykaplana Jehojade i rzekl do niego: Dlaczego nie zazadales od Lewitów, aby sciagneli z Judy i z Jeruzalemu danine, jaka Mojzesz, sluga Pana, i zgromadzenie Izraela nalozyli na rzecz Namiotu Swiadectwa?

7 Gdyz bezbozna Atalia i jej synowie wtargneli do swiatyni Bozej i nawet wszystkie swiete przedmioty nalezace do swiatyni Pana oddali Baalom.

8 Nakazal tedy król sporzadzic jedna skrzynie i umiescic ja w bramie swiatyni Pana na zewnatrz.

9 W Judzie zas i w Jeruzalemie ogloszono, ze nalezy skladac danine dla Pana, nalozona na Izraela przez Mojzesza, sluge Bozego, na pustyni.

10 I ucieszyli sie wszyscy dowódcy i caly lud, totez przynosili datki i wrzucali do skrzyni, az ja napelnili.

11 O pewnej porze, gdy Lewici przynosili skrzynie do strazy królewskiej i gdy stwierdzono, ze jest w niej duzo pieniedzy, przychodzil pisarz królewski oraz przedstawiciel arcykaplana i ci oprózniali skrzynie, po czym odnosili ja z powrotem na jej miejsce; tak robiono codziennie i zebrano bardzo duzo pieniedzy.

12 Wtedy król i Jehojada dawali je wykonawcom robót w swiatyni Panskiej, ci zas najmowali kamieniarzy i ciesli, aby odnowic swiatynie Panska, oraz kowali i brazowników, aby ponaprawiac szkody w swiatyni Panskiej.

13 Rzemieslnicy pracowali tak, ze za ich sprawa praca postepowala naprzód i naprawili swiatynie Boza zgodnie z jej planem i wzmocnili ja.

14 A gdy skonczyli, przyniesli do króla i Jehojady reszte pieniedzy i sprawili za to przybory do swiatyni Panskiej, naczynia do sluzby Bozej i calopalen, i czasze oraz inne naczynia ze zlota i srebra. W swiatyni Panskiej skladano ofiary calopalne stale, dopóki zyl Jehojada.

15 Potem Jehojada bardzo sie zestarzal i syty zycia umarl, liczac w chwili smierci sto trzydziesci lat.

16 Pogrzebano go w Miescie Dawida obok królów, gdyz wiele dobrego zdzialal w Izraelu oraz dla sprawy Bozej i dla jego swiatyni,

17 Po smierci Jehojady przyszli ksiazeta judzcy i oddal i poklon królowi, a król ich wysluchal.

18 Porzucili oni swiatynie Pana, Boga swoich ojców, a sluzyli aszerom i balwanom. Totez gniew Bozy spadl na Jude i na Jeruzalem za to ich przewinienie.

19 Pan wysylal do nich proroków, aby nawracali ich do Pana; ci napominali ich, lecz oni nie usluchali.

20 Wtedy Duch Bozy ogarnal Zachariasza, syna kaplana Jehojady. Wystapil on przed ludem i rzekl do nich: Tak mówi Bóg: Dlaczego wy przekraczacie przykazania Pana tak, iz nie macie powodzenia? Dlatego ze wy opusciliscie Pana, wiec On was opuscil.

21 Wtedy sprzysiegli sie przeciwko niemu i na rozkaz króla ukamienowali go na dziedzincu swiatyni Panskiej.

22 Król Joasz nie pamietal o dobrodziejstwie, jakie wyswiadczyl mu Jehojada, ojciec Zachariasza, lecz kazal zabic jego syna. A gdy ten umieral, zawolal: Niech Pan w to wejrzy i ukarze!

23 Po uplywie roku wyruszylo przeciwko niemu wojsko aramejskie, które przybywszy do Judy i do Jeruzalemu, wytracilo sposród ludu wszystkich ich przywódców, cala zas zdobycz poslali do króla Damaszku.

24 Chociaz bowiem wojsko aramejskie nadciagnelo z niewielka liczba wojowników, Pan jednak wydal w ich rece wojsko nader liczne, dlatego ze opuscili Pana, Boga swoich ojców. W ten sposób dokonali oni sadu nad Joaszem.

25 A gdy od niego odeszli, pozostawiajac go ciezko chorym, sprzysiegli sie przeciwko niemu jego sludzy za krew syna kaplana Jehojady i zabili go na jego lozu. A gdy umarl, pochowali go w Miescie Dawida, ale nie pochowali go w grobach królewskich.

26 Uczestnikami sprzysiezenia przeciwko niemu byli: Zabad, syn Ammonitki Szimeat, i Jehozabad, syn Moabitki Szimrit.

27 Co zas dotyczy jego synów, licznych wyroczni o nim i odbudowy swiatyni Bozej, to sa one opisane w Objasnieniu do Ksiegi Królewskiej Wladze królewska po nim objal Amasjasz, jego syn.

25

1 Amasjasz mial dwadziescia piec lat, gdy objal wladze królewska, a panowal dwadziescia dziewiec lat w Jeruzalemie. Jego matka miala na imie Jehoaddan, a pochodzila z Jeruzalemu.

2 Czynil on to, co prawe w oczach Pana, jednak nie ze szczerego serca.

3 Gdy wszakze wladza królewska umocnila sie w jego reku, kazal zabic tych ze swoich dostojników, którzy zabili króla, jego ojca.

4 Lecz ich synów nie kazal zabic, gdyz tak jest napisane w zakonie, w Ksiedze Mojzeszowej, gdzie Pan nakazal: Nie poniosa smierci ojcowie za synów ani synowie nie poniosa smierci za ojców, lecz kazdy za swój grzech smierc poniesie.

5 Nastepnie Amasjasz zebral Judejczyków i oddal ich wedlug rodów pod komende dowódców nad tysiacami i setników dla calego Judy i Beniamina, dokonal tez przegladu mezczyzn od dwudziestu lat wzwyz i doliczyl sie trzystu tysiecy zdatnych do boju, uzbrojonych w dzide i tarcze

6 Oraz najal z Izraela sto tysiecy dzielnych wojowników za sto talentów srebra.

7 Lecz przyszedl do niego pewien maz Bozy i rzekl: Królu! Niech nie wyrusza z toba wojsko Izraela, gdyz Pan nie jest z Izraelem, z nikim z Efraimitów.

8 Lecz wyrusz sam! Dzialaj! Wytrwaj dzielnie w boju! W przeciwnym razie Bóg przywiedzie cie do upadku wobec nieprzyjaciól. Bóg ma bowiem moc, by wesprzec, ale i przywiesc do upadku.

9 Wtedy rzekl Amasjasz do meza Bozego: A co zrobic ze stu talentami, które dalem wojsku izraelskiemu? Maz Bozy odpowiedzial: Pan ma tyle, ze moze ci dac wiecej niz to.

10 Amasjasz oddzielil wiec wojsko, które przyszlo do niego z Efraima, aby powrócili do swych miejscowosci; lecz oni wybuchneli wielkim gniewem na Jude i powrócili do swych miejscowosci mocno zagniewani.

11 Amasjasz zas nabral odwagi i powiódl swój zbrojny lud, i doszedl do Doliny Solnej, gdzie pobil dziesiec tysiecy mieszkanców Seiru,

12 Dziesiec tysiecy zas uprowadzili Judejczycy zywcem do niewoli, a przywiódlszy ich na szczyt skaly, stracili ich ze szczytu skaly tak, iz wszyscy sie roztrzaskali.

13 Lecz wojownicy z wojska, które Amasjasz odprawil, aby nie poszlo z nim na wojne, rozproszyli sie po miastach judzkich od Samarii az po Bet-Choron, zabili z nich trzy tysiace i zagrabili duzy lup.

14 Amasjasz, powracajac po pobiciu Edomitów, przyniósl z soba bóstwa mieszkanców Seiru i ustanowil je swoimi bogami, oddajac im poklon i skladajac ofiary z kadzidla.

15 Wtedy gniew Pana rozgorzal na Amasjasza. Wyslal wiec do niego proroka, który rzekl do niego: Dlaczego szukasz bogów ludu, którzy swego ludu nie wyrwali z twojej reki?

16 A gdy ten tak do niego przemawial, król rzekl do niego: Czy ustanowilismy cie doradca króla? Przestan! Dlaczego maja cie zabic? Prorok przestal, ale jeszcze rzekl: Wiem, ze Bóg postanowil cie zgubic za to, ze to uczyniles, a nie usluchales mojej rady.

17 Potem Amasjasz, król judzki, naradziwszy sie wyslal do Joasza, syna Jehoachaza, a wnuka Jehu, króla izraelskiego, takie wezwanie: Nuze, zmierzmy sie w boju.

18 Wtedy Joasz, król izraelski, poslal Amasjaszowi, królowi judzkiemu, taka odpowiedz: Oset, który rosnie na Libanie, poslal do cedru, który rosnie na Libanie, takie wezwanie: Daj swa córke mojemu synowi za zone; lecz zwierz dziki, który jest na Libanie, przeszedl sie po oscie i podeptal go.

