1

1 Stało się trzydziestego roku, w czwartym [miesiącu], piątego [dnia] miesiąca, gdy byłem wśród uprowadzonych nad rzeką Kebar, otwarły się niebiosa i miałem widzenia Boże.

2 W piątym [dniu] miesiąca - był to piąty rok zesłania króla Jojakina -

3 Jahwe skierował słowo do Ezechiela, syna Buzi, kapłana w ziemi Chaldejczyków nad rzeką Kebar, i spoczęła tam na nim ręka Jahwe.

4 Zobaczyłem: Oto gwałtowny wiatr nadszedł z północy, wielka chmura i błyskający ogień. Wokół niej światłość, a w jej środku jakby blask pozłacanego srebra pośród ognia.

5 W jego wnętrzu było podobieństwo czterech istot żywych. Taki był ich wygląd: Były one podobne do człowieka.

6 Każda miała cztery oblicza i każda z nich cztery skrzydła.

7 Ich nogi były proste, a stopy ich nóg jak stopa nogi cielca. Lśniły jak połysk polerowanego brązu.

8 Ręce ludzkie były pod ich skrzydłami na ich czterech bokach. Wszystkie cztery miały oblicza i skrzydła.

9 Ich skrzydła przylegały jedno do drugiego. Gdy szły, nie odwracały się. Każda szła prosto przed siebie.

10 Ich oblicza miały podobieństwo oblicza człowieka i oblicza lwa po prawej stronie wszystkich czterech, oblicza wołu po lewej wszystkich czterech i oblicza orła u wszystkich czterech.

11 [Takie były] ich oblicza. Ich skrzydła były rozwinięte ku górze. Każda miała dwa przylegające jedno do drugiego, dwa okrywające ich ciała.

12 Każda szła prosto przed siebie. Szły tam, dokąd Duch zamierzał iść. Idąc nie odwracały się.

13 Między istotami żywymi było podobieństwo jakby węgli żarzących się, jak wygląd płonących pochodni. Krążyło ono między istotami żywymi. Ogień błyszczał, a z ognia wychodziła błyskawica.

14 Istoty żywe biegały i wracały na podobieństwo błyskawicy.

15 Spojrzałem na istoty żywe. Oto jedno koło było na ziemi obok istot żywych, przed każdą z nich czterech.

16 Wygląd kół oraz ich wykonanie jak blask chryzolitu. Wszystkie cztery były podobne. Wyglądały i były wykonane jakby koło było wewnątrz koła.

17 Gdy się poruszały, szły w czterech kierunkach. Nie odwracały się, gdy szły.

18 Ich obręcze były wysokie, budziły strach. Wszystkie cztery miały oczy wokoło.

19 Gdy istoty żywe poruszały się, koła szły obok nich. Gdy istoty żywe wznosiły się nad ziemię, wznosiły się koła.

20 Tam, dokąd Duch zamierzał iść, tam szły [...]. Koła podnosiły się równocześnie z nimi, bo Duch istot żywych był w kołach.

21 Gdy one się poruszały, szły. Gdy one stawały, zatrzymywały się. Gdy one się wznosiły nad ziemię, równocześnie z nimi wznosiły się koła, bo Duch istot żywych był w kołach.

22 Nad głowami istot żywych było podobieństwo sklepienia, jak blask zdumiewającego kryształu, rozpostartego w górze nad ich głowami.

23 Pod sklepieniem były wyciągnięte ich skrzydła, jedno ku drugiemu. Każda miała dwa, które okrywały [...] ich ciała.

24 Usłyszałem szum skrzydeł, jak szum wielkich wód, jak głos Wszechmogącego. Gdy one się poruszały, był jakby głos wrzawy, jak rozgwar obozowiska, a gdy się zatrzymywały, opuszczały swe skrzydła.

25 I rozległ się głos znad sklepienia, które było nad ich głowami [...].

26 Ponad sklepieniem, które było nad ich głowami [ukazał się] jakby wygląd kamienia szafiru, podobieństwo tronu. Nad podobieństwem tronu, nad nim w górze było coś podobnego jak wygląd człowieka.

27 I widziałem jakby blask pozłacanego srebra, jak widok ognia wewnątrz niego wokoło. Od podobieństwa jego bioder wzwyż i od podobieństwa jego bioder w dół widziałem jakby widok ognia i jego światłość wokoło.

28 Jak widok tęczy, która pojawia się na chmurze w dzień deszczowy, taki był wygląd światłości wokoło. Takie było widzenie podobieństwa Chwały Jahwe. Zobaczyłem i padłem na twarz. Usłyszałem głos, który mówił.

2

1 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, stań na twoje nogi, będę z tobą mówił".

2 Gdy mówił do mnie, wstąpił we mnie Duch, postawił mię na nogi i usłyszałem mówiącego do mnie.

3 Powiedział mi: "Synu człowieczy, Ja posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowniczego, którzy zbuntowali się przeciw Mnie. Oni i ich ojcowie sprzeniewierzyli się Mi, aż po dzień dzisiejszy.

4 Są synami o zawziętej twarzy i zatwardziałym sercu. Ja posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan, Jahwe.

5 Oni zaś czy będą słuchać, czy zaniechają - oni są bowiem domem przekornym - będą wiedzieli, że prorok jest wśród nich.

6 A ty, synu człowieczy, nie bój się ich, ich słów się nie lękaj, bo szydercy i pyszałki są z tobą i na skorpionach siedzisz. Nie lękaj się ich słów, nie bój się ich, bo oni są domem przekornym.

7 Powiesz im Moje słowa, czy będą słuchać, czy zaniechają, bo oni są przekorni.

8 Ty zaś, synu człowieczy, słuchaj, co Ja mówię do ciebie i nie bądź przekorny, jak dom przekorny. Otwórz swe usta i zjedz, co ci daję".

9 Spojrzałem: Oto wyciągnięta ku mnie ręka, a w niej zwój księgi.

10 Rozwinął go przede mną. Był on zapisany z obu stron. Napisane były na nim skargi, wzdychania i biada.

3

1 I powiedział do mnie: "Synu człowieczy, to co znajdujesz, zjedz. Zjedz ten zwój i idź, przemawiaj do domu Izraela".

2 Otworzyłem me usta i sprawił, że zjadłem ten zwój.

3 Powiedział do mnie: "Synu człowieczy, nasyć twój brzuch i napełnij twe wnętrzności tym zwojem, który ci daję". Zjadłem go i był w moich ustach słodki jak miód.

4 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, idź, udaj się do domu Izraela. Przemawiaj do nich Moimi słowami,

5 bo nie jesteś posłany do ludu o niezrozumiałej mowie lub trudnym języku, ale do domu Izraela.

