1

1 Salomon, syn Dawida, umocnił się w swoim królestwie i Jahwe, jego Bóg, był z nim i uczynił go coraz to potężniejszym.

2 Wtedy Salomon zwrócił się do całego Izraela, do wodzów nad tysiącznymi i setnymi oddziałami, do sędziów, do wszystkich książąt w Izraelu, oraz do ojców rodów,

3 aby udali się, także Salomon wraz z całym zgromadzeniem, na wyżynę, położoną w Gibeonie; tam bowiem znajdował się namiot spotkania z Bogiem, zbudowany przez Mojżesza, sługi Jahwe, jeszcze na pustyni.

4 Albowiem arkę Bożą przeprowadził Dawid z Kiriat-Jearim na miejsce, które dla niej przygotował, gdyż wzniósł dla niej namiot w Jerozolimie.

5 Jednakże spiżowy ołtarz, który zbudował Becalel, syn Uriego, syna Chura, znajdował się właśnie tam przed przybytkiem Jahwe, a Salomon i zgromadzenie tam zdążało.

6 Salomon zaś składał ofiary przed Jahwe na spiżowym ołtarzu, stojącym przed namiotem spotkania. Złożono tam tysiąc ofiar całopalnych.

7 A tejże nocy ukazał się Bóg Salomonowi i przemówił do niego: "Proś o cokolwiek, czego ci mam dać".

8 W odpowiedzi Salomon powiedział do Boga: "Okazałeś wielkie miłosierdzie mojemu ojcu Dawidowi, albowiem królem mnie uczyniłeś na jego miejscu.

9 Teraz więc Jahwe, Boże, spełniasz obietnice dane mojemu Ojcu Dawidowi. Uczyniłeś mnie królem nad ludem tak licznym, jak pył na ziemi.

10 Udziel mi więc mądrości i rozeznania, abym umiał rządzić tym ludem; któż bowiem jest w stanie sądzić ten lud Twój tak liczny".

11 Wtedy powiedział Bóg do Salomona: "Ponieważ o to prosiłeś, a nie o bogactwo, ani o majętność czy o sławę, względnie o zgubę twoich wrogów lub o długie życie, lecz o mądrość i rozeznanie prosiłeś, abyś mógł sądzić mój lud, nad którym ustanowiłem cię królem,

12 dlatego udzielam ci mądrości i rozeznania. Ale daję ci także bogactwo, majętność i chwałę, jakich żaden król przed tobą nie doznał, ani po tobie mieć nie będzie".

13 Po tym wydarzeniu Salomon opuścił namiot spotkania na wzgórzu w Gibeonie i zszedł do Jerozolimy, aby królować nad Izraelem.

14 Następnie Salomon począł gromadzić rydwany i jezdnych, tak że posiadał tysiąc czterysta rydwanów oraz dwanaście tysięcy jezdnych i rozmieścił ich zarówno w miastach rydwanów, jak i przy królu w Jerozolimie.

15 Zadbał też król o to, aby srebra i złota było tak wiele jak kamieni, a cedrów jak sykomor, których mnóstwo na Szefeli.

16 Konie Salomona sprowadzono z Egiptu i z Koa. Wędrowni handlarze króla kupowali je w dużych ilościach w Koa.

17 Za rydwan przywieziony z Egiptu płacili sześćset syklów srebra, za konia zaś sto pięćdziesiąt. Podobnie też sprowadzano je przez nich dla wszystkich królów chetyckich i aramejskich.

2

1 Postanowił również Salomon zbudować dom dla imienia Jahwe, a dla siebie pałac królewski.

2 W tym celu wyznaczył 70 000 mężczyzn do noszenia ciężkich materiałów i 80 000 mężczyzn do kamieniołomów w górach a nad nimi 3000 kierowników.

3 Wysłał też Salomon do Chirama króla Tyru poselstwo i kazał powiedzieć: "Postąp ze mną tak jak zachowałeś się wobec mojego ojca Dawida, któremu przysłałeś drzewo cedrowe, aby mógł wybudować sobie dom na mieszkanie.

4 Ja zaś buduję dom dla imienia mojego Boga Jahwe, aby Mu go poświęcić, aby palić przed Nim wonne kadzidło i składać nieustannie chleby oraz ofiary całopalne, rano i wieczorem, w szabaty, w dni nowiu księżyca i w święta Jahwe, Boga naszego, co nakazano Izraelowi na zawsze.

5 Dom ten, który mam budować, będzie wielki, albowiem Bóg nasz większy jest od wszystkich bogów.

6 Czy jednak ktoś jest w stanie wznieść Dom dla Niego, skoro niebiosa i co ponad niebiosy ogarnąć Go nie mogą! Kimże ja jestem, abym wzniósł Mu dom i palił przed Nim kadzidło?

7 Przyślij mi więc bez zwłoki wszechstronnego człowieka, który jest mistrzem w wyrabianiu przedmiotów ze złota i srebra, z brązu i żelaza, z purpury czerwonej, karmazynu i fioletowej purpury, który umiałby rzeźbić, współpracując z innymi moimi rzeźbiarzami z Judy i w Jerozolimie, zatrudnionymi jeszcze przez ojca mego Dawida.

8 Nadeślij mi też z Libanu drzewa cedrowego, cyprysowego i sandałowego. Jest mi przecież znane, że twoi ludzie mają wprawę w wycinaniu drzew w Libanie. Moi ludzie będą współpracowali z twoimi ludźmi,

9 aby mi przygotowali jak najwięcej drewna. Dom bowiem, który ja buduję ma być potężny i okazały.

10 Przeznaczam na wyżywienie twoich drwali, ścinających drzewa 20 000 kor pszenicy, 20 000 kor jęczmienia, 20 000 bat wina i 20 000 bat oliwy".

11 Król Chiram dał na to odpowiedź na piśmie, które wysłał do Salomona: "Dlatego, że Jahwe miłuje swój naród, dał im ciebie za króla".

12 I oto dalszy ciąg pisma: "Niech będzie błogosławiony Jahwe, Bóg Izraela, który uczynił niebiosa i ziemię i dał królowi Dawidowi mądrego syna, rozsądnego i mądrego, który buduje dom dla Jahwe a dla siebie pałac królewski.

13 Posyłam ci więc człowieka mądrego i biegłego, mianowicie Chirama-Abi,

14 syna niewiasty z pokolenia Dana i ojca Tyryjczyka. Wykonuje on doskonałe prace w złocie, srebrze, spiżu, żelazie, kamieniu, drzewie, a ponadto przedmioty z czerwonej i fioletowej purpury, z bisioru i karmazynu. Potrafi on również wykonać wszelkie rzeźby i wykończyć każde zlecone mu zadanie, przy współpracy twoich rzemieślników i rzemieślników mojego pana, a twojego ojca - Dawida.

15 Niech wobec tego mój pan dostarczy swoim sługom pszenicę i jęczmień, oliwę i wino, zgodnie z umową.

16 My zaś rozpoczynamy wycinanie drzewa w Libanie, w ilościach ci potrzebnych a sprowadzimy je morzem na tratwach do Jaffy, ty zaś przewieziesz je dalej do Jerozolimy".

17 Salomon przeprowadził także spis wszystkich mężczyzn przybyszów, mieszkających w Izraelu, po tym spisie, który dokonał wśród nich jego ojciec Dawid. Było ich 153 600.

18 Z nich to przeznaczył 70 000 do niesienia ciężkich materiałów, 80 000 do wydobywania kamieni w górach i 3600 na kierowników pilnowania pracy ludzi.

3

1 Mógł więc Salomon rozpocząć budowę domu Jahwe w Jerozolimie na górze Moria, która została wskazana jego ojcu Dawidowi, w miejscu, jakie Dawid przygotował na klepisku Ornana Jebuzyty.

2 A zaczął budować w drugim miesiącu, drugiego dnia, w czwartym roku swego panowania.

3 Oto wymiary, które Salomon ustalił dla budowy Domu Bożego: długość w łokciach w mierze tradycyjnej wynosiła 60 łokci, szerokość zaś 20 łokci.

4 Przedsionek, który znajdował się przed samą świątynią miał szerokość domu, czyli 20 łokci, wysokość natomiast wynosiła 120 łokci. Wnętrze pokryto czystym złotem.

5 Wielki dom wyłożył [Salomon] drzewem cyprysowym i pokrył czystym złotem a na wierzchu przyozdobił palmami i łańcuchami.

6 Ponadto obłożył ten dom ozdobami z drogich kamieni. Złoto zaś pochodziło z Parwaim.

7 Belki domu, progi, ściany i drzwi jego pokrył również złotem a na ścianach kazał wyrzeźbić cheruby.

8 Kolejno zbudował Przybytek Najświętszy o długości odpowiedniej do szerokości domu, czyli 20 łokci i o szerokości 20 łokci. Pokrył go czystym złotem ważącym 600 talentów.

9 Dla gwoździ zużył złoto wagi 50 syklów. Również górne pomieszczenia przyozdobił złotem.

10 W przybytku najświętszym zlecił wyrzeźbić dwa cheruby i pokryć złotem.

11 Skrzydła cherubów dochodziły do długości 20 łokci. Skrzydło jednego wynosiło 5 łokci długości i sięgało ściany domu. Drugie skrzydło także 5 łokci długie sięgało skrzydła drugiego cheruba.

12 Podobnie skrzydło drugiego cheruba 5 łokci długie sięgało ściany domu, drugie skrzydło o długości 5 łokci sięgało skrzydła pierwszego cheruba.

13 Łączna rozciągłość skrzydeł obu cherubów wynosiła zatem 20 łokci. Stały one na swych nogach z twarzami zwróconymi w stronę przybytku.

14 Sporządził także zasłonę z niebieskiej i czerwonej purpury, z karmazynu oraz bisioru, a na niej wyszył cheruby.

15 Postawił też przed świątynią dwie kolumny o wysokości 18 łokci. Głowice na ich szczytach miały po pięć łokci.

16 Do tego dołączono girlandy umieszczone na kolumnach. Następnie wykonał sto jabłek granatu i zawiesił je na girlandach.

17 Kolumny ustawił przed świątynią, jedną z prawej strony, drugą z lewej. Prawą nazwał Jakin, a lewą Boaz.

4

1 Postawił też ołtarz spiżowy zarówno długi na dwadzieścia łokci, jak i szeroki, wysoki zaś na dziesięć łokci.

2 Wykonał też odlew okrągłego "morza, o średnicy 10 łokci, o wysokości 5 łokci a obwód wynosił 30 łokci.

3 Pod nim były obrazy wołów okalające je wieńcem o długości 30 łokci. Obrazy te, ułożone dwoma rzędami, zostały odlane z morzem jako jedna całość.

4 Ono zaś stało na dwunastu wołach. Trzy z nich były zwrócone na północ, trzy na zachód, trzy na południe, a trzy na wschód. Morze było nad nimi u góry. One zaś zwrócone były tyłami do środka.

5 Ściana morza miała grubość szerokości dłoni, a brzeg jego był ukształtowany na wzór kielicha, podobny do kwiatu lilii. Pojemność jego wynosiła 1000 bat.

6 Nadto sporządził też 10 kadzi i umieścił pięć po prawej stronie a pięć po lewej, tak że można było obmywać w nich dary przygotowane na całopalenie. Samo morze zaś służyło kapłanom do obmycia się w nim.

7 Wykonał też dziesięć złotych świeczników, tak jak to przewidywały przepisy i umieścił je w świątyni. Pięć po prawej stronie, a pięć po lewej.

8 Sporządził ponadto dziesięć stołów i ustawił je w świątyni, pięć po prawej stronie a pięć po lewej. Sprawił również sto złotych czasz.

9 Wybudował dziedziniec kapłański i wielki dziedziniec ze swoimi bramami, które pokrył spiżem.

10 "Morze" umieścił po prawej stronie na południowy wschód.

11 Chiram zaś porobił kotły, łopatki i kropielnice. W ten sposób ukończył pracę, którą zobowiązał się wykonać dla króla Salomona w świątyni Boga:

12 To jest dwie kolumny z owalnymi głowicami na ich szczycie oraz dwie siatki do pokrycia dwóch owalnych głowic na szczycie kolumn.

13 Następnie czterysta jabłek granatu do obydwu siatek, po dwa rzędy jabłek granatu do każdej siatki do pokrycia owalnych głowic na szczycie kolumn.

14 Dalej dziesięć podstaw i dziesięć zbiorników na podstawach

15 jedno "morze" i dwanaście wołów pod nim.

16 Dochodzą kotły, łopatki, widełki do mięsa. Wszystko to wykonał Chiram-Abi dla króla Salomona do domu Jahwe z czystego spiżu.

17 Odlewał je król w dolinie Jordanu pomiędzy Sukkot i Ceredata, tam gdzie była gliniasta ziemia.

18 Salomon z tych naczyń zamówił tak wiele, że nie zdołano obliczyć wagi spiżu.

19 Salomon zatem sporządził wszystkie przedmioty, należące do domu Bożego i ołtarz złoty, i stoły na chleby pokładne,

20 świeczniki i ich lampy z czystego złota, aby je zapalono przed miejscem najświętszym zgodnie z przepisami.

21 Ponadto złote kwiaty, lampy i szczypce, wszystko z najlepszego złota.

22 Dalej, noże, czasze, kropielnice i kadzielnice - również z czystego złota. Podobnie też podwoje wewnątrz świątyni, bramy wewnętrzne do Miejsca Najświętszego i bramy do Miejsca Świętego. Podobnie też ozłocone były wewnętrzne strony podwoi domu prowadzące do Miejsca Najświętszego i podwoi, prowadzące do świątyni.

5

1 A gdy wszystkie prace były zakończone, jakie wykonał Salomon dla domu Jahwe, przyniósł święte dary swego ojca Dawida, złożył srebro i złoto oraz wszystkie naczynia w skarbcu domu Bożego.

2 Wtedy też Salomon zwołał starszyznę Izraela i wszystkich naczelników rodów do Jerozolimy, ażeby przenieść arkę przymierza Jahwe z Miasta Dawidowego, to jest z Syjonu.

3 Tak więc zgromadzili się wszyscy mężowie Izraela u króla na święto w siódmym miesiącu.

4 Przyszła cała starszyzna Izraela a lewici nieśli arkę.

5 Przynieśli arkę, namiot spotkania i wszystkie święte przedmioty, znajdujące się w namiocie. Przynieśli je kapłani i lewici.

6 Król Salomon zaś i cała społeczność Izraela, zgromadzona wokół niego przed arką, zabili owce i woły, których nawet nie liczono z powodu niezmiernej ilości.

7 Potem kapłani postawili arkę przymierza Jahwe na przeznaczonym miejscu w tylnej części domu, do Miejsca Najświętszego, pod skrzydłami cherubów.

8 Cheruby rozpościerały swoje skrzydła nad miejscem arki i okrywały arkę i jej drążki.

9 Drążki były tak długie, że można było ujrzeć ich końce, wystające przed arkę i przybytek. Znajdują się tam do dnia dzisiejszego.

10 W arce znajdowały się tylko dwie tablice, które Mojżesz tam włożył pod Horebem, wtedy kiedy Jahwe zawarł przymierze z synami Izraela podczas ich wyjścia z Egiptu.

11 Następnie kapłani wyszli z Miejsca Świętego - uświęcili się bowiem wszyscy kapłani tam obecni, nie przestrzegając podziału na oddziały.

12 Zaś wszyscy lewici - śpiewacy: Asaf, Heman i Jedutun, ich synowie i bracia, odziani w bisior, stali po wschodniej stronie ołtarza z cymbałami, harfami i cytrami, a z nimi było stu dwudziestu kapłanów, grających na trąbach.

13 A brzmiało to wszystko tak zgodnie między grającymi na trąbach a tymi co śpiewali, jakby jeden głos na chwalę i uwielbienie Jahwe. A gdy wzmocniono grę na trąbach, cymbałach i innych instrumentach i gdy wychwalali Jahwe: "że jest dobry i na wieki miłosierdzie Jego" - napełniła się obłokiem świątynia, dom Jahwe.

14 Z powodu obłoku kapłani nie mogli sprawować liturgii, gdyż chwała Jahwe wypełniła dom Boży.

6

1 Wtedy przemówił Salomon: "Jahwe powiedział, że będzie mieszkać w obłoku.

2 Dlatego zbudowałem okazały dom dla Ciebie, mieszkanie, abyś tu na wieki mógł przebywać".

3 Potem zwrócił się król do całej społeczności Izraela i ją pobłogosławił, podczas gdy społeczność Izraela stała.

4 I mówił: "Niech będzie błogosławiony Jahwe, Bóg Izraela, którego ręka dopełniła, co usta Jego zapowiedziały ojcu mojemu Dawidowi.

5 Odkąd wyprowadziłem naród mój z krainy Egiptu, nie wybrałem żadnego miasta spośród plemion Izraela, żeby zbudować dom, by mogło tam zamieszkać imię moje, ani nie wybrałem żadnego człowieka, aby był księciem nad moim ludem, Izraelem.

6 Wybrałem jedynie Jerozolimę, żeby moje imię tu było i wybrałem Dawida, aby panował nad moim ludem, Izraelem.

7 Mój ojciec Dawid nosił się z zamiarem wybudować dom imieniowi Jahwe, Bogu Izraela.

8 Ale Jahwe oznajmił mu. Skoro nosisz się z zamiarem zbudowania domu mojemu Imieniu, powziąłeś dobre postanowienie.

9 Jednakże nie ty masz mi zbudować dom, lecz twój syn, który wywodzi się z ciebie, on niech zbuduje dom mojemu imieniu.

10 A oto teraz Jahwe urzeczywistnił swoje słowo, które przyrzekł. Ja wstąpiłem na miejsce mojego ojca Dawida i usiadłem na tronie Izraela, jak to przyrzekł Jahwe. Ja zbudowałem dom Imieniu Jahwe, Bogu Izraela.

11 Postawiłem w nim arkę, w której jest przymierze Jahwe, które zawarł z synami Izraela".

12 Potem król przystąpił przed ołtarz Jahwe na oczach całej społeczności Izraela i wyciągnął swoje ramiona.

13 Salomon bowiem sporządził podwyższenie z brązu i postawił je pośrodku dziedzińca. Liczyło ono pięć łokci długości, pięć szerokości i pięć wysokości. Wstąpił na nie, upadł na kolana w obliczu całej społeczności Izraela, wyciągnął ramiona swoje ku niebu

14 i modlił się: "Jahwe, Boże Izraela, nie ma żadnego innego Boga takiego jakim Ty jesteś, czy to w niebie, czy na ziemi. Dotrzymujesz przymierza i łaskawości dla Twoich sług, którzy czczą Cię z całego serca.

15 Ty dotrzymałeś przyrzeczenia danego Twojemu słudze Dawidowi, mojemu ojcu. Co usta Twoje przyrzekły, urzeczywistniły dziś ręce Twoje.

16 A teraz, Jahwe, Boże Izraela, dotrzymaj Twojemu słudze Dawidowi, ojcu mojemu, także tę obietnicę: "Nie zabraknie ci nigdy potomków na tronie Dawida, jak tylko synowie Twoi strzec będą swej drogi i postępować będą w moim Prawie jak ty przede mną postępowałeś".

17 Oby słowo Twoje, Jahwe, Boże Izraela, które dałeś słudze twemu Dawidowi spełniło się.

18 Czyż Bóg naprawdę mieszka na ziemi wśród ludzi? Niebo i niebiosa niebios nie mogą Cię objąć. Cóż dopiero ten dom, który zbudowałem.

19 Skłoń się łaskawie ku modlitwie i błaganiom sługi swego, Jahwe, Boże mój, i usłysz wołanie i prośbę, którą wznosi sługa Twój przed Twoim obliczem.