19 Myslisz sobie: Oto pobilem Edomczyków, wiec serce twoje wzbilo sie w pyche, aby sie przechwalac. Lecz pozostan w swoim domu. Po co wyzywasz nieszczescie? Przeciez upadniesz ty i Juda wraz z toba.

20 Amasjasz jednak nie usluchal, gdyz takie bylo zrzadzenie Boze, by wydac ich w jego reke za to, ze szukali bogów Edomu.

21 I nadciagnal Joasz, król izraelski, i zmierzyli sie w boju, on i Amasjasz, król judzki, w Bet-Szemesz, które nalezy do Judy.

22 Lecz Judejczycy zostali pobici przez Izraelitów i uciekli, kazdy do swego namiotu,

23 Amasjasza zas, króla judzkiego, syna Joasza, wnuka Jehoachaza, wzial do niewoli Joasz, król izraelski, w Bet-Szemesz, po czym sprowadzil go do Jeruzalemu, gdzie zrobil wylom na czterysta lokci w murze jeruzalemskim od Bramy Efraimskiej az do Bramy Naroznej,

24 A zabrawszy wszystko zloto i srebro, i wszystkie naczynia znajdujace sie w swiatyni Bozej pod dozorem Obeda Edomczyka oraz skarbiec palacu królewskiego i zakladników, powrócil do Samarii.

25 Amasjasz, syn Joasza, król judzki, zyl jeszcze pietnascie lat po smierci Joasza, syna Jehoachaza, króla izraelskiego.

26 Pozostale zas sprawy Amasjasza, pierwsze i ostatnie, sa opisane w Ksiedze Królów Judzkich i Izraelskich,

27 Od czasu zas, kiedy odstapil Amasjasz od Pana, knuto przeciwko niemu spisek w Jeruzalemie, schronil sie wiec w Lachisz. Lecz wyslano za nim poscig do Lachisz i tam pozbawiono go zycia.

28 Potem jednak przewieziono go konmi i pochowano obok jego ojców w Miescie Dawida.

26

1 Caly lud judzki wzial potem Uzzjasza, który mial wtedy szesnascie lat, i obwolali go królem po jego ojcu Amasjaszu.

2 On to odbudowal Elat po przylaczeniu go z powrotem do Judy, gdy król spoczal ze swoimi ojcami.

3 Uzzjasz mial szesnascie lat, gdy objal wladze królewska, a panowal w Jeruzalemie piecdziesiat dwa lata. Jego matka miala na imie Jekolia, a pochodzila z Jeruzalemu.

4 Czynil on to, co prawe w oczach Pana, zupelnie tak samo, jak jego ojciec Amasjasz.

5 Szukal on Pana, dopóki zyl Zachariasz, który uczyl go bojazni Bozej, a dopóki szukal Pana, Bóg darzyl go powodzeniem.

6 Potem wyruszyl na wojne z Filistynczykami i zburzyl mury Gat, mury Jabny i mury Aszdodu, odbudowal natomiast grody wokolo Aszdodu i u Filistynczyków.

7 Bóg wspieral go w walce z Filistynczykami i z Arabami mieszkajacymi w Gur-Baal, i z Meunitami.

8 Równiez Ammonici skladali haracz Uzzjaszowi, totez jego slawa dotarla az do Egiptu, gdyz ciagle rósl w potege.

9 Uzzjasz zbudowal tez baszty w Jeruzalemie przy Bramie Naroznej, przy Bramie Doliny i przy Narozniku oraz umocnil je.

10 Zbudowal równiez baszty na pustyni, kazal wykuc liczne cysterny, gdyz mial duzo bydla zarówno w Szefeli, jak i na równinie, rolników i winogrodników w górach i na rolach uprawnych; mial bowiem zamilowanie do rolnictwa.

11 Uzzjasz mial tez armie bojowa, ruszajaca w pole w odliczonych oddzialach wedlug spisu sporzadzonego przez pisarza Jeiela i urzednika Maasejasza, pod wodza Chananiasza sposród dowódców królewskich.

12 Pelna liczba naczelników rodów wsród tych dzielnych wojowników wynosila dwa tysiace szescset.

13 Pod ich to dowództwem bylo wojsko w liczbie trzystu siedmiu tysiecy pieciuset wojska liniowego zdatnego do boju, by wesprzec króla w rozprawie z nieprzyjacielem.

14 Uzzjasz zaopatrzyl cale to wojsko w tarcze, dzidy, helmy, pancerze, luki i kamienie do proc,

15 A w Jeruzalemie kazal sporzadzic pomyslowe machiny wojenne do ustawienia na basztach i na naroznikach, aby miotac pociskami i duzymi kamieniami. Jego slawa rozeszla sie daleko, cudownej bowiem doznawal pomocy, az doszedl do takiej potegi.

16 Gdy zas doszedl do potegi, wzbilo sie w pyche jego serce ku wlasnej jego zgubie i sprzeniewierzyl sie Panu, Bogu swemu. Wszedl mianowicie do przybytku Panskiego, aby zlozyc ofiare z kadzidla na oltarzu kadzenia.

17 Za nim poszedl kaplan Azariasz, a z nim osiemdziesieciu kaplanów Pana, ludzi smialych,

18 Którzy wystapili przeciwko królowi Uzzjaszowi, mówiac do niego: Nie twoja to rzecz, Uzzjaszu, skladac ofiary z kadzidla Panu, rzecz to kaplanów, synów Aarona, którzy sa poswieceni na to, by kadzic. Wyjdz z przybytku, gdyz dopusciles sie zniewagi, a nie przyniesie ci to chwaly przed Panem, Bogiem.

19 Uzzjasz rozgniewal sie, a mial wlasnie w reku kadzielnice do kadzenia. A gdy tak gniewal sie na kaplanów, wystapil trad na jego czole wobec kaplanów w swiatyni Panskiej przy oltarzu kadzenia.

20 Gdy arcykaplan Azariasz zwrócil sie ku niemu, jak równiez wszyscy kaplani, oto trad byl na jego czole; wypchneli go wiec stamtad, zreszta on sam spiesznie wyszedl, gdyz Pan go nawiedzil.

21 I byl król Uzzjasz tredowaty az do swojej smierci, i mieszkal w domu odosobnionym dla tredowatych, gdyz byl wylaczony z swiatyni Panskiej, a Jotam, jego syn, sprawowal zwierzchnictwo nad palacem królewskim i sadzil prosty lud.

22 Pozostale zas sprawy Uzzjasza, pierwsze i ostatnie, opisal Izajasz, syn Amosa, prorok.

23 I spoczal Uzzjasz ze swoimi ojcami, i pochowano go obok jego ojców na polu obok grobowców królewskich, gdyz mówiono: On jest tredowaty. Wladze królewska zas po nim objal Jotam, jego syn.

27

1 Jotam mial dwadziescia piec lat, gdy objal wladze królewska, a panowal szesnascie lat w Jeruzalemie. Jego matka miala na imie Jerusza, a byla córka Sadoka.

2 Czynil on to, co prawe w oczach Pana, zupelnie tak samo, jak czynil Uzzjasz, jego ojciec, tylko ze nie wtargnal do przybytku Pana. A lud byl nadal zepsuty.

3 On zas zbudowal górna brame swiatyni Panskiej, dokonal tez wielu robót budowlanych przy murze Ofelu,

4 Wznosil grody na pogórzu judzkim, a w lasach budowal zamki i baszty.

5 On to prowadzil wojne z królem Ammonitów, których zwyciezyl, tak ze w owym roku zlozyli mu Ammonici sto talentów srebra okupu i dziesiec tysiecy korców pszenicy, i dziesiec tysiecy korców jeczmienia. Tyle tez placili mu Ammonici w roku nastepnym i w roku trzecim.

6 Jotam doszedl do takiej potegi dlatego, ze trwal na wlasciwej drodze przed Panem, swoim Bogiem.

7 Pozostale zas sprawy Jotama i wszystkie jego wojny, i cale jego postepowanie, sa oto opisane w Ksiedze Królów Izraelskich i Judzkich.

8 Mial dwadziescia piec lat, gdy objal wladze królewska, a panowal szesnascie lat w Jeruzalemie.

9 I zasnal Jotam ze swoimi ojcami, i pochowano go w Miescie Dawida, wladze królewska zas po nim objal Achaz, jego syn.

28

1 Achaz mial dwadziescia lat, gdy objal wladze królewska, a panowal szesnascie lat w Jeruzalemie. Nie czynil tego, co prawe w oczach Pana, jak Dawid, jego praojciec,

2 Lecz kroczyl drogami królów izraelskich, sporzadzil takze posagi lane dla Baalów.

3 On to skladal ofiary z kadzidla w Dolinie Syna Chinnoma, a nawet wlasnego syna oddal na spalenie w ogniu, jak to bylo ohydnym zwyczajem narodów, które Pan wytepil przed synami izraelskimi.

