1 W trzecim roku panowania Jojakima, króla Judy, Nabuchodonozor, król Babilonu, przybył do Jerozolimy i obiegł ją.
2 Pan dał w jego rękę Jojakima, króla Judy, oraz część naczyń domu Bożego. Zabrał je do kraju Szinear, do świątyni swojego boga. Naczynia umieścił w skarbcu swojego boga.
3 Król polecił Aszpenazowi, przełożonemu swoich dworzan, wziąć spośród synów Izraela z rodu królewskiego i szlacheckiego
4 czterech młodzieńców nie mających żadnej skazy, o pięknym wyglądzie, biegłych we wszelkiej mądrości, posiadających wiedzę, bystrego rozumu, którzy byliby zdolni do służby w pałacu królewskim, żeby ich nauczyć pisma i języka Chaldejczyków.
5 Król wyznaczył im dzienną strawę królewską i wino, które sam pił. Ich wychowanie miało trwać trzy lata, a po ich upływie mieli pełnić służbę przy królu.
6 Z synów Judy byli wśród nich: Daniel, Chananiasz, Miszael i Azariasz.
7 Przełożony dworzan nadał im imiona: Daniela nazwał Belteszassarem, Chananiasza Szadrakiem, Miszaela Meszakiem, Azariasza zaś Abed Nego.
8 Daniel postanowił w swoim sercu, że nie będzie się plamił potrawą królewską i winem, które on pił. Prosił więc przełożonego dworzan, żeby się nie musiał plamić.
9 Bóg sprawił, że Daniel znalazł łaskawość i przychylność u przełożonego dworzan.
10 Przełożony dworzan powiedział Danielowi: "Boję się pana mojego, króla, który wyznaczył wam pokarm i napoje, bo gdy zobaczy wasze twarze mizerniejsze od młodzieńców w waszym wieku, narazicie moją głowę u króla".
11 Daniel powiedział nadzorcy, któremu przełożony dworzan zlecił pieczę nad Danielem, Chananiaszem, Miszaelem i Azariaszem:
12 "Poddaj - proszę - sługi twoje próbie przez dziesięć dni. Niech nam dają jarzyny do jedzenia i wodę do picia.
13 Zobaczysz, jak wyglądamy my, a jak młodzieńcy jedzący potrawę królewską, i według uznania postąp z twoimi sługami".
14 Przystał na tę ich prośbę i poddał ich próbie przez dziesięć dni.
15 Po upływie dziesięciu dni ich wygląd okazał się lepszy i ciało lepiej odżywione od wszystkich młodzieńców, jedzących strawę królewską.
16 Toteż nadzorca zabrał ich potrawę oraz ich wino do picia i dawał im jarzyny.
17 Owym czterem młodzieńcom dał Bóg wiedzę, biegłość w każdym piśmie i mądrość. Daniel zaś miał dar rozumienia wszelkich widzeń i snów.
18 Po upływie dni, gdy król polecił, aby ich przedstawiono, przełożony dworzan wprowadził ich przed oblicze Nabuchodonozora.
19 Król rozmawiał z nimi. I nie było wśród nich wszystkich równego Danielowi, Chananiaszowi, Miszaelowi i Azariaszowi. Weszli więc w służbę przy królu.
20 W każdej sprawie wymagającej mądrości i roztropności, w której król zasięgał ich rady, zauważył że dziesięciokrotnie przewyższają wszystkich wykładaczy snów i czarodziejów, których miał w całym swym królestwie.
21 I pozostał Daniel (w służbie królewskiej) aż do pierwszego roku panowania króla Cyrusa.
1 W drugim roku panowania Nabuchodonozora, Nabuchodonozor miał sen. Zaniepokoił się jego duch i sen go opuścił.
2 Król polecił przywołać wykładaczy snów, czarodziejów, magów i astrologów, żeby oznajmili królowi jego sen. Przybyli więc i stanęli przed obliczem króla.
3 Król powiedział im: "Miałem sen i niepokoi się mój duch, żeby się dowiedzieć, co to był za sen".
4 Chaldejczycy przemówili do króla po aramejsku: "Królu, żyj na wieki! Opowiedz sen twoim sługom, a damy wyjaśnienie.
5 Odpowiadając król rzekł Chaldejczykom: "Ogłaszam dekret: Jeśli mi nie oznajmicie snu i jego wyjaśnienia, zostaniecie poćwiartowani, a wasze domy będą zamienione w stos gruzów.
6 Jeśli zaś wyjawicie sen i jego wyjaśnienie, otrzymacie ode mnie dary, upominki, wysokie godności. Dlatego wyjawcie mi sen i jego wyjaśnienie".
7 Przemówili po raz drugi i powiedzieli: "Królu powiedz sen twoim sługom, a damy wyjaśnienie".
8 Odpowiadając król rzekł: "Dobrze wiem, że chcecie zyskać na czasie, albowiem widzicie, że ogłosiłem dekret.
9 Jeśli więc nie oznajmicie mi snu, ten właśnie dekret was dosięgnie. Uzgodniliście, żeby wobec mnie mówić słowo kłamliwe i przewrotne, aż upłynie czas. Przeto powiedzcie, jaki miałem sen, żebym wiedział, że potraficie mi wyjawić jego znaczenie".
10 Chaldejczycy odpowiedzieli królowi, mówiąc: "Nie ma na ziemi człowieka, który może tę rzecz królowi wyjawić. Toteż żaden król, wielki i mający władzę, takiej rzeczy nie wymaga od żadnego wykładacza snów, czarodzieja lub astrologa.
11 Rzecz, której król się domaga, jest trudna i nie ma, kto by ją wyjawił królowi poza bogami, którzy nie mieszkają ze śmiertelnymi".
12 Na to król rozgniewał się. Bardzo się rozzłościł i polecił wytracić wszystkich mędrców Babilonu.
13 Wyszedł dekret zamordowania mędrców. Szukano tedy Daniela i jego towarzyszów, aby ich zabić.
14 Wówczas Daniel dał roztropną radę Ariochowi, przełożonemu przybocznej straży królewskiej, który wyszedł mordować mędrców babilońskich
15 i przemawiając do Ariocha, pełnomocnika królewskiego, rzekł: "Dlaczego dekret królewski jest surowy?" Wtedy Arioch zapoznał Daniela ze sprawą.
16 Daniel poszedł i wyjednał u króla, żeby mu dał czas, by mógł dać królowi wyjaśnienie.
17 Potem Daniel udał się do swego domu i powiadomił o sprawie swoich przyjaciół: Chananiasza, Miszaela i Azariasza,
18 żeby prosili Boga niebios o miłosierdzie w sprawie tej tajemnicy, by nie zginęli Daniel i jego przyjaciele z resztą mędrców babilońskich.
19 Wtedy w widzeniu nocnym Danielowi została objawiona tajemnica. Wówczas Daniel błogosławił Boga niebios.
20 Daniel, zabierając głos, mówił: "Niech będzie błogosławione imię Boże od wieku aż po wieki, albowiem mądrość i moc do Niego należą.
21 On zmienia czasy i okresy, usuwa królów i królów ustanawia. Mędrcom daje mądrość, wiedzę tym, którzy są rozumni.
22 On objawia to, co jest głębokie i co jest zakryte. Wie, co znajduje się w ciemności, a światłość z Nim przebywa.
23 Ciebie, Boże moich ojców, chwalę i sławię, bo Ty udzieliłeś mi mądrości i mocy. Teraz zaś dałeś mi poznać to, o co prosiliśmy Ciebie, sprawę króla nam oznajmiłeś".
24 Potem Daniel udał się do Ariocha, któremu król polecił, żeby wytracił mędrców babilońskich. Poszedł i tak mu powiedział: "Nie trać mędrców babilońskich. Zaprowadź mnie przed króla, a dam królowi wyjaśnienie".
25 Wówczas Arioch z pośpiechem wprowadził Daniela przed króla i tak mu powiedział: "Znalazłem męża wśród uprowadzonych Judejczyków, który da królowi wyjaśnienie".
26 Król zwróciwszy się do Daniela, który miał imię Belteszassar, zapytał: "Czy ty możesz oznajmić mi sen, który miałem i jego wyjaśnienie?"
27 Daniel, odpowiadając królowi, rzekł: "Tajemnicy, o którą król pyta, mędrcy, czarodzieje, wykładacze snów, wróżbici nie potrafią królowi wyjawić.
28 Ale jest Bóg w niebie, który objawia tajemnice i dał poznać królowi Nabuchodonozorowi, co stanie się przy końcu dni. Twój sen i widzenie twojej głowy na twym łożu były takie:
29 Królu, na twoim łożu przyszły ci myśli, co będzie później. Ten zaś, który objawia tajemnice, oznajmił ci, co się stanie.