20 Niech oczy Twoje spoglądają na ten dom we dnie i w nocy, na to miejsce, o którym mówiłeś, że chcesz, aby Imię Twoje tu zamieszkało i aby wysłuchać modlitwę, którą Twój sługa tu wznosi.

21 Słuchaj błagania Twojego sługi i Twojego ludu Izraela, gdy modlić się będą w tym miejscu. Usłysz go z Twojego przebywania w niebie, usłysz i przebacz.

22 Jeśli kto zgrzeszy przeciw swemu bliźniemu, a później wezwie go do przysięgi, którą ma złożyć, i przyjdzie aby złożyć przysięgę w tym domu przed Twoim ołtarzem,

23 wtedy Ty wysłuchaj w niebiosach i zadziałaj osądzając sprawiedliwie Twoje sługi! Złego ukaraj, aby na jego głowę spadł jego niecny czyn! Uniewinnij zaś sprawiedliwego i miej na względzie jego sprawiedliwość.

24 Jeśli lud Twój Izrael byłby rozgromiony przez nieprzyjaciela, dlatego że zgrzeszył przeciw Tobie, później by się jednak nawrócił i wyznał Twoje imię, modląc się przed Tobą i błagając Cię w tym domu,

25 usłysz go z niebios, odpuść grzechy Twojego ludu Izraela i przyprowadź z powrotem do ziemi, którą dałeś jemu i jego ojcom.

26 A gdy niebo pozostaje zamknięte i nie spadnie deszcz, ponieważ zgrzeszyli przeciw Tobie, a oni potem modlić się będą w tym miejscu i wyznawać Twoje imię, odwracając się od ich grzechów, ponieważ ich karciłeś,

27 wtedy wysłuchaj ich z niebios i przebacz grzechy Twoim sługom i Twojemu ludowi, Izraelowi. Albowiem pokażesz im drogę prawą, którą mają kroczyć. Ześlij deszcz Twojej ziemi, którą dałeś ludowi Twojemu w dziedzictwo.

28 A gdy nastanie w kraju głód, wybuchnie zaraza, wystąpi spiekota i śnieć, gdy rozprzestrzeni się szarańcza lub robactwo, gdy nieprzyjaciele ich staną przed bramami kraju, gdy dotknie ich jakakolwiek klęska lub choroba,

29 wysłuchaj wtedy wszystkie modły i błagania każdego z nich, z całego Twojego ludu Izraela. Kiedy każdy w swej udręce i bólu wyciągnie ręce ku temu domowi,

30 Ty zechciej wysłuchać z niebios, z miejsca Twojego przebywania, racz przebaczyć i oddaj każdemu według postępowania jego, Ty, który znasz jego serce. Albowiem tylko Ty znasz serca synów ludzkich.

31 Wtedy też będą się Ciebie lękać i postępować według Twoich dróg, dopóki żyć będą na tej ziemi, którą dałeś ojcom naszym.

32 A gdy przybędzie cudzoziemiec, który nie należy do Twego ludu Izraela z ziemi dalekiego kraju z powodu Twojego Imienia, Twojej silnej ręki i wyciągniętego ramienia, aby przybyć i modlić się w tym domu,

33 wysłuchaj z niebios, z miejsca Twego przebywania, prośby obcego, zaniesione do Ciebie i przychyl się ku nim. Wtedy wszystkie narody ziemi wyznawać będą Twoje imię, będą się Ciebie lękać jak i Twój lud Izrael, wierząc, że ten dom, który ja zbudowałem, nosi Twoje imię.

34 A gdy lud Twój wyruszy na wojnę przeciw swoim wrogom zgodnie z Twoimi wskazaniami i zwróci się w modlitwie w stronę tego miasta, które wybrałeś sobie oraz w stronę domu, który zbudowałem w Twoim imieniu,

35 wtedy wysłuchaj z niebios jego modły i błagania i oddaj mu sprawiedliwość.

36 A jeśli zgrzeszą przeciw Tobie - nie ma bowiem człowieka, który by nie grzeszył - a Ty rozgniewasz się na nich i oddasz ich w ręce nieprzyjaciół a wrogowie ich wezmą w niewolę i uprowadzą w daleki czy bliski kraj,

37 wtedy ockną się w kraju swojej niewoli i w kraju swojego wygnania, zwrócą się do Ciebie o ukazanie im miłosierdzia i będą mówić: "zgrzeszyliśmy, popełniliśmy nieprawość i czyny bezbożne".

38 Nawrócą się do Ciebie z całego serca swego i z całej duszy swej w kraju ich nieprzyjaciół, którzy ich uprowadzili do niewoli i zwrócą się w modlitwie w stronę swojego kraju, który dałeś ojcom ich i w stronę miasta, które wybrałeś, i w stronę domu, który zbudowałem dla Twojego imienia,

39 wtedy racz wysłuchać ich modły i błagania z niebios, z miejsca Twojego przebywania, oddaj im sprawiedliwość i zechciej przebaczyć ludowi Twemu, który zgrzeszył przeciwko Tobie.

40 Teraz Panie, Boże mój, zechciej mieć oczy Twe otwarte, a uszy Twe wrażliwe na modlitwę zanoszoną w tym miejscu.

41 Powstań więc, o Jahwe, Boże i wejdź do miejsca Twego spoczynku, Ty i Twoja arka pełna mocy. Niech się kapłani Twoi, o Jahwe Boże, przyodzieją w zbawienie a czciciele Twoi niech się weselą w pomyślności.

42 O Jahwe, Boże, nie odwracaj oblicza od pomazańca Twego i pamiętaj o dobroci okazanej Dawidowi, słudze Twemu".

7

1 Kiedy Salomon zakończył swoją modlitwę, spadł ogień z nieba i pochłonął ofiary całopalenia i żertwy ofiarne, a chwała Jahwe napełniła dom.

2 Kapłani nie mogli tedy wejść do domu Jahwe, gdyż chwała Jahwe napełniła dom Jahwe.

3 Wszyscy synowie Izraela widzieli jak spadł ogień, i na chwałę Jahwe nad domem. Upadli tedy twarzą do ziemi na posadzkę, oddali pokłon i wielbili Jahwe: "bo jest dobry i na wieki miłosierdzie Jego.

4 Król i cały lud złożyli ofiary przed Jahwe.

5 Król Salomon złożył ofiarę z 22 000 wołów i 120 000 owiec. Tak to król i cały lud poświęcili dom Boży.

6 Kapłani trwali przy swojej służbie, podobnie lewici dla pieśni Jahwe ze swoimi instrumentami, które król Dawid sprawił, aby wielbić Jahwe: "gdyż na wieki miłosierdzie Jego". Podczas hymnów Dawida po przeciwnej stronie grali na trąbach kapłani, a cały Izrael stał.

7 Potem Salomon poświęcił środek dziedzińca przed domem Jahwe i złożył tam ofiarę całopalną i ofiarę pojednania z tłuszczu. Albowiem brązowy ołtarz, który sprawił Salomon, nie mógł pomieścić ofiar całopalnych i ofiar z pokarmów i tłuszczów.

8 Salomon wtedy obchodził święto przez siedem dni z całym Izraelem, zgromadzonym od Wejścia do Chamat aż do Potoku Egipskiego.

9 W ósmym dniu odbyło się uroczyste zebranie, gdyż siedem dni trwało poświęcenie ołtarza i siedem dni obchodzono święto.

10 Dwudziestego trzeciego dnia siódmego miesiąca odesłano ludzi do ich namiotów, rozradowanych, z sercem przepełnionym wdzięcznością za łaski, którymi Jahwe obdarzył Dawida, Salomona i swój lud - Izrael.

11 Gdy Salomon dokończył budowę domu Jahwe i pałacu królewskiego, i wszystkie zamierzenia swoje dla domu Jahwe i pałacu urzeczywistnił,

12 ukazał się Jahwe Salomonowi w nocy i rzekł do niego: "Wysłuchałem twojej modlitwy i wybrałem sobie to miejsce jako dom do składania ofiar.

13 Jeśli zamknę niebiosa i deszcz nie spadnie, jeśli szarańczy pozwolę zniszczyć kraj, jeśli ześlę zarazę na mój lud,

14 a mój naród, który nosi moje imię się upokorzy, będzie się modlił i szukał mego oblicza i odejdzie od swoich złych dróg, wtedy wysłucham go z niebios, odpuszczę im grzechy i ocalę ich kraj.

15 Odtąd oczy moje będą otwarte a uszy moje czułe na modły w tym miejscu.

16 Przecież ja wybrałem dom i uświęciłem go, aby moje imię tam było na wieki. Moje oczy i moje serce pozostaną tam na zawsze.

17 Jeśli będziesz postępował przede mną jak twój ojciec Dawid, aby uczynić wszystko, co ja ci zaoferowałem, jeśli będziesz strzegł przykazań moich i przepisów,

18 wtedy ostanie się twój tron królewski, jak to przyrzekłem twojemu ojcu, któremu powiedziałem: "Niech nigdy ci nie zabraknie władcy w Izraelu.

19 Jeśli jednak odwrócicie się i nie będziecie strzec moich przykazań i zleceń, które wam dałem, i jeśli odejdziecie, aby służyć innym bogom i będziecie ich czcić,

20 przepędzę ich z mojej ziemi, którą im dałem a dom ten, który poświęciłem mojemu imieniu oddalę od mego oblicza i uczynię z niego przedmiot kpin i pośmiewiska u wszystkich narodów.

21 Każdy, kto będzie przechodził obok tego domu, który był tak okazały, będzie oburzony. A gdy zapyta, dlaczego Jahwe w ten sposób postąpił z tym krajem i z tym domem

22 odpowiedzą mu: "Albowiem odwrócili się od Jahwe, Boga ich ojców, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej a upodobali sobie innych bogów i im służyli, dlatego całe to nieszczęście sprowadził na nich"".

8

1 Po upływie dwudziestu lat, w ciągu których Salomon zbudował świątynię Jahwe i swój pałac

2 oraz miasta, które Chiram dał Salomonowi i osiedlił w nich Izraelitów.

3 Potem wyruszył Salomon przeciw Chamat-Coba i zajął je.

4 Odbudował też Tadmor na pustyni i wszystkie miasta, gdzie miał spichlerze, które zbudował w Chamat.

5 Odbudował nadto Bet-Choron górne i Bet-Choron dolne, miasta obronne, umocnione murami, bramami i zaworami.

6 Następnie Baalat i wszystkie miasta, w których Salomon miał spichlerze, miasta rydwanów wojennych i konnicy, i wszystko co postanowił wybudować w Jerozolimie, na Libanie oraz w każdym kraju, który był pod jego władzą.

7 Całą zaś pozostałą ludność z Chetytów, Amorytów, Peryszytów, Chiwwitów, Jebusytów, nie wywodzącą się z Izraela,

8 potomkowie tych, którzy pozostali w kraju a Izraelici ich nie wytępili, Salomon zaciągnął do przymusowych robót po dzień dzisiejszy.

9 Jednak z Izraelitów Salomon nikogo nie przeznaczył do prac niewolniczych, gdyż oni byli jego wojownikami, dowódcami jego straży przybocznej i dowódcami jego rydwanów bojowych i konnicy.

10 Miał też król Salomon dwustu pięćdziesięciu wyższych urzędników, którzy sprawowali rządy nad ludem.

11 Sprowadził także Salomon córkę faraona z Miasta Dawidowego do pałacu, który dla niej wybudował. Mówił bowiem: "Nie godzi się, by kobieta zamieszkiwała w domu Dawida, króla izraelskiego. Święte bowiem jest miejsce, do którego wprowadzono arkę Jahwe".

12 Wtedy też złożył Salomon dla Jahwe ofiarę całopalną na ołtarzu Jahwe, który zbudował przed przedsionkiem,

13 tak żeby każdego dnia zgodnie z przepisami Mojżesza składać ofiary w szabaty, w dni nowiu księżyca oraz w trzy uroczystości roku: Święto Przaśników, w Święto Tygodni i w Święto Namiotów.

14 Uporządkował też według rozkładu ustalonego przez swojego ojca Dawida zmiany kapłanów przy ich służbie i lewitów przy ich powinnościach, aby śpiewali hymny pochwalne i byli do dyspozycji kapłanów każdego dnia zgodnie z planem. Ustalił także odźwiernych według ich zmian dla każdej bramy, gdyż takie było rozporządzenie męża Bożego Dawida.

15 Nie uchylono się w żadnym wypadku od nakazów króla, dotyczących kapłanów, lewitów i skarbca.

16 W ten sposób doprowadzono do końca wszystkie przedsięwzięcia Salomona od dnia założenia fundamentów domu Jahwe aż do jego wykończenia.

17 W tym też czasie udał się Salomon do Esjon-Geber i do Elat nad brzegiem morza w kraju Edomu.

18 A Chiram przez swoje sługi posłał mu okręty i doświadczonych żeglarzy. Razem z ludźmi Salomona popłynęli do Ofiru. Stamtąd przywieźli czterysta pięćdziesiąt talentów złota i przekazali je Salomonowi.

9

1 Usłyszała też królowa Saba o sławie Salomona. Przybyła więc do Jerozolimy z licznym orszakiem, z wielbłądami, wiozącymi wonności, dużo złota i drogich kamieni po to, aby poprzez zagadki doświadczyć go. Odwiedziła Salomona i powiedziała wszystko, co jej leżało na sercu.

2 Salomon zaś odpowiadał na wszystkie jej pytania. Nie było dla Salomona rzeczy niejasnych, na które nie znalazł rozwiązania.

3 Gdy królowa Saby przekonała się o mądrości Salomona, zobaczyła dom, który zbudował,

4 potrawy na jego stole, mieszkania urzędników, wykwintność jego sług, ich ubiory, podane napoje, a nadto ofiary, jakie składał w domu Jahwe, była pełna podziwu.

5 Powiedziała wreszcie do króla: "Co usłyszałam w moim kraju o tobie i twojej mądrości nie jest przesadą.

6 Nie wierzyłam ich pochwałom, dopóki osobiście nie przyszłam tu i własnymi oczami mogłam zobaczyć i stwierdzić, że nawet połowy o twojej wielkości i mądrości nie doniesiono mi. Przekraczasz sławę, o której ja słyszałam.

7 Szczęśliwi mężowie twoi, szczęśliwi twoi słudzy, którzy stale mogą być przy tobie i upajać się twoją mądrością.

8 Niech będzie uwielbiony Jahwe, twój Bóg, który miał upodobanie w tobie i posadził cię na tronie jako króla Jahwe, twojego Boga. Ponieważ Bóg umiłował Izrael i pragnie zapewnić mu trwałe dziedzictwo, uczynił cię swoim królem, abyś czuwał nad praworządnością i sprawiedliwością".

9 Potem królowi złożyła w darze sto dwadzieścia talentów złota, wiele wonności i drogich kamieni. Nie równały się żadne wonności tym i, jakie wtedy ofiarowała Salomonowi królowa Saby.

10 Oprócz tego także ludzie Chirama i Salomona, którzy przywozili złoto z Ofiru przywieźli również drzewo sandałowe i drogie kamienie.

11 Z drzewa sandałowego król uczynił kunsztowne ozdoby dla domu Jahwe i dla pałacu królewskiego, nadto cytry i harfy dla śpiewaków. Podobnych rzeczy nie widziano nigdy przedtem w krainie judzkiej.

12 Król Salomon obdarował też królową Saby wszystkim, czego pragnęła i o co prosiła, o wiele więcej niż ona sama ofiarowała królowi. Po tym wróciła ze swoim orszakiem do swojego kraju.

13 Waga złota, które Salomon otrzymywał w ciągu roku, wynosiła 666 talentów,

14 nie licząc cła od kupców i handlarzy. Również królowie Arabii i zarządcy kraju przekazywali Salomonowi złoto i srebro.

15 Także Salomon kazał sporządzić dwieście wielkich tarcz z kutego złota, na każdą zużyto sześćset [syklów] kutego złota.

16 Dalej trzysta puklerzy również z kutego złota, na każdy zużyto trzysta [syklów] złota. To wszystko umieszczono w domu leśnym - Libanu.

17 Kazał też król wykonać wielki tron z kości słoniowej i pokryć czystym złotem.

18 Do tronu prowadziło sześć stopni i złoty baranek stał za nim. Po obydwu stronach siedzenia były poręcze a dwa lwy stały przy poręczach.

19 Na sześciu stopniach znów stało dwanaście lwów po jednej i drugiej stronie. Czegoś podobnego nie wykonano w żadnym królestwie.

20 Ze złota były także wszystkie naczynia do trunków dla króla Salomona, z prawdziwego złota były również wszystkie naczynia w domu leśnym - Libanu; srebro za rządów Salomona straciło na wartości.

21 Król bowiem miał flotę morką, która z ludźmi Chirama płynęła do Tarszisz a co trzy lata wracała z Tarszisz, przywożąc złoto i srebro, kość słoniową, a także małpy i pawie.

22 Tak więc król Salomon górował nad wszystkimi królami ziemi bogactwem i mądrością.

23 Pragnieniem wszystkich królów ziemi było ujrzeć Salomona, aby doświadczyć jego mądrości, którą Bóg złożył w jego sercu.

24 Każdy z nich przynosił rok rocznie swój dar: srebrne i złote przedmioty, ubiory, broń, wonność, konie i muły.

25 Salomon posiadał cztery tysiące zaprzęgów koni do wozów bojowych i tysiąc dwieście jezdnych. Porozmieszczał ich po miastach gdzie były wozy bojowe i przy sobie w Jerozolimie.

26 Był on panem wszystkich królów od Rzeki aż do kraju Filistynów i do granicy z Egiptem.

27 Za króla było tak dużo srebra w Jerozolimie jak kamienia, a cedry tak liczne jak sykomory w Szefeli.

28 Sprowadzono też konie dla Salomona z Egiptu i ze wszystkich innych krajów.

29 Pozostałe dzieje Salomona, wcześniejsze i późniejsze zostały spisane w księdze proroka Natana, w proroctwie Achijji z Szilo i w widzeniach "Widzącego" Iddy w sprawie Jeroboama, syna Nebata.

30 Salomon panował w Jerozolimie przez czterdzieści lat nad całym Izraelem.

31 Salomon zasnął ze swoimi ojcami. Pochowano go w mieście Dawida, jego ojca. Królem po nim został jego syn, Roboam.

10

1 Roboam udał się do Sychem, gdyż tam zgromadził się cały Izrael, aby go ogłosić królem.

2 Gdy ta wiadomość doszła do Jeroboama, syna Nebata, który wówczas przebywał w Egipcie, gdzie uszedł przed Salomonem, powrócił z Egiptu.

3 Posłano tedy po niego, aby przybył. Przyszedł więc Jeroboam jak i cały Izrael. Przemówił on tymi słowy:

4 "Ojciec twój nałożył na nas ciężkie jarzmo; ulżyj więc w przygniatającej służbie twego ojca i w ciężkim jarzmie, włożonym na nas, wtedy będziemy ci służyć.

5 Odpowiedział im: "Wróćcie ponownie po trzech dniach do mnie". A gdy lud się rozszedł,

6 król Roboam radził się starszych, którzy byli na służbie Salomona, za jego czasów. Zapytał więc: "Jak radzicie mi, co mam odpowiedzieć temu ludowi?"

7 Oni mu odpowiedzieli: "Jeśli będziesz dobry dla tego ludu, okażesz im życzliwość i powiesz im przyjazne słowa, będą ci zawsze służyli".

8 On jednak nie przyjął rady, jaką mu dali starsi i zwrócił się o radę do młodszych, którzy z nim razem wzrastali i byli teraz w jego służbie.

9 Zapytał ich: "Jak mi radzicie, co mam odpowiedzieć temu ludowi, który mnie prosi: "Ulżyj jarzma, którymi obciążył nas twój ojciec"!".