6 Nie do licznych narodów o niezrozumiałej mowie i trudnym języku, których słów nie rozumiesz - gdybym cię do nich posłał, oni by cię słuchali -

7 ale dom Izraela nie zechce cię słuchać, bo Mnie nie chcą słuchać, gdyż cały dom Izraela ma twarde czoło i zawzięte serce.

8 Oto czynię twoją twarz równie zaciętą jak ich oblicza, a twoje czoło tak twarde jak ich czoła.

9 Czynię twoje czoło jak diament, twardsze niż krzemień. Nie lękaj się ich, nie bój się ich, bo oni są domem przekornym".

10 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, wszystkie Moje słowa, które mówię do ciebie, weź sobie do serca i słuchaj twoimi uszami.

11 Idź, udaj się do uprowadzonych, do synów twojego ludu, przemów do nich i powiesz im: Tak mówi Pan, Jahwe - czy będą słuchać, czy zaniechają".

12 Duch uniósł mnie i usłyszałem za sobą huk wielkiego trzęsienia. Błogosławiona Chwała Jahwe [podniosła się] ze swego miejsca.

13 Był to szum skrzydeł istot żywych, które uderzały jedno o drugie. Odgłos kół równocześnie z nimi i huk wielkiego trzęsienia.

14 Duch uniósł mnie, zabrał mnie i odszedłem posępny w podnieceniu ducha mojego, a ręka Jahwe mocno na mnie spoczęła.

15 Przyszedłem do uprowadzonych, osiadłych w Tel-Abib nad rzeką Kebar, którzy tam mieszkali. Przygnębiony przebywałem tam wśród nich przez siedem dni.

16 Stało się po upływie siedmiu dni, Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

17 "Synu człowieczy, ustanawiam cię stróżem domu Izraela. Usłyszysz słowo z Moich ust i ostrzeżesz ich ode Mnie.

18 Gdy powiem bezbożnemu: Na pewno umrzesz, a nie ostrzeżesz go i nie powiesz mu, by ostrzec bezbożnego przed jego bezbożnym postępowaniem, żeby żył, bezbożny ten umrze ze swej winy, a jego krwi będę dochodził na tobie.

19 Gdy ty ostrzeżesz bezbożnego, a nie odwróci się od swej bezbożności i od swego bezbożnego postępowania, on umrze ze swej winy, a ty ocalisz swoje życie.

20 Gdy sprawiedliwy odwróci się od swej sprawiedliwości i popełni bezprawie - poddałem go próbie - on umrze. Ponieważ nie ostrzegłeś go przed jego grzechem, umrze i nie będzie się pamiętać jego sprawiedliwości, którą czynił, ale jego krwi będę dochodził na tobie.

21 Jeśli zaś ty ostrzeżesz sprawiedliwego, żeby sprawiedliwy nie grzeszył i on nie zgrzeszył, na pewno będzie żył, ponieważ został upomniany, ty zaś ocalisz twoje życie".

22 Ręka Jahwe spoczęła tam na mnie i rzekł do mnie: "Wstań, wyjdź na równinę, tam będę mówił z tobą".

23 Wstałem i wyszedłem na równinę. Oto tam była Chwała Jahwe. Stała jak Chwała, którą widziałem nad rzeką Kebar. Upadłem na twarz.

24 I wstąpił we mnie Duch, postawił mnie na nogi, przemówił do mnie i rzekł mi: "Idź, zamknij się w twym domu.

25 Ty, synu człowieczy, oto nałożą na ciebie pęta, zwiążą cię nimi i nie wyjdziesz do nich.

26 Sprawię, że twój język przylgnie do twego podniebienia. Będziesz niemy i nie będziesz dla nich człowiekiem, który upomina, bo oni są domem przekornym.

27 Gdy przemówię do ciebie, otworzę twoje usta i powiesz im: Tak mówi Pan, Jahwe. Słuchający niech słucha, a kto zaniecha, niech zaniecha, bo oni są domem przekornym.

4

1 Ty, synu człowieczy, weź glinianą tabliczkę, połóż ją przed sobą i narysuj na niej miasto Jeruzalem.

2 Przedstawisz przeciw niemu oblężenie. Zbudujesz przeciw niemu szaniec, usypiesz przeciw niemu wał i ustawisz przeciw niemu obozy. Umieść tarany przeciw niemu wokoło.

3 Ty weź żelazną patelnię, połóż ją [jak] mur żelazny między tobą a miastem i zwróć twoją twarz na nie. Będzie w oblężeniu. Będziesz je oblegał. To jest znak dla domu Izraela.

4 Ty połóż się na twym lewym boku i złóż na nim winę domu Izraela. Według liczby dni, które będziesz leżał na nim, będziesz dźwigał ich winę.

5 Ja wyznaczam ci lata ich winy. Będziesz dźwigał winę domu Izraela w liczbie trzystu dziewięćdziesięciu dni.

6 Ukończysz je i położysz się powtórnie na twym prawym boku. Będziesz dźwigał winę domu Judy przez czterdzieści dni. Wyznaczam ci jeden dzień za każdy rok.

7 Twoją twarz i twoje obnażone ramię zwrócisz na oblężoną Jerozolimę i będziesz prorokował przeciw niej.

8 Oto nakładam na ciebie pęta i nie obrócisz się z boku na bok, aż dopełnisz dni twego oblężenia.

9 Ty weź sobie pszenicy, jęczmienia, bobu, soczewicy, prosa i orkiszu. Włożysz je do jednego naczynia i zrobisz sobie z nich chleb. Według liczby dni, przez które będziesz leżał na twym boku, trzysta dziewięćdziesiąt dni będziesz go jadł.

10 Twój pokarm, który będziesz spożywał, będzie ważył dwadzieścia syklów na dzień. Będziesz go spożywał od czasu do czasu.

11 Wodę będziesz pił według miary. Szóstą część hinu będziesz pił od czasu do czasu.

12 Będziesz jadł podpłomyk jęczmienny, a będziesz go piekł na ich oczach, na grudkach odchodów ludzkich".

13 I rzekł Jahwe: "Tak będą jedli synowie Izraela swój chleb nieczysty wśród narodów tam, dokąd ich ześlę".

14 Odrzekłem: "Ach, Panie mój, Jahwe, oto nie splamiła się moja dusza. Nie jadłem padliny i rozszarpanego zwierzęcia od mojej młodości aż dotąd i nieczystego mięsa nie miałem w moich ustach".