30 A mnie została objawiona ta tajemnica, nie jakobym był mędrszy od wszystkich żyjących, ale dlatego, żeby królowi oznajmiono wyjaśnienie, abyś poznał myśli swego serca.
31 Ty królu widziałeś: Oto przed tobą stał posąg. Posąg ten był bardzo wielki, jego blask był nadzwyczajny, wygląd zaś jego przerażający.
32 Głowa tego posągu była ze szczerego złota, jego pierś i ramiona ze srebra, brzuch i biodra z brązu,
33 uda z żelaza, stopy zaś częściowo z żelaza, częściowo z gliny.
34 Patrzyłeś, aż oderwał się kamień, bez dotknięcia rąk, uderzył w posąg, w jego stopy z żelaza i gliny i zmiażdżył je.
35 Wówczas skruszyły się razem żelazo, glina, brąz, srebro oraz złoto. I stały się jak plewy na letnich klepiskach, a wiatr uniósł je i nie pozostało po nich żadnego śladu. Kamień zaś, który uderzył w posąg, stał się wielką górą i napełnił całą ziemię.
36 Taki był sen. Jego wyjaśnienie damy królowi.
37 Ty, królu, jesteś królem królów. Tobie dał Bóg niebios królestwo, potęgę, siłę i sławę.
38 W twoją rękę dał wszędzie mieszkających ludzi, zwierzęta polne oraz ptaki niebieskie i dał ci władzę nad nimi wszystkimi. Ty jesteś głową ze złota.
39 Po tobie powstanie inne królestwo, mniejsze od twojego, a potem trzecie królestwo, inne, z brązu, które będzie panowało nad całą ziemią.
40 Czwarte królestwo będzie twarde, jak żelazo, dlatego że będzie miażdżyć i kruszyć wszystko. Jak kruszące żelazo zmiażdży je wszystkie i skruszy.
41 A że widziałeś stopy i palce częściowo z gliny garncarskiej, częściowo zaś z żelaza (oznacza, że) królestwo będzie podzielone. Będzie w nim twardość żelaza, bo widziałeś żelazo pomieszane z gliną garncarską.
42 Palce stóp częściowo z żelaza, częściowo z gliny (oznacza, że) część królestwa będzie silna, część zaś jego będzie krucha.
43 Że widziałeś żelazo pomieszane z gliną garncarską (oznacza, że) zmieszają się one przez ludzkie nasienie, ale nie zwiążą się one jedno z drugim, podobnie jak nie zmiesza się żelazo z gliną.
44 W dniach owych królów Bóg niebios ustanowi królestwo, które nigdy nie ulegnie zagładzie, królestwo to nie będzie wydane innemu narodowi. Zmiażdży i zniszczy wszystkie te królestwa, ono zaś będzie trwać na wieki.
45 Albowiem widziałeś, że z góry oderwał się kamień, bez dotknięcia rąk, i zmiażdżył żelazo, brąz, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg oznajmił królowi, co stanie się potem. Prawdziwy jest sen i wiarogodne jego wyjaśnienie".
46 Wtedy król Nabuchodonozor padł na twarz, pokłonił się Danielowi i rozkazał, aby złożono ofiarę i wonności.
47 Król, zwracając się do Daniela, rzekł: "Rzeczywiście, Bóg wasz jest Bogiem bogów i Panem królów, objawiającym tajemnice, skoro mogłeś wyjawić tę tajemnicę".
48 Potem król wywyższył Daniela, obdarzył go wspaniałymi licznymi darami, dał mu władzę nad całą prowincją babilońską i ustanowił najwyższym przełożonym wszystkich mędrców babilońskich.
49 Daniel jednak prosił króla, aby powierzył zarząd prowincji Babilonu Szadrakowi, Meszakowi i Abed Negowi, a Daniel pozostał na dworze królewskim.
1 Król Nabuchodonozor sporządził posąg ze złota, wysoki na sześćdziesiąt łokci, sześć łokci szeroki i postawił go na równinie Dura w prowincji babilońskiej.
2 Król Nabuchodonozor polecił zgromadzić satrapów, przełożonych, namiestników, radców, skarbników, prawników, sędziów i wszystkich zwierzchników prowincji, aby przyszli na poświęcenie posągu, który postawił król Nabuchodonozor.
3 Zgromadzili się tedy satrapowie, przełożeni, namiestnicy, radcy, skarbnicy, prawnicy, sędziowie i wszyscy zwierzchnicy prowincji na poświęcenie posągu, który postawił król Nabuchodonozor, i stanęli przed posągiem, który postawił Nabuchodonozor.
4 Herold obwieścił głośno: "Rozkazuje się wam, ludy, narody i języki:
5 Z chwilą, gdy usłyszycie głos rogu, piszczałki, cytry, sambuki, harfy, kobzy i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych, macie paść na twarz i głęboko się pokłonić złotemu posągowi, który postawił król Nabuchodonozor.
6 Kto nie padnie na twarz i nie pokłoni się głęboko, zostanie natychmiast wrzucony do pieca ogniem gorejącego".
7 Toteż z chwilą, gdy wszystkie ludy posłyszały głos rogu, piszczałki, cytry, sambuki, harfy i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych, wszystkie ludy, narody i języki padły na twarz i głęboko się pokłoniły złotemu posągowi, który postawił król Nabuchodonozor.
8 W tym to czasie przyszli mężowie chaldejscy i fałszywie oskarżyli Żydów.
9 Zabierając głos, powiedzieli królowi Nabuchodonozorowi: "Królu, żyj na wieki!
10 Ty królu wydałeś dekret, że każdy człowiek, który usłyszy głos rogu, piszczałki, cytry, sambuki, harfy, kobzy i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych ma paść na twarz i głęboko się pokłonić złotemu posągowi.
11 Kto zaś nie padnie na twarz i nie pokłoni się głęboko, będzie wrzucony do pieca ogniem gorejącego.
12 Są mężowie żydowscy, którym powierzyłeś rządy nad prowincją babilońską: Szadrak, Meszak i Abed Nego. Mężowie ci nie posłuchali twojego dekretu, królu. Boga twojego nie czczą i złotemu posągowi, który postawiłeś, nie oddają głębokiego pokłonu".
13 Wówczas Nabuchodonozor w gniewie i złości kazał przyprowadzić Szadraka, Meszaka i Abed Nego. Przyprowadzono więc owych mężów przed króla.
14 Nabuchodonozor przemówił i zapytał ich: "Prawda to Szadraku, Meszaku i Abed Nego, że nie czcicie moich bogów i nie kłaniacie się głęboko złotemu posągowi, który postawiłem?
15 Czy zatem jesteście gotowi w czasie, gdy usłyszycie głos rogu, piszczałki, cytry, sambuki, harfy, kobzy i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych, paść na twarz i pokłonić się głęboko posągowi, który postawiłem? Jeśli nie pokłonicie się głęboko, będziecie natychmiast wrzuceni w piec ogniem gorejący. Któryż bóg może was wybawić z moich rąk?"
16 Szadrak, Meszak i Abed Nego, odpowiadając, rzekli królowi Nabuchodonozorowi: "Nie mamy potrzeby odpowiedzieć ci na to.
17 Jeśli tak jest, Bóg nasz, którego my czcimy, mogący wybawić nas z pieca ogniem gorejącego i z rąk twoich, królu, wybawi.
18 A jeśli nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twoich bogów i nie pokłonimy się głęboko złotemu posągowi, który postawiłeś".
19 Wtedy Nabuchodonozor rozgniewał się. Zmienił się wyraz jego twarzy w stosunku do Szadraka, Meszaka i Abed Nego. W odpowiedzi polecił rozpalić piec siedem razy więcej, niż był zwyczaj go rozpalać.
20 Bardzo silnym mężom, którzy byli w jego wojsku, rozkazał związać Szadraka, Meszaka i Abed Nego i wrzucić w piec ogniem gorejący.
21 Związali więc owych mężów w ich spodniach, obuwiu, ich tiarach oraz ich płaszczach i wrzucili w piec ogniem gorejący.
22 Dlatego, że rozkaz króla był surowy, a piec był nadmiernie rozpalony, tych mężów, którzy podnosili Szadraka, Meszaka i Abed Nego, zabił płomień ognia.
23 Ci zaś trzej mężowie: Szadrak, Meszak i Abed Nego, związani, wpadli do pieca ogniem gorejącego.
24 Nabuchodonozor usłyszał ich śpiewających. Zdumiał się tedy król Nabuchodonozor, wstał pospiesznie, zwróciwszy się do swych doradców, rzekł: "Czy nie trzech mężów związanych wrzuciliśmy do ognia?" Odezwawszy się powiedzieli królowi: "Na pewno, królu!"