10 Młodsi zaś, którzy razem z nim wzrastali, podpowiedzieli mu: "Taką daj odpowiedź temu ludowi, który zwrócił się do ciebie z powyższą prośbą: "Twój ojciec obciążył nas jarzmem, ale ty nam ulżyj: Mój najmniejszy palec jest większy od bioder mojego ojca;

11 Ojciec mój włożył na was ciężkie jarzmo, a ja uczynię je jeszcze cięższym. Ojciec mój chłostał was biczami a ja skorpionami"".

12 Zgodnie z poleceniem króla, który mówił: "Wróćcie tu po trzech dniach", przybyli Jeroboam i cały lud do Roboama.

13 Król dał im wtedy surową odpowiedź, gdyż odrzucił król Roboam radę starszych.

14 Powtórzył więc słowa młodszych idąc za ich radą: "Ojciec mój włożył na was ciężkie jarzmo, ja uczynię je jeszcze cięższym, ojciec mój chłostał was biczami a ja skorpionami".

15 Tak więc król nie wysłuchał próśb ludu. Stało się to za dopustem Bożym, aby spełniły się słowa Jahwe, które przekazał przez Achijję z Szilo do Jeroboama, syna Nebata.

16 Kiedy cały Izrael zauważył, że król ich nie posłuchał, odpowiedzieli królowi: "Jaki nasz współudział z Dawidem? Nie mamy dziedzictwa, łączącego nas z synem Jiszaja! A więc Izraelu do namiotów swoich! A ty Dawidzie pilnuj swojego domu". Cały Izrael udał się tedy do swoich namiotów.

17 Roboam został królem tylko nad tymi Izraelitami, którzy zamieszkali miasta Judy.

18 Król Roboam wysłał jeszcze nadzorcę robót Hadorama, lecz Izraelici obrzucili go kamieniami aż go uśmiercili. Królowi Roboamowi udało się jeszcze wskoczyć na rydwan bojowy i uciec do Jerozolimy.

19 W taki to sposób odłączył się Izrael od domu Dawida aż po dzień dzisiejszy.

11

1 Wróciwszy do Jerozolimy Roboam zmobilizował 180 000 wojowników z pokolenia Judy i Beniamina i szykował się do wojny z Izraelem, aby uzyskać z powrotem królestwo Roboamowe.

2 Wtedy Jahwe skierował swoje słowo do Szemaji, męża Bożego:

3 "Powiedz Roboamowi, synowi Salomona, królowi Judy i całemu Izraelowi w Judzie i Beniaminie.

4 Tak mówi Jahwe: "Nie wyruszajcie i nie prowadźcie walki z waszymi braćmi! Nie każdy wróci do swego domu, gdyż stało się to za moim dopustem". Usłuchali słów Jahwe i odstąpili od wyprawy przeciw Jeroboamowi.

5 Roboam pozostał w Jerozolimie i budował miasta obronne w Judzie.

6 Odbudował: Betlejem. Etam, Tekoa,

7 Bet-Cur, Soko, Adullam,

8 Gat, Mareszę, Zif,

9 Adoraim, Labisz, Azekę,

10 Corę, Ajjalon i Chebron, położone w Judzie i Beniaminie jako warownie.

11 Uczynił z nich mocne twierdze i sprowadził do nich zwierzchników oraz zapasy żywności, oliwę i wino.

12 W każdym z tych miast zostawił tarcze i włócznie i umocnił je. Panował nad Juda i Beniaminem.

13 Również kapłani i lewici z całego Izraela wstawili się z wszystkich dzielnic u niego.

14 Lewici bowiem opuścili swoje pastwiska i swoje posiadłości i zdążali do Judy i Jerozolimy, gdyż Jeroboam oraz synowie jego zabronili im pełnienia służby kapłańskiej.

15 On zaś powołał własnych kapłanów na wyżynach dla kultu kozłów i cielców, które tam postawił.

16 A za lewitami podążali z wszystkich plemion Izraela ci, którzy z całym przekonaniem szukali Jahwe, Boga Izraela, i pragnęli składać ofiary Jahwe, Bogu ojców swoich.

17 Oni to przez trzy lata umacniali królestwo Judy i wspierali Roboama, syna Salomona. Przez trzy lata bowiem postępowali drogą Dawida i Salomona.

18 Roboam poślubił Machalatę, córkę Jerimota, syna Dawida i Abihailę, córkę Eliaba, syna Jiszaja.

19 Urodziła mu ona synów: Jeusza, Szemarię i Zahama.

20 Po niej poślubił Maakę, córkę Abszaloma, która urodziła mu Abię, Attaja, Zizę i Szelomita.

21 A Roboam miłował Maakę, córkę Abszaloma bardziej niż wszystkie inne żony i nałożnice swoje. Pojął bowiem osiemnaście żon i sześćdziesiąt nałożnic i miał z nimi dwudziestu ośmiu synów i sześćdziesiąt córek.

22 Księciem i wodzem pomiędzy braćmi swoimi Roboam ustanowił Abię, syna Maaki, chciał go bowiem powołać na króla.

23 W sposób przemyślany rozesłał swoich synów do wszystkich części Judy i Beniamina, i do wszystkich ufortyfikowanych miast, zadbał o dostatnie utrzymanie i ściągnął dla nich wiele niewiast.

12

1 A gdy Roboam umocnił swoje królestwo i stał się potężny, odstąpił od Prawa Jahwe a cały Izrael z nim.

2 Już w piątym roku panowania króla Roboama, wyruszył Sziszak, król Egiptu, przeciw Jerozolimie - gdyż sprzeniewierzyli się Jahwe -

3 z 1200 rydwanami wojennymi, 60 000 konnicy. Niezliczona była ilość wojowników, która z nim przybyła z Egiptu: Libijczycy, Sukkijczycy i Kuszyci.

4 Zdobył on twierdze w Judzie i zdążał do Jerozolimy.

5 Wtedy poszedł prorok Szemaja do Roboama i do książąt, którzy zgromadzili się w Jerozolimie, uchodząc przed Sziszakiem. Rzekł do nich: "Tak mówi Jahwe: Wyście mnie porzucili, dlatego i Ja oddaję was w ręce Sziszaka".

6 Ukorzyli się tedy książęta Izraela wraz z królem i wołali: "Jahwe jest sprawiedliwy".

7 Gdy Jahwe widział, że się upokorzyli, ponownie Jahwe przemówił do Szemaji: "Upokorzyli się. Dlatego ich nie wyniszczę. Wkrótce ich ocalę a mój gniew nie wyleje się przez Sziszaka na Jerozolimie.

8 Jednakże będą musieli mu służyć, aby poznali co znaczy służyć mnie a służyć królestwom ziemskim".

9 Sziszak zaś, król Egiptu, wkroczył do Jerozolimy i pozabierał skarby domu Jahwe i skarby pałacu królewskiego. Wszystko pozabierał. Również zabrał złote tarcze, które sporządził Salomon.

10 Na ich miejscu postawił król Roboam tarcze ze spiżu i powierzył je dowódcom straży, którzy pilnowali wejścia do pałacu królewskiego.

11 Ilekroć więc król udawał się do domu Jahwe, straż przychodziła i zabierała tarcze, a potem odnosiła je do zbrojowni swojej.

12 Ponieważ król się upokorzył, odwrócił się od niego gniew Jahwe, i nie wyniszczył go zupełnie. W Judzie bowiem było jeszcze wiele dobrego.

13 Król Roboam umocnił się znów w Jerozolimie i sprawował rządy.

14 Miał lat czterdzieści jeden, gdy został królem. Panował siedemnaście lat w Jerozolimie, w mieście które Jahwe wybrał spośród wszystkich pokoleń Izraela, aby tam zamieszkało imię Jego. Matka jego miała na imię Naama i była Ammonitką. Uczynił on wiele zła, gdyż nie skierował swojego serca, aby szukać Jahwe.

15 Wcześniejsze i późniejsze dzieje Roboama zostały opisane , w księgach proroka Szemaji oraz "Widzącego" Iddy, które także zawierają spisy rodowodów. Zatargi między Roboamem i Jeroboamem trwały przez cały czas.

16 Roboam zasnął z ojcami swymi i pochowano go w Mieście Dawidowym. Królem po nim został jego syn Abia.

13

1 W osiemnastym roku rządów Jeroboama Abia został królem Judy.

2 Panował w Jerozolimie trzy lata. Matka jego miała na imię Maaka i była córką Usiela z Gibea. Doszło jednak do wojny pomiędzy Abią i Jeroboamem.

3 Abia rozpoczął wojnę z 400 000 wojownikami walecznymi i wyborowymi. Jeroboam natomiast wystąpił przeciw niemu z 800 000 wojownikami również walecznymi i wyborowymi.

4 Abia wtedy wyszedł na szczyt góry Ceramaim w górach Efraim i przemówił: "Słuchajcie mnie, ty Jeroboamie i cały Izraelu.

5 Przecież powinniście wiedzieć, że Jahwe, Bóg Izraela przekazał królestwo nad Izraelem Dawidowi i jego potomkom wieczystym przymierzem.

6 Ale Jeroboam, syn Nebata a sługa Salomona, syna Dawida powstał i zbuntował się przeciwko swoim panom.

7 Zgromadzili się wokół niego zarozumiali mężowie, nikczemni ludzie i zawładnęli nad Roboamem, synem Salomona. Roboam był wtedy młody, niezdecydowany i nie zdołał się im przeciwstawić.

8 Teraz wy zmówiliście się przeciw królestwu Jahwe, które jest w rękach synów Dawida. Jest was bardzo wielu i macie złote cielce, które Jeroboam uczynił bogami dla was.

9 Przecież przepędziliście kapłanów Jahwe, potomków Aarona i lewitów a sprowadziliście kapłanów, podobnie jak mieszkańcy krajów pogańskich. Każdy kto przywędrował z młodym cielcem i siedmioma baranami, aby zostać poświęconym, staje się kapłanem nie istniejących bożków.

10 Naszym Bogiem jednak jest Jahwe i my nie odstąpiliśmy od niego. Potomkowie Aarona pełnią służbę Jahwe jako kapłani, a lewici przestrzegają swoich obowiązków.

11 Każdego poranka i każdego wieczoru składają całopalenia dla Jahwe i ofiary z wonnego kadzidła. Kładą chleby na czystym stole i zapalają co wieczór złoty świecznik z jego lampami. W ten sposób spełniamy powinność naszą wobec Jahwe, Boga naszego. Wy jednak odstąpiliście od Niego.

12 Nam przewodniczy Bóg a potem Jego kapłani z głośnymi trąbami, aby zabrzmiały przeciwko wam, synom Izraela! Nie walczcie z Jahwe, Bogiem ojców naszych, gdyż nie odniesiecie zwycięstwa.

13 Jeroboam jednak wydał rozkaz tylnym oddziałom, aby ich obejść i stanąć za nimi. On sam stanął naprzeciw Judy, a zasadzka z tyłu.

14 Gdy Juda rzucił się do walki, uderzono na nich z przodu i z tyłu. Wtedy wołali do Jahwe a kapłani zagrali na trąbach.

15 A gdy mężowie Judy wydali okrzyk bojowy, Bóg pokonał Jeroboama i cały Izrael wobec Abii i Judy.

16 A synowie Izraela udali się do ucieczki przed Judą, ale Bóg wydał ich w ręce Judy.

17 Abia i jego ludzie zadali im wielką klęskę. Spośród Izraelitów bowiem poległo 500 000 najlepszych wojowników.

18 wówczas w ten sposób został upokorzony Izrael. Umocnili się natomiast synowie Judy. Trwali bowiem przy Jahwe, Bogu ojców swoich.

19 Abia ruszył jeszcze w pościg za Jeroboamem i odebrał mu miasta: Betel, Jeszanę i Efron łącznie ze wszystkimi przyległymi do nich miejscowościami.

20 Jeroboam już nie odzyskał swej mocy za życia Abii. W końcu zmarł porażony przez Jahwe.

21 Abia natomiast stał się mocny, pojął czternaście żon i miał dwudziestu dwóch synów i szesnaście córek.

22 Pozostałe dzieje Abii, jego czyny i słowa zostały zapisane w księdze proroka Iddy.

14

1 A gdy Abia zasnął z ojcami swymi, pochowano go w Mieście Dawidowym. Po nim objął rządy jego syn Asa. Za jego czasów panował pokój w kraju przez dziesięć lat.

2 Asa czynił to, co było dobre i prawe w oczach Jahwe, jego Boga.

3 Zlikwidował ołtarze pogańskie i wyżyny, porozbijał stele i powywracał aszery.

4 Nakazał Judzie, aby szukali Boga swoich ojców i przestrzegali Prawo i przykazania.

5 Ze wszystkich miast Judy zniósł wyżyny i ołtarze kadzielne. Za jego czasów w kraju zapanował pokój.

6 Wybudował w Judzie twierdzę, gdyż w kraju panował pokój i nie wybuchła żadna wojna przeciw niemu. Jahwe bowiem obdarował go pokojem.

7 Dlatego też przemówił do Judy: "Trzeba będzie wzmocnić te miasta i otoczyć murami i wieżami oraz zabezpieczyć bramami i zaworami, jak długo jest nasz. Szukaliśmy bowiem Jahwe, naszego Boga. Dlatego że szukaliśmy go, dał nam spokój zewsząd". Tak więc budowali z wielkim powodzeniem.

8 Wojsko Asy z Judy liczyło trzy tysiące żołnierzy z tarczami i dzidami, a z Beniamina dwieście osiemdziesiąt tysięcy żołnierzy uzbrojonych w tarcze podręczne i łuki. Wszyscy byli dzielnymi wojownikami.

9 Wyruszył przeciw nim Zerach Kuszyta z milionową armią i trzystu wojennymi rydwanami i dotarł aż do Mareszy.

10 Wyruszył też przeciw niemu Asa gotowy do boju w dolinie Cafata, w pobliżu Mareszy.

11 Asa jednak zwrócił się do Boga, swojego Jahwe, błagając: "Jahwe! Nikt inny poza Tobą nie jest w stanie ocalić słabszych przed potężnym. Ratuj nas, Jahwe, Boże nasz; tylko w Tobie nasze wsparcie! W imię Twoje wyruszamy przeciw tej przemocy. Jahwe! Ty jesteś naszym Bogiem i żaden śmiertelnik nie może Ci sprostać".

12 A Jahwe pobił Kuszytów wobec Asy i wobec Judy, tak że Kuszyci uciekali.

13 Asa zaś ze swoimi wojownikami ścigał ich aż do Gerazy. Padło tylu Kuszytów, że prawie nikt nie uszedł z życiem. W taki to sposób zostali zmiażdżeni przez Jahwe i Jego wojsko. Wzięli też bardzo wiele łupów.

14 Następnie podbili wszystkie miasta wokół Gerazy, które opanował strach przed Jahwe i złupili je doszczętnie, a łup w nich był wielki.

15 Napadli także na zagrody trzód uprowadzając mnóstwo owiec i wielbłądów. Potem wrócili do Jerozolimy.

15

1 A gdy Duch Boży wstąpił na Azarjahu, syna Odela,

2 udał się do Asy z poselstwem: - Słuchajcie mnie, ty Aso oraz cała Judo i cały Beniaminie. Jahwe jest z wami, gdy wy jesteście z nim. Jeśli Go szukać będziecie, pozwoli się wam znaleźć, jeśli Go jednak opuścicie i On was opuści.

3 Przez długi czas Izrael żył bez prawdziwego Boga, bez kapłanów, nauczających i bez Prawa.

4 W swojej nędzy nawrócili się do Jahwe, Boga Izraela, a ponieważ Go szukali, pozwolił im się odnaleźć.

5 W owym czasie nikt nie mógł bezpiecznie gdzieś wyruszyć czy powracać, albowiem niepokój panował nad wszystkimi mieszkańcami narodów.

6 Powstał naród przeciw drugiemu narodowi i miasto przeciw drugiemu miastu, gdyż Bóg doświadczał ich przeróżnymi udrękami.

7 Wy jednak bądźcie mężni! Niech nie osłabnie wasza ręka, albowiem wasze czyny zostaną nagrodzone.

8 Gdy Asa usłyszał słowa i przepowiednie proroka Azarjahu, syna Odeda, usunął odważnie obrzydliwość z całej ziemi Judy i Beniamina jak również z miast, które zdobył w górach Efraim. Odnowił także ołtarz Jahwe, który stał przed przedsionkiem Jahwe.

9 Następnie zwołał wszystek lud Judy i Beniamina a także wszystkich przybyszów z Efraima, Manassesa i Symeona, mieszkających wśród nich. Uszło ich bowiem tam wielu z Izraela widząc, że z nim jest Jahwe, jego Bóg.

10 Potem zebrali się w Jerozolimie w trzecim miesiącu, piętnastego roku rządów Asy.

11 W tym oto dniu złożyli dla Jahwe ofiary z łupu, jaki zdobyli -700 wołów i 7000 owiec.

12 Nadto zobowiązali się szukać Jahwe, Boga ich ojców z całym sercem i z całą duszą.

13 Zaś każdy, kto by nie szukał Jahwe,cBoga Izraela, obojętnie czy wielki lub mały, czy mężczyzna lub kobieta, winien ponieść śmierć.

14 To przysięgli Jahwe głosem potężnym, wśród okrzyków radości przy dźwięku trąb i rogów.

15 Cały lud Judy radował się z przysięgi, gdyż z całego serca ją złożyli. Szukali bowiem Jahwe szczerze, dlatego też pozwolił im się znaleźć i użyczył im powszechnego spokoju.

16 Zaś swoją matkę Maakę, która wzniosła Aszerze bałwana, pozbawił król Asa godności królewskiej, a bałwana kazał zwalić, rozbić i spalić w dolinie Cedronu.

17 Nie zdołano jednak usunąć wyżyn w Izraelu, mimo że serce Asy pozostało nieskalane przez całe życie.

18 Złożył też dary do świątyni Bożej ofiarowane przez jego ojca i te które sam ofiarował: srebro, złoto i różne naczynia.

19 Aż do trzydziestego piątego roku panowania Asy nie doszło do żadnej wojny.

16

1 W trzydziestym szóstym roku rządów Asy wyruszył przeciw Judzie Basza, król Izraela i umocnił Ramę, aby uniemożliwić wymarsz i powrót Asie, królowi Judy ze swoim wojskiem.

2 Wtedy Asa zebrał złoto i srebro ze skarbca świątyni Jahwe i pałacu królewskiego i posłał je do Ben-Hadada, króla Aranu, który przebywał w Damaszku z oświadczeniem:

3 "Niech trwa przymierze między mną a tobą, tak jak było między moim ojcem i twoim. Posyłam ci srebro i złoto. Zerwij przymierze z Baszą królem Izraela, aby odstąpił ode mnie".

4 Ben Hadad posłuchał króla Asy i wysłał swoich dowódców z wojskiem przeciw miastom Izraela. Napadli oni na Ijjon, Dan i Abel-Maim, jak również na wszystkie miasta - spichlerze Neftalego.

5 Gdy dowiedział się o tym Basza, przerwał fortyfikację Ramy i zawiesił dalsze prace.

6 Król Asa zaś zebrał wszystek lud Judy i zabrał z Ramy kamienie i belki, które Basza używał do budowy i użył je do umocnienia Geba i Mispa.

7 W tym czasie przybył jasnowidz Chanani do Asy, króla Judy, i orzekł mu: "Ponieważ zwróciłeś się o pomoc do króla Aramu a nie do Boga twojego, Jahwe, dlatego wymknęło się z twojej ręki wojsko króla Aramu.

8 A czy Kuszyci i Libijczycy nie byli potężną armią z mnóstwem rydwanów i konnicy? Ponieważ oparłeś się na Jahwe, On oddał ich w twoje ręce. Przecież oczy Jahwe obiegają całą ziemię, by wesprzeć swą potęgą tych, którzy trwają przy Nim sercem niepodzielnym.