15 I rzekł do mnie: "Patrz, daję ci nawóz bydlęcy, zamiast odchodów ludzkich. Na nim przygotujesz twój chleb".

16 Powiedział do mnie: "Synu człowieczy, oto Ja łamię laskę chleba w Jerozolimie. Będą jedli chleb na wagę, z lękiem i będą pili wodę odmierzoną, w przygnębieniu,

17 żeby łaknęli chleba i wody, drżeli wzajemnie i niszczeli w swej nieprawości.

5

1 Ty, synu człowieczy, weź sobie ostry miecz. Weźmiesz sobie brzytwę fryzjerską i pociągniesz po swej głowie i po swojej brodzie. Weźmiesz wagę i podzielisz je [włosy].

2 Trzecią część spalisz w ogniu wewnątrz miasta, gdy spełnią się dni oblężenia. Trzecią część weźmiesz, potniesz mieczem wokół niego, a trzecią część rzucisz na wiatr. Dobędę miecza za nimi.

3 Stamtąd weźmiesz małą odliczoną [część], zawiniesz ją w róg swej szaty.

4 Z nich znów weźmiesz i rzucisz je w środek ognia i spalisz je w ogniu. Z niego wyjdzie ogień na cały dom Izraela.

5 Tak mówi Pan, Jahwe: To jest Jerozolima! Umieściłem ją wśród narodów, a wokół niej kraje.

6 Ale wzgardziła Moimi prawami przez większą bezbożność niż narody i Moimi nakazami bardziej niż kraje, które ją otaczają, bo odrzucili Moje prawa i nie postępowali według Moich nakazów.

7 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ burzyliście się bardziej niż narody, które są wokół was, nie postępowaliście według Moich nakazów i nie wypełniliście Moich praw, lecz kierowaliście się prawami narodów, które są wokół was,

8 dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja także jestem przeciw tobie. Dokonam pośród ciebie sądów na oczach narodów.

9 Uczynię ci, czego nie uczyniłem i nic podobnego więcej nie uczynię z powodu wszystkich twoich obrzydliwości.

10 Dlatego ojcowie będą jedli dzieci pośród ciebie, a dzieci będą jadły swych ojców. Odprawię nad tobą sądy, rozproszę całą resztę na wszystkie wiatry.

11 Dlatego - żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - zaiste, ponieważ splamiłaś Moje sanktuarium twoimi ohydami i wszystkimi twoimi obrzydliwościami, Ja także się wstrzymam. Moje oko nie będzie litościwe. Ja także nie przebaczę.

12 Trzecia część twoich umrze od zarazy i zginie z głodu wewnątrz ciebie. Trzecia część padnie od miecza wokół ciebie, a trzecią część rozproszę na wszystkie wiatry i miecza za nimi dobędę.

13 Dopełni się Mój gniew, uspokoję na nich Moje oburzenie i zemszczę się. Poznają, że Ja, Jahwe, powiedziałem w Mojej gorliwości, gdy na nich wywrę Moje oburzenie.

14 Zamienię cię w ruinę i w hańbę u narodów, które są wkoło ciebie, w oczach każdego przechodnia.

15 Staniesz się hańbą i pośmiewiskiem, przestrogą i zgrozą dla narodów, które są wokół ciebie, gdy odprawię nad tobą sądy w gniewie, oburzeniu i zawziętym karaniu - Ja, Jahwe, powiedziałem.

16 Gdy wypuszczę na was srogie strzały głodu niosącego zagładę, które ześlę na waszą zgubę. Wzmogę głód przeciw wam i złamię wam laskę chleba.

17 Ześlę na was głód i drapieżne zwierzęta. Osierocę cię. Zaraza i krew przejdą przez ciebie i miecz sprowadzę na ciebie - Ja, Jahwe, powiedziałem.

6

1 Jahwe skierował do mnie słowo mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zwróć twoje oblicze ku górom Izraela. Prorokuj przeciw nim.

3 Powiesz: Góry Izraela słuchajcie słowa Pana, Jahwe. Tak mówi Pan, Jahwe, do gór i pagórków, do potoków i dolin: Oto Ja sprowadzę na was miecz i zniszczę wasze wyżyny.

4 Wasze ołtarze będą zburzone, wasze stele zostaną połamane, a waszych pomordowanych powalę przed waszymi bałwanami.

5 Trupy synów Izraela położę przed ich bałwanami i rozrzucę kości wasze wokół waszych ołtarzy.

6 We wszystkich waszych miejscach zamieszkania miasta zostaną zburzone, wyżyny spustoszone, żeby wasze ołtarze były zburzone i zniszczone, wasze bałwany zostały połamane i usunięte, wasze stele były wycięte, a dzieła [rąk] waszych unicestwione.

7 Pomordowani padną pośród was i poznacie, że Ja jestem Jahwe.

8 Ale pozostawię dla was niedobitków miecza między narodami, gdy będziecie rozproszeni po krajach.

9 Wspomną na Mnie niedobitki wasze u narodów tam, gdzie zostali uprowadzeni, którym skruszyłem ich cudzołożne serce, co odstąpiło ode Mnie, oraz ich oczy, które cudzołożyły z ich bałwanami. Będą się brzydzić siebie z powodu zła, które czynili i wszystkich swych obrzydliwości.

10 I poznają, że Ja, Jahwe, nie na darmo mówiłem, iż uczynię im to zło".

11 Tak mówi Pan, Jahwe: "Klaśnij w twe dłonie, tupnij swą nogą i mów: Ach! Z powodu wszystkich wstrętnych obrzydliwości domu Izraela, bo padną od miecza, od głodu i od zarazy.

12 Kto będzie daleko, umrze od zarazy. Kto będzie blisko, padnie od miecza, a kto pozostanie i będzie zamknięty, umrze z głodu. Dopełnię na nich Moje oburzenie.

13 I poznacie, że Ja jestem Jahwe, gdy ich pomordowani będą między swymi bałwanami, wokół ich ołtarzy, na każdym wyniosłym wzgórzu, na wszystkich szczytach górskich, pod każdym zielonym drzewem, pod każdym rozłożystym terebintem w tym miejscu, gdzie składali wonność pachnącą wszystkim swym bałwanom.

14 Wyciągnę Moją rękę przeciw nim i uczynię kraj ruiną oraz pustkowiem od pustyni aż po Ribla we wszystkich ich miejscach zamieszkania. I poznają, że Ja jestem Jahwe".

7

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Ty, synu człowieczy [głoś]: Tak mówi Pan, Jahwe, do ziemi izraelskiej - nadszedł koniec. Koniec na cztery krańce kraju.

3 Teraz koniec z tobą. Spuszczę Mój gniew na ciebie. Będę cię sądził według twojego postępowania i wniosę przeciw tobie wszystkie twoje obrzydliwości.