25 Odpowiadając rzekł: "Oto widzę czterech mężów nie związanych, którzy chodzą w ogniu i nie ponoszą szkody. Wygląd zaś czwartego podobny do syna bogów".
26 Wtedy Nabuchodonozor zbliżył się do drzwi pieca ogniem gorejącego, zawoławszy, rzekł: "Szadraku, Meszaku, Abed Nego, słudzy Boga Najwyższego, wyjdźcie i przyjdźcie!" Wówczas Szadrak, Meszak i Abed Nego wyszli z ognia.
27 I zebrali się satrapowie, gubernatorzy, namiestnicy i radcy królewscy zobaczyli owych mężów, że ogień nie miał mocy nad ich ciałem. Włosy na ich głowach nie przypaliły się, ich spodnie nie zmieniły się i swąd ognia nie przeszedł na nich.
28 Zabierając głos, Nabuchodonozor powiedział: "Niech będzie błogosławiony Bóg Szadraka, Meszaka i Abed Nego, który posłał swojego anioła i ocalił swoje sługi, bo Mu zaufali; przekroczyli rozkaz królewski i wydali swoje ciała, żeby nie czcili i nie kłaniali się głęboko żadnemu bogu, jak tylko ich Bogu.
29 Wydaję więc rozkaz, ażeby każdy lud, naród i język, który wypowie bluźnierstwo przeciw Bogu Szadraka, Meszaka i Abed Nego, był poćwiartowany, a dom jego był obrócony w stos gruzów. Albowiem nie ma innego Boga, który potrafi tak ratować".
30 Potem król przywrócił stanowiska Szadrakowi, Meszakowi i Abed Nego w prowincji babilońskiej.
1 (3:31 w Lub) Król Nabuchodonozor do wszystkich ludów, narodów i języków, którzy mieszkają na całej ziemi: "Niech wasz pokój będzie wielki!
2 (3:32 w Lub) Postanowiłem podać do wiadomości znaki i cuda, jakie Bóg Najwyższy uczynił w stosunku do mnie.
3 (3:33 w Lub) Jak wielkie są Jego znaki i jak potężne są Jego cuda! Jego królestwo jest królestwem wiecznym, a Jego władza z pokolenia w pokolenie.
4 (4:1 w Lub) Ja, Nabuchodonozor, byłem spokojny w moim domu i zadowolony w moim pałacu.
5 (4:2 w Lub) Miałem sen, (który) mnie przeraził, a wyobrażenia na moim łożu i widzenia mej głowy zaniepokoiły mnie.
6 (4:3 w Lub) Wydałem więc polecenie, żeby wprowadzono przede mnie wszystkich mędrców Babilonu, aby mi wyjaśnili znaczenie snu.
7 (4:4 w Lub) Przybyli tedy wykładacze snów, czarodzieje, astrologowie i wróżbici. Ja opowiedziałem im sen, ale oni nie potrafili dać mi jego wyjaśnienia.
8 (4:5 w Lub) Na końcu przybył przede mnie Daniel, który ma imię Belteszassar, jak imię mojego boga, a w którym jest duch świętych bogów. Opowiedziałem mu sen.
9 (4:6 w Lub) Belteszassarze, przełożony wykładaczy snów, ja wiem, że jest w tobie duch świętych bogów i żadna tajemnica nie sprawia ci zakłopotania. (Oto) widzenia mojego snu, który miałem, daj mi jego wyjaśnienie.
10 (4:7 w Lub) W widzeniach mojej głowy na moim łożu widziałem: Oto pośrodku ziemi stało drzewo. Jego wysokość była ogromna.
11 (4:8 w Lub) Drzewo wyrosło i było potężne. Jego wysokość dosięgała niebios i było widoczne aż po krańce ziemi.
12 (4:9 w Lub) Liście jego były piękne, a owoc obfity. Było pożywieniem dla wszystkich. Pod nim znajdowały cień zwierzęta polne, na jego gałęziach mieszkały ptaki niebieskie, z niego brało pożywienie wszystko, co żywe.
13 (4:10 w Lub) Widziałem w widzeniach mojej głowy na mym łożu: Oto Czuwający i Święty zstąpił z nieba.
14 (4:11 w Lub) Zawołał głośno i tak powiedział: "Zetnijcie drzewo i odetnijcie jego gałęzie, zerwijcie jego liście i rozrzućcie jego owoce. Niech zwierzęta uciekną spod niego i ptaki z jego gałęzi.
15 (4:12 w Lub) Jednakże pień jego korzeni zostawcie w ziemi w okowach żelaza i brązu, na polnej murawie skropi go rosa niebieska i ze zwierzętami będzie miał udział w trawie polnej.
16 (4:13 w Lub) Jego serce ludzkie zmienią i będzie mu dane serce zwierzęce. Siedem czasów przejdzie nad nim.
17 (4:14 w Lub) Z wyroku Czuwających jest to postanowienie i z polecenia Świętych ta sprawa, ażeby żyjący wiedzieli, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzi. Daje je, komu chce, i najniższych z ludzi ustanawia nad nim".
18 (4:15 w Lub) Taki sen miałem, ja, król Nabuchodonozor. Ty zaś Belteszassarze daj wyjaśnienie, gdyż wszyscy mędrcy mojego królestwa nie potrafili oznajmić mi (jego) znaczenia. Ty zaś możesz, bo masz ducha świętych bogów".
19 (4:16 w Lub) Wtedy Daniel, który miał imię Belteszassar, zdrętwiał przez chwilę, a jego myśli przeraziły go. Król odezwał się i rzekł: "Belteszassarze, niech cię nie przeraża sen i jego wyjaśnienie!" Belteszassar, przemówiwszy, powiedział: "Panie mój! Sen (niech dotyczy) twoich nieprzyjaciół, a jego wyjaśnienie twoich wrogów.
20 (4:17 w Lub) Drzewem, które widziałeś, a które wyrosło i było potężne, jego wysokość dosięgała niebios i było widziane na całej ziemi,
21 (4:18 w Lub) liście były piękne, owoc obfity i pożywienie dla wszystkich, pod którym mieszkały zwierzęta polne, a na gałęziach gnieździły się ptaki niebieskie,
22 (4:19 w Lub) jesteś ty, królu. Urosłeś i jesteś potężny. Urosła twoja wielkość i dosięgła niebios, a władza twoja krańców ziemi.
23 (4:20 w Lub) A że król widział Czuwającego i Świętego zstępującego z niebios, który mówił: "Zetnijcie drzewo, zniszczcie je, jednakże pień jego korzeni w ziemi zostawcie w okowach żelaza i brązu, na polnej murawie skropi go rosa niebieska i ze zwierzęciem polnym będzie dzielił los, aż przejdzie siedem czasów nad nim",
24 (4:21 w Lub) takie jest wyjaśnienie, królu, i wyrok Najwyższego, który dotyczy pana mojego, króla:
25 (4:22 w Lub) Usuną cię spośród ludzi i ze zwierzętami polnymi będziesz przebywał, będą cię karmić trawą jak woły i rosą niebieską będą cię poić. Siedem czasów przejdzie nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzi i daje je komu chce.
26 (4:23 w Lub) A ponieważ rozkazano, aby został pień korzeni drzewa, królestwo twoje pozostanie przy tobie, ponieważ poznasz, że potężne są niebiosa.
27 (4:24 w Lub) Dlatego, królu, przyjmij moją radę, grzechy twoje oczyść dobroczynnością, a nieprawości twoje miłosierdziem nad biednymi. Może nastąpi przedłużenie twojego spokoju".
28 (4:25 w Lub) Wszystko to przyszło na króla Nabuchodonozora.
29 (4:26 w Lub) Po dwunastu miesiącach przechadzał się po tarasie pałacu królewskiego w Babilonie.
30 (4:27 w Lub) Król, odzywając się, powiedział: "Czyż nie jest to ten wielki Babilon, który ja wybudowałem, jako rezydencję królewską, mocą mojej potęgi dla czci mojej chwały?"
31 (4:28 w Lub) Jeszcze to słowo było na ustach króla, padł głos z niebios: "Do ciebie mówię, królu Nabuchodonozorze, królestwo odeszło od ciebie.
32 (4:29 w Lub) Usuną cię spośród ludzi, ze zwierzętami polnymi będziesz przebywał, będą cię karmić trawą jak woły, siedem czasów przejdzie nad tobą, aż poznasz, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzi i daje je komu chce".