9 Tym razem postąpiłeś jednak niemądrze, gdyż odtąd będziesz miał wojnę".

10 Asa zaś uniósł się gniewem na "Widzącego" i wtrącił go do więzienia. Rozdrażniło go bowiem to wszystko. W tym czasie Asa również prześladował niektórych spośród ludu.

11 Pozostałe dzieje Asy, te wcześniejsze i późniejsze, są zapisane w Księdze Królów Judy i Izraela.

12 W trzydziestym dziewiątym roku swych rządów Asa zachorował bardzo poważnie na nogi. Nie szukał jednak w swojej chorobie pomocy u Jahwe, lecz u lekarzy.

13 W końcu Asa spoczął z ojcami swymi. Umarł w czterdziestym pierwszym roku swych rządów.

14 Pogrzebano go we własnym grobie, który przygotował dla siebie w Mieście Dawidowym. Złożono go na łożu pełnym pachnideł i maści specjalnie przygotowanych. Przygotowano też na jego cześć olbrzymie ognisko.

17

1 Po nim królem został jego syn Jozafat. Umocnił się on przeciw Izraelowi.

2 Obsadził wojskiem wszystkie warownie w Judzie i powołał zarządców w ziemi judzkiej oraz w miastach efraimskich, zdobytych jeszcze przez jego ojca, Asa.

3 A Jahwe był z Jozafatem, gdyż postępował tak jak z początku jego ojciec. Nie czcił Baalów,

4 szukał natomiast Boga swego ojca i postępował według Jego przykazań, a nie tak jak Izrael.

5 Toteż Jahwe umocnił jego władzę królewską, wszystek zaś lud przynosił dary Jozafatowi, tak że był bardzo bogaty i sławny.

6 Postępując drogami Jahwe umocnił swoje zamysły i usunął wyżyny i aszery z ziemi judzkiej.

7 W trzecim roku rządów wysłał swoich książąt Ben-Chaila i Obadja, Zakarja, Netaneela i Mikajahu do miast judzkich, aby tam nauczali.

8 Równocześnie z nimi wysłał lewitów: Szemaję, Netanjahu, Zebadjahu, Asaela, Szemiramota, Jehonatana, Adonijjahu, Tobijjahu i Tob-Adonijję oraz kapłanów: Eliszamę i Jehorama.

9 Nauczali oni w Judzie z Księgi Prawa Jahwe. Obchodzili więc wszystkie miasta ludu, by pouczać lud.

10 A bojaźń Jahwe ogarnęła wszystkie królestwa wokoło Judy tak że nie prowadzili żadnej wojny z Jozafatem.

11 Nawet Filistyni przynosili Jozafatowi dary i daniny pieniężne. Również Arabowie obdarzyli go trzodą: 7700 baranów i 7700 kozłów.

12 Jozafat zaś wzrastał w potęgę. Budował warownie oraz miasta - spichlerze w Judzie.

13 Rozwinął przedsiębiorstwa w miastach judzkich i zadbał o doborowych żołnierzy w Jerozolimie.

14 Oto ich spis, według poszczególnych rodów: w Judzie dowódcami nad oddziałami po tysiąc żołnierzy byli: Adna dowodzący 300 000 dzielnych wojowników;

15 obok niego Jehochanan, dowodzący 280 dzielnymi wojownikami

16 oraz Amasja, syn Zikriego, ochotnik w służbie Jahwe a z nim 200 000 dzielnych wojowników.

17 Z Beniamina zaś wywodził się bohater Eliada z oddziałem 200 000 uzbrojonych w łuki i tarcze. Pod jego komendą był

18 Jehozabad z oddziałem 180 000 uzbrojonym do walki.

19 Oni to wszyscy służyli królowi, nie licząc tych, których król przydzielił w warownych miastach po całej ziemi Judy.

18

1 Jozafat stał się bardzo bogaty i sławny. Spokrewnił się z Achabem.

2 Gdy po latach przybył do Samarii, Achab dla niego i ludzi z jego świty kazał zabić niezliczoną ilość owiec i wołów, nakłaniając go do wojny z Ramot w Gileadzie.

3 Achab, król Izraela tak wówczas mówił do Jozafata, króla Judy: "Czy wyruszysz ze mną do Ramot w Gileadzie?" Odpowiedział: "Możesz na mnie polegać jak na sobie samym. Mój lud i twój lud ruszymy na wojnę razem z tobą".

4 Nadto Jozafat powiedział królowi Izraela: "Najpierw jednakże zapytaj wyroczni Jahwe".

5 Wtedy król Izraela zwołał czterystu proroków i powiedział im: "Mamy wyruszyć na wojnę przeciw Ramot w Gileadzie, czy też odstąpić od tego zamiaru?" Oni odpowiedzieli: "Możesz wyruszyć! Bóg je przekaże w ręce króla".

6 Jozafat jednak wtrącił: "Czy nie ma tu jeszcze innego proroka Jahwe, ażebyśmy mogli się go poradzić!"

7 Na to król Izraela rzekł do Jozafata: "Owszem jest jeszcze jeden, przez którego możnaby się zwrócić do Jahwe o radę. Ale go nienawidzę, gdyż zamiast pomyślności ciągle przepowiada mi zło. Jest to Mikajehu, syn Jimii". Jozafat na to odrzekł: "Nie mów tak królu Izraela".

8 Wtedy król Izraela przywołał jednego ze swoich urzędników i zlecił mu niezwłocznie sprowadzić Mikajehu, syna Jimli.

9 Kiedy król Izraela i Jozafat król Judy, ubrani w swoje szaty siedzieli na swoich tronach, znajdujących się na placu przed wejściem do bramy Samarii i wszyscy prorocy wypowiadali wyrocznie przed nimi,

10 Cidkijja, syn Kenaany, sporządził sobie żelazne rogi wołając: "Tak mówi Jahwe, nimi będziesz bódł Aramejczyków, aż do ich upadku".

11 Podobnie przepowiadali wszyscy inni prorocy, orzekając: "Wyruszaj do Ramot w Gileadzie i odnieś zwycięstwo, albowiem Jahwe odda je w ręce króla!"

12 Posłaniec zaś, który miał sprowadzić Mikajehu przekonywał go mówiąc: "Otóż przepowiednie proroków są zgodne i pomyślne dla króla. Niechże i twoja przepowiednia będzie taka sama, jak każda z nich. A więc, prorokuj - powodzenia".

13 Na to rzekł Mikajehu: "Na życie Jahwe, tylko to, co mój Bóg oznajmi, wyłącznie to przekażę".

14 Gdy więc znalazł się przed królem, ten zapytał go: "Mikajehu, czy mam wyruszyć na wojnę przeciw Ramot w Gileadzie, czy też mamy zaniechać tego".

15 On odpowiedział: "Wyruszajcie i zwyciężajcie! Zostaną przekazani w wasze ręce". I upomniał go król: "Ileż to razy mam cię zmuszać żebyś przysiągł mi mówić tylko prawdę w imieniu Jahwe".

16 Wtedy przepowiadał: "Widziałem cały Izrael rozproszony w górach, jak owce, nie mające pasterza. A Jahwe rzekł: "Nie mają oni pana! Niech więc każdy wraca do swego domu"".

17 Na to odparł król Izraela do Jozafata: "Czyż nie mówiłem ci, że nic dobrego mi nie zapowiada, tylko samo zło".

18 Ten zaś ciągnął dalej: "Słuchajcie więc przepowiedni Jahwe. Ujrzałem Jahwe, siedzącego na swoim tronie i całe wojsko nieba stało po prawicy i lewicy Jego.

19 A Jahwe pytał: "Kto zwiedzie Achaba, króla Izraela, ażeby wyruszył do Ramot w Gileadzie i aby tam zginął?" A gdy jeden mówił to a drugi owo,

20 wystąpił jeden z duchów, a stanąwszy przed obliczem Jahwe oświadczył: "Ja go zwiodę". Jahwe zaś zapytał: "Jakim sposobem?"

21 On na to: "Pójdę i stanę się duchem kłamstwa w ustach wszystkich proroków jego". A Jahwe dodał: "Zwiedziesz go i to ci się uda. Pośpiesz się więc i uczyń tak".

22 Tak więc Jahwe włożył ducha kłamstwa w usta tych twoich proroków, Jahwe bowiem postanowił twoją zgubę".

23 Wtedy podbiegł Cidkijja, syn Kenaany i uderzył Mikajehu w twarz, szydząc: "Którąż to drogą odszedł ode mnie duch Jahwe, aby z tobą mówić?"

24 Odpowiedział Mikajehu: "Doświadczysz to w owym dniu, kiedy będziesz uchodził z jednej komnaty do drugiej, aby się ukryć".

25 Wtedy król Izraela rozkazał: "Weźcie Mikajehu i zaprowadźcie do zarządcy miasta Amona i do królewicza Joasa.

26 Powiedzcie im: Tak rozkazał król: Zamknijcie go do więzienia i dajcie mu mało chleba i wody do jedzenia aż wrócę z powrotem zdrów".

27 A Mikajehu odrzekł mu: "Jeśli wrócisz zdrowy, nie przemawiał przeze mnie Jahwe". I zawołał jeszcze: "Słuchajcie wszystkie narody".

28 Potem wyruszyli, król Izraela i Jozafat, król Judy, do Ramot w Gileadzie.

29 A król Izraela powiedział do Jozafata: "Chcę się przebrać, nim ruszę do walki, ty zaś włóż moje szaty". Przebrał się więc król Izraela i ruszyli do walki.

30 Król Aramu zaś wydał taki rozkaz dowódcom swoich rydwanów: "Nie wdawajcie się w walkę z nikim, czy to z niższej rangi, czy też z ważnym, tylko z samym królem Izraela".

31 Gdy dowódcy rydwanów bojowych zobaczyli Jozafata przekonani, że to król Izraela, otoczyli go nacierając na niego. Wówczas Jozafat wydał okrzyk bojowy i Jahwe go wspomógł, odwracając ich od niego.

32 Wnet dowódcy rydwanów spostrzegli, że to nie jest król Izraela i zostawili go w spokoju.

33 Natomiast pewien żołnierz napiął łuk i nie mierząc trafił króla Izraela między spojenia pancerza. Ten więc rozkazał woźnicy: "Zawróć i wywieź mnie z pola bitwy, gdyż jestem ranny".

34 Tego dnia rozgorzała walka a król Izraela utrzymał się stojąc na rydwanie naprzeciw Aramejczyków aż do wieczora. Zmarł o zachodzie słońca.

19

1 Jozafat zaś, król Judy wracał w pokoju do Jerozolimy, do domu swego.

2 Wyszedł mu naprzeciw "Widzący" Jehu, syn Chananiego i tak przemówił do króla Jozafata: "Czy musiałeś wspierać bezbożnika i względami obdarzać tych, którzy nienawidzą Jahwe. Oto ściągnąłeś na siebie gniew Jahwe.

3 Znalazły się jednak u ciebie także dobre czyny. Przecież usunąłeś z kraju aszery a serce twoje skierowałeś ku temu, aby szukać Boga".

4 Jozafat więc pozostał w Jerozolimie. Potem znów udał się do ludu do Beerszeby aż do gór Efraim i nawracał lud do Jahwe, Boga ich ojców.

5 Ustanowił też sędziów w kraju we wszystkich miastach obronnych Judy, miasto po mieście.

6 Sędziom dał takie wskazówki: "Uważajcie na to co czynicie, gdyż sprawujecie sądy nie dla ludzi, lecz dla Jahwe, który jest z wami kiedy wydajecie wyroki.

7 Niech bojaźń Jahwe zawsze wam towarzyszy! Sądźcie sprawiedliwie, albowiem Jahwe, Bogu naszemu obca jest niesprawiedliwość, ani nie ma względu na osobę i przekupstwa".

8 Dla Jerozolimy Jozafat powołał sędziów spośród lewitów, kapłanów i naczelników rodzin izraelskich, aby rozstrzygać spory pomiędzy jej mieszkańcami.

9 Także ich pouczył: "Z bojaźnią przed Jahwe z wiernością i niepodzielnym sercem macie rozstrzygać sprawy.

10 Jeśli zaistnieje wśród waszych braci, mieszkających w waszych miastach, sprawa sądowa, obojętnie czy będzie dotyczyła przelewu krwi, przekroczenia prawa, rozkazu, przykazania czy przepisu, powinniście ich ostrzec, aby nie dopuszczali się przestępstwa wobec Jahwe i nie przywołali sprawiedliwego gniewu Jego na was i braci waszych. Tak więc postępujcie, abyście nie ściągnęli na was winy.

11 A przełożonym waszym we wszystkich sprawach Jahwe będzie kapłan Amarjahu, zaś w sprawach królewskich książę z pokolenia Judy Zebadjahu, syn Iszmaela. Lewici natomiast będą waszymi sekretarzami. Bierzcie się odważnie do dzieła a Jahwe niech wspiera dobrego".

20

1 Potem Moabici i Ammonici, a z nimi część spośród Maronitów wyruszyli na wojnę przeciw Jozafatowi.

2 Doniesiono o tym Jozafatowi: "Ruszyła przeciw tobie potężna armia zza morza, z Edomu i doszła już do Chaecon-Tamar, to jest do En-Gedi".

3 Jozafat przeraził się i zwrócił o pomoc do Jahwe. Ogłosił więc post w całej Judzie.

4 Przybyli tedy Judejczycy, aby prosić Jahwe o pomoc. Przybyli z każdego miasta Judy, aby błagać Jahwe.

5 Jozafat zaś stanął wśród zebranych Judy i Jerozolimy w domu Jahwe przed nowym dziedzińcem

6 i przemówił: - "Jahwe, Boże ojców naszych, czy nie jesteś Bogiem w niebie i władcą nad wszystkimi królestwami narodów? W Twojej ręce jest moc i potęga i nikt nie jest Ci równy.

7 Czyż nie Ty, Boże nasz, wygnałeś mieszkańców tej ziemi przed ludem Twym Izraelem i oddałeś ją na wieki potomkom Abrahama, przyjaciela Twego.

8 Zamieszkali w niej i wznieśli w niej świątynię dla imienia Twego błagając:

9 "Jeśli spadnie na nas nieszczęście, miecz, powódź, zaraza lub głód staniemy przed tym domem i przed obliczem Twoim, gdyż imię Twoje mieszka w tym domu i wołać będziemy do Ciebie w utrapieniu naszym, a Ty nas wysłuchasz i ocalisz".

10 Oto teraz Ammonici, Moabici i mieszkańcy gór Seir, na których ziemię nie pozwoliłeś wkroczyć Izraelitom podczas wędrówki z ziemi egipskiej tak iż ominęli ich i nie wytracili,

11 oni w taki sposób nam się odwdzięczają. Wtargnęli do nas, aby nas wypędzić z dziedzictwa Twego, które nam dałeś na własność.

12 Boże nasz, czy nie dokonasz sądu nad nimi. Jesteśmy bezsilni wobec takiej potęgi, która na nas naciera. Nie wiemy, co mamy czynić, ale oczy nasze są zwrócone ku Tobie".

13 I wszystek lud Judy stanął przed Jahwe z małymi dziećmi, żonami i synami.

14 Wtedy duch Jahwe ogarnął pośród zgromadzenia Benaji, syna Jeiela, syna Matami, lewitę, potomka Asafa.

15 Ten zawołał: "Słuchajcie wszyscy z Judy, mieszkańcy Jerozolimy, i ty, królu Jozafacie! Tak mówi do was Jahwe: "Nie trwóżcie się i nie lękajcie się tak wielkiej potęgi. Albowiem nie wy stoczycie bój, lecz Bóg.

16 Już jutro macie przeciw nim wyruszyć. Oni pójdą zboczem góry Cis i zetkniecie się przy końcu wąwozu, naprzeciw pustyni Jeruel.

17 Nie wy będziecie tam walczyć. Trzeba się jednak stawić, aby być świadkiem waszego ocalenia przez Jahwe, ty Judo i Jerozolimo. A więc nie trwóżcie się ani nie lękajcie! Jutro wyruszycie im na spotkanie, a Jahwe będzie z wami"".

18 Wówczas Jozafat upadł na kolana twarzą ku ziemi. Także wszyscy mieszkańcy Judy i Jerozolimy upadli przed Jahwe, aby Mu oddać pokłon.

19 Potem lewici, potomkowie Kehata i potomkowie Korego, powstali, aby wysławiać Jahwe, Boga Izraela, głośnym i potężnym głosem.

20 Następnego poranka wyruszyli w stronę pustyni Tekoa. Przedtem jednak jeszcze przystąpił do nich Jozafat i przemówił: "Słuchajcie mnie, Judo i mieszkańcy Jerozolimy! Zawierzcie Jahwe, Bogu waszemu a będziecie bezpieczni. Wierzcie prorokom Jego a będzie się wam wiodło dobrze".

21 Po naradzie z ludem powołał śpiewaków dla Jahwe, mający go wielbić, krocząc w uroczystych strojach przed wojskiem śpiewając: "Wysławiajcie Jahwe, bo na wieki trwa miłosierdzie Jego".

22 Gdy rozpoczęli wznosić śpiewy pochwalne, Jahwe zastawił zasadzkę na Ammonitów, Moabitów i ludzi gór Seir, którzy wyruszyli przeciw Judzie, tak że ponieśli klęskę.

23 Powstali bowiem Ammonici i Moabici przeciw mieszkańcom z gór Seir, aby ich rozgromić i doszczętnie wyniszczyć. A gdy pobili mieszkańców Seiru, napadli jedni na drugich, żeby się wzajemnie wytępić.

24 Gdy mieszkańcy Judy dotarli do miejsca z widokiem na pustynię, spojrzeli na te tłumy, widząc tylko leżące trupy na ziemi, nikt bowiem nie uszedł z życiem.

25 Wtedy Jozafat i jego ludzie zbliżyli się, aby zebrać z nich łupy. Znaleźli przy nich wiele bogactwa: bydła, dobytku, szat i kosztownych naczyń. Zdobyli tak wiele, iż nie byli w stanie tego wszystkiego pomieścić. Zeszły im aż trzy dni na zebranie łupu z powodu jego ogromu.

26 W czwartym dniu zebrali się w Dolinie Beraka, aby tam błogosławić Jahwe. Stąd to nazwa doliny Beraka.

27 Następnie wszyscy mężowie z Judy i Jerozolimy pod przewodnictwem Jozafata wracali do Jerozolimy rozweseleni, gdyż Jahwe udzielił im radości, uwalniając ich od nieprzyjaciół.

28 I tak przybyli do Jerozolimy do świątyni Jahwe przy dźwiękach harf, cytrach i trąbach.

29 Po tych wydarzeniach strach Boży ogarnął wszystkie królestwa i kraje, gdyż rozniosła się wieść, iż sam Jahwe walczył z wrogami Izraela.

30 Nareszcie mogło odetchnąć królestwo Jozafata, a Jahwe darzył je powszechnym pokojem.

31 Tak Jozafat panował w Judzie. Gdy obejmował rządy liczył trzydzieści pięć lat a panował w Jerozolimie dwadzieścia pięć lat. Jego matce było na imię Azuba i była córką Szilchiego.

32 Kroczył on drogą ojca swego Asy i nie zboczył z niej. Czynił to, co było dobre w oczach Jahwe.

33 Nie zanikł jednak do reszty kult na wyżynach. Lud bowiem nie zwrócił jeszcze swego serca do Boga ojców swoich.

34 Pozostałe dzieje Jozafata, te wcześniejsze i te późniejsze, opisane są w Księdze Jehu, syna Chananiego i włączone do Księgi Królów Izraela.