4 Skladal tez ofiary rzezne i z kadzidla na wyzynach i na wzgórzach, i pod kazdym drzewem zielonym.

5 Totez Pan, Bóg jego, wydal go w rece króla aramejskiego. Pobili go i wzieli do niewoli z jego ludzi wielka liczbe jenców, których zaprowadzili do Damaszku. Dostal sie tez w rece króla izraelskiego, który zadal mu wielka kleske,

6 Pekach bowiem, syn Remaliasza, wymordowal wtedy w Judzie w jednym dniu sto dwadziescia tysiecy dzielnych wojowników, dlatego ze opuscili Pana, Boga swoich ojców.

7 Zikri zas, rycerz efraimski, zabil syna królewskiego Maasejasza, zarzadce Palacu Azrikama, i namiestnika królewskiego Elkane.

8 Synowie izraelscy uprowadzili tez do niewoli swoich wspólplemienców dwiescie tysiecy kobiet, chlopców i dziewczat oraz zdobyli u nich ogromny lup i wywiezli ten lup do Samarii.

9 A byl tam wtedy prorok Pana imieniem Oded. Wyszedl on naprzeciw wojska podazajacego do Samarii i rzekl do nich: Oto Pan, Bóg waszych ojców, w swoim gniewie na Judejczyków wydal ich w wasze rece, lecz wy wymordowaliscie ich z wsciekloscia, która az niebios siega.

10 Teraz zas zamierzacie ujarzmic Judejczyków i Jeruzalemczyków, aby byli waszymi niewolnikami i niewolnicami. Tylko czy wy sami nie macie zadnych win wobec Pana, waszego Boga?

11 Posluchajcie mnie wiec! Wróccie wolnosc jencom, których uprowadziliscie do niewoli od waszych pobratymców, gdyz inaczej rozpali sie przeciwko wam gniew Pana.

12 Wtedy niektórzy mezowie sposród naczelników efraimskich: Azariasz, syn Jehochanana, Berekiasz, syn Meszillemota, Hiskiasz, syn Szalluma, i Amasa, syn Chadlaja, wystapili przed wojsko wracajace z wyprawy

13 I rzekli do nich: Nie wprowadzajcie tutaj jenców, gdyz obwini nas to przed Panem. Czy zamierzacie dodac jeszcze cos do naszego grzechu i do naszej winy? Wszak i tak wielka jest nasza wina i gniew Pana rozpalil sie nad Izraelem.

14 Wtedy wojownicy zwolnili jenców, a lup zostawili przed naczelnikami i calym zgromadzeniem,

15 Mezowie zas, których imiennie wyznaczono, wystapili i zajeli sie jencami: wszystkich nagich przyodziali odzieza z lupu, przyodziali ich, obuli, nakarmili, napoili i namascili, kulejacych wsadzili na osly i zawiedli do Jerycha, miasta palm, do ich wspólplemienców, sami zas powrócili do Samarii.

16 W tym czasie król Achaz wyslal poslów do króla asyryjskiego z prosba o pomoc.

17 Edomici wtargneli bowiem ponownie i pobiwszy Judejczyków, uprowadzili jenców.

18 Takze Filistynczycy ruszyli na judzkie miasta w Szefeli i Negebie i zdobyli Bet-Szemesz, Ajjalon, Gederot i Socho z jego przyleglosciami, Timne z jej przyleglosciami, Gimzo z jego przyleglosciami i osiedlili sie tam.

19 Pan bowiem upokorzyl Jude z powodu Achaza, króla judzkiego, za to, ze doprowadzil Jude do rozkladu i prostacko sprzeniewierzyl sie Panu.

20 Ruszyl tez przeciwko niemu Tiglat-Pileser, król asyryjski, i utrapil go raczej zamiast go wspomóc.

21 Chociaz bowiem Achaz ogolocil swiatynie Panska i palac króla i ksiazat, i dal to królowi asyryjskiemu, nic mu to nie pomoglo.

22 Owszem, w czasie swego ucisku, on, król Achaz, jeszcze wiekszych dopuszczal sie grzechów wobec Pana,

23 Skladal ofiary rzezne bogom Damascenczyków, którzy go pokonali, i mawial: Bogowie królów aramejskich pomogli im, wiec i ja bede im skladal ofiary, a oni mi pomoga. Tymczasem oni przyczynili sie do upadku jego samego i calego Izraela.

24 Zebral tez Achaz naczynia swiatyni Bozej i pokruszyl naczynia swiatyni Bozej, pozamykal drzwi swiatyni Panskiej, a pobudowal oltarze po wszystkich katach Jeruzalemu.

25 We wszystkich w ogóle miastach judzkich kazal pobudowac swiatynki na wzgórzach, aby tam skladano ofiary z kadzidla bogom cudzym, i przez to pobudzil do gniewu Pana, Boga swoich ojców.

26 Pozostale zas jego sprawy i cale jego postepowanie, pierwsze i ostatnie, sa zapisane w Ksiedze Królów Judzkich i Izraelskich.

27 I spoczal Achaz ze swoimi ojcami, i pochowano go w miescie, w Jeruzalemie, lecz nie sprowadzono go do grobów królów izraelskich; wladze królewska zas po nim objal Hiskiasz, jego syn.

29

1 Hiskiasz objal wladze królewska, majac dwadziescia piec lat, panowal zas w Jeruzalemie dwadziescia dziewiec lat. Matka jego miala na imie Abijja, a byla córka Zachariasza.

2 Czynil on to, co prawe w oczach Pana, zupelnie tak samo, jak czynil Dawid, jego praojciec.

3 On to w pierwszym roku swojego panowania, w pierwszym miesiacu kazal otworzyc bramy swiatyni Panskiej i naprawic je,

4 Nastepnie sprowadzil kaplanów i Lewitów, a zebrawszy ich na wschodnim dziedzincu,

5 Rzekl do nich: Sluchajcie mnie, Lewici! Poswieccie sie teraz i poswieccie swiatynie Pana, Boga waszych ojców, i usuncie nieczystosc z miejsca swietego.

6 Sprzeniewierzyli sie bowiem nasi ojcowie i czynili to, co zle w oczach Pana, naszego Boga, opuscili go odwrócili swoje oblicza od mieszkania Pana, a obrócili sie ku niemu tylem.

7 Zamkneli takze drzwi przedsionka, pogasili lampy, nie skladali ofiar z kadzidla ani calopalnych w swiatyni Boga izraelskiego.

8 Totez gniew Pana spadl na Jude i na Jeruzalem, wiec uczynil z nich przedmiot zgrozy, zdumienia i drwiny, jak na wlasne oczy widzicie.

9 Oto nasi ojcowie polegli od miecza, a nasi synowie, nasze córki i nasze zony poszly za to do niewoli.

10 Zamierzam tedy zawrzec przymierze z Panem, Bogiem Izraela, aby odwrócil od nas zar swego gniewu.

11 Nuze wiec, synowie moi, nie gnusniejcie, gdyz was wybral Pan, abyscie stali przed nim, sluzac mu, i byli mu slugami, i skladali mu ofiary z kadzidla.

12 Wtedy wystapili Lewici: z Kehatytów Machat, syn Amasaja, i Joel, syn Azariasza, z Merarytów Kisz, syn Abdiego, i Azariasz, syn Jehallelela, a z Gerszonitów Joach, syn Zimmy, i Eden, syn Joacha,

13 Z synów Elisafana zas Szimri i Jeiel, a z synów Asafa Zachariasz i Mittaniasz;

14 Z synów Hemana Jechiel i Szimei, a z synów Jedutuna Szemajasz i Uzzjel.

15 Zebrali oni swoich pobratymców, poswiecili sie i na rozkaz króla, zgodnie ze slowami Pana, poszli, aby oczyscic swiatynie Panska.

16 Kaplani weszli do wnetrza swiatyni Panskiej celem oczyszczenia jej i wyniesli wszystkie nieczystosci, jakie zastali w przybytku Panskim, na dziedziniec swiatyni, stad zas zabierali to Lewici, aby wyniesc to precz do potoku Kidron.

17 Zaczeli oczyszczanie w pierwszym dniu pierwszego miesiaca, a w ósmym dniu tego miesiaca doszli do przedsionka Pana. Swiatynie Panska poswiecali przez osiem dni, a w szesnastym dniu pierwszego miesiaca zakonczyli.

18 Nastepnie poszli do króla Hiskiasza i rzekli: Oczyscilismy cala swiatynie Panska, oltarz calopalen i wszystkie jego przybory oraz stól chlebów pokladnych i wszystkie jego przybory,

19 I wszystkie przybory, które za swojego panowania przy swoim odstepstwie wycofal z uzytku król Achaz, przygotowalismy i poswiecilismy, i sa one oto przed oltarzem Pana.