33 (4:30 w Lub) W tym momencie spełniło się słowo na Nabuchodonozorze. Został usunięty spośród ludzi i jadł trawę jak woły, a jego ciało zraszała rosa niebieska, aż jego włosy urosły jak (pióra) orłów, a jego paznokcie, jak (szpony) ptaków.
34 (4:31 w Lub) Po tych dniach, ja, Nabuchodonozor podniosłem moje oczy do nieba, gdy wrócił mi mój rozum, i błogosławiłem Najwyższego oraz chwaliłem i wysławiałem Wiecznie Żyjącego, którego władza jest wiekuistym władaniem, a Jego królestwo z pokolenia w pokolenie.
35 (4:32 w Lub) Wszyscy mieszkańcy ziemi, jakby się nie liczą. Według swojej woli postępuje z wojskiem niebieskim i mieszkańcami ziemi i nie ma, kto by wstrzymał Jego rękę lub powiedział Mu: "Co czynisz?"
36 (4:33 w Lub) W tym właśnie czasie wrócił mi mój rozum i ku czci mojego królestwa moja chwała oraz moja wspaniałość powróciła do mnie. Moi radcy i moi książęta nawiedzili mnie. Zostałem przywrócony na moje królestwo i została mi dana osobliwa wielkość.
37 (4:34 w Lub) Teraz ja, Nabuchodonozor, chwalę, wynoszę i wysławiam Króla Niebios, albowiem wszystkie Jego dzieła są prawdą, Jego drogi są sprawiedliwością, a tych, którzy postępują pysznie, może upokorzyć.
1 Król Baltazar wydał wielką ucztę dla tysiąca swoich książąt i wobec tego tysiąca pił wino.
2 Przy smakowaniu wina Baltazar polecił przynieść naczynia złote i srebrne, które Nabuchodonozor, jego ojciec, zabrał ze świątyni w Jerozolimie, aby z nich pili król, jego książęta, jego żony i jego nałożnice.
3 Przyniesiono tedy naczynia złote, które zabrano ze świątyni, z domu Bożego w Jerozolimie, i pili z nich król, jego książęta, jego żony i jego nałożnice.
4 Pili wino i chwalili bóstwa ze złota, srebra, brązu, żelaza, drzewa i kamienia.
5 W tym momencie ukazały się palce ludzkiej ręki i pisały na wapnie ściany komnaty królewskiej naprzeciw świecznika. Król widział część ręki, która pisała.
6 Wówczas zmienił się kolor twarzy króla, jego myśli zaniepokoiły go, stawy jego bioder zwiotczały, a jego kolana uderzały jedno o drugie.
7 I zawołał król głośno, aby przyprowadzono czarodziejów, astrologów i wróżbitów. Odezwawszy się król powiedział mędrcom babilońskim: "Każdy mąż, który odczyta to pismo i oznajmi mi jego wyjaśnienie, włoży purpurę oraz złoty łańcuch na swą szyję i będzie rządził jako trzeci w królestwie".
8 Przybyli więc wszyscy mędrcy królewscy, ale nie potrafili odczytać pisma i oznajmić królowi wyjaśnienia.
9 Wtedy król Baltazar bardzo się przeraził. Zmieniła się jego twarz, a jego książęta zatrwożyli się.
10 Z powodu słów króla i jego książąt, królowa weszła do sali biesiadnej. Przemówiwszy królowa rzekła: "Królu, żyj na wieki! Niech cię nie trwożą twe myśli i niech się nie zmienia twoja twarz.
11 Jest w twoim królestwie mąż, który ma ducha świętych bogów. W dniach twojego ojca znalazły się w nim rozum, inteligencja i mądrość jak mądrość bogów. Król Nabuchodonozor, ojciec twój, ustanowił go przełożonym wykładaczy snów, czarodziejów, astrologów i wróżbitów. Ojciec twój, król,
12 (uczynił to), ponieważ jest w nim - w Danielu, któremu król nadał imię Belteszassar - niezwykły duch, bystrość, inteligencja, wyjaśnienie snów, odkrywanie tajemnic i rozwiązywanie trudnych spraw. Niech więc teraz zostanie wezwany Daniel, a oznajmi wyjaśnienie".
13 Wtedy Daniel został wprowadzony przed króla. Król przemówił i rzekł do Daniela: "Ty jesteś Daniel, spośród uprowadzonych z Judy, których mój ojciec sprowadził z Judei?
14 Słyszałem o tobie, że masz ducha bogów oraz rozum, inteligencja i niezwykła mądrość znajdują się w tobie.
15 Właśnie wprowadzeni zostali przede mnie mędrcy i czarodzieje, aby pismo to odczytali i oznajmili mi jego wyjaśnienie, ale nie potrafili oznajmić mi wyjaśnienia tej rzeczy.
16 Ja słyszałem o tobie, że możesz dawać wyjaśnienia i rozwiązywać trudne sprawy. Jeśli teraz potrafisz pismo to odczytać i oznajmić mi jego wyjaśnienie, włożysz purpurę i złoty łańcuch na twoją szyję i będziesz rządził jako trzeci w królestwie".
17 Wówczas Daniel, odpowiadając, rzekł w obecności króla: "Dary twoje zatrzymaj sobie, a twoje nagrody daj innemu. Jednakże pismo odczytam królowi i oznajmię mu wyjaśnienie.
18 Ty królu! Bóg Najwyższy dał Nabuchodonozorowi, twojemu ojcu, królestwo, wielkość, sławę i chwałę.
19 Z powodu wielkości, jaką go obdarzył, drżały przed nim i bały się wszystkie narody, ludy i języki. Kogo chciał zabijał, a kogo chciał zostawiał przy życiu. Kogo chciał wywyższał, a kogo chciał poniżał.
20 Gdy jego serce wyniosło się i duch jego uniósł się w pychę został złożony z tronu swojego królestwa i pozbawiono go sławy.
21 Został usunięty spośród ludzi, jego serce stało się podobne do zwierząt, mieszkał z dzikimi osłami, karmiono go trawą jak woły i rosą zwilżało się jego ciało, aż poznał, że Najwyższy jest władcą nad królestwem ludzi i ustanawia nad nim, kogo chce.
22 Ty zaś, Baltazarze, jego synu, nie upokorzyłeś swego serca, chociaż wiedziałeś o tym wszystkim.
23 Przeciw Panu niebios się wyniosłeś. Naczynia Jego domu przyniesiono przed ciebie i pili z nich wino: ty, twoi książęta, twoje żony i twe nałożnice. Chwaliłeś bóstwa ze srebra, złota, brązu, żelaza, drzewa i kamienia, które nie widzą, nie słyszą i nie poznają, a nie uczciłeś Boga, w którego ręku jest twoje tchnienie i do Niego należą wszystkie twoje drogi.
24 Przeto przez Niego została posłana część ręki i pismo to jest napisane.
25 Takie jest pismo, które jest napisane: mene, mene, tekel uparsin.
26 Takie jest wyjaśnienie słowa: mene - policzył Bóg twoje królestwo i położył mu kres.
27 tekel - jesteś zważony na wadze i stwierdzono, że mało ważysz.
28 pres - podzielone jest twoje królestwo i dane jest Medom i Persom".
29 Wtedy Baltazar polecił by nałożono Danielowi purpurę i złoty łańcuch na jego szyję i podano o nim do publicznej wiadomości, że będzie rządził jako trzeci w królestwie.
30 Tej samej nocy został zamordowany Baltazar, król Chaldejczyków,
31 - - -
1 a Dariusz Med objął królestwo, mając lat sześćdziesiąt dwa.
2 Spodobało się Dariuszowi ustanowić nad królestwem stu dwudziestu satrapów, aby byli w całym królestwie.
3 Nad nimi zaś trzech ministrów - Daniel był jednym z nich - by owi satrapowie zdawali im sprawozdanie, żeby król nie ponosił strat.
4 Wówczas ów Daniel wysunął się na czoło ministrów i satrapów, ponieważ był w nim duch nadzwyczajny. Król więc zamierzał postawić go nad całym królestwem.
5 Wtedy ministrowie i satrapowie usiłowali znaleźć przeciw Danielowi powód oskarżenia dotyczący spraw królestwa. Nie mogli jednak znaleźć żadnej winy i wykroczenia, ponieważ był wierny, więc żadne zaniedbanie lub wykroczenie nie znalazło się przeciw niemu.
6 Wówczas owi mężowie rzekli: "Nie znaleźliśmy przeciw temu Danielowi żadnego powodu oskarżenia, chyba że znajdziemy przeciw niemu w prawie jego Boga".