35 Potem Jozafat, król Judy, sprzymierzył się z królem Izraela, Ochozjaszem, który postępował bezbożnie.

36 Związał się z nim, gdyż zamierzał budować okręty w EcjonGeber.

37 Wtedy Eliezer, syn Dodawahu z Mareszy wystąpił z proroctwem przeciw Jozafatowi: "Ponieważ sprzymierzyłeś się z Ochozjaszem, Jahwe zniszczy twoje dzieło. I rozbiły się okręty i nie mogły popłynąć do Tarszisz".

21

1 Gdy Jozafat zasnął z ojcami swymi pochowano go przy swoich przodkach w Mieście Dawidowym. Po nim królem został jego syn Joram.

2 Miał on braci, synów Jozafata: Azarię, Jechiela, Zekarjahu, Azarjahu, Mikaela i Szefatjahu. Wszyscy byli synami Jozafata, króla Judy.

3 Ojciec obdarzył ich bogatymi darami w srebrze, złocie i klejnotach. Poza tym przekazał im warowne miasta Judy. Władzę królewską zaś oddał Joramowi, jako synowi pierworodnemu.

4 Po objęciu władzy królewskiej i po utwierdzeniu się na tronie, pozabijał mieczem wszystkich swoich braci jak również niektórych książąt Izraela.

5 Joram miał trzydzieści dwa lata jak został królem i rządził osiem lat w Jerozolimie.

6 Poszedł w ślady królów Izraela, postępując tak jak dom Achaba. Albowiem wziął sobie za żonę córkę Achaba i popełniał czyny, które nie mogły spodobać się Jahwe.

7 Ale Jahwe nie chciał zniszczyć domu Dawidowego z powodu przymierza, zawartego z Dawidem i dlatego że przyrzekł jemu i jego synom zawsze udzielić oświecenia.

8 Za jego dni odpadł Edom od Judy i obrał sobie własnego króla.

9 Joram więc wyruszył przeciw nim ze swoimi naczelnikami i wszystkimi wozami bojowymi. Napadu dokonał nocą i pobił Edomitów, którzy go otoczyli łącznie z dowodzącymi rydwanami.

10 Ale Edom odpadł od Judy po dzień dzisiejszy. Równocześnie odłączyła się także od niego Libna dlatego, że odwrócił się od Jahwe, Boga jego ojców.

11 Ustanowił też wyżyny na górach judzkich i doprowadził do wiarołomstwa mieszkańców Jerozolimy, a Judę na złą drogę.

12 Przyszło potem do niego pismo od proroka Eliasza tej treści: "Tak mówi Jahwe, Bóg twego praojca Dawida: Ponieważ nie postępowałeś drogami ojca twego Jozafata ani drogami Asy, króla Judy,

13 ale wstąpiłeś na ścieżki królów Izraela i doprowadziłeś Judę oraz mieszkańców Jerozolimy do wiarołomstwa, podobnie jak to uczynił dom Achaba, nadto wymordowałeś braci twoich i rodzinę ojca twego, godniejszych od ciebie,

14 dlatego Jahwe ześle wielką klęskę na twój lud, na dzieci twoje i żony, i na wszystek twój majątek.

15 Ciebie zaś ukarze ciężką chorobą, chorobą wnętrzności. Na skutek tej choroby wyjdą ci wszystkie wnętrzności i to w ciągu dwóch lat.

16 Pobudził także Jahwe przeciw Joramowi nienawiść Filistynów i Arabów, sąsiadów Kuszytów.

17 Oni to wtargnęli do Judy, spustoszyli ją i zabrali wszystkie bogactwa pałacu królewskiego. Uprowadzili również synów króla i żony, tak że nie został żaden z nich, poza najmłodszym synem, Joachazem.

18 Po tym wszystkim Jahwe dotknął go nieuleczalną chorobą, atakującą wnętrzności.

19 Tak przemijał dzień po dniu i po upływie dwóch lat na skutek tej choroby wyszły mu wnętrzności i umierał wśród strasznych boleści. Lud jego nie zapalił żadnego ognia, aby mu oddać cześć, jak to miało miejsce u jego ojców.

20 Miał trzydzieści dwa lata gdy został królem i panował w Jerozolimie osiem lat. Odszedł i nikt go nie żałował. Pochowano go w Mieście Dawida, jednakże nie w grobach królewskich.

22

1 Po nim mieszkańcy Jerozolimy ustanowili królem Ochozjasza, najmłodszego syna. Wszystkich starszych [braci] wymordowała zgraja, która z Arabami wyruszyła na wojnę. W ten to sposób Ochozjasz syn Jorama, króla Judy, doszedł do władzy.

2 Ochozjasz miał dwadzieścia dwa lata, gdy doszedł do władzy a sprawował rządy w Jerozolimie przez jeden rok. Jego matka miała na imię Atalia, wnuczka Omriego.

3 Również i on postępował drogami domu Achaba, gdyż jego matka dawała mu złe rady.

4 Czynił więc to, co nie podobało się Jahwe, podobnie jak dom Achaba. Oni bowiem po śmierci ojca byli jego doradcami ku jego własnej zgubie.

5 Słuchając ich rady wyruszył na wojnę z Joramem, synem Achaba, królem Izraela, przeciw Chazaelowi, królowi Aramu, do Ramot w Gileadzie. Tam Aramejczycy zranili Jorama.

6 Wycofał się więc, by w Jizreel wyleczyć rany odniesione pod Ramot w walce z Chazaelem, królem Aramu. Ochozjasz, syn króla Judy, Jorama, przybył do Jizreel, aby odwiedzić chorego Jorama, syna Achaba.

7 Odwiedziny te jednak w myśl zarządzenia Bożego, wyszły Ochozjaszowi na zgubę. Gdy bowiem przybył do niego, wyruszył z Joramem na spotkanie Jehu, wnuka Nimsziego, którego Jahwe namaścił, aby zniszczył dom Achaba.

8 Gdy Jehu rozprawił się z domem Achaba, napotkał książęta Judy i synów braci Ochozjasza, będących w jego służbie i zabił ich.

9 Później kazał odnaleźć Ochozjasza. Schwytano go, gdy ten ukrywał się w Samarii. Przyprowadzono go do Jehu i zgładzono. Jego wprawdzie pochowano, uzasadniając: "Jest on synem Jozafata, który szukał całym sercem Jahwe". Ale w domu Ochozjasza nie było nikogo kto miałby wystarczająco siły, by objąć rządy.

10 A Atalia, matka Ochozjasza, widząc, że jej syn nie żyje, zabrała się do wytępienia całego rodu królewskiego domu Judy.

11 Jednak Jehoszeba, córka króla, porwała Joasa, syna Ochozjasza, wyniosła go skrycie spośród synów królewskich, których zabijano i ukryła w sypialni razem z jego mamką. W ten sposób Jehoszeba, córka króla Jorama, a żona kapłana Jehojady i siostra Ochozjasza, ukryła go przed Atalią, tak iż nie udało się go zgładzić.

12 Przebywał u niej przez sześć lat, schowany w świątyni Bożej, w okresie, w którym Atalia rządziła krajem.

23

1 W siódmym roku Jehojada zdobył się na odwagę uknuć spisek razem z setnikami, Azariahu, synem Jerochama, Jiszmaelem, synem Jechochanena, Azariahu, synem Obeda, Maasejahu, synem Adajahu i Eliszafatem, synem Zikriego.

2 Obeszli oni Judę i zwołali lewitów z wszystkich miast Judy oraz głowy rodzin izraelskich do Jerozolimy.

3 Tu całe zgromadzenie w domu Bożym zawarło przymierze z królem, a [Jehojada] przemówił do nich: "Oto syn króla! On winien królować według obietnicy Jahwe danej potomkom Dawida.

4 Oto, co macie czynić: Trzecia część spośród kapłanów i lewitów, pełniących dyżur w szabat, stanie na straży w bramach;

5 dalsza trzecia część przy pałacu królewskim, następna trzecia część przy bramie Fundamentów. Znów wszystek lud niech pozostanie na dziedzińcach domu Jahwe.

6 Nie wolno nikomu wchodzić do domu Jahwe oprócz kapłanów i lewitów, pełniących służbę. Oni to mogą wejść, gdyż się uświęcili. Wszystek lud niech przestrzega przepisów Jahwe.

7 Niech lewici otoczą króla, każdy z bronią w ręku. Ktokolwiek zamierzałby wtargnąć do domu Jahwe, winien być zgładzony. Bądźcie przy królu, gdziekolwiek się poruszy".

8 Lewici i cały lud Judy dokładnie przestrzegali wszystko, co im rozkazał kapłan Jehojada. Każdy zgromadził wokół siebie swoich ludzi, tych którzy odchodzili w szabat i tych co przychodzili w szabat, gdyż kapłan Jehojada nie zwolnił żadnej ze zmian.

9 Kapłan Jehojada przydzielił setnikom włócznie, tarcze i zbroje, należące do króla Dawida, które były w świątyni Boga.

10 Skoro rozstawił wszystek lud, każdego z bronią w ręku, wokoło króla od prawej strony świątyni aż do lewej strony przed ołtarzem i świątynią,

11 wyprowadzono królewicza, włożono mu koronę oraz przekazano prawo i ogłoszono go królem. Jehojada i jego synowie namaścili go i wznieśli okrzyk: "Niech żyje król".

12 Gdy Atalia usłyszała okrzyki tłumu, biegającego i wiwatującego na cześć króla, wybiegła do ludu, do świątyni Jahwe.

13 Tam ujrzała króla, który stał na podwyższeniu przy wejściu, oraz książąt i trębaczy wokół króla wraz z całym ludem kraju, który radował się i grał na trąbach, nadto śpiewaków z instrumentami muzycznymi, którzy podtrzymywali pochwalne śpiewy. Atalia rozdarła swoje szaty i zawołała: "zdrada, zdrada".

14 Wówczas kapłan Jehojada wydał rozkaz setnikom, stojącym na czele wojska i rzekł do nich: "Wyprowadźcie ją poprzez szeregi! Ktokolwiek by za nią ruszył, zginie od miecza!" Kapłan bowiem zaznaczył: "Nie zabijajcie jej w domu Jahwe!".

15 Wtedy ją ujęto i gdy doprowadzono ją do wejścia bramy Końskiej królewskiego pałacu, tam ją zgładzono.

16 Jehojada zaś zawarł przymierze pomiędzy Jahwe, całym ludem i królem, aby lud był ludem Jahwe.

17 Potem cały lud wyruszył do świątyni Baala i zburzył ją. Rozbili jego ołtarze i posągi a kapłana Baala, Matatana zabito przed ołtarzami.

18 Następnie Jehojada przekazał zarząd domu Jahwe kapłanom i lewitom, których podzielił na grupy, aby składali ofiary całopalne dla Jahwe, tak jak to przewiduje Prawo Mojżesza przy radosnych śpiewach i pieśniach, które wprowadził Dawid.

19 Przy bramach domu Jahwe zaś postawił odźwiernych, by nikt nie mógł wejść, kto byłby nieczysty.

20 Następnie zwołał setników, dostojników i tych co mieli poważanie wśród ludu oraz wszystek lud ziemi i wyprowadzili króla ze świątyni Jahwe, zdążając przez Bramę Wyższą do pałacu królewskiego. Tam posadzili go na tronie królewskim.

21 Cały lud kraju radował się a miasto zaznało pokoju. Atalię natomiast zgładzono mieczem.

24

1 Joas miał siedem lat, kiedy został królem i rządził czterdzieści lat w Jerozolimie. Matka jego miała na imię Cibja i była z Beerszeby.

2 Joas czynił to, co było słuszne w oczach Jahwe, dopóki żył kapłan Jehojada.

3 Jahojada dobrał mu dwie żony, które zrodziły mu synów i córki.

4 Później Joas postanowił odnowić świątynię Jahwe.

5 Zwołał więc kapłanów i lewitów i rozkazał im: "Idźcie do miast Judy i zbierajcie pieniądze z całego Izraela, aby można było rok rocznie odnowić świątynię Boga waszego. A nie zwlekajcie z tym!" Lewici jednak nie spieszyli się.

6 Wezwał więc król Jehojadę, ich przełożonego i strofował go: "Czemu nie pilnujesz lewitów, aby przynosili z Judy i z Jerozolimy daniny, które ustalił Mojżesz, sługa Jahwe, i nałożył na całą społeczność Izraela na rzecz Namiotu Przymierza?

7 Bezbożna Atalia bowiem i jej synowie ograbili dom Boży i wszystkie święte przedmioty świątyni Jahwe zużyli dla Baalów".

8 Król tedy kazał sporządzić skrzynię i ustawić ją na zewnątrz w bramie świątyni Jahwe.

9 Następnie ogłoszono w Judzie i w Jerozolimie, aby przynoszono daniny dla Jahwe, nałożone Izraelowi na pustyni przez Mojżesza, sługę Bożego.

10 Z tego cieszyli się wszyscy książęta i cały lud. Przychodzili, rzucając do skrzynki tyle, że się napełniła.

11 A lewici widząc, że zebrało się już dużo pieniędzy, każdorazowo przynosili skrzynkę do urzędu królewskiego. Tam przychodził pisarz królewski razem z pełnomocnikiem arcykapłana i opróżniali skrzynkę. Opróżnioną odnosili z powrotem na jej miejsce. W ten sposób postępowano codziennie i zebrano bardzo dużo pieniędzy.

12 Król i Jehojada przekazali je kierownikom robót przy domu Jahwe. Ci znów najmowali kamieniarzy i cieśli do prac wokoło domu Jahwe, a także rzemieślników, trudzących się obróbką żelaza i brązu, restaurując dom Jahwe.

13 Rzemieślnicy zabrali się do pracy. W ten sposób dzięki nim szła do przodu odnowa budowli. Doprowadzili dom Boży do właściwego stanu i wzmocnili go.

14 Gdy ukończyli pracę, przekazali pozostałe pieniądze królowi i Jahojadzie. Sporządzono za nie sprzęty do świątyni Jahwe, naczynia do kultu i całopaleń, nadto czasze i miseczki oraz inne przedmioty złote i srebrne. Dopóki żył Jehojada, składano regularnie ofiary całopalne w domu Bożym.

15 Jehojada był jednak już stary i przeżywszy wiele dni umarł.

16 Pochowano go w Mieście Dawidowym tam gdzie i królów. Ogromne bowiem miał zasługi wobec Izraela, oraz Boga i Jego domu.

17 Po śmierci Jehojady książęta Judy złożyli królowi wizytę i oddali mu hołd a on ich wysłuchał.

18 Wskutek tego opuścili dom Jahwe, Boga swych ojców a służyli aszerom i bałwanom. Z powodu tego ich występku spadł gniew na Judę i Jerozolimę.

19 [Bóg] posyłał jednak do nich proroków, by ich nawrócić ku Jahwe. Ci ich upominali, ale nie dano im posłuchu.

20 Wówczas Duch Boży ogarnął Zeharję, syna kapłana Jehojady. Stanął przed ludem i przemówił do niego: "Tak mówi Bóg. Dlaczego przekraczacie przykazania Jahwe i nie szczęści się wam! Ponieważ opuściliście Jahwe, On was także opuści!"

21 Ale oni sprzysięgli się przeciw niemu i ukamienowali go na rozkaz króla na dziedzińcu domu Jahwe.

22 Król Joasz nie pamiętał już dobrodziejstw wyświadczonych mu przez jego ojca Jehojadę, lecz kazał jego syna zgładzić. Ten konając jeszcze powiedział: "Niechaj to Jahwe zobaczy i pomści!"

23 Nie minął rok a ruszyło wojsko aramejskie przeciw [Joasowi]. Wkroczyło do Judy i do Jerozolimy, wymordowało wszystkich książąt Judy a całą swą zdobycz wysłało do króla do Damaszku.

24 I choć Aramejczycy ruszyli z nielicznym wojskiem, Jahwe sprawił, że zwyciężyli wojsko o wiele liczniejsze, ponieważ odstąpili od Jahwe, Boga ojców swoich. W taki to sposób ukarany został Joas.

25 Raniąc go ciężko, zostawili go odchodząc. Wtedy sprzysięgli się przeciw niemu jego słudzy pomni zabójstwa synów kapłana Jehojady i zamordowali go we własnym łożu. Po jego śmierci, pochowano go w Mieście Dawidowym, ale nie złożono go w grobach królewskich.

26 Oto ci, którzy sprzysięgli się przeciw niemu: Zabad, syn Szimeaty Ammonitki i Jehozabad, syn Szimrit Moabitki.

27 Wiadomości o jego synach, o wysokości podatku, jaki nałożył na restaurację domu Bożego są odnotowane w Midraszu do Księgi Królów. Po nim objął tron jego syn Amazjasz.

25

1 Amazjasz miał dwadzieścia pięć lat gdy został królem. Panował zaś w Jerozolimie dwadzieścia dziewięć lat. Matka o imieniu Jehoaddan była z Jerozolimy.

2 Czynił to, co jest słuszne w oczach Jahwe, jednakże serce jego było podzielone.

3 Skoro tylko umocnił się w królowaniu, kazał zgładzić wszystkich spośród sług, którzy zabili jego ojca, króla.

4 Nie ruszył jednak ich potomków, zgodnie z przepisami Księgi Prawa Mojżeszowego, gdzie Jahwe nakazuje: "Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów, ani synowie za winy ojców, lecz każdy umrze za swój własny grzech".

5 Następnie Amazjasz zgromadził lud Judy i podzielił ich według rodów i naczelników tysiączników i setników dla całego Judy i Beniamina. Przeprowadził także spis ludności od dwudziestego roku począwszy. Zliczono 300 000 wyborowych wojowników, zdolnych do walki, uzbrojonych w oszczepy i tarcze.

6 Najął również z Izraela 100 000 dzielnych żołnierzy za sto talentów srebra.

7 Przyszedł wówczas do niego mąż Boży z ostrzeżeniem: "Królu, niech nie wyruszają z tobą wojownicy z Izraela, gdyż Jahwe nie wspiera Izraela, ani żadnego spośród synów Efraima.

8 Wyruszaj sam na wojnę, działaj i bądź silny! Czy Bóg dopuści, aby nieprzyjaciel pokonał ciebie. Bóg ma moc, aby przyjść z pomocą albo też przywieść do upadku".

9 Na to Amazjasz odpowiedział mężowi Bożemu: "A co się stanie z owymi stu talentami, które dałem oddziałom izraelskim". Mąż zaś Boży dał taką odpowiedź: "Przecież Jahwe może ci dać o wiele więcej".

10 Wtedy Amazjasz odesłał wojsko, które zaciągnął z Efraima, i kazał im wrócić do swego kraju. Oni jednak rozzłościli się bardzo na Judę i wrócili do siebie pełni gniewu.

11 Amazjasz jednak nabrał odwagi i wyruszył ze swoimi ludźmi, skierował się w stronę Doliny Soli i pobił 10 000 mieszkańców Seiru.

12 Dalsze 10 000 wzięli Judejczycy żywcem, wyprowadzili na szczyt skały i stamtąd ich strącili, tak że się wszyscy pozabijali.

13 Natomiast żołnierze z oddziału, którego Amazjasz wysłał do domu, także nie mogli pójść z nim na wojnę, siali spustoszenie w miastach Judy od Samarii aż do Bet-Choron, zabili tam 3000 ludzi i zabrali potężny łup.

14 Kiedy Amazjasz po odniesionym zwycięstwie nad Edomitami powrócił, sprowadził bogów Seiru, uznając ich za swoich bogów i oddał im pokłon, i składał ofiary, paląc przed nimi kadzidło.

15 Wtedy rozpalił się gniew Jahwe przeciw Amazjaszowi i wysłał do niego proroka, aby mu oznajmił: "Dlaczego szukasz bogów tego ludu, który nie był zdolny uwolnić swego ludu z twojej ręki?"