4 Oko Moje nie ulituje się nad tobą;i nie przebaczę, bo twoje postępowanie postawię przeciw tobie, a twoje obrzydliwości pozostaną pośród ciebie. I poznacie, że Ja jestem Jahwe".

5 Tak mówi Pan, Jahwe: "Jedno zło! Oto zło nadeszło!

6 Przyszedł koniec! Koniec przyszedł! Przebudził się przeciw tobie. Oto nadszedł.

7 Przyszedł zły los na ciebie, mieszkańcze kraju! Nadszedł czas! Blisko jest dzień zamętu, a nie radosnych okrzyków na górach.

8 Teraz wyleję na ciebie Moje oburzenie i wypełnię Mój gniew na tobie. Osądzę cię według twojego postępowania i postawię przeciw tobie wszystkie twe obrzydliwości.

9 Moje oko nie ulituje się i nie przebaczę, bo twoje postępowanie obrócę przeciw tobie, a twoje obrzydliwości pozostaną pośród ciebie. Poznacie, że Ja jestem Jahwe, który karze.

10 Oto dzień! Oto nadszedł! Wyszedł zły los. Zakwitła laska karząca. Wyrosła zuchwałość.

11 Powstała przemoc dla rózgi nieprawości. Nic z nich. Nic z ich bogactwa. Nic z ich wrzawy. Nie ma w nich piękna.

12 Przyszedł czas. Nadszedł dzień. Kupujący niech się nie cieszy. Sprzedający niech się nie smuci, bo gniew [nastał] przeciw całej jej rzeszy.

13 Sprzedający nie wróci do rzeczy sprzedanej. Gdyby jeszcze wśród żyjących żyli - widzenie bowiem przeciw całej jej rzeszy nie odwróci się - nikt w swej nieprawości nie utrzyma swojego życia.

14 Zadęto w róg. Wszystko gotowe i nikt nie ruszył na wojnę, gdyż Mój gniew [płonie] przeciw całej jej rzeszy.

15 Miecz na zewnątrz, a zaraza i głód wewnątrz. Kto będzie na polu, polegnie od miecza, a kto w mieście, zniszczy go głód i zaraza.

16 Pozostaną ich niedobitki i będą na górach jak nizinne gołębie. Wszyscy wzdychający, każdy w swojej nieprawości.

17 Wszystkie ręce omdleją, wszystkie kolana staną się jak woda.

18 Obleką się w wory. Przerażenie ich ogarnie. Na każdej twarzy wstyd, na każdej ich głowie łysina.

19 Swe srebro porzucą na ulicach, ich złoto stanie się odrazą. Ich srebro, ich złoto nie zdoła ich ocalić w dniu gniewu Jahwe. Nie nasycą swej duszy i swych wnętrzności nie napełnią, bo była bodźcem ich nieprawości.

20 Wspaniałą ozdobę zamienili na [przedmiot] pychy i obrazy swych obrzydliwości. Zrobili z niej swe ohydy, dlatego dam ją im na odrazę.

21 Wydam ją na grabież w ręce cudzoziemców i najbezbożniejszych kraju na łup. Zbezczeszczą ją.

22 Odwrócę od nich Me oblicze. Zbezczeszczą Mój skarb. Rabusie wejdą do niego i zbezczeszczą go.

23 Do szczętu splądrują, bo kraj jest pełen krwawych sądów, a miasto pełne jest przemocy.

24 Sprowadzę najgorsze narody i zawładną ich domami. Sprawię, że ustanie pycha gwałtowników. Ich sanktuaria zostaną znieważone.

25 Nadszedł strach. Będą szukać pokoju, ale nie będzie.

26 Przyjdzie nieszczęście po nieszczęściu. Będzie wieść po wieści. Będą szukać widzenia u proroka. Ustanie pouczenie kapłańskie i rada starszych.

27 Król się zasmuci. Księcia ogarnie przerażenie. Drżeć będą ręce ludu ziemi. Uczynię im według ich postępowania oraz według ich sądów ich osądzę. I poznają, że Ja jestem Jahwe".

8

1 Stało się w szóstym roku, szóstego [miesiąca], w piątym [dniu] miesiąca, siedziałem w moim domu i starsi Judy siedzieli przede mną. Spoczęła tam na mnie ręka Pana, Jahwe.

2 Spojrzałem: Oto coś podobnego do widoku ognia. Od podobieństwa jego bioder w dół - ogień, zaś od jego bioder wzwyż - jakby podobieństwo jasności, jak blask pozłacanego srebra.

3 Wyciągnął [jakby] kształt ręki, uchwycił mnie za czuprynę mej głowy. Podniósł mnie Duch między ziemię i niebo i wprowadził mię do Jerozolimy w widzeniach Bożych do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie znajdowała się figura bożka zazdrości, budzącego oburzenie.

4 A oto była tam Chwała Boga Izraela podobna do tej, którą widziałem na równinie.

5 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, podnieś - proszę - twoje oczy w kierunku północy". Podniosłem oczy w kierunku północnym. Oto na północ od bramy był ołtarz. Figura tego bożka zazdrości stała u wejścia.

6 I powiedział mi: "Synu człowieczy, czy ty widzisz, co oni robią? Wielkie obrzydliwości, które tu dom Izraela czyni, żeby oddalić od Mojego sanktuarium. Ale zobaczysz znów jeszcze większe obrzydliwością

7 I wprowadził mię do wejścia na dziedziniec. Zobaczyłem: Oto był jakiś otwór w ścianie.

8 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, przebij - proszę - ścianę!" Przebiłem ścianę, a oto było jakieś wejście.

9 Powiedział mi: "Wejdź i zobacz najgorsze obrzydliwości, które oni tu czynią".

10 Wszedłem i zobaczyłem: Oto wszelkie wyobrażenia płazów, wstrętnych bydląt i wszystkich bałwanów domu Izraela wyryte na ścianie dookoła.

11 Siedemdziesięciu mężów spośród starszych domu Izraela - Jaazaniasz, syn Szafana, stał pośród nich - stali przed nimi, każdy z kadzielnicą w swym ręku i unosiła się woń dymu kadzielnego.

12 I rzekł do mnie: "Czy widzisz, synu człowieczy, co czynią starsi domu Izraela w ciemności, każdy w celi z jej obrazem? Bo mówią: Jahwe nas nie widzi. Jahwe opuścił kraj".

13 I powiedział mi: "Zobaczysz znów jeszcze [inne] wielkie obrzydliwości, które oni czynią".

14 Wprowadził mnie do wejścia w bramę domu Jahwe, która była po stronie północnej. Oto tam siedziały kobiety opłakujące Tammuza.