7 Ministrowie więc owi i satrapowie nalegali na króla i tak mówili do niego: "Dariuszu, królu, żyj na wieki!
8 Wszyscy ministrowie królestwa, gubernatorzy, satrapowie, radcy i namiestnicy uradzili, aby król wydał dekret i potwierdził zakaz, że ktokolwiek w ciągu trzydziestu dni będzie się modlił do któregokolwiek boga lub człowieka, prócz ciebie, królu, zostanie wrzucony do jamy lwów.
9 Wydaj przeto królu zakaz i podpisz dokument, aby nie mógł być zmieniony stosownie do prawa Medów i Persów, które jest nieodwołalne".
10 Dlatego to król Dariusz podpisał dokument i zakaz.
11 Gdy Daniel się dowiedział, że dokument został podpisany, poszedł do swojego domu. Okna jego górnego pokoju otwierały się w stronę Jerozolimy i trzy razy dziennie padał na swoje kolana, modlił się i chwalił swego Boga, jak zwykł był czynić już przedtem.
12 Wtedy mężowie owi obserwowali i znaleźli Daniela modlącego się i błagającego swego Boga.
13 Wówczas przyszli i powiedzieli królowi o zakazie: "Królu, czy nie podpisałeś zakazu, że ktokolwiek w ciągu trzydziestu dni będzie się modlił do któregokolwiek boga lub człowieka, oprócz ciebie, królu, zostanie wrzucony do jamy lwów?" Odpowiadając król rzekł: "Dekret jest ważny stosownie do prawa Medów i Persów, które jest nieodwołalne".
14 Wtedy, oznajmiając, powiedzieli królowi: "Daniel, który jest z uprowadzonych z Judei nie zważa na twoje, królu, rozporządzenie i zakaz, który podpisałeś, ale trzy razy dziennie odmawia swoją modlitwę".
15 Gdy król usłyszał te słowa bardzo się zmartwił i postanowił ratować Daniela, aż do zachodu słońca usiłował go ocalić.
16 Wówczas mężowie owi nalegali na króla i mówili królowi: "Wiedz, królu, że Medowie i Persowie mają prawo, iż wszelki zakaz i dekret, który król ustanawia nie może być zmieniony".
17 Wtedy król polecił, by przyprowadzono Daniela i wrzucono do jamy lwów. Odzywając się, król powiedział Danielowi: "Bóg twój, któremu wytrwale służysz, On cię ocali".
18 Został przyniesiony kamień i położony na otworze jamy. Król opieczętował go swoim sygnetem i sygnetami swoich książąt, aby się nic nie zmieniło w sprawie Daniela.
19 Potem król poszedł do swego pałacu, pościł przez noc, nie pozwolił na rozrywkę w swojej obecności i sen odszedł od niego.
20 Gdy nastał świt, król wstał o brzasku i udał się spiesznie do jamy lwów.
21 Gdy zbliżył się do jamy Daniela, głosem pełnym niepokoju zawołał na Daniela. Odezwawszy się król powiedział do Daniela: "Danielu, sługo Boga żyjącego, czy twój Bóg, któremu wytrwale służysz, potrafił cię ocalić od lwów?"
22 Wtedy Daniel powiedział królowi: "Królu, żyj na wieki!
23 Mój Bóg przysłał swego anioła, zamknął paszcze lwom i nie skrzywdziły mnie, albowiem jestem niewinny wobec Niego. Ale również przeciw tobie królu nic złego nie uczyniłem".
24 Wówczas król bardzo się ucieszył i kazał wyciągnąć Daniela z jamy. Gdy został wyciągnięty z jamy, nie znalazła się na nim żadna rana, albowiem zaufał swojemu Bogu.
25 Król polecił i przyprowadzono owych mężów, którzy oskarżyli Daniela i do jamy lwów wrzucono ich, ich synów oraz ich żony. Jeszcze nie spadli na dno jamy, a już dosięgły ich lwy i zmiażdżyły ich kości.
26 Wtedy król Dariusz napisał do wszystkich ludów, narodów i języków, którzy mieszkają na całej ziemi: "Niech wasz pokój będzie wielki!
27 Wydaję polecenie, aby na całym terenie mojego królestwa drżano i bano się Boga Daniela, albowiem On jest Bogiem żyjącym i trwa na wieki. Jego królestwo nie ulegnie zniszczeniu, a Jego panowanie (będzie trwać) na zawsze.
28 On zbawia i ocala, czyni znaki i cuda na niebie i na ziemi. On wybawił Daniela z mocy lwów".
1 W pierwszym roku Baltazara, króla Babilonu, Daniel miał sen i widzenie swojej głowy na łożu. Wówczas spisał sen. Początek opisu brzmi:
2 Daniel, przemawiając, rzekł: "Widziałem w widzeniu nocnym: Oto cztery wiatry niebieskie wzburzyły wielkie morze.
3 Cztery olbrzymie zwierzęta wyszły z morza. Różniły się jedno od drugiego.
4 Pierwsze było jak lew i miało skrzydła orle. Patrzyłem, aż wyrwano mu skrzydła, zostało podniesione z ziemi, postawione na nogach jak człowiek i dano mu serce ludzkie.
5 Oto inne, drugie zwierzę, podobne do niedźwiedzia, było postawione na jednym boku. Trzy żebra miało w swej paszczy między zębami i tak mu powiedziano: "Wstań, żrej dużo mięsa".
6 Potem widziałem: Oto inne, jak pantera. Miało cztery skrzydła ptasie na swoim grzbiecie. Zwierzę miało cztery głowy i została mu dana władza.
7 Potem widziałem w widzeniach nocnych: Oto czwarte zwierzę, straszne, przerażające, nadzwyczaj silne. Zęby miało żelazne, wielkie. Żarło, miażdżyło, resztę deptało swoimi nogami. Różniło się ono od wszystkich zwierząt, które były przed nim. Miało dziesięć rogów.
8 Przyglądałem się rogom. Oto inny mały róg wyrósł między nimi. Trzy z poprzednich rogów zostały wyrwane przed nim. A oto na tym rogu były oczy jak oczy ludzkie oraz usta mówiące butne rzeczy.
9 Patrzyłem aż postawiono trony Starowieczny zasiadł. Jego szata była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy czyste jak wełna. Jego tron - płomienie ognia, koła Jego (tronu) - płonący ogień.
10 Strumień ognia wychodził i tryskał od Niego. Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć dziesiątków tysięcy stało przed Nim. Sąd zasiadł. Księgi zostały otwarte.
11 Patrzyłem wówczas, z powodu głosu butnych słów, które mówił róg - widziałem, aż zostało zabite zwierzę, a jego ciało zostało zniszczone i wydane na spalenie w ogniu.
12 Reszcie zwierząt odebrano ich władzę i zostało im dane przedłużenie życia aż do czasu i godziny.
13 Widziałem w widzeniach nocnych: Oto z obłokami niebieskimi przybył jakby Syn Człowieczy. Przyszedł aż do Starowiecznego i przyprowadzono Go przed Niego.
14 I została Mu dana władza, sława i godność królewska. Wszystkie ludy, narody i języki służyły Mu. Jego władza jest władzą wieczną, która nie przeminie, a Jego królestwo nie będzie zburzone.
15 Zatrwożył się mój duch, mnie Daniela wewnątrz, a widzenia mojej głowy zaniepokoiły mnie.
16 Zbliżyłem się do jednego ze stojących i poprosiłem go, żeby (mi wyjawił) prawdę o tym wszystkim. Oznajmując mi znaczenie tych rzeczy, powiedział mi:
17 "Te wielkie zwierzęta, owe cztery - czterej królowie powstaną z ziemi.
18 Ale królestwo otrzymają święci Najwyższego. Posiędą królestwo na zawsze aż na wieki wieków".
19 Wówczas chciałem poznać prawdę o czwartym zwierzęciu, które różniło się od nich wszystkich. Nader strasznym, o żelaznych zębach i pazurach z brązu, (które) żarło, miażdżyło, a resztę deptało nogami.
20 Także o dziesięciu rogach, które miało na swej głowie, oraz o innym, który wyrósł, a przed nim upadły trzy. Owym rogu, (który) miał oczy i usta mówiące butne rzeczy, z wyglądu zaś był większy od swych towarzyszy.
21 Patrzyłem, gdy róg ten toczył wojnę ze świętymi i przemógł ich.
22 Aż przybył Starowieczny, sąd zasiadł w sprawie świętych Najwyższego. Nadszedł czas, gdy królestwo otrzymają święci.
23 Tak powiedział: "Czwarte zwierzę czwarte królestwo powstanie na ziemi, które będzie się różnić od wszystkich królestw. Pożre całą ziemię, podepcze ją i zmiażdży ją.
24 Dziesięć rogów dziesięciu królów powstanie z tego królestwa, a po nich powstanie inny. Będzie się on różnił od poprzednich i obali trzech królów.