20 Król Hiskiasz wstal wczesnie rano, zgromadzil naczelników miasta i poszedl do swiatyni Pana.

21 Przyprowadzono potem siedem cielców i siedem baranów siedem jagniat i siedem kozlów na ofiare przeblagalna za królestwo, za swiatynie i za Jude. I kazal synom Aaronowym, kaplanom, aby zlozyli ofiary calopalne na oltarzu Pana.

22 A gdy zabito te cielce, kaplani wzieli ich krew i pokropili nia oltarz. Potem zabito barany i krwia ich pokropiono oltarz, zabito tez jagnieta i krwia ich pokropiono oltarz.

23 Potem przyprowadzono kozly na ofiare przeblagalna przed króla i zgromadzenie, aby wlozyli na nie swoje rece.

24 A gdy kaplani je zabili, krew ich wylali na oltarz jako przeblaganie za calego Izraela, gdyz za calego Izraela nakazal król zlozyc te ofiare calopalna i przeblagalna.

25 Kazal tez stawic sie w swiatyni Panskiej Lewitom z cymbalami, lutniami i cytrami wedlug nakazu Dawida, jasnowidza królewskiego Gada oraz proroka Natana, gdyz od Pana pochodzil ten nakaz za posrednictwem jego proroków.

26 Staneli wiec Lewici z instrumentami Dawida, kaplani zas z trabami.

27 Wtedy Hiskiasz kazal zlozyc ofiare calopalna na oltarzu, w chwili zas rozpoczecia ofiary calopalnej zaczeto spiew na czesc Pana przy wtórze trab za przewodem instrumentów Dawida, króla izraelskiego.

28 Cale zgromadzenie oddawalo poklon, rozbrzmiewal spiew i donosny glos trab, a wszystko to trwalo az do zakonczenia ofiary calopalnej.

29 Gdy zas ofiara calopalna dobiegla konca, król i wszyscy, którzy znajdowali sie przy nim, uklekli i oddali poklon.

30 Potem król Hiskiasz i naczelnicy nakazali Lewitom wyslawiac Pana slowami Dawida i jasnowidza Asafa. Zaspiewali wiec z radoscia piesn pochwalna, klekali i oddawali poklon.

31 I odezwal sie Hiskiasz w te slowa: Teraz poswieciliscie sie Panu; przystapcie wiec i przyniescie ofiary rzezne i dziekczynne do swiatyni Panskiej. I przynioslo zgromadzenie ofiary rzezne i dziekczynne, a kto chcial, takze calopalenia.

32 A liczba calopalen, które zlozylo zgromadzenie, wynosila: siedemdziesiat cielców, sto baranów, dwiescie jagniat. Wszystko to na ofiare calopalna dla Pana.

33 Jako zas dary poswiecone: szescset cielców, trzy tysiace owiec.

34 Lecz kaplanów bylo za malo i nie mogli obedrzec ze skóry wszystkich zwierzat na ofiare calopalna, totez zanim poswiecili sie inni kaplani, pomagali im ich bracia Lewici az do zakonczenia tej pracy, gdyz Lewici byli ochotniejsi do poswiecenia sie niz kaplani.

35 Duzo bylo równiez calopalen z tluszczem ofiar pojednania i ofiar z plynów. W ten sposób wznowiona zostala sluzba Boza w swiatyni Panskiej.

36 I uradowal sie Hiskiasz i caly lud tym, co Bóg ludowi zgotowal, rzecz ta bowiem dokonala sie znienacka.

30

1 Potem poslal Hiskiasz do calego Izraela poslów, a do Efraimitów i Manassesytów napisal listy, aby przyszli do swiatyni Panskiej w Jeruzalemie celem odprawienia Paschy dla Pana, Boga Izraela.

2 Uradzili zas król wraz z jego ksiazetami i calym zgromadzeniem w Jeruzalemie, aby odprawic Pasche te dopiero w drugim miesiacu,

3 Gdyz nie mogli jej odprawic w owym czasie, poniewaz niedostateczna liczba kaplanów sie poswiecila i lud nie zebral sie w Jeruzalemie.

4 Totez sluszna wydala sie ta sprawa królowi i calemu zgromadzeniu,

5 Ustalili wiec, ze poda sie te wiadomosc w calym Izraelu od Beer-Szeby az po Dan, aby przybyli celem odprawienia Paschy dla Pana, Boga Izraela, w Jeruzalemie, gdyz nie obchodzono jej dotad w tak wielkiej liczbie, jak bylo przepisane.

6 Rozbiegli sie wiec goncy z listami od króla i jego ksiazat do calego Izraela i Judy, zgodnie z nakazem króla, powiadajac: Synowie izraelscy! Nawróccie sie do Pana, Boga Abrahama, Izaaka i Izraela, a wtedy i On zwróci sie znowu do resztki, która wam sie uratowala z reki królów asyryjskich.

7 Nie badzcie tacy, jak wasi ojcowie i bracia, którzy sprzeniewierzyli sie Panu, Bogu waszych ojców, ze wydal ich na zaglade, jak to sami widzicie.

8 Nie usztywniajcie teraz waszych karków, jak wasi ojcowie, podajcie reke Panu i przybadzcie do jego swietego przybytku, który na wieki poswiecil, i sluzcie Panu, waszemu Bogu, a w tedy odwróci On od was zar swego gniewu.

9 Jezeli bowiem nawrócicie sie do Pana, to wasi bracia i synowie doznaja milosierdzia od tych, którzy ich uprowadzili do niewoli, i powróca do tej ziemi. Albowiem litosciwy i milosierny jest Pan, wasz Bóg, i nie odwróci od was swojego oblicza, jezeli sie do niego nawrócicie.

10 Szli tedy goncy od miasta do miasta po krainie Efraimitów i Manassesytów i az do Zebulonitów, lecz oni ich wysmiewali i drwili z nich.

11 Wszakze niektórzy mezowie z Aszerytów, Manassesytów i Zebulonitów ukorzyli sie i przybyli do Jeruzalemu.

12 Równiez na Judzie spoczela reka Boza, ze natchnal ich jednomyslnoscia, aby spelnic nakaz króla i ksiazat wedlug slowa Panskiego.

13 I zebral sie w Jeruzalemie liczny lud, aby obchodzic Swieto Przasników w drugim miesiacu; a bylo to zgromadzenie bardzo liczne.

14 Zabrali sie tedy do usuwania oltarzy, które byly w Jeruzalemie; usuneli tez wszystkie oltarzyki do ofiar z kadzidla i wrzucili je do potoku Kidron.

15 Potem czternastego dnia drugiego miesiaca zabili baranka paschalnego. Zawstydzeni kaplani i Lewici poswiecili sie i wniesli ofiary calopalne do swiatyni Panskiej,

16 Staneli na swoich stanowiskach zgodnie z dotyczacym ich postanowieniem zakonu Mojzesza, meza Bozego. Kaplani kropili krwia, która brali z rak Lewitów.

17 Wielu bowiem bylo w zgromadzeniu takich, którzy sie nie poswiecili, Lewici wiec dokonywali uboju baranków paschalnych za tych wszystkich, którzy nie byli czysci, by je poswiecic Panu.

18 Wieksza bowiem czesc ludu, glównie z Efraimitów, Manassesytów, Issacharytów i Zebulonitów nie oczyscila sie i jadla Pasche niezgodnie z przepisami. Dlatego Hiskiasz modlil sie za nich tymi slowy: Panie, który jestes dobry, racz odpuscic kazdemu,

19 Kto swoje serce sklania do szukania Boga, Pana, Boga swoich ojców, choc nie jest tak czysty, jak nalezy, aby obcowac z tym, co swiete.

20 I wysluchal Pan Hiskiasza i zachowal lud.

21 Obchodzili tedy synowie izraelscy, którzy znalezli sie w Jeruzalemie, Swieto Przasników przez siedem dni z wielka radoscia, Lewici zas i kaplani wyslawiali Pana na kazdy dzien z calej swej mocy.

22 Potem Hiskiasz przemówil serdecznymi slowy do wszystkich Lewitów, którzy wykazali sie dobra znajomoscia sluzby dla Pana. Tak tedy spozywali swiateczna ofiare przez siedem dni, skladajac rzezne ofiary pojednania i dziekujac Panu, Bogu swoich ojców.

23 Lecz cale zgromadzenie postanowilo swietowac jeszcze przez nastepne siedem dni; swietowali wiec radosnie jeszcze siedem dni,

24 Gdyz Hiskiasz, król judzki, darowal zgromadzeniu tysiac cielców i siedem tysiecy owiec, ksiazeta zas darowali zgromadzeniu tysiac cielców i dziesiec tysiecy owiec. Wtedy kaplani poswiecili sie w wielkiej liczbie.

25 I radowalo sie cale zgromadzenie judzkie, i kaplani, i Lewici, równiez cale zgromadzenie, które zeszlo sie z Izraela, oraz obcy przybysze, którzy przyszli z ziemi izraelskiej, i ci, którzy osiedlili sie w Judzie.