15 Rzekł do mnie: "Czy widzisz, synu człowieczy? Zobaczysz znów jeszcze większe od tych obrzydliwości".

16 Zaprowadził mnie na wewnętrzny dziedziniec domu Jahwe. Oto wejście do Miejsca Świętego Jahwe. Między przedsionkiem a ołtarzem [stało] około dwudziestu pięciu [mężów], każdy był tyłem do Miejsca Świętego Jahwe. Twarzami swymi [zwróceni] ku wschodowi kłaniali się głęboko w kierunku wschodu słońca.

17 I rzekł do mnie: "Czy widzisz, synu człowieczy? Czyż mało domowi Judy, czyniącemu obrzydliwości, że tutaj [to] czynią? Napełnili bowiem kraj przemocą i znowu, żeby Mnie obrażać, oto przykładają oni gałązkę do swych nosów.

18 Ja także będę działał w oburzeniu. Moje oko nie będzie litościwe i nie przebaczę. Będą wołać do Moich uszu wielkim głosem, ale ich nie będę słuchał".

9

1 Zawołał donośnym głosem do moich uszu, mówiąc: "Zbliżają się kary na miasto. Każda ma w swym ręku narzędzie zniszczenia".

2 A oto sześciu mężów przyszło od strony bramy górnej, która jest zwrócona ku północy. Każdy miał w swym ręku narzędzia zagłady. Jeden mąż spośród nich, odziany w lnianą szatę, miał przybory pisarskie u swego boku. Weszli i stanęli obok ołtarza z brązu.

3 Chwała Boga Izraela przeniosła się znad cherubinów, nad którymi była, do progu świątyni. Zawołał do męża odzianego w szatę lnianą, który miał przybory pisarskie u swego boku

4 i rzekł Jahwe do niego: "Przejdź przez miasto, przez środek Jerozolimy i napisz TAW na czołach mężów wzdychających i bolejących nad wszystkimi obrzydliwościami, które się w niej dokonują".

5 Tamtym zaś powiedział - [doszło] do moich uszu - "Przejdźcie po nim przez miasto i zabijajcie. Niech oczy wasze nie patrzą litościwie. Nie przebaczajcie.

6 Mordujcie starców, młodzieńców, dziewczęta, dzieci i kobiety dla zagłady. Ale nie przystępujcie do żadnego męża, który ma TAW. Rozpocznijcie od Mojego sanktuarium". Rozpoczęli więc od mężów starszyzny, którzy byli przed świątynią.

7 Rzekł do nich: "Splamcie świątynię i napełnijcie dziedzińce pomordowanymi. Wyjdźcie!" Wyszli i zabijali w mieście.

8 I stało się, gdy oni mordowali, ja pozostałem. Upadłem na twarz, wołałem i mówiłem: "Ach! Panie, Jahwe! Czy chcesz zgładzić całą resztę Izraela, że wylewasz Twoje oburzenie na Jerozolimę?"

9 I rzekł do mnie: "Grzech domu Izraela i Judy jest bardzo, bardzo wielki. Kraj napełnił się krwią, a miasto wypełniła przewrotność. Mówią bowiem: Jahwe opuścił kraj. Jahwe nie widzi.

10 Więc Ja także [nie będę patrzył]. Oko moje nie będzie litościwe. Nie przebaczę. Ich postępowanie włożę na ich głowy".

11 A oto mąż odziany w lniane szaty, który miał u swego boku przybory [pisarskie] zdał sprawę mówiąc: "Uczyniłem tak, jak mi poleciłeś".

10

1 Spojrzałem: Oto nad sklepieniem, które było nad głowami cherubinów, jakby kamień szafiru, jak wygląd podobieństwa tronu był widoczny nad nimi.

2 Rzekł do męża odzianego w lniane szaty i powiedział: "Wejdź między koła pod cherubinem, napełnij swe dłonie żarzącym węglem [w miejscu] pod cherubinami i rzuć na miasto!" I wszedł na moich oczach.

3 Cherubini stali po prawej stronie świątyni, gdy mąż wchodził, i obłok napełnił dziedziniec wewnętrzny.

4 Chwała Jahwe uniosła się znad cherubinów nad próg świątyni. Obłok wypełnił świątynię, a dziedziniec napełnił się światłością Chwały Jahwe.

5 Szum skrzydeł cherubinów było słychać aż na dziedzińcu zewnętrznym, jak głos Wszechmogącego, gdy przemawia.

6 I stało się, gdy polecił mężowi odzianemu w lniane szaty, mówiąc: "Weź ogień spomiędzy kół, spośród cherubinów", wszedł i stanął obok koła.

7 Cherubin włożył swą rękę między cherubinów w ogień, który był między cherubinami, nabrał i włożył w dłonie odzianego w szaty lniane. [Ten] zaś wziął i wyszedł.

8 Ukazał się u cherubinów kształt ręki ludzkiej pod ich skrzydłami.

9 Spojrzałem: Oto cztery koła były obok cherubinów. Obok każdego cherubina jedno koło. Widok kół był jak blask kamienia chryzolitu.

10 Ich wygląd: Wszystkie cztery były podobne, jakby koło było wewnątrz koła.

11 Gdy się poruszały, szły w swoich czterech kierunkach. Nie odwracały się, gdy szły. Albowiem w kierunku, w którym zwracała się głowa, szły za nią i nie odwracały się, gdy się poruszały.

12 Całe ich ciało, ich plecy, ich ręce, ich skrzydła i koła były pełne oczu wokół czterech ich kół.

13 Co do kół nazwano je galgal - [doszło] do moich uszu.

14 Każdy miał cztery oblicza. Oblicze pierwszego - oblicze cheruba. Oblicze drugiego - oblicze człowieka. Trzeci miał oblicze lwa i czwarty oblicze orła.

15 Cherubiny się podniosły. Była to istota żywa, którą widziałem nad rzeką Kebar.

16 Gdy cherubini szli, koła szły obok nich. Gdy cherubini podnosili swe skrzydła, aby wznieść się ponad ziemię, koła się nie odwracały, one także były obok nich.

17 Gdy oni stawali, [koła] stawały. Gdy oni się wznosili, one się wznosiły, bo duch istoty żywej był w nich.

18 Chwała Jahwe odeszła znad progu świątyni i stanęła nad cherubinami.

19 Cherubini podnieśli swe skrzydła i unieśli się z ziemi na moich oczach. Gdy oni odchodzili, koła [szły] równocześnie z nimi. Stanęli u wejścia bramy wschodniej świątyni Jahwe. Chwała Boga Izraela była nad nimi w górze.