25 Będzie mówił słowa przeciw Najwyższemu i będzie gnębił świętych Najwyższego. Będzie zamierzał zmienić czasy i prawo. W jego ręce zostaną wydani aż do czasu, czasów i połowy czasu.
26 Ale sąd zasiądzie. Odbiorą (mu) jego władzę, aby zniszczyć i zatracić na zawsze.
27 Godność królewska i władza oraz wielkość królestw pod całym niebem zostaną dane ludowi świętych Najwyższego. Jego królestwo będzie królestwem wiecznym. Jemu będą służyć i będą mu posłuszne wszystkie zwierzchności".
28 Aż dotąd koniec opisu. Ja, Daniel, byłem bardzo zaniepokojony moimi myślami. Zmieniła się moja twarz. Rzecz zachowałem w moim sercu.
1 W trzecim roku panowania króla Baltazara, ja, Daniel byłem obdarzony widzeniem po tym, które zostało mi ukazane poprzednio.
2 Patrzyłem w widzeniu: Ujrzałem siebie w Suzie na zamku, który jest w prowincji Elamu. Widziałem w widzeniu, że byłem nad rzeką Ulaj.
3 Podniosłem moje oczy i zobaczyłem: Oto baran stał przed rzeką. Miał dwa rogi. Rogi były wysokie, jeden był wyższy od drugiego. Wyższy wyrósł potem
4 Widziałem barana bodącego w stronę zachodu, w stronę północy i w stronę południa. Żadne zwierzę nie mogło stać przed nim, ani nikt wyrwać z jego mocy. Czynił, co mu się podobało, i stawał się potężny.
5 Gdy się zastanawiałem, oto przyszedł kozioł z zachodu nad całą ziemię, nie dotykając ziemi. Kozioł ten miał okazały róg między swymi oczami.
6 Przyszedł aż do barana o dwóch rogach, którego widziałem stojącego przed rzeką. Podbiegł ku niemu z wściekłością swej siły
7 i zobaczyłem go, że dopadł do barana, znęcał się nad nim, maltretował barana, złamał oba jego rogi, a baran nie miał siły, żeby się mu przeciwstawić. Powalił go na ziemię, stratował go i nie miał baran wybawiciela z jego mocy.
8 Kozioł stawał się bardzo potężny, a gdy doszedł do potęgi, został złamany wielki róg. W jego miejsce wyrosły cztery okazałe ku czterem wiatrom nieba.
9 Z jednego z nich wyszedł jeden mały róg i rósł bardzo ku południowi, ku wschodowi i ku sławnej (ziemi).
10 Rósł aż ku wojsku niebieskiemu; rzucił na ziemię część wojska i część gwiazd i podeptał ich.
11 Rósł aż do Księcia wojska i zabrał Mu nieustanną ofiarę, a miejsce Jego sanktuarium zostało odrzucone.
12 Wojsko zostało dane przeciw nieustannej ofierze przez bezprawie. Rzucił na ziemię prawdę. Działał i powiodło mu się.
13 I usłyszałem mówiącego jednego świętego, a inny święty pytał tego, co mówił: "Na jaki czas to widzenie, nieustanna ofiara, nieprawość niszcząca, sanktuarium wydane, ucisk i deptanie wojska?"
14 I odpowiedział mu: "Na dwa tysiące trzysta wieczorów (i) poranków. Wtedy sanktuarium zostanie przywrócone do swych praw".
15 I stało się, gdy ja, Daniel, oglądałem widzenie i usiłowałem je zrozumieć, oto stanął przede mną ktoś mający podobieństwo mężczyzny
16 i słyszałem głos ludzki nad Ulaj, (który) wołał i mówił: "Gabrielu! Wyjaśnij temu widzenie".
17 Przyszedł więc ku mnie stojącemu. A gdy on przystąpił, przeraziłem się i padłem na twarz. Wtedy rzekł do mnie: "Zrozum, synu człowieczy, że widzenie dotyczy końca czasu".
18 Gdy przemówił do mnie, padłem nieprzytomny twarzą ku ziemi. Dotknął mnie, postawił mnie na moje nogi
19 i rzekł: "Oto chcę ci ujawnić, co się stanie, gdy skończy się gniew, gdyż koniec nadejdzie w określonym czasie.
20 Baran, którego widziałeś, mający dwa rogi, to królowie Medów i Persów.
21 Kozioł kosmaty to król Jawanu. Wielki róg, który jest między jego oczami, to jest pierwszy król.
22 Ten został złamany. Cztery zaś, (które) powstały w jego miejsce, cztery królestwa powstaną z jego narodu, nie mając jednak jego siły.
23 Pod koniec ich panowania, gdy grzeszący dopełnią swej miary, powstanie król o srogim obliczu, obznajomiony z podstępem.
24 Jego moc będzie rosła, ale nie jego siłą. Zniszczy rzeczy niezwykłe, uda mu się i będzie działał. Zniszczy możnych i naród świętych.
25 Przez jego dobre rozeznanie oszukaństwo będzie mu przynosić powodzenie. Będzie się wynosił w swym sercu i znienacka zniszczy wielu. Przeciwstawi się Księciu Książąt, ale bez udziału ludzkiej ręki zostanie złamany.
26 Widzenie wieczoru i poranku, o których była mowa jest prawdą, Ty zaś trzymaj w tajemnicy widzenie, gdyż jest na dni dalekie".
27 Ja, Daniel, osłabłem i byłem chory dłuższy czas. Potem wstałem i załatwiałem sprawy królewskie, ale byłem zaniepokojony widzeniem i nie rozumiałem.
1 W pierwszym roku Dariusza, syna Aswerusa z rodu Medów, który został monarchą królestwa Chaldejczyków,
2 pierwszego roku jego panowania, ja, Daniel, zastanawiałem się w Księgach nad liczbą lat, iż według słowa Jahwe skierowanego do proroka Jeremiasza siedemdziesiąt lat ma upłynąć nad spustoszeniem Jerozolimy.
3 Zwróciłem swe oblicze do Pana Boga, aby prosić w modlitwie i błaganiu, w poście, worze i popiele. Modliłem się do Jahwe, Boga mojego, czyniłem wyznanie, mówiąc:
4 Panie, Boże wielki i straszliwy, strzegący Przymierza i miłosierdzia względem tych, co Go kochają i przestrzegają Jego przykazań.
5 Zgrzeszyliśmy, zbłądziliśmy, przewrotnie postępowaliśmy, zbuntowaliśmy się, odstąpiliśmy od Twoich przykazań i Twoich praw.
6 Nie słuchaliśmy sług Twoich, proroków, którzy w Twoim imieniu przemawiali do naszych królów, naszych książąt i naszych ojców oraz do całego ludu ziemi.
7 Twoja, Panie, jest sprawiedliwość, nasze zaś zawstydzenie oblicza, jak to jest dziś, mężów Judy, mieszkańców Jeruzalem, całego Izraela, tych, którzy są blisko, i tych, którzy są daleko we wszystkich krajach, dokąd zostali zesłani za ich przeniewierstwa, jakie popełnili względem Ciebie.
8 Jahwe, nam się należy zawstydzenie oblicza, naszym królom, naszym książętom i naszym ojcom, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie.
9 U Pana, Boga naszego, jest miłosierdzie i przebaczenie, bo zbuntowaliśmy się przeciw Niemu.
10 Nie usłuchaliśmy bowiem głosu Jahwe, naszego Boga, żeby postępować według Jego praw, które nam dał za pośrednictwem swoich sług proroków.
11 Cały Izrael przekroczył Twoje prawa i odstąpił, żeby nie słuchać Twojego głosu, dlatego spadło na nas przekleństwo i złorzeczenia, które są zapisane w Prawie Mojżesza, sługi Bożego, gdyż zgrzeszyliśmy przeciw Niemu.
12 Spełnił swoje słowa, które wypowiedział przeciw nam i przeciw naszym sędziom, którzy nas sądzili, że sprowadzi na nas wielkie nieszczęście, któremu podobne nie miało miejsca pod całym niebem jak to, które spotkało Jerozolimę.
13 Tak jak jest napisane w Prawie Mojżeszowym, całe to nieszczęście przyszło na nas, ale myśmy nie przejednali oblicza Jahwe, naszego Boga, odwracając się od naszych nieprawości, biorąc pod uwagę Twoją wierność.
14 Czuwał Jahwe nad nieszczęściem i sprowadził je na nas, bo Jahwe, nasz Bóg, jest sprawiedliwy we wszystkich swych czynach, których dokonał, a my nie usłuchaliśmy Jego głosu.