26 Byla tedy wielka radosc w Jeruzalemie, gdyz od czasów Salomona, syna Dawida, króla izraelskiego, nie bylo czegos podobnego w Jeruzalemie.

27 Wreszcie wystapili kaplani i Lewici, blogoslawiac lud, a glos ich zostal wysluchany i ich modlitwa dotarla do swietego jego mieszkania w niebiesiech.

31

1 A gdy to wszystko sie skonczylo, ruszyli wszyscy Izraelici, którzy tam sie znajdowali, do miast judzkich i potlukli slupy, poobalali aszery i powycinali swiete gaje, i poniszczyli doszczetnie oltarze w calej Judzie, u Beniaminitów, Efraimitów i Manassesytów, po czym powrócili wszyscy synowie izraelscy, kazdy do swojej posiadlosci w swoich miastach.

2 Nastepnie Hiskiasz ustalil grupy kaplanskie i lewickie, grupa za grupa, wszystkich wedlug rodzaju ich sluzby, kaplanów i Lewitów, do skladania ofiar calopalnych i ofiar pojednania, do nucenia piesni dziekczynnych i pochwalnych, w bramach przedsionków Pana.

3 Wyznaczyl tez król ze swojego majatku jako jego udzial w ofiarach calopalnych: ofiary calopalne i wieczorne, ofiary calopalne w sabaty, na nów ksiezyca i swieta uroczyste, jak to bylo przepisane w zakonie Panskim.

4 Nakazal tez ludowi, mieszkancom Jeruzalemu, aby oddawal i czesc nalezna kaplanom i Lewitom, azeby i oni mogli dokladnie spelnic przepisy zakonu Panskiego.

5 A gdy wiesc o tym nakazie sie rozpowszechnila, zlozyli synowie izraelscy pierwociny zboza, moszczu, oliwy, miodu i wszelkich plodów rolnych i przyniesli obfite dziesieciny ze wszystkiego.

6 Równiez synowie izraelscy i Judejczycy, mieszkancy miast judzkich, zlozyli dziesiecine z bydla i owiec oraz dziesiecine z darów poswieconych Panu, ich Bogu; sprowadzili to i skladali na stosy.

7 Zaczeli skladac w trzecim miesiacu, a zakonczyli w siódmym miesiacu.

8 Potem przyszedl Hiskiasz wraz z ksiazetami, a zobaczywszy te stosy blogoslawili Pana i jego lud izraelski,

9 Po czym Hiskiasz zapytal kaplanów i Lewitów w sprawie tych stosów.

10 Wtedy arcykaplan Azariasz z rodu Sadoka odpowiedzial mu: Odkad zaczeto przynosic te swieta danine do swiatyni Panskiej, najadalismy sie do syta, a jeszcze duzo pozostalo, gdyz Pan poblogoslawil swojemu ludowi, i stad ta ogromna pozostalosc.

11 Wiec Hiskiasz kazal przygotowac przy swiatyni Panskiej skladnice; a gdy je przygotowali,

12 Wnosili tam uczciwie swieta danine, czyli dziesiecine i poswiecone dary, a dozór nad nimi zlecono Lewicie Konaniaszowi, a jako zastepcy jego bratu Szimejemu.

13 Jechiel zas, Azazjasz, Nachat, Asael, Jerimot, Jozabad, Eliel, Ismachiasz, Machat i Benajasz wyznaczeni byli nadzorcami pomagajacymi Konaniaszowi i jego bratu Szimejemu, zgodnie z postanowieniem króla Hiskiasza i Azariasza, przelozonego swiatyni Bozej.

14 A Kore, syn Jimny, Lewita, odzwierny Bramy Wschodniej, zostal wyznaczony do nadzorowania dobrowolnych darów dla Boga, aby wydawac swieta danine dla Pana i rzeczy najswietsze.

15 Pod jego kierownictwem byli: Eden, Miniamin, Jeszua, Szemajasz, Amariasz, Szechaniasz, którzy przebywali w miastach kaplanskich, aby uczciwie przydzielac zaopatrzenie swoim braciom wedlug odpowiednich grup, zarówno wielkim jak malym,

16 Niezaleznie od ich rodowodu, mezczyznom od trzech lat wzwyz, wszystkim, którzy udawali sie do swiatyni Panskiej na codzienna sluzbe na swoim stanowisku wedlug grupy, do której ktos nalezal.

17 U kaplanów wpisu do rodowodu dokonywano wedlug rodzin, u Lewitów zas od dwudziestego roku zycia wzwyz wedlug sprawowanej przez nich czynnosci i wedlug ich grup.

18 A wpisu dokonywano wraz ze wszystkimi ich malymi dziecmi, z ich zonami, z ich synami i córkami, cala wiec ich wspólnote, gdyz mieli oni wiernie oddawac sie swietej sprawie.

19 Dla potomków Aarona zas, dla kaplanów, na obszarach pastwisk nalezacych do ich miast, w kazdym poszczególnym miescie, byli imiennie wyznaczeni mezowie, aby przydzielali zaopatrzenie kazdemu mezczyznie sposród kaplanów oraz kazdemu Lewicie wpisanemu do rodowodów.

20 Tak to urzadzil Hiskiasz w calej Judzie. Czynil on to, co dobre, prawe i sprawiedliwe przed Panem, jego Bogiem.

21 W kazde dzielo, którego sie podjal, czy to w sluzbie dla swiatyni Bozej, czy tez zakonu i przykazan, aby szukano swego Boga, wkladal cale swoje serce, totez szczescilo mu sie.

32

1 Po tych wydarzeniach i dowodach wiernosci, wyruszyl Sancheryb, król asyryjski, i wkroczyl do Judy, rozlozyl sie obozem pod warownymi miastami i postanowil zdobyc je dla siebie.

2 Gdy zas Hiskiasz widzial, ze Sancheryb nadciagnal z zamiarem zawojowania Jeruzalemu,

3 Postanowil wraz ze swoimi ksiazetami i swoim rycerstwem zatkac zródla wód znajdujacych sie poza miastem i oni mu w tym pomogli.

4 Zebralo sie wtedy wielu ludzi i zatkali wszystkie zródla i zasypali potok plynacy przez te ziemie w tej mysli: Po co maja przyjsc królowie asyryjscy i znalezc wode w obfitosci?

5 Nabrawszy otuchy, naprawil nadwatlale mury, wznosil nad nimi baszty, dobudowal jeszcze drugi, zewnetrzny mur, umocnil Millo w Miescie Dawidowym i kazal sporzadzic wielka ilosc pocisków i tarcz.

6 Ustanowil dowódców wojskowych nad ludem, zebral ich wokól siebie na placu przed brama miejska i tak przemówil im do serca:

7 Badzcie odwazni i dzielni, nie bójcie sie ani sie nie lekajcie króla asyryjskiego ani tej tluszczy, która jest z nim, gdyz z nami jest ktos wiekszy niz on.

8 Z nim jest ramie cielesne, z nami jest Pan, nasz Bóg; On nam pomoze i stoczy za nas boje. Na te slowa Hiskiasza, króla judzkiego, lud nabral otuchy.

9 Sancheryb, król asyryjski, który wraz z calym swym wojskiem rozlozyl sie obozem pod Lakisz, wyslal swoje slugi do Jeruzalemu do Hiskiasza, króla judzkiego, i do wszystkich Judejczyków, którzy byli w Jeruzalemie, z takim oswiadczeniem:

10 Tak mówi Sancheryb, król asyryjski: Na czym opieracie swoja ufnosc, ze pozostajecie w oblezonym Jeruzalemie?

11 Przeciez Hiskiasz was zwodzi i wydaje was na niechybna smierc z glodu i pragnienia, powiadajac: Pan, nasz Bóg, wyrwie nas z dloni króla asyryjskiego.

12 On to, Hiskiasz, pousuwal jego swiatynki na wzgórzach i jego oltarze, powiadajac do Judejczyków i do Jeruzalemu: Przed jednym oltarzem bedziecie oddawac poklon i skladac na nim ofiary z kadzidla.

13 Czy nie wiecie, co uczynilem ja i moi ojcowie wszystkim ludom krajów? Czy bogowie narodów tych ziem potrafili wyrwac ich ziemie z mojej reki?

14 Który sposród wszystkich bogów tych ludów, jakie moi ojcowie wytracili jako oblozone klatwa, potrafil wyrwac swój lud z mojej reki? Jakze wiec wasz Bóg potrafi was wyrwac z mojej reki?

15 Niechze was wiecej nie kusi Hiskiasz i niech was tak nie zwodzi! Nie wierzcie mu, gdyz zaden bóg jakiegokolwiek narodu czy królestwa nie potrafi wyrwac swojego ludu z mojej reki, jak niegdys z reki moich ojców. Tym mniej wasz Bóg wyrwie was z mojej reki.