20 Była to istota żywa, którą widziałem pod Bogiem Izraela nad rzeką Kebar i poznałem, że oni są cherubinami.

21 Każdy z czterech miał cztery oblicza, każdy cztery skrzydła i podobieństwo ludzkich rąk pod swymi skrzydłami.

22 Co do podobieństwa ich twarzy, mieli oni oblicza, które widziałem nad rzeką Kebar. Taki był ich wygląd. Każdy szedł prosto przed siebie.

11

1 Duch uniósł mnie i wprowadził mnie w bramę wschodnią świątyni Jahwe, zwróconą ku wschodowi. Oto w wejściu bramy było dwudziestu pięciu mężów. Wśród nich ujrzałem Jaazaniasza, syna Aszura, i Pelatiasza, syna Banajasza, książąt ludu.

2 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, to są mężowie, którzy knują niegodziwość i dają złe rady w tym mieście,

3 którzy mówią: Nie zbudowano wkrótce domów? Ono jest kotłem, a my jesteśmy mięsem.

4 Dlatego prorokuj przeciw nim, prorokuj synu człowieczy".

5 Padł na mnie Duch Jahwe i rzekł do mnie: "Głoś! Tak mówi Jahwe - To powiedzieliście domu Izraela! Wiem, co nurtuje wasze dusze.

6 Pomnożyliście waszych zabitych w tym mieście i napełniliście jego ulice pomordowanymi.

7 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Wasi pomordowani, których pozostawiliście w nim, oni są mięsem, ono jest kotłem, a was wyprowadzę z niego.

8 Miecza się boicie, więc miecz przeciw wam przywiodę - wyrocznia Pana, Jahwe.

9 Wyprowadzę was z niego i dam was w rękę cudzoziemców. Dokonam sądów nad wami.

10 Padniecie od miecza. Osądzę was na granicy Izraela i poznacie, że Ja jestem Jahwe.

11 Ono nie będzie dla was kotłem, wy zaś nie będziecie w nim mięsem. Na granicy Izraela was osądzę.

12 Poznacie, że Ja jestem Jahwe, bo nie postępowaliście według Moich nakazów, nie wypełnialiście Moich praw, a kierowaliście się prawami narodów, które są wokół was".

13 I stało się, gdy prorokowałem, umarł Pelatiasz, syn Banajasza. Padłem na moją twarz, zawołałem donośnym głosem i rzekłem: "Ach! Panie, Jahwe! Ty dokonujesz zagłady reszty Izraela".

14 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

15 "Synu człowieczy, twoim braciom, braciom twoim, mężom twego uprowadzenia, całemu domowi Izraela i wszystkim, którym mieszkańcy Jerozolimy mówią: Oni są daleko od Jahwe, nam dany jest ten kraj w posiadanie,

16 dlatego powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe - Ponieważ wydaliłem ich między narody, ponieważ rozproszyłem ich po krajach, na krótko jestem dla nich sanktuarium w krajach tam, gdzie przyszli.

17 Dlatego powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe - Zgromadzę was z narodów i zbiorę was z krajów, w których zostaliście rozproszeni i dam wam ziemię Izraela.

18 Wejdą tam, usuną z niej wszystkie jej ohydy i wszystkie jej obrzydliwości.

19 Dam im jedno serce. Nowego ducha włożę w ich wnętrze. Usunę z ich ciała serce kamienne, a dam im serce cielesne,

20 aby postępowali według Moich nakazów, strzegli Moich praw. Pełnili je i byli dla Mnie ludem, a Ja dla nich Bogiem.

21 Ci, których serce idzie za ich ohydami i obrzydliwościami, postępowanie ich złożę na ich głowy" - wyrocznia Pana, Jahwe.

22 Cherubini podnieśli swe skrzydła, koła [poruszyły się] wraz z nimi, a Chwała Boga Izraela była nad nimi w górze.

23 I odeszła Chwała Boga Izraela z miasta i stanęła na górze, która jest na wschód od miasta.

24 Duch uniósł mnie i przyprowadził mnie do Chaldei do uprowadzonych w widzeniu mocą Ducha Bożego. Widzenie, które miałem, odeszło ode mnie.

25 Opowiedziałem uprowadzonym wszystkie sprawy Jahwe, które mi ukazał.

12

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, mieszkasz pośród domu przekornego, którzy mają oczy, żeby widzieć, a nie widzą. Mają uszy, żeby słyszeć, a nie słyszą, bo oni są domem przekornym.

3 Ty, synu człowieczy, zrób sobie tłumok wygnańca i wyprowadź się na ich oczach w dzień. Wyjdziesz z miejsca twojego na inne miejsce, na ich oczach. Może zobaczą, bo oni są domem przekornym.

4 W dzień na ich oczach wyniesiesz swój tłumok, jako tłumok wygnańca. Ty zaś wyjdziesz wieczorem na ich oczach, jak wychodzą uprowadzeni.

5 Na ich oczach przebij sobie ścianę i wyjdź przez nią.

6 Włożysz [tłumok] na ramiona na ich oczach, wyjdziesz o zmroku, zasłonisz swą twarz i nie będziesz widział kraju, albowiem dałem cię jako znak dla domu Izraela".

7 I uczyniłem tak, jak mi nakazano. Mój tłumok, jako tłumok wygnańca, wyniosłem za dnia. Wieczorem ręką przebiłem sobie ścianę, wyszedłem o zmierzchu, na barki włożyłem [tłumok] na ich oczach.

8 Rano Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

9 "Synu człowieczy, czy mówił ci dom Izraela, dom przekorny, co ty czynisz?

10 Powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - Ta przepowiednia dotyczy księcia w Jerozolimie i całego domu Izraela, którzy są w niej.

11 Mów: Ja jestem dla was znakiem. Jak uczyniłem, tak im będzie uczynione. Pójdą na wygnanie w niewolę.

12 Książę, który jest pośród nich, na ramionach będzie niósł [tłumok] o zmierzchu, wyjdzie przez mur. Przebiją [go], żeby wyjść przez niego. Zakryje swoją twarz i nie zobaczy on okiem kraju.

13 Zastawię na niego Moją sieć i zostanie schwytany w Moje sidło. Zaprowadzę go do Babilonu, ziemi Chaldejczyków, ale jej nie zobaczy i tam umrze.

14 Wszystkich, którzy go otaczali, straż i wszystkie jego oddziały, rozpędzę na wszystkie wiatry i miecza za nimi dobędę.

15 Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy ich rozproszę między narody i rozrzucę ich po krajach.

16 Ale sprawię, że wśród nich mała liczba ludzi ocaleje od miecza, od głodu i od zarazy, żeby opowiedzieli wszystkie swoje obrzydliwości narodom tam, gdzie przybędą i poznają, że Ja jestem Jahwe".