15 Teraz, Panie, Boże nasz, który wyprowadziłeś Twój lud z ziemi egipskiej mocną ręką i uczyniłeś sobie imię, jak to dziś (widzimy), zgrzeszyliśmy, przewrotnie postąpiliśmy.
16 Panie, według całej Twojej sprawiedliwości niech się odwróci - proszę - Twój gniew i Twoja złość od Twojego miasta Jeruzalem, od Twojej Świętej Góry, albowiem przez nasze grzechy, przez nieprawość naszych ojców Jerozolima i lud Twój stali się przedmiotem szyderstwa wszystkich naszych sąsiadów.
17 Teraz więc wysłuchaj, Boże nasz, modlitwy Twojego sługi oraz jego błagań i spojrzyj łaskawie na Twoje sanktuarium zburzone z powodu Pana mojego.
18 Nakłoń, Boże, swe ucho i wysłuchaj. Otwórz swe oczy i zobacz nasze zniszczenia, miasto, nad którym jest wzywane Twoje imię. Albowiem nie ze względu na naszą sprawiedliwość zanosimy nasze błagania przed Twoje oblicze, ale ze względu na Twoje wielkie miłosierdzie.
19 Panie, wysłuchaj! Panie, przebacz! Panie, zwróć uwagę, działaj! Nie zwlekaj! Ze względu na Ciebie, Boże mój, gdyż Twoje imię jest wzywane nad miastem Twoim i nad Twoim ludem".
20 Jeszcze mówiłem, modląc się i wyznając mój grzech oraz grzech mojego narodu izraelskiego i zanosiłem moje błaganie przed oblicze Jahwe, mojego Boga, za Górę Świętą mojego Boga.
21 Jeszcze mówiłem w modlitwie, gdy mąż Gabriel, którego widziałem w widzeniu na początku, lecąc w chyżym locie, przybył do mnie w czasie wieczornej ofiary pokarmów.
22 Przybył, rozmawiał ze mną i rzekł: "Danielu, wyszedłem teraz, żeby cię wprowadzić w zrozumienie.
23 Na początku twoich błagań wyszło słowo, więc ja przybyłem, aby oznajmić, bo jesteś ceniony. Rozważ słowo i zrozum widzenie.
24 Siedemdziesiąt tygodni jest postanowione nad twoim narodem i nad świętym miastem twoim dla zakończenia nieprawości, dla zapieczętowania grzechu, dla przebłagania przestępstwa, dla nadejścia wiecznej sprawiedliwości, dla przypieczętowania widzenia i proroka oraz dla namaszczenia Świętego Świętych.
25 Wiedz i rozum: Od wyjścia słowa, aby powrócić i odbudować Jeruzalem do pomazańca księcia siedem tygodni. Sześćdziesiąt dwa tygodnie: Zostaną znów odbudowane plac i rów, ale w ucisku.
26 Po sześćdziesięciu dwu tygodniach pomazaniec zostanie zgładzony, ale nie dla niego... a miasto i sanktuarium zburzy naród księcia, który przyjdzie. Wtedy jego koniec przez zalew. Aż do końca będzie wojna, zniszczenie postanowione.
27 Mocnym uczyni przymierze z wieloma w jednym tygodniu, a w połowie tygodnia zniesie ofiarę krwawą i ofiarę pokarmów. Na skrzydle ohyda spustoszenia, aż postanowiona kara przewali się nad niszczycielem"".
1 W trzecim roku (panowania) Cyrusa, króla Persów, zostało objawione słowo Danielowi, który był nazwany imieniem Belteszassar. Słowo jest prawdą i wielką walką. Rozważał słowo, a zrozumienie było mu dane w widzeniu.
2 W tych dniach ja, Daniel, byłem smutny pełne trzy tygodnie.
3 Nie jadłem wybornego chleba i mięsa, wina nie wziąłem do ust i nie namaszczałem się, aż upłynęły pełne trzy tygodnie.
4 W dwudziestym czwartym dniu pierwszego miesiąca byłem nad brzegiem wielkiej rzeki, którą jest Tygrys.
5 Podniosłem swe oczy i spojrzałem: Oto stał jeden mąż ubrany w lniane szaty. Jego biodra były przepasane złotem z Ofazu.
6 Jego ciało było jak chryzolit, twarz jego jak wygląd błyskawicy, jego oczy były jak płonące pochodnie, jego ramiona i jego nogi jak wygląd polerowanej miedzi, dźwięk jego słów jak głos tłumu.
7 Tylko ja, Daniel, oglądałem widzenie. Mężowie, którzy byli ze mną, nie widzieli widzenia, lecz wielki strach padł na nich i uciekli, żeby się skryć.
8 Zostałem więc ja sam i oglądałem to wielkie widzenie. Opuściły mnie siły. Moje samopoczucie bardzo się pogorszyło i zasłabłem.
9 Usłyszałem głos jego słów, a gdy usłyszałem głos jego słów zemdlałem, (padając) twarzą ku ziemi.
10 I oto dotknęła mnie ręka, poruszyła moje kolana oraz dłonie moich rąk
11 i przemówił od mnie: "Danielu, mężu ceniony, zrozum słowa, które ja mówię do ciebie i stań na swoim miejscu. Teraz bowiem jestem posłany do ciebie". A gdy mówił do mnie to słowo, stanąłem drżąc.
12 I mówił mi: "Nie bój się, Danielu, albowiem od pierwszego dnia, gdy wziąłeś sobie do serca, żeby zrozumieć i żeby się upokorzyć przed obliczem twojego Boga, słowa twoje zostały wysłuchane. Ja zaś przybyłem ze względu na twoje słowa.
13 (Gdy) książę królestwa Persji wystąpił przeciwko mnie dwadzieścia jeden dni, oto Michał, jeden z pierwszych książąt, przybył, żeby mię wspomóc. Ja więc zostawiłem (go) tam u boku królów perskich
14 i przybyłem, aby cię pouczyć, co spotka twój naród przy końcu dni, albowiem na te dni jest jeszcze widzenie".
15 Gdy on wypowiadał do mnie te słowa, pochyliłem twarz ku ziemi i milczałem.
16 I oto ktoś podobny do synów ludzkich dotknął moich warg. Otworzyłem moje usta, przemówiłem i rzekłem do stojącego przede mną: "Panie mój, z powodu widzenia opanowały mię boleści i zasłabłem.
17 Jak może taki sługa Pana mojego rozmawiać z takim, jak Pan mój. Ja w tej chwili nie mam siły i brak mi tchu".
18 Wtedy ten na podobieństwo człowieka znowu mię dotknął i wzmocnił mnie,
19 i rzekł: "Nie bój się, mężu ceniony. Pokój z tobą. Bądź mocny, bądź mocny". A gdy on mówił do mnie, nabrałem sił i rzekłem: "Mów, Panie mój, bo mnie wzmocniłeś".
20 Wtedy powiedział: "Czy wiesz, dlaczego przyszedłem do ciebie? A teraz wrócę, żeby walczyć z księciem Persji. A gdy ja wyjdę, oto przyjdzie książę Jawanu.
21 Jednakowoż oznajmię ci, co jest napisane w Księdze Prawdy. Nie ma nikogo kto by mnie wspierał przeciw nim jak tylko Michał, wasz książę.
1 Ja zaś w pierwszym roku Dariusza Meda stałem przy nim, żeby go wzmocnić i podtrzymać.
2 A teraz oznajmię ci prawdę: Oto jeszcze trzech królów pojawi się w Persji. Czwarty zgromadzi większe bogactwa niż wszyscy. A gdy przez swoje bogactwa stanie się potężny, pobudzi wszystkie królestwa Jawanu.
3 I powstanie waleczny król. Będzie rządził wielkim państwem i będzie działał według swego upodobania.
4 Ale gdy powstanie, jego królestwo zostanie rozbite i będzie podzielone na cztery wiatry niebieskie, lecz nie dla jego potomków, i bez takiej władzy, jaką on sprawował. Albowiem jego królestwo zostanie rozdarte dla innych, a nie tym.
5 Król południa stanie się mocny, ale ktoś z jego książąt zwycięży go i będzie rządził większym państwem niż jego państwo.
6 Po upływie lat zawrą przymierze i córka króla południa przybędzie do króla północy dla zawarcia porozumienia. Ale będzie słabe ramię i nie ostoi się jego ramię. Zostanie wydana ona, ci, którzy z nią przyszli, jej dziecko i popierający ją w tych czasach.
7 W jego miejsce powstanie odrośl z jej korzeni, uderzy na wojsko i wkroczy do twierdzy króla północy, będzie z nimi walczył i zwycięży.
8 Także ich bogów, z ich posągami, z ich cennymi naczyniami srebrnymi i złotymi jako łup przywiezie do Egiptu. Odstąpi on na kilka lat od króla północy.