16 I jeszcze wiecej mówili jego sludzy przeciwko Panu, Bogu, i przeciwko jego sludze Hiskiaszowi.

17 Napisal takze list, aby lzyc Pana, Boga Izraela, powiadajac o nim: Jak bogowie narodów innych krajów nie wyrwali swojego ludu z mojej reki, tak nie wyrwie tez Bóg Hiskiasza swojego ludu z mojej reki.

18 Wolali takze glosno po judejsku na lud jeruzalemski, który stal na murze, zeby ich przestraszyc i przerazic, aby w ten sposób dostac miasto w swoje rece;

19 Mówili o Bogu Jeruzalemu, jak o bogach ludów ziemi, którzy przeciez sa dzielem ludzkich rak,

20 Z tej to przyczyny modlil sie król Hiskiasz i prorok Izajasz, syn Amosa, wolajac ku niebiosom.

21 Wtedy Pan wyslal aniola, który wytracil wszystkich dzielnych rycerzy i dowódców, i ksiazat w obozie króla asyryjskiego, tak ze ze wstydem wrócil do swojej ziemi. A gdy udal sie do swiatyni swojego boga, jego wlasni synowie zabili go tam mieczem.

22 Tak to Pan wybawil Hiskiasza i mieszkanców Jeruzalemu z reki Sancheryba, króla asyryjskiego, i z reki wszystkich jego nieprzyjaciól i uzyczyl im pokoju ze wszystkich stron.

23 Wielu przynosilo wtedy do Jeruzalemu dary dla Pana, a klejnoty dla Hiskiasza, króla judzkiego; od tego czasu wysoko byl ceniony przez wszystkie narody,

24 W tych dniach Hiskiasz smiertelnie zachorowal. I modlil sie do Pana, który go wysluchal i dal mu cudowny znak.

25 Jednak Hiskiasz nie odwdzieczyl mu sie za wyswiadczone dobrodziejstwo, gdyz jego serce wzbilo sie w pyche, totez gniew Bozy spadl na niego, na Jude i na Jerozolime.

26 Wtedy Hiskiasz ukorzyl sie za pyche swojego serca, on sam oraz mieszkancy Jeruzalem, tak iz za dni Hiskiasza nie spadl na nich gniew Pana.

27 Hiskiasz mial bardzo wielkie bogactwo i slawe. Zbudowal sobie skarbce na srebro i zloto, i drogie kamienie, na wonnosci, na tarcze i na wszelkie kosztowne przybory,

28 Takze sklady na plody rolne, zboze, moszcz, oliwe, obory dla wszelkich gatunków bydla, oplotki dla trzód.

29 Nabyl dla siebie liczne stada owiec i bydla, gdyz Bóg obdarzyl go bardzo wielkim majatkiem.

30 On równiez, Hiskiasz, kazal zatkac górny odplyw wód Gichonu i skierowac je prosto w dól po zachodniej stronie Miasta Dawida; w kazdym przedsiewzieciu wiodlo sie Hiskiaszowi.

31 Jednakze gdy byli u niego rzecznicy ksiazat babilonskich, którzy przyslali ich do niego, aby sie dowiedziec o cudownym zdarzeniu, jakie wydarzylo sie w kraju, Bóg zdal go na jego wlasne sily, wystawiajac go na próbe, aby poznac wszystkie jego zamysly.

32 Pozostale zas sprawy Hiskiasza i przejawy jego poboznosci opisane sa w widzeniu proroka Izajasza, syna Amosa, oraz w Ksiedze Królów Judzkich i Izraelskich.

33 I spoczal Hiskiasz ze swoimi ojcami, i pochowano go powyzej grobów synów Dawidowych. Gdy umarl, cala Juda i mieszkancy Jeruzalemu oddali mu czesc, Wladze królewska po nim objal jego syn Manasses.

33

1 Manasses mial dwanascie lat, gdy objal wladze królewska, a piecdziesiat piec lat panowal w Jeruzalemie.

2 Czynil zas to, co zle w oczach Pana, wedlug ohydnych zwyczajów narodów, które Pan wytepil przed synami izraelskimi.

3 Z powrotem pobudowal swiatynki na wyzynach, które zburzyl Hiskiasz, jego ojciec, wznosil tez oltarze dla Baalów i sporzadzil aszery, oddawal poklon calemu zastepowi niebieskiemu i sluzyl mu.

4 Zbudowal takze oltarze w swiatyni Pana, o której Pan powiedzial: W Jeruzalemie bedzie przebywac imie moje na wieki.

5 Nabudowal tez oltarzy dla calego zastepu niebieskiego w obydwu dziedzincach swiatyni Pana.

6 On nawet swoich synów oddal na spalenie w Dolinie Syna Chinnomowego, oddawal sie wrózbiarstwu, czarom i guslom, ustanowil wywolywaczy duchów i wrózbitów, wiele zlego czynil w oczach Pana, drazniac go.

7 Postawil tez posag rzezbiony, który kazal sporzadzic, w swiatyni Bozej, o której Bóg powiedzial do Dawida i do Salomona, jego syna: W tej swiatyni i w Jeruzalemie, które wybralem sposród wszystkich plemion izraelskich, umieszcze imie moje na wieki

8 I nie dopuszcze, aby noga Izraela ustapila z tej ziemi, na której postawilem ich ojców, jezeli tylko beda scisle wykonywac to wszystko, co im przykazalem przez Mojzesza zgodnie z calym zakonem, z przykazaniami i ustawami.

9 Lecz Manasses zwiódl Jude i mieszkanców Jeruzalemu, tak iz postepowali gorzej niz na rody, które Pan wytepil przed synami izraelskimi.

10 Pan przemawial do Manassesa i do jego ludu, lecz oni na to nie zwazali.

11 Wówczas Pan sprowadzil na nich dowódców wojska króla asyryjskiego i ci pochwycili Manassesa hakami, skuli dwoma spizowymi lancuchami i uprowadzili do Babilonu.

12 A gdy znalazl sie w ucisku, blagal Pana, swojego Boga, ukorzyl sie bardzo przed obliczem Boga swoich ojców

13 I modlil sie do niego, a On dal sie uprosic i wysluchal jego blagania, i pozwolil mu powrócic do Jeruzalemu do swego królestwa. Wtedy Manasses poznal, ze Pan jest Bogiem.

14 Potem wybudowal zewnetrzny mur Miasta Dawida na zachód od Gichonu w dolinie Kidron az do wejscia do Bramy Rybnej, pociagnal go wokól Ofelu i bardzo go podwyzszyl; ustanowil tez dowódców wojskowych we wszystkich warownych grodach judzkich.

15 Nastepnie usunal obcych bogów oraz posag ze swiatyni Pana i wszystkie oltarze, które pobudowal na górze swiatyni Panskiej w Jeruzalemie i kazal je wyrzucic precz poza miasto.

16 Postawil na nowo oltarz, i zlozyl Panu na nim krwawe ofiary pojednania i dziekczynne, i nakazal Judejczykom, aby sluzyli Panu, Bogu Izraela.

17 Jednak lud nadal skladal krwawe ofiary na wzgórzach, lecz tylko dla Pana, swego Boga.

18 Pozostale zas sprawy Manassesa i jego modlitwa do jego Boga, i slowa jasnowidzów, przemawiajacych do niego w imieniu Pana, Boga Izraela, spisane sa w Dziejach Królów Izraelskich.

19 Modlitwa jego zas i to, jak go Bóg wysluchal i caly jego grzech i wystepek oraz miejsca, na których powznosil swiatynki i poustawial aszery i posagi przed swoim ukorzeniem sie, zapisane sa w dziejach jego jasnowidzów.

20 I spoczal Manasses ze swoimi ojcami, i pochowano go w jego palacu, wladze królewska zas po nim objal Amon, jego syn.

21 Amon mial dwadziescia dwa lata, gdy objal wladze królewska, a panowal dwa lata w Jeruzalemie.

22 Czynil on to, co zle w oczach Pana, podobnie jak Manasses, jego ojciec. Wszystkim balwanom, które kazal sporzadzic Manasses, jego ojciec, skladal Amon krwawe ofiary i oddawal im czesc.

23 Nie ukorzyl sie natomiast przed Panem, jak ukorzyl sie jego ojciec Manasses, owszem on, Amon, jeszcze pomnozyl wine.

24 Dworzanie jego uknuli przeciwko niemu spisek i pozbawili go zycia w jego palacu.

25 Lecz prosty lud wytracil wszystkich spiskowców przeciwko królowi Amonowi, po czym tenze prosty lud obwolal królem po nim jego syna Jozjasza.

34

1 Jozjasz mial osiem lat, gdy objal wladze królewska, a panowal trzydziesci jeden lat w Jeruzalemie.

2 Czynil on to, co prawe w oczach Pana, kroczyl drogami Dawida, swego praojca, nie odstepujac od nich ani w prawo, ani w lewo.

3 W ósmym roku swego panowania, chociaz jeszcze byl mlody, zaczal szukac Boga Dawida, swego praojca, a w dwunastym roku zaczal oczyszczac Jude i Jeruzalem ze swiatynek na wzgórzach, z aszer, z balwanów i odlewanych posagów.