16 Gdy tak do niego przemawiał, przerwał mu: "Czy powołaliśmy cię na doradcę króla? Skończ i odejdź! Po cóż mielibyśmy cię zabijać?" Odchodząc prorok jednak dodał: "Wiem, że Bóg postanowił twoją zgubę za to, żeś to uczynił a nie posłuchałeś mego ostrzeżenia".

17 Po naradzie Amazjasz, król Judy, przekazał królowi Izraela Joasowi, synowi Joachaza, syna Jehu poselstwo: "Przybądź i spójrzmy sobie w twarz".

18 Na to Joas król Izraela dał Amasjaszowi, królowi Judy, taką to odpowiedź: "Oset na Libanie wstąpił do cedru na Libanie z żądaniem: Wydaj twoją córkę za żonę mojemu synowi! Przeleciał jednak dziki zwierz z Libanu i zdeptał oset".

19 Pomyślałeś sobie: "Przecież zwyciężyłem Edomitów i serce twoje uniosło się dumą. Zadowalaj się więc twoją chwałą i pozostań w domu. Po co masz wywołać nieszczęście i ściągnąć zgubę na siebie i na Judę?"

20 Ale Amazjasz nie usłuchał, a działo się to za zarządzeniem Boga, który chciał ich wydać w ręce wrogów za to, że szukali bogów Edomu.

21 Wyruszył tedy Joasz, król Izraela i zmierzyli się - on i Amazjasz, król Judy - pod Bet - Szemesz w Judzie.

22 A Juda został pobity przez Izraela i pouciekali każdy do swego namiotu.

23 Joas, król Izraela, pojmał jednak pod Bet-Szemesz króla Judy Amazjasza, syna Joasa, a wnuka Joachaza i przywiódł go do Jerozolimy. Zrobił też wyłom w murach Jerozolimy na cztery łokcie, od Bramy Efraima aż do Bramy Węgla.

24 Zabrał też wszystko złoto i srebro, wszystkie naczynia, które znajdowały się w świątyni Jahwe u Obed-Edoma, nadto skarby pałacu królewskiego oraz zakładników. Potem dopiero wrócił do Samarii.

25 Po śmierci króla Izraela Joasa, syna Joachaza, król Judy Amazjasz, syn Joasa, żył jeszcze piętnaście lat.

26 A pozostałe dzieje Amazjasza, wcześniejsze i późniejsze, czyż nie zostały spisane w Księdze Królów Judy i Izraela?

27 Począwszy od czasu, kiedy Amazjasz odstąpił od Jahwe, związał się przeciw nim spisek w Jerozolimie. Dlatego też uszedł do Lakisz. Ścigano go jednak i tam go zgładzono.

28 Przywieziono go końmi i pochowano przy jego ojcach w Mieście Dawidowym.

26

1 Wówczas wszystek lud Judy wziął Ozeasza, który wtedy miał szesnaście lat, i wybrał go na króla po jego ojcu Amazjaszu.

2 Potem, kiedy król zasnął z ojcami swymi, odbudował Elat, które przywrócił Judzie.

3 Ozeasz miał szesnaście lat, gdy został królem i rządził w Jerozolimie przez dwadzieścia pięć lat. Matka o imieniu Jekolia była z Jerozolimy.

4 Czynił on, co podobało się Jahwe, podobnie jak jego ojciec Amazjasz.

5 Szukał szczerze Boga, dopóki żył Zaharjahu, który go ćwiczył w bojaźni Bożej. Jak długo szukał Jahwe, tak długo też Bóg darzył go pomyślnością.

6 Wyruszył też na wojnę przeciw Filistynom, zburzył mury Get, Jabne i Aszdod, a odbudował miasta w okręgu Aszdod oraz w krainie Filistynów.

7 A Bóg wspierał go w walce z Filistynami i Arabami, którzy zamieszkiwali Gur-Baal, jak również z Meunitami.

8 Amonici przynosili Ozeaszowi dary. Jego sława sięgała aż do granic Egiptu, gdyż stał się bardzo potężny.

9 W Jerozolimie znów Ozeasz wybudował wieże przy Bramie Węgła, przy Bramie Doliny przy Narożniku, równocześnie umacniając je.

10 Ponadto pobudował wieżę na pustyni i wykopał wiele cystern, gdyż miał wielkie stada na Szefeli i na równinie. W górach zaś i w sadach miał robotników, uprawiających rolę i winnice, kochał bowiem rolnictwo.

11 Ozeasz miał także wojsko, wyszkolone w sztuce wojennej, podzielone na oddziały bojowe według liczby ustalonej przez pisarza Jeiela i urzędnika Maasejahu, podlegające dowódcy Chamanjahu, jednemu z książąt królewskich.

12 Ogólna liczba naczelników rodów armii wojennej wynosiła 2600.

13 Pod ich dowództwem znajdowała się armia licząca, 370 500 wyszkolonych bojowników, gotowych wesprzeć króla w walce z nieprzyjacielem.

14 Ozeasz zaopatrzył całe wojsko w tarcze, oszczepy, hełmy i pancerze, łuki oraz kamienie do proc.

15 Kazał także zbudować w Jerozolimie działa wojenne, wynalezione przez utalentowanych mistrzów, które umieszczono na wieżach i narożnikach. Z nich można było ciskać strzały i wielkie kamienie. A sława jego rozeszła się daleko, bo doznawał przedziwnego wsparcia, tak że stał się bardzo potężny.

16 A gdy urósł w potęgę, uniosło się jego serce, co przyczyniło się do jego zguby. Zgrzeszył bowiem przeciw Jahwe, Bogu swemu, gdyż wkroczył do świątyni Jahwe, aby złożyć ofiarę na ołtarzu kadzenia.

17 Za nim poszedł jednak kapłan Azarjahu - razem z osiemdziesięcioma kapłanami Jahwe, mężami odważnymi.

18 Sprzeciwili się królowi Ozeaszowi, ostrzegając: "Nie do ciebie należy Ozeaszu palić kadzidło dla Jahwe. Jest to przywilej kapłanów, synów Aarona, gdyż oni dla tych spraw są poświęceni, by palili kadzidło. A więc wyjdź z miejsca Świętego, boś popełnił przestępstwo, które nie może ci przynieść chwały u Jahwe".

19 Wówczas Ozeasz rozgniewał się, a dłoń jego trzymała jeszcze kadzielnicę. Gdy tak dyszał gniewem na kapłanów, pojawił się na jego czole trąd w obliczu kapłanów w domu Jahwe przed ołtarzem kadzenia.

20 Gdy więc najwyższy kapłan Azarjahu oraz inni kapłani przyjrzeli mu się, zauważyli trąd na jego czole. Przynaglali go tedy, aby jak najszybciej wyszedł stamtąd. On sam spieszył się do wyjścia, gdyż Jahwe go ukarał.

21 Król Ozeasz pozostał trędowaty aż do dnia swojej śmierci. Jako trędowaty mieszkał w odosobnieniu, gdyż był wykluczony ze świątyni Jahwe. W tym czasie jego syn Jotam rządził pałacem królewskim i sądził lud kraju.

22 Pozostałe dzieje Ozeasza, te wcześniejsze i późniejsze zapisał prorok Izajasz, syn Amosa.

23 Ozeasz spoczął ze swoimi przodkami i pochowano go na polu obok grobów królewskich, gdyż mówiono: "Był trędowaty". Syn jego Jotam został królem w jego miejsce.

27

1 Jotam miał dwadzieścia pięć lat, gdy został królem a rządził szesnaście lat w Jerozolimie. Jego matka miała na imię Jerusza i była córką Cadoka.

2 Czynił to, co podobało się Jahwe, tak jak jego ojciec Ozeasz. Nie wkroczył jednak do świątyni Jahwe. Lud zaś postępował wciąż jeszcze bezbożnie.

3 Zbudował Bramę Górną przy świątyni Jahwe a także wiele prac wykonał przy murze Ofelu.

4 Wzmocnił miasta w górach Judy a w lasach pobudował twierdze i wieże.

5 Prowadził też zwycięską wojnę z królem Ammonitów. Ammonici tedy zmuszeni byli mu dostarczyć tegoż roku sto talentów srebra i 10 000 kor pszenicy oraz 10 000 kor jęczmienia.

6 I stał się Jotam potężny, gdyż postępował poprawnie wobec Jahwe, swego Boga.

7 Pozostałe dzieje Jotama, wszystkie jego wyprawy wojenne i przedsięwzięcia, zapisane są w Księdze Królów Izraela i Judy.

8 Miał on dwadzieścia pięć lat gdy został królem i rządził szesnaście lat w Jerozolimie.

9 Jotam zasnął z ojcami swymi i pochowano go w Mieście Dawidowym. Po nim królem został jego syn Achaz.

28

1 Achaz miał dwadzieścia lat gdy został królem. A rządził szesnaście lat w Jerozolimie. Nie czynił jednak tego, co podobało się Jahwe, jak jego praojciec Dawid,

2 lecz postępował tak jak królowie Izraela. Nakazał więc sporządzić metalowe posągi dla Baali.

3 Palił kadzidło w dolinie Ben-Hinnom, co więcej spalił żywcem własnego syna, idąc w ślady obrzydliwych czynów pogan.

4 Składał ofiary i palił kadzidło na wyżynach i na wzgórzach i we wszystkich zielonych gajach.

5 Dlatego Jahwe, Bóg jego, wydał go w ręce króla Aramu. Ten po zwycięstwie wziął wielką liczbę jeńców i uprowadził do Damaszku. Dostał się też w ręce króla Izraela, który zadał mu poważną klęskę.

6 Pekach, syn Remaljahu, zgładził w Judzie w jednym dniu 120 000 mężów, samych walecznych żołnierzy. Odstąpili bowiem od Jahwe, Boga ich ojców.

7 Zikri, bohater efraimski, zabił królewicza Maasejahu, nadto przełożonego pałacu oraz Elkanę, najwyższego urzędnika po królu.

8 Izraelici uprowadzili do niewoli swoim współziomkom 200 000 kobiet, synów i córki, a ponadto zdobyli znaczne łupy, sprowadzając wszystko do Samarii.

9 Tam był prorok Jahwe imieniem Obed. Wyszedł on na przeciw wojsk, powracających do Samarii, i wyjaśnił im: "Ponieważ Jahwe, Bóg ojców waszych, rozgniewał się na Judę, wydał ich w wasze ręce. Ale wyście ich wymordowali z taką wściekłością, która sięga aż do nieba.

10 Czy może zamierzacie teraz synów Judy i Jerozolimy uczynić uległymi niewolnikami i niewolnicami? A czy wy nie poczuwacie się do żadnej winy przed Jahwe, Bogiem waszym?

11 Posłuchajcie więc mnie. Oddajcie jeńców, których wyrwaliście waszym braciom. Inaczej bowiem zapłonie gniew Jahwe nad wami".

12 Wtedy zwrócili się niektórzy spośród książąt efraimskich, mianowicie Azarjahu, syn Jehochanana, Berekjahu, syn Meszillemota, Jechizhijjahu, syn Szalluma i Amosa, syn Chadleja, do tych którzy wrócili z wojny

13 i przekonywali ich: "Nie sprowadzajcie tu jeńców, gdyż to będzie nas obciążało przed Jahwe. Zamierzacie jeszcze powiększyć nasze grzechy i przewinienia, gdy już [ciąży] na nas wielka wina i groźba gniewu wisi nad Izraelem.

14 Wówczas wojsko w obecności książąt i całego zgromadzenia zwolniło jeńców i zrezygnowało ze zdobyczy.

15 A mężowie, których wyznaczono imiennie, przejęli jeńców, przyodziali z rzeczy zdobytych wszystkich nagich, przydzielając im odzież i obuwie, dali im jedzenie i picie, namaścili ich, a wszystkich osłabionych posadzili na osły i towarzyszyli im aż do Jerycha, miasta palm, do ich braci, po czym sami powrócili do Samarii.

16 W tym też czasie król Achaz prosił króla Asyrii o pomoc.

17 Wtargnęli bowiem Edomici, zwyciężyli Judę i uprowadzili jeńców.

18 Również Filistyni ograbiali miasta na Szefeli i w judzkim Negebie, zdobywając Bet-Szemesz, Ajjalon, Gederot, Soko i należące do nich miejscowości oraz Gimzo i podległe jej miejscowości, i osiedlili się tam.

19 Albowiem Jahwe upokorzył Judę z powodu Achaza, króla Judy, gdyż wspierał rozwiązłość w Judzie i sam sprzeniewierzył się Jahwe.

20 Wyruszył też przeciw niemu Tiglat Pileser, król Asyrii, z żądaniami, a nie z pomocą.

21 Achaz wtedy został zmuszony do ograbienia świątyni Jahwe, pałacu królewskiego i książąt z majątku i do przekazania go królowi Asyrii, ale pomocy nie otrzymał.

22 Mimo tego wielkiego ucisku popełniał ciągle dalsze przewinienia wobec Jahwe, ten właśnie król Achaz.

23 Składał bowiem ofiary bogom Damaszku, którzy go pokonali, tłumacząc sobie: "Bogowie królów aramejskich wspomagają ich. Gdy ja będą im składał ofiary, pomogą i mnie". One jednak przyczyniły się do tego, aby jego i cały Izrael doprowadzić do upadku.

24 Achaz również zabrał naczynia domu Bożego i rozbił je. Zamknął bramy świątyni Jahwe a postawił ołtarze we wszystkich zakątkach Jerozolimy.

25 W każdym mieście Judy zaś wzniósł wyżyny, aby składano kadzielne ofiary dla obcych bogów. Tak obrażał Jahwe, Boga ojców swoich.

26 Pozostałe dzieje jego i wszystkie jego przedsięwzięcia, te wcześniejsze i te późniejsze, zapisane są w Księdze Królów Judy i Izraela.

27 Achaz zasnął przy swoich przodkach i pochowano go w mieście, w Jerozolimie, ale nie w grobach królów Izraela. Po nim został królem jego syn Ezechiasz.

29

1 Ezechiasz został królem mając lat dwadzieścia pięć, a rządził dziesięć lat w Jerozolimie. Matka jego miała na imię Abijja i była córką Zekarjahu.

2 Czynił to, co podobało się Jahwe, całkiem jak jego praojciec Dawid.

3 On to już w pierwszym roku swoich rządów, w pierwszym miesiącu otworzył bramy świątyni Jahwe i odnowił je.

4 Następnie zwołał kapłanów i lewitów, zgromadził ich na placu na wschodzie

5 i przemówił do nich: "Posłuchajcie mnie lewici! Uświęćcie się i uświęćcie dom Jahwe, Boga waszych ojców! Usuńcie także ze świątyni to co nieczyste.

6 Albowiem ojcowie nasi sprzeniewierzyli się i czynili to, co nie podobało się Jahwe, Bogu naszemu. Opuścili go, odwróciwszy swoje oblicze od mieszkania Jahwe i tyłem obrócili się do Niego.

7 Pozamykali bramy przedsionku, zagasili lampy, nie zapalili żadnego kadzidła, ani nie składali całopaleń ku czci Boga Izraela.

8 Dlatego spadł gniew Jahwe na Judę i na Jerozolimę. Zrobił z nich przedmiot lęku, przerażenia i pośmiewiska, jak to widzicie własnymi oczyma.

9 Z tego to powodu ojcowie nasi zginęli od miecza a córki wasze, synowie i żony uprowadzono do niewoli.

10 Dlatego to postanowiłem zawrzeć przymierze z Jahwe, Bogiem Izraela, ażeby odwrócił od nas swój zapalczywy gniew.

11 Synowie moi, nie bądźcie więc obojętnymi, albowiem Jahwe was wybrał, ażebyście stali przed Nim i Jemu się oddali jako jego słudzy, składający Mu ofiary kadzielne.

12 Wtedy powstali lewici: Machat, syn Amasaja, Joel, syn Azarjahu, z potomków Keta; z potomków Merariego znów: Kisz, syn Abdiego i Azarjahu, syn Jehallela; a z Gerszonitów: Joach, syn Zimmy, i Eden, syn Joacha.

13 Z synów Elicafana: Szimri i Jeiel; z Asafa Zekarjahu i Mattanjahu.

14 Z synów Hemana: Jechiel i Szimi; z synów Jedutuna; Szemaja i Uzziel.

15 Zgromadzili oni swoich braci i uświęcili się. Potem zabrali się do oczyszczenia świątyni Jahwe, jak to rozkazał król, według słów Jahwe.

16 Kapłani tedy weszli do wnętrza domu Jahwe, aby przeprowadzić jego oczyszczenie. Przekazali więc co było nieczyste w domu Jahwe lewitom do przedsionka domu Jahwe, a ci zebrawszy wszystko wyrzucili do potoku Cedron.

17 Oczyszczenie zaczęto w pierwszym dniu pierwszego miesiąca, a ósmego dnia tegoż miesiąca doszli już do przedsionka Jahwe. Oczyszczenie zaś samej świątyni Jahwe zajęto osiem dni. Ukończono je w szesnastym dniu pierwszego miesiąca.

18 Potem przyszli do króla Ezechiasza i oznajmili: "Oczyściliśmy cały dom Jahwe, jak również ołtarz całopalenia oraz stół dla chlebów pokładnych i wszystek sprzęt do tego należący.

19 Nadto wszystkie przedmioty, które król Achaz w czasie swego panowania zbeszcześcił przez swoje wiarołomstwo, odnowiliśmy i uświęciliśmy Teraz znajdują się przed ołtarzem Jahwe".

20 Następnego ranka król Ezechiasz zwołał wiodących mężów miasta i poszedł z nimi do świątyni.

21 Dostarczono wtedy po siedem cielców, baranów, jagniąt i kozłów na ofiarę przebłagalną za królestwo, za świątynię i za Judę. A król rozkazał kapłanom, synom Aarona, złożyć ofiarę na ołtarzu Jahwe.

22 Najpierw zabito cielce. Kapłani zaś zebrali krew i pokropili nią ołtarz. Następnie zabito barany i ponownie pokropiono krwią ołtarz. Na końcu zabito jagnięta i również pokropiono krwią ołtarz.

23 Następnie przyprowadzono przed króla i zgromadzenie kozły do ofiary przebłagania, aby mogli na nie włożyć swoje dłonie.

24 Potem kapłani zabili je, a ich krew wylali wokół ołtarza jako ofiarę przebłagania na zadośćuczynienie za całego Izraela, gdyż król właśnie za całego Izraela kazał złożyć ofiary całopalne i błagalne.

25 A lewitów z cymbałami, harfami i cytrami ustawił przy domu Jahwe tak jak to ustalił Dawid i Gad, "Widzący" króla oraz prorok Natan. Jahwe bowiem wydawał rozporządzenia przez swoich proroków.

26 Tak więc stanęli lewici z instrumentami Dawida a kapłani z trąbami.

27 Wówczas Ezechiasz kazał złożyć na ołtarzu ofiarę całopalną. A gdy przystąpiono do złożenia ofiary całopalnej, wszczęto pieśń na cześć Jahwe przy dźwiękach trąb i akompaniamencie instrumentów Dawida, króla Izraela.

28 Na czas śpiewu i grania trąb całe zgromadzenie upadło na twarz dopóki nie dokonano ofiary całopalnej.

29 Gdy już złożono ofiarę całopalną, król i jego najbliższe otoczenie upadli na kolana.

30 Król Ezechiasz i książęta zarządzili, aby lewici wysławiali Jahwe słowami Dawida i "Widzącego" Asafa. A ci śpiewali owe hymny uwielbienia z radością wielką i oddali pokłon, upadając na kolana.

31 Potem Ezechiasz zabrał głos: "Teraz stoicie przed Jahwe z pełnymi rękami. Przyjdźcie i przynieście do domu Jahwe ofiary krwawe i uwielbienia". Wtedy zgromadzenie złożyło ofiary krwawe i uwielbienia, a gdy ponadto ktoś tego pragnął także ofiary całopalne.