9 (Ten) jednak wkroczy do królestwa króla południa, lecz powróci do swego kraju.
10 Jego zaś synowie przygotują się do wojny i zbiorą ogromne mnóstwo wojska. Wyruszy, wtargnie, przejdzie i znów przygotują się do wojny przeciw jego twierdzy.
11 Wtedy król południa rozgniewa się, wyruszy i będzie walczył z nim - królem północy. Wystawi wielkie mnóstwo i mnóstwo dostanie się w jego ręce.
12 Gdy mnóstwo zostanie rozniesione, jego serce wbije się w pychę, dziesiątki tysięcy powali, ale nie przemoże.
13 Król północy powróci i wystawi większe mnóstwo, niż poprzednio, a po upływie lat wyruszy przeciw niemu z wielkim wojskiem i licznym taborem.
14 W owych czasach wielu powstanie przeciw królowi południa. Z twojego narodu podniosą się synowie gwałtu, żeby spełnić widzenie, ale się zawiodą.
15 Przyjdzie król północy, zbuduje wał i zdobędzie warowne miasto. Wojska południa nie oprą się, a jego doborowi ludzie nie będą mieć siły, żeby się przeciwstawić.
16 Ten, który przybył przeciw niemu, będzie czynił według swego upodobania i nikt nie potrafi się mu przeciwstawić. Wtedy stanie w sławnym kraju, a w jego ręku będzie zniszczenie.
17 I poweźmie myśl, żeby przyjść z siłą całego królestwa swego. Zawrze z nim układ i da mu kobietę za żonę, aby je obalić. Ale nie osiągnie i nie stanie się mu.
18 Zwróci więc swą uwagę na wyspy i zajmie wiele. Wódz jednak położy kres jego zniewadze, ale on nie odpłaci mu swą zniewagą.
19 Zwróci zatem swą uwagę na twierdze swojego kraju, ale się zawiedzie, upadnie i przestanie istnieć.
20 W jego miejsce powstanie ten, który poleci poborcy przejść przez chwałę królestwa. Ale po kilku dniach zostanie złamany, ani nie otwarcie, ani nie w bitwie.
21 Wtedy w jego miejsce powstanie godny pogardy, któremu nie dano godności królestwa, przyjdzie nieoczekiwanie i obejmie królestwo przez intrygi.
22 Wojska zalewu zostaną zniesione przez niego i złamane, a także książę przymierza.
23 Ze względu na sprzymierzenie z nim, będzie się posługiwał wiarołomstwem, będzie się piął i zwycięży z niewieloma ludźmi.
24 Nieoczekiwanie wkroczy do najbogatszych części prowincji i dokona, czego nie dokonali jego ojcowie i ojcowie jego ojców, łup i grabież. Zdobycz im rozdzieli. Będzie knuł plany przeciw twierdzom, ale do czasu.
25 Pobudzi swą moc i swe serce przeciw królowi południa z wielkim wojskiem. Król południa przygotuje się na wojnę z wielkim i bardzo walecznym wojskiem, ale nie będzie mógł stawić czoła, ponieważ uknują spisek przeciw niemu.
26 Ci, którzy jedli jego królewskie potrawy, zgubią go, jego wojsko pójdzie w rozsypkę i padnie wielu pomordowanych.
27 Obaj królowie o wrogo usposobionych sercach przy jednym stole będą mówić kłamstwa, ale bezowocnie, bo koniec przyjdzie jeszcze w oznaczonym czasie.
28 Powróci więc do swego kraju z wielkim bogactwem. Jego serce zwróci się przeciw świętemu przymierzu, będzie działał i wróci do swego kraju.
29 W oznaczonym czasie wróci i przyjdzie na południe, ale za drugim (razem) nie będzie tak, jak za pierwszym.
30 Przeciw niemu ruszą okręty Kittim. Przelęknie się, zawróci i skieruje swój gniew przeciw świętemu przymierzu. Będzie działał i znowu zwróci uwagę na zdrajców świętego przymierza.
31 Wojska przez niego nasłane powstaną, zbeszczeszczą sanktuarium-twierdzę, zniosą nieustanną ofiarę i ustawią ohydę spustoszenia.
32 Gwałcących przymierze będzie pochlebstwami nakłaniał do odstępstwa. Ale lud znający swego Boga nabierze mocy i zacznie działać.
33 Mądrzy ludu będą pouczać wielu, ale będą niszczeni mieczem, płomieniem, niewolą i rabunkiem przez dni.
34 Przy załamaniu zostaną wsparci niewielką pomocą. Wielu przyłączy się do nich obłudnie.
35 Spośród mądrych będą męczeni, aby ich doświadczyć, oczyścić i wybielić aż do końca czasu, albowiem jeszcze przyjdzie czas oznaczony.
36 Król postąpi według swojej woli. Wbije się w pychę i będzie się wynosił ponad każdego boga i ponad Boga bogów i będzie mówił rzeczy nie do wiary. Powiedzie mu się, aż dopełni się gniew, albowiem rzeczy postanowione zostaną dokonane.
37 Nie będzie uznawał bogów swoich ojców ani ulubieńca kobiet, nie będzie się liczył z żadnym bóstwem, gdyż wyniesie się ponad wszystkich.
38 W jego miejsce będzie czcił boga grodów warownych, boga, którego nie znali jego ojcowie. Będzie czcił złotem, srebrem, drogimi kamieniami i klejnotami.
39 Wystąpi przeciw obronnym twierdzom z obcym bóstwem. Których uzna, obdarzy zaszczytem, da im władzę nad wieloma i przydzieli ziemię w nagrodę.
40 Pod koniec czasu będzie walczył z nim król południa. Król północy uderzy na niego rydwanami, konnicą i licznymi okrętami. Wejdzie w ziemie, zaleje i przejdzie.
41 Wejdzie do kraju sławnego. Wielu polegnie. Z jego ręki ujdą ci: Edom, Moab i pierwsi z synów Ammona.
42 Położy swą rękę na krainach, a kraj egipski nie ocaleje.
43 Zawładnie skarbami złota, srebra i wszystkimi klejnotami Egiptu. Libijczycy i Kuszyci pójdą za nim.
44 Ale wieści ze wschodu i z północy zaniepokoją go i wyjdzie z wielkim gniewem, aby zniszczyć i wygubić wielu.
45 Rozbije namioty swego pałacu między morzami na sławnej Górze Świętej. Ale przyjdzie do swego kresu i nikt mu nie pomoże.
1 W tym czasie powstanie Michał, wielki książę, opiekun synów twojego narodu. Będzie czas ucisku, jakiego nie było, odkąd naród istnieje, aż do tego czasu. W tym czasie zostanie oswobodzony twój naród, każdy, który się znajdzie zapisany w księdze.
2 Wielu śpiących w prochu ziemi obudzi się, jedni do życia wiecznego, inni ku hańbie i wiecznej odrazie.
3 Mądrzy będą jaśnieć jak blask firmamentu. Ci zaś, którzy usprawiedliwili wielu, jak gwiazdy na wieki, na zawsze.
4 A ty, Danielu, trzymaj w tajemnicy słowa, zapieczętuj księgę aż do końca czasu. Wielu będzie szukać i wzrośnie poznanie".
5 Ja, Daniel, zobaczyłem: Oto stało dwóch innych (mężów): Jeden na brzegu rzeki z tej strony, drugi zaś na brzegu rzeki z tamtej strony.
6 Zapytał męża odzianego w szaty lniane, który znajdował się nad wodami rzeki: "Kiedy będzie koniec tych zdumiewających rzeczy?"
7 I usłyszałem męża odzianego w szaty lniane, który stał nad wodami rzeki, podniósł swoją prawą i lewą rękę ku niebiosom i przysiągł na życie Wiekuistego, że na czas, czasy i połowę czasu. A gdy dopełni się złamanie ręki narodu świętego, skończy się to wszystko.
8 Ja słyszałem, lecz nie rozumiałem, więc zapytałem: "Panie mój, co będzie potem?"
9 Odpowiedział: "Idź, Danielu, albowiem sprawy są tajemne i zapieczętowane do końca czasu.
10 Wielu się oczyści, wybieli i doświadczy. Źli będą źle postępowali. Żaden zły nie zrozumie. Mądrzy zrozumieją.
11 Od czasu kiedy zostanie zniesiona nieustanna ofiara i będzie postawiona ohyda spustoszenia upłynie tysiąc dwieście dziewięćdziesiąt dni.
12 Szczęśliwy, kto będzie oczekiwał i osiągnie tysiąc trzysta trzydzieści pięć dni.
13 Ty idź do końca. Odpoczniesz i stawisz się po twój los przy końcu dni".