4 W jego obecnosci burzono oltarze Baalów, on kazal poutracac znajdujace sie nad nimi oltarzyki kadzielne, rozbijac aszery i balwany i odlewane posagi rozkruszyc na mial, i rozrzucic na groby tych, którzy im skladali ofiary.

5 Kosci kaplanów wyzynnych kazal spalic na ich oltarzach i tak oczyscil Jude i Jeruzalem.

6 W miastach Manassesytów, Efraimitów, Symeonitów i az do ziemi Naftalitów w ich ruinach wokolo

7 Kazal burzyc oltarze, rozbijac aszery i kruszyc balwany na mial, poutracac oltarzyki kadzidlane w calej ziemi izraelskiej, po czym powrócil do Jeruzalemu.

8 W osiemnastym roku swego panowania, oczysciwszy kraj i swiatynie, wyslal Szafana, syna Asaliasza, Maasejasza, dowódce miasta, i Joacha, syna Joachaza, kanclerza, azeby zajeli sie naprawa swiatyni Pana, swego Boga.

9 Gdy przybyli do arcykaplana Chilkiasza, dali mu pieniadze przyniesione do swiatyni Bozej, a zebrane przez Lewitów pelniacych sluzbe u progu, od Manessesytów, Efraimitów i od pozostalych Izraelitów, jak równiez od wszystkich Judejczyków i Beniaminitów oraz od mieszkanców Jeruzalemu;

10 Oni oddali je do rak kierowników robót majacych nadzór nad swiatynia Pana, ci zas, kierownicy robót, dali je pracujacym nad odnowieniem i naprawa swiatyni,

11 Dali je cieslom i murarzom na zakup kamienia ciosanego i drzewa na wiazania, i na sciany budynków, które królowie judzcy doprowadzili do ruiny.

12 Mezowie ci wykonywali swoja prace nader sumiennie. Nadzór nad nimi sprawowali Jachat i Obadiasz, Lewici z rodu Merarytów, oraz Zachariasz i Meszullam z rodu Kehatytów. Lewici owi - a wszyscy umieli grac na instrumentach muzycznych -

13 Byli postawieni nad tragarzami oraz dozorowali wszystkich wykonawców robót wszelkiego rodzaju. Niektórzy z tych Lewitów byli pisarzami, urzednikami i odzwiernymi.

14 Gdy wydobywano pieniadze przyniesione do swiatyni Panskiej, kaplan Chilkiasz natknal sie na ksiege zakonu Panskiego, podanego za posrednictwem Mojzesza.

15 Chilkiasz odezwal sie wiec i rzekl do pisarza Szafana: Znalazlem w swiatyni Panskiej ksiege zakonu. Nastepnie Chilkiasz oddal te ksiege Szafanowi.

16 A gdy Szafan przyniósl te ksiege do króla, zlozyl królowi dokladne sprawozdanie, mówiac: Wszystko, co zostalo zlecone twoim slugom, oni wykonuja.

17 Wysypali oni pieniadze znajdujace sie w swiatyni Panskiej i dali je do rak dozorujacych i do rak wykonawców robót.

18 Potem pisarz Szafan powiedzial królowi: Kaplan Chilkiasz dal mi ksiege. I Szafan zaczal z niej czytac królowi.

19 A gdy król uslyszal slowa zakonu, rozdarl swoje szaty,

20 Po czym dal Chilkiaszowi, Achikamowi, synowi Szafana, Abdonowi, synowi Michy, pisarzowi Szafanowi oraz dworzaninowi królewskiemu Asajaszowi taki rozkaz:

21 Idzcie, zasiegnijcie rady Pana o mnie i o pozostalych w Izraelu i Judzie co do slów znalezionej ksiegi, gdyz wielki jest gniew Pana, jaki rozgorzal na nas za to, ze nasi ojcowie nie przestrzegali nakazu Panskiego i nie postepowali zgodnie ze wszystkim, co jest napisane w tej ksiedze.

22 Poszedl wiec Chilkiasz i ci, którym król kazal, do prorokini Chuldy, zony Szalluma, syna Tokhata, syna Chasry, przelozonego szatni. Mieszkala ona w Jeruzalemie w drugiej dzielnicy i powiedzieli jej, o co chodzi.

23 Ona rzekla do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Powiedzcie temu mezowi, który przyslal was do mnie:

24 Tak mówi Pan: Oto Ja sprowadze nieszczescie na to miejsce i na jego mieszkanców, wszystkie przeklenstwa zapisane w ksiedze, która odczytano przed królem judzkim,

25 Za to, ze opuscili mnie i skladali ofiary z kadzidla innym bogom, drazniac mnie wszystkimi uczynkami swoich rak, totez rozgorzal mój gniew na to miejsce i nie ochlonie.

26 Królowi judzkiemu, który posyla was po wyrocznie Pana, tak powiedzcie: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Co sie tyczy slów, które slyszales -

27 Poniewaz zmieklo twoje serce i ukorzyles sie przed Bogiem, gdy uslyszales jego slowo przeciwko temu miejscu i przeciwko jego mieszkancom, i ukorzyles sie, i rozdarles swoje szaty, i zaplakales przede mna, przeto uslyszalem i Ja - mówi Pan.

28 Oto Ja przylacze cie do twoich ojców i w pokoju bedziesz zlozony w twoim grobie, twoje oczy nie ujrza calego tego nieszczescia, jakie Ja sprowadze na to miejsce i na jego mieszkanców. A gdy oni przyniesli królowi te odpowiedz,

29 Król rozeslal wezwania i zgromadzil wszystkich starszych z Judy i z Jeruzalemu,

30 Potem wstapil król do swiatyni Pana oraz wszyscy mezowie judzcy i mieszkancy Jeruzalemu, i kaplani, i Lewici, i caly lud, od najwiekszych do najmniejszych, i kazal odczytac przed nimi wszystkie slowa Ksiegi Przymierza, znalezionej w swiatyni Pana.

31 Nastepnie stanal król na swoim miejscu i zawarl przed Panem przymierze, ze beda chodzic za Panem i przestrzegac jego przykazan i rad, i ustaw z calego swego serca i z calej swojej duszy, wypelniajac slowa przymierza zapisane w tej ksiedze.

32 I kazal przystapic do przymierza wszystkim, którzy znajdowali sie w Jeruzalemie i w Beniaminie, a mieszkancy Jeruzalemu postapili zgodnie z przymierzem Boga, Boga ojców ich.

33 Jozjasz usunal wszystkie obrzydliwosci ze wszystkich ziem, które nalezaly do synów izraelskich i naklonil wszystkich, którzy znajdowali sie w Izraelu, do sluzenia swojemu Bogu. Przez cale jego zycie nie odstapili oni od Pana, Boga ojców swoich.

35

1 Jozjasz obchodzil w Jeruzalemie Pasche dla Pana. Baranka paschalnego zabili czternastego dnia pierwszego miesiaca.

2 Wyznaczyl wtedy kaplanów do ich czynnosci, zachecajac ich do sluzby w swiatyni Panskiej.

3 Kazal potem Lewitom, którzy nauczali calego Izraela i byli Panu poswieceni: Wniescie swieta Skrzynie do swiatyni, która zbudowal Salomon, syn Dawida, król izraelski; nie trzeba jej juz nosic na barkach. Sluzcie wiec Panu, waszemu Bogu, i jego ludowi izraelskiemu,

4 Badzcie w pogotowiu w swoich grupach wedlug waszych rodów stosownie do przepisu Dawida, króla izraelskiego, i zgodnie z postanowieniem jego syna Salomona.

5 Stójcie w swiatyni oddzialami wedlug rodów jako przedstawiciele waszych pobratymców z ludu, po jednym oddziale Lewitów dla jednego rodu.

6 Zabijcie baranka paschalnego i poswieccie sie! Badzcie gotowi do uslugiwania waszym braciom, aby uczynili, wedlug slowa Panskiego, podanego za posrednictwem Mojzesza!

7 Jozjasz darowal jako ofiare za lud, za wszystkich obecnych, mlode jagnieta i kozleta w liczbie trzydziestu tysiecy oraz trzy tysiace wolów, wszystko z wlasnego majatku króla.

8 Takze jego ksiazeta darowali dobrowolnie ludowi jako ofiare za kaplanów i Lewitów: a wiec Chilkiasza, Zachariasza i Jechiela, przelozonych swiatyni Bozej, dali kaplanom na ofiary paschalne drobnego bydla dwa tysiace szescset sztuk, a wolów trzysta.

9 Konaniasz zas i jego bracia Semajasz i Netanael oraz Chaszabiasz, Jeiel i Jozabad, naczelnicy lewiccy, darowali Lewitom na ofiary paschalne drobnego bydla piec tysiecy, a wolów piecset.

10 Gdy ustalono sluzbe Boza, kaplani staneli na swych stanowiskach, Lewici w swoich grupach zgodnie z rozkazem królewskim.