32 Oto liczba ofiar złożonych przez zgromadzenie: 70 wołów, 100 baranów i 200 jagniąt. Wszystko to jako ofiarę całopalną dla Jahwe.

33 A oto liczba darów poświęconych: 600 wołów i 300 owiec.

34 A ponieważ było mało kapłanów, nie nadążali ze ściągnięciem skór z ofiar przeznaczonych na całopalenie, dlatego pomagali im bracia lewici tak długo, dopóki nie dokończyli pracy i dopóki nie poświęcili się dalsi kapłani lewici bowiem pospieszyli się bardziej z uświęceniem niż kapłani.

35 Obfite też były ofiary całopalne, które należało składać oprócz tłuszczu na ofiary pojednania i oprócz ofiar płynnych. W ten sposób została wznowiona służba Boża w domu Jahwe.

36 Ezechiasz i cały lud był bardzo uradowany z tego, czym Bóg obdarzył ponownie lud, gdyż cała sprawa niesłychanie szybko została ukończona.

30

1 Po tych wydarzeniach Ezechiasz wyprawił poselstwa do całego Izraela i Judy, a do Efraima i Manassego wysłał także pisma, zapraszając na Paschę do domu Bożego w Jerozolimie, ku czci Jahwe - Boga Izraela.

2 Zarówno król, jak i jego książęta wraz z całym zgromadzeniem w Jerozolimie postanowili obchodzić Paschę dopiero w drugim miesiącu.

3 Wcześniej bowiem nie mogli jej obchodzić, gdyż nie wszyscy kapłani zdążyli się oczyścić, a lud nie zebrał się jeszcze w Jerozolimie.

4 Powyższa decyzja spodobała się królowi i całemu zgromadzeniu.

5 Ustalili więc, by w całym Izraelu od Beerszeby aż do Dan obwieścić, żeby przybyli do Jerozolimy na obchody Paschy Jahwe - Boga Izraela, albowiem nie obchodzono od dawna jej tak jak było przepisane.

6 Gońcy zaś z listami króla w ręku przemierzyli cały Izrael i Judę, ogłaszając jego dekret: "Izraelici! Nawróćcie się do Jahwe, Boga Abrahama, Izaaka i Izraela, aby i On zwrócił się łaskawie do tych, którzy dzięki ucieczce, ocaleli spod ręki królów asyryjskich.

7 Nie postępujcie wobec tego jak ojcowie i bracia wasi, którzy sprzeniewierzyli się Jahwe, Bogu ich ojców, za co wydał ich na zniszczenie, jak widzicie.

8 Nie bądźcie więc twardego karku, jak ojcowie wasi. Podajcie rękę Jahwe i przybądźcie do Jego świątyni, którą poświęcił na wsze czasy. Służcie Jahwe, Bogu waszemu, aby odwrócił od was zapalczywość gniewu Swego.

9 Jeśli się bowiem nawrócicie do Jahwe, bracia i synowie wasi doznają litości u tych, którzy ich uprowadzili do niewoli i będą mogli powrócić do tego kraju, gdyż Jahwe, wasz Bóg jest łaskawy i miłosierny. Nie odwróci swojego oblicza od was jeśli się do Niego nawrócicie".

10 Gdy wysłańcy podążali od miasta do miasta przez ziemię Efraima i Manassego aż do Zebulona, wyśmiewano się z nich i szydzono.

11 Niewielu wprawdzie mężów z Aszera, Manassego i Zebulona upokorzyło się i przybyli do Jerozolimy.

12 W Judzie natomiast działała ręka Boża, udzielając im jednomyślnego nastawienia do spełnienia rozkazu króla i książąt, zgodnego z przykazaniem Jahwe.

13 I tak w drugim miesiącu zgromadziły się w Jerozolimie tłumy ludzi na obchody Święta Przaśników - iście wielkie zgromadzenie.

14 Najpierw zabrali się do usunięcia wszystkich ołtarzy w Jerozolimie, ale także wszystkich ołtarzy kadzielnych i wrzucili je do potoku Cedron.

15 Potem czternastego dnia miesiąca drugiego ofiarowali Paschę. A zawstydzeni kapłani oraz lewici oczyścili się i mogli wnosić całopalenia do domu Jahwe.

16 Zajęli swoje miejsca według przepisów Prawa Mojżesza, męża Bożego. Kapłani więc wylewali krew, otrzymaną z rąk lewitów.

17 Ponieważ w zgromadzeniu było wielu, którzy się jeszcze nie oczyścili, lewici składali ofiarę właśnie za tych, którzy nie byli czyści, aby móc ich poświęcić dla Jahwe.

18 Wielka bowiem część narodu, zwłaszcza z pokolenia Efraima, Manassego, Issachara i Zebulona nie oczyściła się i spożywali Paschę wbrew przepisom. Modlił się jednak Ezechiasz za nich, błagając: "Niechaj Jahwe w swojej dobroci wybaczy

19 każdemu, który usilnie pragnie szukać Boga, Jahwe. Boga jego ojców, mimo że brak im czystości wymaganej do świętych obrzędów".

20 Jahwe wysłuchał Ezechiasza i nie karał ludu.

21 Tak więc Izraelici, przybyli do Jerozolimy, obchodzili z wielką radością Święto Przaśników przez siedem dni. A kapłani wraz z lewitami każdego dnia wysławiali Jahwe z potężnymi instrumentami.

22 Ezechiasz zaś pochwalił wszystkich lewitów, iż umiejętnie sprawowali służbę dla Jahwe. Tak święto dobiegło do końca przy codziennym składaniu ofiar pojednania i uwielbieniu Jahwe, Boga swych ojców.

23 A całe zgromadzenie postanowiło aby świętowano jeszcze przez dalszych siedem dni. I tak przez siedem dni trwali wśród radości.

24 Ezechiasz, król Judy, przekazał bowiem w darze zgromadzeniu tysiąc cielców i siedem tysięcy owiec, książęta znów ofiarowali dla zgromadzenia tysiąc młodych cielców i dziesięć tysięcy owiec. Uświęciło się też wielu kapłanów.

25 Tak więc byli pełni radości: całe zgromadzenie Judy, kapłani i lewici oraz całe zgromadzenie przybyszów z Izraela, a także obcy, którzy przybyli z terenów Izraela lub mieszkali w Judzie.

26 W Jerozolimie zapanowała radość wielka, gdyż od czasów Salomona, syna Dawida, króla Izraela, nie odbyło się coś podobnego w Jerozolimie.

27 Na koniec powstali lewiccy kapłani i błogosławili lud. Ich błaganie zostało wysłuchane a ich modlitwa dochodziła do Jego świętego mieszkania, do nieba.

31

1 Kiedy to wszystko zakończyło się, wszyscy zebrani Izraelici udali się do miast Judy i zniszczyli stele, połamali aszery i znieśli doszczętnie wyżyny i ołtarze w całej Judzie i Beniaminie, Efraimie i Manassem. Dopiero potem wszyscy Izraelici powrócili do swych miast, każdy do swego domostwa.

2 Ezechiasz uporządkował oddziały kapłanów i lewitów według ich zadań służbowych. Każdego z nich przeznaczył do odpowiednich obowiązków kapłańskich lub lewickich a więc do składania ofiar całopalenia i pojednania, do pełnienia swojej służby, do śpiewania hymnów pochwalnych i dziękczynnych przy bramach obozu Jahwe.

3 Część z majątku królewskiego przeznaczono na ofiary całopalne, na poranne i wieczorne, jak i na całopalenie w szabaty, w dniu nowiu księżyca i uroczystości, zgodnie z tym, co jest napisane w Prawie Jahwe.

4 Podobnie rozkazał ludowi, mieszkańcom Jerozolimy, aby oddawali należną kapłanom i lewitom część, żeby mogli oni wiernie przestrzegać Prawa.

5 Z chwilą kiedy ów rozkaz dotarł do wiadomości, Izraelici przynosili obficie pierwociny ze zboża, moszczu, oliwy i miodu oraz z innych ziemiopłodów, dostarczając z tego wszystkiego dziesięcinę w nadmiarze.

6 Również Izraelici i Judejczycy, mieszkający w miastach Judy oddawali dziesięcinę z wołów i owiec oraz z darów poświęconych Jahwe, ich Bogu. To wszystko układali w duże stosy.

7 Składanie stosów rozpoczęli trzeciego miesiąca a zakończyli dopiero w siódmym miesiącu.

8 Gdy potem przyszedł Ezechiasz i jego książęta i zobaczyli stosy, błogosławili Jahwe i Jego lud, Izrael.

9 Ezechiasz zaś dowiadywał się u kapłanów i lewitów w sprawie stosów.

10 Odpowiedział mu Azarjahu, arcykapłani z rodu Cadoka, informując: "Odtąd kiedy zaczęto znosić te dary do domu Jahwe, jemy do syta i zostaje jeszcze dużo resztek, gdyż Jahwe pobłogosławił swój lud. Otóż tak wiele jeszcze pozostało".

11 Następnie Ezechiasz zlecił przygotować składy w domu Jahwe. Gdy były gotowe,

12 przeniesiono sumiennie tam wszelkie daniny, dziesięciny i święte dary. Przełożonym nad nimi został lewita Konanjahu, a zastępcą jego brat Szimi.

13 Zaś Jechiel, Azarjahu, Nachat, Asael, Jerimot, Jozabad, Eliel, Ismakjahu, Machat i Benajahu byli pomocnikami Konanjahu i jego brat Szimiego zgodnie z rozporządzeniem króla Ezechiasza i Azarjahu, przełożonego domu Bożego.

14 Lewita Kore, syn Inny, odźwierny przy bramie Wschodniej, miał opiekę nad dobrowolnymi ofiarami składanymi Bogu, aby dalej przekazano te przeznaczone dla Jahwe i rzeczy najświętsze.

15 Jemu zaś pomagali w miastach kapłanów Eden, Minjamin, Jeszua, Szemajahu, Amarjahu i Szekanjahu, mężowie zaufania przy przydziale należności swoim współbraciom, podzielonym na klasy, znaczącym i mniej znaczącym,

16 z wyjątkiem zanotowanych w rodowodach mężczyzn od trzech lat wzwyż - to znaczy wszystkim, przychodzącym do domu Jahwe, na swoją służbę zgodnie ze swoimi obowiązkami i podziałem na klasy.

17 Spis kapłanów przeprowadzono według rodów, lewitów znów od dwudziestego roku wzwyż, zgodnie ze swoimi obowiązkami i podziałem na klasy.

18 Wpisano również ich dzieci, żony, synów i córki do całej wspólnoty, albowiem dzięki ich stałej posłudze także zostali uświęceni.

19 Dla synów Aarona, kapłanów mieszkających na terenie pastwisk ich miast, w każdym mieście wyznaczono imiennie osoby, które miały dostarczyć należny przydział każdemu mężczyźnie wśród kapłanów i każdemu wciągniętemu do rodowodowych spisów lewitów.

20 Tak postąpił Ezechiasz w całej Judzie i czynił to co było dobre, sprawiedliwe i słuszne przed Jahwe swoim Bogiem.

21 Każde przedsięwzięcie, czy to w posłudze domu Bożego, czy też w wypełnianiu przepisów Prawa i przykazań, aby szukać swego Boga, cechowało niezwykły zapał, dlatego też mu szczęściło się.

32

1 Po tych wydarzeniach i po tych dowodach wierności nadciągnął Sancherib, król Asyrii. Wtargnął on do Judy, obiegł miasta obronne, zamierzając je zdobyć dla siebie.

2 Skoro tylko Ezechiasz spostrzegł, że Sancherib coraz bardziej zbliża się i szykuje się do uderzenia na Jerozolimę,

3 podjął decyzję ze swoimi książętami i dowodzącymi wojownikami, decyzję zamknięcia źródła wód, znajdujących się poza miastem, i uzyskał od nich pomoc.

4 Natychmiast zebrał się liczny tłum ludzi i pozamykano źródła wszystkich wód łącznie z potokiem, płynącym przez środek tejże okolicy. Mówili bowiem: "Gdy nadciągną królowie Asyrii, po co mają znaleźć taką obfitość wody?"

5 Ochoczo też [Ezechiasz] zabrał się do umocnienia muru na miejscach uszkodzonych, podniósł wieże, [zbudował] dodatkowy mur zewnętrzny, sfortyfikował Milo w Mieście Dawidowym i kazał sporządzić dużą ilość pocisków i tarcz.

6 Ustanowił także dowódców wojskowych nad ludem. Zwołał ich do siebie na placu przy bramie Miejskiej, przemówił do ich serc tymi słowy:

7 "Bądźcie odważni i mocni! Nie lękajcie się i nie dajcie się przestraszyć przez króla Asyrii i całej zgrai, która jest z nim, gdyż z nami jest ktoś Potężniejszy niż z nim.

8 Jego bowiem wspierają ramiona ludzkie, a z nami jest Jahwe, nasz Bóg, aby nas wesprzeć w naszej wojnie". Słowa Ezechiasza, króla Judy, dodały ludowi otuchy.

9 W tym czasie, kiedy Sancherib, król Asyrii, z całą swoją armią stał przed Lakisz, wyprawił posłów do Jerozolimy, do Ezechiasza, króla Judy i do wszystkich mieszkańców Judy w Jerozolimie z następującym ogłoszeniem:

10 "Tak mówi Sancherib, król Asyrii. Na co liczycie, pozostając w oblężonym mieście, w Jerozolimie?

11 Tak naprawdę, to Ezechiasz was zwodzi mówiąc, że Jahwe, nasz Bóg nas wybawi z rąk króla Asyrii a umrzecie z głodu i pragnienia.

12 Czyż nie Ezechiasz zniósł Jego wzniesienia i ołtarze i nakazał Judzie i Jerozolimie: "Przed jednym ołtarzem macie klękać i tylko na nim składać ofiary kadzielne".

13 Czy nie wiecie, co ja i moi ojcowie dokonaliśmy wśród wszystkich narodów ziemi? Czyż bogowie narodów w różnych krajach mogli ich ocalić spod mojej ręki?

14 Kto z wszystkich bogów tych narodów, nad którymi moi ojcowie wydali wyrok, miał moc swój naród wyrwać spod mojej władzy? Nagle wasz Bóg miałby ocalić was spod mojej ręki!

15 Niechaj więc Ezechiasz was już dłużej nie wprowadza w błąd i w ten sposób was oszukuje. Nie wierzcie mu! Albowiem żaden bóg jakiegokolwiek narodu lub państwa nie był w stanie uwolnić swój lud z mojej ręki i moich ojców, a tym mniej wasz Bóg. Nie uwolni was z mojej władzy".

16 A słudzy jego dodali jeszcze inne słowa przeciw Bogu Jahwe i słudze Jego Ezechiaszowi.

17 Sancherib napisał nawet list, aby znieważyć Jahwe - Boga Izraela, w którym oświadczył: "Jak bogowie narodów w przeróżnych krajach nie zdołali uwolnić swój lud spod mojej władzy, tak też Bóg Ezechiasza nie ocali jego lud z mojej ręki".

18 A do ludności Jerozolimy, stojącej na murach, krzyczeli po hebrajsku, aby im napędzić lęku i strachu, żeby mogli zdobyć miasto.

19 O Bogu Jerozolimy wyrażali się tak jak o bożkach ludów ziemi, które są tworem rąk ludzkich.

20 Jednakże król Ezechiasz i prorok Izajasz, syn Amosa, wznosili modły i błagania do nieba.

21 A Jahwe zesłał anioła, który wytracił wszystkich czołowych wojowników, dowódców armii oraz naczelników w samym obozie króla syryjskiego, tak że wracał do swego kraju okryty hańbą. A gdy wszedł do świątyni swego boga zabili go właśni synowie mieczem.

22 W taki to sposób ocalił Jahwe Ezechiasza i mieszkańców Jerozolimy z rąk Sancheriba i z rąk wszystkich [wrogów]. Obdarzył ich powszechnym pokojem.

23 Wtedy też wielu przyszło do Jerozolimy z darami dla Jahwe i z drogocennymi podarunkami dla Ezechiasza, króla Judy. Od tej pory był wielce poważany przez wszystkie narody.

24 W tym czasie jednak Ezechiasz zapadł na śmiertelną chorobę. Modlił się wtedy do Jahwe i Ten go wysłuchał, dając mu znak.

25 Ale Ezechiasz nie odwdzięczył się za wyświadczone mu dobrodziejstwo, gdyż jego serce uniosło się pychą. Dlatego spadł na niego, Judę i Jerozolimę srogi gniew.

26 Ezechiasz jednak upokorzył się w swojej zarozumiałości razem z mieszkańcami Jerozolimy. Dlatego też nie dotknął go na razie gniew Jahwe.

27 Ezechiasz posiadał bogactwa i wielką sławę. Nabył sobie skarby w srebrze, złocie, w szlachetnych kamieniach, w wonnościach, a także w broni i w innych cennych przedmiotach.

28 Poza tym przygotował spichlerze na zbiory zboża, moszczu, oliwy, obory dla różnego bydła i zagrody dla trzód.

29 Pobudował również miasta i posiadał olbrzymie stada owiec i wołów. Bóg bowiem obdarzył go wielkim bogactwem.

30 To właśnie Ezechiasz zamknął wyjście wód z górnego Gichonu i poprowadził je dołem ku zachodniej stronie Miasta Dawidowego. I powodziło się Ezechiaszowi we wszystkich podjętych przez niego sprawach.

31 Kiedy jednak przybyli posłowie książąt Babilonu, by dowiedzieć się o cudzie, jaki zdarzył się w jego kraju, Bóg opuścił go, wystawiając go na próbę, aby wyszły na jaw wszystkie zamiary jego serca.

32 Pozostałe dzieje Ezechiasza i jego pobożne czyny są zapisane w widzeniu proroka Izajasza, syna Amosa, oraz w księdze Królów Judy i Izraela.

33 Ezechiasz zasnął ze swoimi ojcami i pochowano go przy wejściu do grobów potomków Dawida. Cała Juda i wszyscy mieszkańcy Jerozolimy złożyli mu hołd w związku z jego śmiercią. Po nim królem został jego syn Manasse. 33

33

1 Manasse miał dwanaście lat, kiedy został królem i rządził przez pięćdziesiąt pięć lat w Jerozolimie.

2 Czynił on to, co nie podobało się Jahwe, naśladując ohydne grzechy ludów, których Jahwe wypędził przed Izraelitami

3 Na nowo odbudował wyżyny, które poniszczył jego ojciec Ezechiasz, wznosił ołtarze Baalom i budował aszery. Oddawał cześć całemu wojsku niebieskiemu i służył mu.

4 Zbudował także ołtarze w świątyni Jahwe, o której przecież Jahwe powiedział: "W Jerozolimie imię moje niech pozostanie na wieki".

5 Wzniósł tedy ołtarze całemu wojsku niebieskiemu na obydwóch dziedzińcach świątyni Jahwe.

6 Spalił nawet na ofiarę swoich własnych synów w dolinie Ben-Hinnom, oddawał się wróżbiarstwu, czarom i magii, przywołał zaklinaczy i wieszczów, popełnił więc wiele zła wobec Jahwe, powodując Jego gniew.

7 Nakazał też wyrzeźbić posąg i postawił go w świątyni Boga, o której Bóg powiedział do Dawida i jego syna Salomona: "Chcę, aby w tym domu i w Jerozolimie, którą wybrałem ze wszystkich plemion Izraela, zamieszkało moje imię na wieki.

8 Nie oddalę też stopy Izraela z kraju, którego przeznaczyłem dla waszych ojców, o ile tylko będą czynili wszystko to, co im przekazałem w całym Prawie, w przepisach i nakazach przez Mojżesza".