17 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

18 "Synu człowieczy, chleb twój będziesz jadł z drżeniem. Wodę twoją będziesz pił w trwodze i ze strachem.

19 Powiesz ludowi kraju: Tak mówi Pan, Jahwe, mieszkańcom Jerozolimy w ziemi Izraela - W trwodze będą jedli swój chleb i w przygnębieniu będą pili swoją wodę, ponieważ ich kraj będzie pozbawiony swego bogactwa z powodu przemocy wszystkich, którzy w nim mieszkają.

20 Zamieszkałe miasta będą zniszczone, a kraj stanie się pustkowiem. I poznacie, że Ja jestem Jahwe".

21 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

22 "Synu człowieczy, co ma znaczyć to wasze powiedzenie o ziemi Izraela mówiące: Dni płyną, a każde widzenie zawodzi?

23 Dlatego powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - Skończę z tym powiedzeniem i nie będą go więcej wypowiadać w Izraelu. Tak im powiedz: Przybliżyły się dni i spełni się każde widzenie,

24 bo nie będzie więcej żadnego daremnego widzenia i złudnej wróżby pośród domu Izraela,

25 gdyż Ja, Jahwe, mówię, a słowo, które wypowiadam, spełnia się, nie zwleka dłużej. Albowiem za waszych dni, domie przekorny, wypowiem słowo i spełnię je" - wyrocznia Pana, Jahwe.

26 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

27 "Synu człowieczy, oto dom Izraela mówi: Widzenie, które on ma, jest na dalekie dni, na czasy odległe on prorokuje.

28 Dlatego powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - Nie odwlecze się dłużej żadne Moje słowo. Słowo, które wypowiem, spełni się" - wyrocznia Pana, Jahwe.

13

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, prorokuj przeciw prorokom Izraela, którzy wieszczą. Powiesz prorokom samozwańczym: Słuchajcie słowa Jahwe!

3 Tak mówi Pan, Jahwe: Biada prorokom niegodziwym, którzy idą za swym natchnieniem, a nic nie widzieli.

4 Izraelu, twoi prorocy są jak lisy w ruinach.

5 Nie weszliście w wyłomy, nie zbudowaliście muru dla domu Izraela, żeby służył w walce w dzień Jahwe.

6 Mają daremne widzenia i kłamliwe wróżby. Mówią: Wyrocznia Jahwe, a Jahwe ich nie posłał. Spodziewają się, że spełni się słowo.

7 Czy nie mieliście daremnych widzeń i nie mówiliście kłamliwych wróżb? Mówicie: Wyrocznia Jahwe, a Ja nie przemawiałem.

8 Dlatego: Tak mówi Pan, Jahwe - ponieważ mówiliście rzeczy daremne i widzieliście kłamstwo, dlatego oto Ja jestem przeciw wam - wyrocznia Pana, Jahwe.

9 Moja ręka będzie przeciw prorokom widzącym marność i wróżącym kłamstwo. Nie będą w zgromadzeniu Mojego ludu, w poczet domu Izraela nie zostaną wpisani i nie wejdą do ziemi Izraela. Poznacie, że Ja jestem Pan, Jahwe.

10 Właśnie dlatego, że zwodzą Mój lud mówiąc: Pokój, a nie ma pokoju. On buduje ścianę, a oto oni pokrywają ją tynkiem.

11 Powiedz tynkarzom: Tynk odpadnie! Stanie się, ześlę ulewny deszcz, spadnie grad, zerwie się gwałtowny wiatr,

12 oto runie ściana. Czy nie spytają was: Gdzie jest zaprawa, którą tynkowaliście?

13 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: W Moim oburzeniu wzbudzę gwałtowny wiatr, przez Mój gniew spadnie ulewny deszcz i w zapalczywości grad na zniszczenie.

14 Zburzę ścianę, którą pokryliście tynkiem. Zrównam ją z ziemią. Zostaną odsłonięte jej fundamenty. Runie i zginiecie pod nią. Poznacie, że Ja jestem Jahwe.

15 Dopełnię Mego oburzenia na ścianie i na pokrywających tynkiem. I powiedzą wam: Nie ma ściany, nie ma tynkujących ją.

16 Prorokom Izraela prorokującym dla Jerozolimy i mającym dla niej widzenia pokoju, nie ma pokoju" - wyrocznia Pana, Jahwe.

17 "Ty, synu człowieczy, zwróć swe oblicze na córki twojego ludu, które prorokują według ich serca. Prorokuj przeciw nim

18 i powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe - biada szyjącym opaski na każdy przegub ręki, robiącym zasłony na głowę wszelkiego wymiaru dla złowienia dusz. Będziecie łowić dusze Mojego ludu, a wasze dusze będą żyć?

19 Bezcześcicie Mnie przed Moim ludem dla garści jęczmienia, dla kawałka chleba, żeby uśmiercać dusze, które nie powinny umrzeć, żeby żyły dusze, które nie powinny żyć, gdy okłamujecie Mój lud, który słucha kłamstwa.

20 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja jestem przeciw waszym opaskom, którymi łowicie ich dusze jak ptaki. Zerwę je z waszych ramion i wypuszczę dusze, które złowiłyście jak ptaki.

21 Zerwę wasze zasłony. Wyzwolę Mój lud z waszych rąk. Nie będą dłużej łupem w waszych rękach i poznacie, że Ja jestem Jahwe.

22 Ponieważ kłamstwo napełnia bólem serce sprawiedliwego - Ja nie sprawiłem mu bólu - a wzmacnia ręce bezbożnego, by nie zawrócił ze swej złej drogi, żeby żyć,

23 dlatego nie będziecie mieć próżnych widzeń, nie będziecie więcej wieścić wróżb. Wyzwolę Mój lud z waszych rąk i poznacie, że Ja jestem Jahwe".

14

1 Przyszli do mnie mężowie ze starszyzny Izraela i usiedli przede mną.

2 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

3 "Synu człowieczy, mężowie ci wprowadzili ich bałwany do swego serca i okazję do grzechu położyli przed swe oblicza. Czy mam pozwolić, żeby u Mnie zasięgali rady?

4 Dlatego przemów do nich i powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - każdy mąż domu Izraela, który wprowadzi swe bałwany do swojego serca, i okazję do grzechu położy przed swym obliczem, a przyjdzie do proroka, Ja Jahwe odpowiem mu według mnóstwa jego bałwanów,

5 żeby ująć za serce dom Izraela, gdyż wszyscy odwrócili się ode Mnie z powodu swych bałwanów.

6 Dlatego mów domowi Izraela: Tak mówi Pan, Jahwe - wróćcie! Odwróćcie się od waszych bałwanów. Odwróćcie wasze oblicza od wszystkich waszych obrzydliwości.