11 Zabijali oni baranki paschalne, kaplani zas kropili odbierana z ich rak krwia, podczas gdy Lewici obdzierali je ze skóry.

12 Czesci przeznaczone na calopalenie odkladali na bok, aby porozdzielac je pomiedzy poszczególne grupy rodowe wsród pospólstwa, by one zlozyly je w ofierze Panu, jak jest napisane w ksiedze Mojzeszowej. Tak samo postapiono z wolami.

13 Nastepnie upiekli baranka paschalnego na ogniu, zgodnie z prawem, poswiecone dary zas gotowali w garnkach, w kotlach i misach i roznosili je szybko calemu ludowi.

14 A potem przygotowali posilek takze dla siebie i dla kaplanów - gdyz kaplani jako potomkowie Aarona byli zajeci skladaniem ofiar calopalnych oraz tluszczów az do samej nocy - totez Lewici przygotowali posilek dla siebie i dla kaplanów, potomków Aarona.

15 Spiewacy, potomkowie Asafa, trwali na swoich stanowiskach zgodnie z nakazem Dawida, Asafa, Hemana i Jedutuna, jasnowidza królewskiego, tak samo odzwierni przy kazdej poszczególnej bramie; nie schodzili ze swoich stanowisk sluzbowych, gdyz ich bracia, Lewici, przygotowali im posilek.

16 W ten sposób zostala ustalona w tym dniu cala sluzba Boza dla Pana, aby odtad tak obchodzic Pasche i skladac ofiary calopalne na oltarzu Pana zgodnie z rozkazem króla Jozjasza.

17 I obchodzili synowie izraelscy, którzy w tym czasie tam sie znalezli, Pasche i swieto Przasników przez siedem dni.

18 Takiej, jak ta Pascha, nie obchodzono w Izraelu od czasów proroka Samuela, ani tez zaden król izraelski nie urzadzil takiej Paschy, jak ta, która obchodzil Jozjasz wraz z kaplanami, Lewitami, z cala Juda i Izraelem, które sie zebraly, i z mieszkancami Jeruzalemu.

19 Obchodzono zas te Pasche w osiemnastym roku panowania Jozjasza.

20 Po tym wszystkim, gdy Jozjasz juz odnowil swiatynie, wyruszyl Necho, król egipski, aby walczyc pod Karkemisz nad Eufratem. Jozjasz wyprawil sie, aby sie z nim potykac.

21 Wtedy tamten wyslal do niego poslów z takim poselstwem: Co jest miedzy nami, królu judzki? Nie przeciwko tobie dzis wyruszylem, lecz przeciwko domowi, z którym jestem w stanie wojny. Bóg zas kazal mi, azebym sie spieszyl. Nie sprzeciwiaj sie Bogu, który jest ze mna, aby cie nie zgubil.

22 Lecz Jozjasz nie zaniechal go, owszem szykowal sie, aby sie z nim rozprawic, nie sluchajac slów Necha, które jednak pochodzily z ust Bozych, i ruszyl do bitwy na równinie Megiddo.

23 Wtem lucznicy trafili króla Jozjasza. Wtedy król kazal swoim slugom: Wywiezcie mnie stad, bom ciezko ranny.

24 Jego sludzy wyciagneli go z wozu bojowego i umiescili na innym wozie, który tez do niego nalezal, i zawiezli go do Jeruzalemu, gdzie umarl i zostal pochowany w grobach swoich przodków. Cala Juda zas i Jeruzalem oplakiwaly Jozjasza.

25 Jeremiasz ulozyl piesn zalobna o Jozjaszu, a wszyscy spiewacy i spiewaczki nuca ja w swych narzekaniach nad Jozjaszem do dnia dzisiejszego; i zaprowadzono to jako zwyczaj w Izraelu. Sa tez one zapisane w Narzekaniach.

26 Pozostale zas sprawy Jozjasza i przejawy jego poboznosci, zgodne z tym, co jest napisane w zakonie Pana,

27 I jego dzieje, pierwsze i ostatnie, sa zapisane w Ksiedze Królów Izraelskich i Judzkich.

36

1 Potem prosty lud zabral Jehoachaza, syna Jozjasza, i obwolali go królem w Jeruzalemie w miejsce jego ojca.

2 Jehoachaz mial dwadziescia trzy lata, gdy objal wladze królewska, a panowal trzy miesiace w Jeruzalemie.

3 Król egipski usunal go od wladzy w Jeruzalemie i nalozyl na kraj haracz w wysokosci stu talentów srebra i talentu zlota.

4 Król egipski ustanowil tez królem nad Juda i Jeruzalemem jego brata Eljakima, zmieniajac jego imie na Jehojakim; Jehoachaza zas, jego brata, Necho zabral i uprowadzil do Egiptu.

5 Jehojakim mial dwadziescia piec lat, gdy objal wladze królewska, a panowal jedenascie lat w Jeruzalemie, czynil zas to, co zle w oczach Pana, jego Boga.

6 Przeciwko niemu wyruszyl Nebukadnesar, król babilonski, kazal go zakuc w spizowe kajdany, aby go zaprowadzic do Babilonu.

7 Takze czesc naczyn swiatyni Panskiej sprowadzil Nebukadnesar do Babilonu i umiescil je w swoim palacu w Babilonie.

8 Pozostale zas sprawy Jehojakima i obrzydliwosci, jakie popelnil, i co go potem spotkalo, jest zapisane w Ksiedze Królów Izraelskich i Judzkich. Wladze królewska po nim objal jego syn Jehojachin.

9 Jehojachin mial osiemnascie lat, gdy objal wladze królewska, a panowal trzy miesiace i dziesiec dni w Jeruzalemie, czynil zas to, co zle w oczach Pana.

10 Na przelomie roku przeslal król Nebukadnesar rozkaz, aby sprowadzic go do Babilonu wraz z drogocennymi przyborami swiatyni Panskiej, a królem nad Juda i Jeruzalemem ustanowil Sedekiasza, jego brata.

11 Sedekiasz mial dwadziescia jeden lat, gdy objal wladze królewska, a panowal jedenascie lat w Jeruzalemie.

12 Czynil zas to, co zle w oczach Pana, jego Boga, i nie ukorzyl sie przed prorokiem Jeremiaszem, przez którego przemawial Pan.

13 Zbuntowal sie równiez przeciwko królowi Nebukadnesarowi, któremu na Boga zaprzysiagl uleglosc, przeciwnie, usztywnil swój kark i zatwardzil swoje serce tak, iz nie nawrócil sie do Pana, Boga Izraela.

14 Takze wszyscy ksiazeta judzcy i kaplani oraz lud coraz bardziej grzezli w niewiernosci, nasladujac wszelkie obrzydliwosci narodów, bezczeszczac swiatynie Panska, która On poswiecil w Jeruzalemie.

15 A przeciez Pan, Bóg ich ojców, nieustannie wysylal do nich swoich poslanców, litujac sie nad swoim ludem i nad swoim mieszkaniem.

16 Lecz oni drwili z poslanców Bozych, pogardzal i jego slowami i wyszydzali jego proroków, az gniew Pana na jego wlasny lud wzmógl sie tak, iz nie bylo juz ratunku.

17 Totez sprowadzil na nich króla chaldejskiego, który pobil mieczem ich pierworodnych w ich swietym przybytku, nie oszczedzajac ani mlodzienców, ani dziewic, ani starców, ani sedziwych. Wszystkich wydal Pan w jego rece.

18 Wszystkie przybory swiatyni Bozej, wielkie i male, skarby swiatyni Panskiej i skarby króla i jego ksiazat, wszystko to wywiózl do Babilonu.

19 Spalili oni swiatynie Boza, zburzyli mury Jeruzalemu, wszystkie jego palace spalili ogniem, tak iz wszystkie drogocenne sprzety zniszczaly.

20 Nastepnie uprowadzil do niewoli do Babilonu wszystkich pozostalych, którzy ocaleli od miecza, i tam zostali niewolnikami jego i jego synów az do nastania królestwa perskiego.

21 Tak wypelnilo sie slowo Pana, wypowiedziane przez usta Jeremiasza tej tresci: Przez caly czas spustoszenia, dopóki kraj nie odplaci swoich sabatów, bedzie odpoczywal, aby dopelnic siedemdziesiat lat.

22 W pierwszym roku panowania Cyrusa, króla perskiego, azeby wypelnilo sie slowo Pana wypowiedziane przez usta Jeremiasza, pobudzil Pan ducha Cyrusa, króla perskiego, zeby oglosil ustnie, a takze pisemnie w calym swoim królestwie:

23 Tak mówi Cyrus, król perski: Wszystkie królestwa ziemi dal mi Pan, Bóg niebios. On tez nakazal mi, abym mu zbudowal swiatynie w Jeruzalemie, które lezy w Judzie. Kto z calego jego ludu jest wsród was, niech Pan, jego Bóg, bedzie z nim - niech wyrusza!