9 Ale Manasse zwiódł Judę i mieszkańców Jerozolimy, tak iż czynili większe zło niż narody, które Jahwe wydalił przed Izraelitami.

10 A Jahwe ostrzegł Manassego i jego lud. Oni jednak nie zważali na to.

11 Wtedy Jahwe dopuścił, aby napadli na nich wodzowie wojska króla Asyrii. Pochwycili oni Manassego w swojej kryjówce, zakuli go w kajdany i uprowadzili do Babilonu.

12 Wtedy w ucisku modlił się do Jahwe, swojego Boga i upokorzył się głęboko przed Bogiem swoich ojców.

13 Modlił się do niego, a On dał się ubłagać. Wysłuchał jego błagania i pozwolił mu wrócić do Jerozolimy, do swojego królestwa. Manasse w końcu zrozumiał, że to Jahwe jest Bogiem.

14 Potem zbudował mur zewnętrzny wokół Miasta Dawidowego na zachód od Gichonu, w dolinie aż do wejścia do bramy Rybnej, w ten sposób otaczając Ofel.

15 Usunął też obcych bogów i posąg z domu Jahwe, poza tym ołtarze, które wniósł na górze domu Jahwe i w Jerozolimie i wyrzucił je poza miasto.

16 Odrestaurował natomiast ołtarz Jahwe i złożył na nim ofiarę pojednania i dziękczynienia, a Judzie nakazał, aby służyła Jahwe - Bogu Izraela.

17 Lud jednak nie zaniechał całkiem składania ofiar na wyżynach, jednakże tylko swemu Bogu - Jahwe.

18 Pozostałe dzieje Manassego, jego modlitwa do Boga, słowa "Widzących", którzy przemawiali do niego w imieniu Jahwe, Boga Izraela, jest to zapisane w Dziejach Królów Izraela.

19 Modlitwa jego i jej wysłuchanie, wszystkie jego przewinienia i odstępstwa, miejsca, na których wzniósł wyżyny postawił aszery i posągi, z czasów przed jego upokorzeniem. To wszystko jest napisane w Dziejach Chozaja.

20 A gdy Manasse zasnął z ojcami swymi, pochowano go w ogrodzie jego domu. Po nim królem został jego syn Amon.

21 Amon miał dwadzieścia dwa lata, gdy został królem i rządził dwa lata w Jerozolimie.

22 Czynił to, co nie podobało się Jahwe, podobnie jak jego ojciec Manasse. Amon bowiem składał ofiary wszystkim posągom, które kiedyś sporządził jego ojciec i służył im.

23 Jednakże nie upokorzył się przed Jahwe, jak ongiś jego ojciec Manasse to uczynił, lecz popełniał coraz więcej przewinień.

24 Toteż jego słudzy uknuli przeciw niemu spisek i zamordowali go w jego domu.

25 Lud kraju jednak pozabijał wszystkich, którzy sprzysięgli się przeciw królowi Amonowi, a w jego miejsce lud kraju ustanowił królem jego syna Jozjasza.

34

1 Jozjasz miał osiem lat, kiedy został królem i rządził trzydzieści jeden lat w Jerozolimie.

2 Czynił on to, co podobało się Jahwe i postępował drogami swego ojca Dawida, nie schodząc z nich ani na prawo, ani na lewo.

3 W ósmym roku swego panowania, kiedy jeszcze był młody, rozpoczął szukać Boga swego ojca Dawida. Zaś w dwunastym roku życia zaczął oczyszczać Judę i Jerozolimę z wyżyn i aszer oraz z rzeźbionych obrazów i odlewanych posągów [bożków].

4 Na jego oczach zburzono ołtarze Baalów, on znów zwalił ołtarze kadzielne, stojące na nich, połamał i skruszył aszery oraz obrazy rzeźbione i posągi odlewane i porozsypywał po grobach tych, którzy składali im ofiary.

5 Kości kapłanów spalił na ich ołtarzach. W ten sposób oczyścił Judę i Jerozolimę.

6 W miastach Manassego, Efraima i Symeona aż do Neftalego na ich placach

7 zburzył ołtarze, porozbijał aszery i obrazy, pokruszył je. Zwalił też wszystkie ołtarze kadzielne w całym kraju. Potem dopiero wrócił do Jerozolimy.

8 W osiemnastym roku jego rządów przy oczyszczeniu kraju i świątyni - zlecił Szafanowi, synowi Acaljahu, i Massejahowi, zarządcy miasta oraz Joachowi, synowi Joachaza - kanclerza, aby odnowili dom Jahwe, swego Boga.

9 Gdy przyszli do arcykapłana Chilkijjahu, przekazali mu pieniądze, przyniesione do świątyni Boga, które lewici, stróżowie bramy zebrali od Manassego, Efraima i od reszty Izraela, a także od całej Judy, Beniamina i od mieszkańców Jerozolimy

10 Przekazano je kierownikom robót w świątyni Jahwe, aby je przydzielić pracownikom, zatrudnionym w świątyni Jahwe, celem naprawy i odnowy budowli.

11 Wydali je więc na cieśli i murarzy, na zakup ciosowych kamieni i drewna, na wiązania oraz na ściany budynków, które za królów Judy uległy rozkładowi.

12 Ludzie ci wykonali swą pracę sumiennie i uczciwie. Nad nimi nadzorowali lewici Jachat i Obadjahu z potomków Merariego oraz Zekaria i Meszullam z potomków Kehata. Oni to kierowali pracami. Lewici zaś, umiejący grać na instrumentach muzycznych

13 doglądali, noszących ciężary i mieli nadzór nad resztą robotników przy innych pracach. Wśród lewitów znajdowali się również pisarze, urzędnicy i stróżowie bram.

14 A gdy wybierano pieniądze przyniesione do świątyni Jahwe, kapłan Chilkijjahu znalazł Księgę Prawa Jahwe, przekazaną przez Mojżesza.

15 Wtedy kapłan Chilkijjahu powiedział do pisarza Szafana: "Znalazłem Księgę Prawa w świątyni Jahwe". I Chilkijjahu wręczył Księgę Szafanowi.

16 Szafan znów przyniósł Księgę królowi i dodał do tego królowi takie wyjaśnienie: "Wszystko, co kazałeś wykonać twoim sługom, spełnili.

17 Wydobyli pieniądze, będące w świątyni Jahwe i przekazali je nadzorcom i robotnikom".

18 Nadto pisarz Szafan powiedział królowi: "Kapłan Chilkijjahu dał mi tę Księgę". Szafan odczytał ją wobec króla.

19 Gdy król usłyszał słowa Prawa, rozdarł szaty swoje.

20 Król wtedy rozkazał Chilkijjahu, Achikamowi, synowi Szafana i Abdonowi, synowi Miki, pisarzowi Szafanowi i urzędnikowi królewskiemu Asai:

21 "Idźcie i proście o radę Jahwe dla mnie i dla wszystkich, którzy jeszcze pozostali w Izraelu i Judzie w sprawie Księgi, którą znaleziono. Wielki jest gniew Jahwe, jaki spadł na nas, ponieważ ojcowie nasi nie przestrzegali słowa Jahwe i nie czynili tego, co w tej Księdze zostało napisane".

22 Poszedł więc Chilkijjahu z owymi mężami wyznaczonymi przez króla do prorokini Chuldy, żony Szalluma, syn Tokhata, syna Chasry - stróża szat. Mieszkała ona w Jerozolimie, w nowej dzielnicy. Zgodnie z poleceniem rozmawiali z nią.

23 Ona przekazała im następujące oświadczenie: "Tak mówi Jahwe, Bóg Izraela. Powiedzcie człowiekowi, który was do mnie posłał.

24 To mówi Jahwe. "Sprowadzam zagładę na to miejsce i na jego mieszkańców, wszystkie przekleństwa, zapisane w Księdze, które odczytano królowi Judy.

25 Odstąpili ode mnie, składając ofiary kadzielne obcym bogom i znieważali przez wszystkie czyny ich rąk, dlatego zapłonął gniew mój nad tym miejscem i nie zgaśnie".

26 Królowi Judy jednak, który was do mnie posłał, aby radzić się Jahwe, powiedzcie:

27 "Ponieważ serce twoje się zatrwożyło i upokorzyłeś się przed Bogiem, gdy usłyszałeś groźby przeciw temu miejscu i jego mieszkańców, i Ja cię wysłucham, słowo Jahwe.

28 Dołączę cię do twoich ojców i zostaniesz w pokoju złożony do twojego grobu. Oczy twoje nie zobaczą zagłady, którą sprowadzę na to miejsce i jego mieszkańców"". To wszystko powtórzono królowi.

29 Wtedy król zwołał całą starszyznę Judy i Jerozolimy.

30 Następnie król udał się do świątyni Jahwe razem z wszystkimi mężami Judy, mieszkańcami Jerozolimy, kapłanami i lewitami oraz z całym ludem od największego do najmniejszego. Kazał tedy im odczytać wszystkie słowa Księgi Przymierza znalezionej w świątyni Jahwe.

31 Następnie król stanął na swoim miejscu i zawarł przymierze przed obliczem Jahwe, że pójdą za Jahwe, że będą przestrzegać całym sercem i całą duszą Jego nakazów, przepisów i przykazań oraz że wypełniać będą wszystkie słowa zapisane w tej Księdze.

32 Zlecił także wszystkim, którzy znajdowali się w Jerozolimie i Beniaminie przyłączyć się [do przymierza]. Tak więc mieszkańcy Jerozolimy postępowali zgodnie z przymierzem Boga, Boga ich ojców.

33 Jozjasz usunął wszystkie obrzydliwości z wszelkiej ziemi należącej do Izraelitów i zobowiązał wszystkich znajdujących się w Izraelu służyć jedynie Jahwe, swojemu Bogu. Jak długo on żył, nie odstąpili od Jahwe, Boga swoich ojców.

35

1 Jozjasz też obchodził w Jerozolimie Paschę na cześć Jahwe; baranka paschalnego ofiarował więc dnia czternastego pierwszego miesiąca.

2 W tym celu wyznaczył kapłanom ich obowiązki i wspierał ich w wykonaniu swojej służby w domu Jahwe.

3 Do lewitów znów, którzy nauczali cały Izrael i którzy poświęcili się dla Jahwe, powiedział: "Ustawcie arkę świętą w domu, który wybudował Salomon, syn Dawida, króla Izraela. Nie musicie jej już dźwigać na waszych barkach. Teraz służyć będziecie Jahwe, waszemu Bogu i Jego ludowi, Izraelowi.

4 Przygotujcie się według waszych rodów oraz waszych zmian jak to rozporządził Dawid, król Izraela, i jego syn Salomon.

5 Bądźcie gotowi do służby w przybytku według ugrupowania rodów waszych braci i waszego ludu, aby każdy ród miał jeden oddział lewitów.

6 Ofiarujcie Paschę i uświęćcie się! Przygotujcie ją także dla waszych braci, aby wszystko dokonało się tak jak Pan to rozkazał przez Mojżesza.

7 Jozjasz postarał się o wiele drobnego bydła dla ludu, około trzydzieści tysięcy baranów i koźląt, wszystko jako ofiary paschalne dla przybyłych. Nadto trzy tysiące wołów. Były one z majątku króla.

8 Również książęta jego złożyli dobrowolne ofiary dla ludu, dla kapłanów i lewitów. Chilkijjahu, Zekarjahu i Jechiel, przełożeni domu Bożego dali kapłanom na ofiary 2600 baranów i 300 wołów.

9 Znów Konanjahu, Szemajahu i Netanel łącznie z jego braćmi, Chaszabjahu, Jeiel i Jozabad, książęta lewitów przekazali lewitom 500 baranków i 500 wołów.

10 Gdy ukończono przygotowania do służby, kapłani zajęli swoje miejsca, podobnie również lewici według ich oddziałów zgodnie z zarządzeniem króla.

11 Po zabiciu baranków paschalnych kapłani kropili krwią a lewici zdejmowali skórę.

12 Części przeznaczone na całopalenie dali grupom rodzin z ludu, aby je mogli złożyć w ofierze Jahwe, jak to jest napisane w Księdze Mojżesza. Podobnie postąpiono z wołami.

13 Następnie upiekli Paschę na ogniu, zgodnie z przepisem. Święte dary gotowano w kotłach, garnkach i rondlach, żeby je spiesznie rozdawać całemu ludowi.

14 Potem obsłużyli siebie i kapłanów. Kapłani bowiem, potomkowie Aarona byli zajęci składaniem całopaleń i tłuszczu aż do nocy.

15 Również śpiewacy, potomkowie Asafa, zajmowali swoje miejsca zgodnie z nakazem Dawida, Asafa, Hemana i Jedutuna, "Widzącego" króla, a także stróżowie bram przy każdej bramie. Nie potrzebowali opuszczać swych miejsc, gdyż ich współbracia lewici przygotowali dla nich co potrzebne.

16 W ten sposób cała służba Jahwe została na ten dzień ustalona i można było obchodzić Paschę i złożyć ofiary całopalne na ołtarzu Jahwe stosownie do zarządzeń króla Jozjasza.

17 W tym to czasie Izraelici, którzy tam przybyli, obchodzili Święto Paschy i Święto Przaśników przez siedem dni.

18 Takiego Święta Paschy nie obchodzono w Izraelu od czasów proroka Samuela. Żaden też z królów Izraela nie przygotował takiej Paschy, jak król Jozjasz z kapłanami i lewitami, z całą Judą i Izraelem, który tam przybył oraz z mieszkańcami Jerozolimy.

19 A uroczystość tej Paschy przypadła na osiemnasty rok rządów Jozjasza.

20 Po tym wszystkim, gdy Jozjasz doprowadził świątynię do ładu, wyruszył Neko, król Egiptu do boju pod Karkemisz nad Eufratem. Wyruszył też Jozjasz przeciw niemu.

21 Neko wtedy wysłał posłów do niego z taką propozycją: "Co ja mam przeciw tobie, królu Judy? Ja nie przeciwko tobie, lecz przeciw domowi, z którym prowadzę wojnę. A Bóg kazał mi się spieszyć. Nie przeciwstawiaj się więc Bogu, który mnie wspiera, aby cię nie zgubił".

22 Jozjasz jednak nie odstąpił, lecz odważył się podjąć z nim walkę. Nie usłuchał słów, pochodzących z ust Boga, lecz wystąpił do walki na równinie Megiddo.

23 Wtedy to łucznicy ugodzili strzałami króla Jozjasza. Zawołał więc sługi: "Wynieście mnie stąd, bo jestem ciężko ranny".

24 Słudzy jego wyciągnęli z rydwanu i umieścili w jego drugim wozie i przewieźli do Jerozolimy. Tam też zmarł i pogrzebano go w grobach jego ojców. Całą Juda i Jerozolima opłakiwały Jozjasza.

25 Jeremiasz zaś ułożył pieśń lamentacyjną o Jozjaszu i wszyscy śpiewacy i śpiewaczki wykonują ją na cześć Jozjasza po dziś dzień. Śpiewano ją często w Izraelu, tak że weszła w poczet lamentacji.

26 Pozostałe dzieje Jozjasza, jego pobożne czyny zgodnie z przepisami w Prawie Jahwe,

27 jego dzieła wcześniejsze i późniejsze są zapisane w Księdze Królów Izraela i Judy.

36

1 Ludność kraju wzięła Joachaza, syna Jozjasza i ustanowiła go królem Jerozolimy w miejsce jego ojca.

2 Joachaz miał dwadzieścia lat jak został królem i rządził trzy miesiące w Jerozolimie.

3 Zdetronizował go bowiem król Egiptu a kraj obarczył podatkiem stu talentów srebra i jednego talentu złota.

4 Potem królem Egiptu nad Judą i Jerozolimą ustanowił jego brata Eliakima i zamienił jego imię na Jojakim. Jego brata Joachaza pojmał zaś Neko i przywiódł do Egiptu.

5 Gdy Jojakim został królem miał dwadzieścia pięć lat i panował w Jerozolimie jedenaście lat. Czynił to, co nie podobało się Jahwe, jego Bogu.

6 Wyruszył przeciw niemu Nabuchodonozor, król Babilonu, zakuł go w podwójne kajdany z brązu i uprowadził go do Babilonu.

7 Nabuchodonozor wywiózł też do Babilonu część naczyń domu Jahwe i złożył je w swoim pałacu w Babilonie.

8 Pozostałe dzieje Jojakima, obrzydliwości, które popełnił, i inne sprawy o nim, zostały napisane w Księdze Królów Izraela i Judy. Na jego miejscu królem został jego syn, Jojakin.

9 Jojakin miał osiemnaście lat gdy został królem a rządził w Jerozolimie trzy miesiące i dziesięć dni. Czynił on to, co nie podobało się Jahwe.

10 Pod koniec roku król Nabuchodonozor kazał go sprowadzić do Babilonu razem z wszystkimi cennymi naczyniami domu Jahwe, a brata jego Sedecjasza zrobił królem nad Judą i Jerozolimą.

11 Sedecjasz miał dwadzieścia jeden lat jak został królem i rządził w Jerozolimie jedenaście lat.

12 Czynił to, co nie podobało się Jahwe, jego Bogu. Nie upokorzył się także przed prorokiem Jeremiaszem, przemawiającym w imię Jahwe.

13 Podniósł się również przeciw Nabuchodonozorowi, mimo złożonej przed Bogiem przysięgi wierności. Uczynił swój kark twardy, a serce nieugięte, i nie nawrócił się do Jahwe, Boga Izraela.

14 Również wiele nieprawości popełnili przedniejsi kapłani i lud na wzór obrzydliwości pogan. Zbeszcześcili dom Jahwe, który On uczynił swoją świątynią w Jerozolimie.

15 Jahwe, Bóg ich ojców, wielokrotnie wysyłał do nich swoich wysłańców z upomnieniami, gdyż miał litość nad swoim ludem i Swym mieszkaniem.

16 Lecz oni wykpili posłańców Boga, wzgardzili Jego słowami i wyśmiali Jego proroków, aż gniew Jahwe tak mocno zapłonął przeciw swemu ludowi, że nie było już żadnego ratunku.

17 Dopuścił więc, że nadciągnął przeciw nim król chaldejski, który wymordował mieczem ich młodzież w obrębie świątyni i nie oszczędził ani młodego mężczyzny, ani młodej niewiasty, ani starca czy człowieka w podeszłym wieku. Wszystkich oddał [Bóg] w jego ręce.

18 Wywiózł też do Babilonu wszystkie naczynia domu Boga, duże i małe, skarby domu Jahwe i skarby królewskie i jego książąt.

19 Dom Boży zaś podpalili, zniszczyli mury Jerozolimy i podpalili wszystkie pałace łącznie z ich kosztownościami, aby wszystko zrujnować.

20 Resztę zaś tych, którzy nie zginęli od miecza, uprowadził jako niewolników do Babilonu, gdzie musieli służyć jemu i jego synom, aż do przejęcia władzy przez królów perskich.

21 Tak więc spełniło się słowo Jahwe przepowiedziane przez usta Jeremiasza: "Dopóki kraj nie wypełni swoich szabatów, będzie leżał odłogiem przez wszystek czas swego spustoszenia, aż do lat siedemdziesięciu".

22 W pierwszym roku [panowania] Cyrusa, króla Persji aby się spełniło słowo Jahwe, przepowiedziane przez usta Jeremiasza - wzbudził Jahwe ducha Cyrusa, króla Persji, żeby ogłosił w całym swoim królestwie i wydał na piśnie, co następuje.

23 Tak mówi Cyrus, król Persji: "Wszystkie królestwa ziemi dał mi Jahwe, Bóg nieba, i zlecił mi zbudować Mu dom w Jerozolimie, która jest w Judzie. Ktokolwiek spośród was pochodzi z całego Jego ludu, z nim niech będzie i Bóg jego. Niech więc idzie!"