7 Albowiem każdemu mężowi z domu Izraela i cudzoziemcowi, który przebywa w Izraelu, a odstąpi ode Mnie, wprowadzi swe bałwany do swojego serca oraz okazję do grzechu położy przed swoim obliczem, a przyjdzie do proroka, żeby u Mnie zasięgnąć rady, Ja, Jahwe, sam mu odpowiem.

8 Zwrócę Me oblicze na tego męża oraz uczynię z niego znak i przysłowie. Zgładzę go spośród Mojego ludu i poznacie, że Ja jestem Jahwe.

9 Gdy prorok da się uwieść i wygłosi słowo - Ja, Jahwe, zwiodłem tego proroka - wyciągnę Moją rękę przeciw niemu i usunę go spośród Mojego ludu izraelskiego.

10 Poniosą swą winę. Grzech proroka będzie taki sam, jak grzech zasięgającego radę,

11 żeby dom Izraela nie odchodził więcej ode Mnie i nie plamił się więcej wszystkimi swymi odstępstwami, żeby był dla Mnie ludem, a Ja był dla nich ich Bogiem" - wyrocznia Pana, Jahwe.

12 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

13 "Synu człowieczy, jeśli kraj zgrzeszy przeciw Mnie, dopuszczając się niewierności, wyciągnę Moją rękę przeciw niemu. Złamię mu laskę chleba, ześlę na niego głód, wytracę z niego ludzi i bydło.

14 I gdyby byli w nim owi trzej mężowie: Noe, Daniel i Hiob, oni przez swą sprawiedliwość ocaliliby swoje życie - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Jeślibym sprawił, że dzikie zwierzęta przeszłyby przez kraj, wyludniły go, stałby się pustkowiem i nikt nie przechodziłby z powodu zwierząt,

16 a owi trzej mężowie byliby w nim - żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - nie uratowaliby oni ani synów, ani córek. Tylko oni by ocaleli, a kraj byłby pustkowiem.

17 Gdybym przywiódł miecz na ten kraj i rzekłbym: Niech miecz przejdzie przez kraj i wytraciłbym w nim ludzi i bydło,

18 a owi trzej mężowie byliby w nim - żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - nie ocaliliby synów i córek, bo tylko oni sami by ocaleli.

19 Gdybym zesłał zarazę na tej kraj i wylał na niego Moje oburzenie przez krew, żeby wytracić w nim ludzi i bydło,

20 a Noe, Daniel i Hiob byliby w nim - żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - nie uratowaliby oni ani syna, ani córki. Przez swoją sprawiedliwość ocaliliby swoje życie.

21 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Gdy ześlę na Jerozolimę cztery Moje srogie kary: miecz, głód, dzikie zwierzęta i zarazę, by wytracić w niej ludzi i bydło,

22 oto pozostaną w niej niedobitki, którzy uszli: synowie i córki. Oni udadzą się do was, a [gdy] zobaczycie ich postępowanie oraz ich czyny, będziecie zadowoleni z kary, którą przywiodłem na Jerozolimę i z wszystkiego, co na nią sprowadziłem.

23 Pocieszą was, bo zobaczycie ich postępowanie oraz ich czyny i poznacie, że nie na próżno dokonałem tego wszystkiego, co jej uczyniłem" - wyrocznia Pana, Jahwe.

15

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, czym góruje drzewo winorośli nad drzewem każdej latorośli, którą mają drzewa lasu?

3 Czy bierze się z niego drewno, by zrobić narzędzie? Czy robi się z niego kołek, by zawiesić na nim jakikolwiek sprzęt?

4 Oto rzuca się [go] na pastwę ognia. Ogień pożarł oba jego końce, jego środek został spalony. Czy nada się na narzędzie?

5 Oto, gdy było nietknięte, nie używano [go] na narzędzie. Teraz, gdy ogień go pożarł i spalił, użyje się [go] jeszcze na narzędzie?

6 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Jak drewno winorośli wśród drzew lasu, które dałem na pastwę ognia, tak wydam mieszkańców Jeruzalem.

7 Zwrócę Moje oblicze przeciw nim. Z ognia wyszli, ale ogień ich pożre. Poznacie, że Ja jestem Jahwe, gdy zwrócę Me oblicze przeciw nim.

8 Kraj zamienię w pustkowie, ponieważ dopuścili się niewierności" - wyrocznia Pana, Jahwe.

16

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, wyjaw Jerozolimie jej obrzydliwości.

3 Powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe, Jerozolimie - twoje początki i twoje pochodzenie są w ziemi Kanaanejczyków. Twoim ojcem był Amorejczyk, a twoją matką Hetytka.

4 A twoje narodziny: W dniu twego urodzenia nie odcięto ci pępowiny i nie obmyto w wodzie dla oczyszczenia. Nie natarto cię solą i nie owinięto cię w pieluszki.

5 Nie spojrzało przychylnie na ciebie oko, żeby ci uczynić jedną z tych [posług] przez współczucie dla ciebie. Byłaś porzucona na otwartym polu przez lekceważenie twojego życia w dniu twojego urodzenia.

6 Przechodziłem obok ciebie i zobaczyłem cię wijącą się w twej krwi. Rzekłem do ciebie zakrwawionej: Żyj!

7 Rośnij! Uczynię cię jak latorośl polną. Urosłaś, stałaś się wielką, weszłaś w okres dojrzałości. Piersi nabrały kształtów, włosy porosły, ale byłaś naga i goła.

8 Przechodziłem obok ciebie. Zobaczyłem cię i oto twój wiek był wiekiem miłości. Rozciągnąłem nad tobą kraj Mojej szaty i okryłem twoją nagość. Przysiągłem ci, wszedłem z tobą w przymierze - wyrocznia Pana, Jahwe - i stałaś się Moją.

9 Obmyłem cię wodą, zmyłem z ciebie twą krew i namaściłem cię oliwą.

10 Ubrałem cię we wzorzystą szatę, nałożyłem ci sandały z najlepszej skóry, opasałem cię bisiorem i okryłem cię jedwabiem.

11 Ozdobiłem cię klejnotami, nałożyłem branzolety na twoje ręce i naszyjnik na twoją szyję.

12 Włożyłem obrączkę w twój nos, kolczyki w twoje uszy i ozdobny diadem na twoją głowę.

13 Przystroiłaś się w złoto i srebro. Twoje szaty były z bisioru i jedwabiu oraz wzorzystej tkaniny. Żywiłaś się najprzedniejszą mąką, miodem i oliwą. Stałaś się bardzo, bardzo piękną, zdolną do królowania.

14 Twoje imię rozeszło się wśród narodów ze względu na twoją piękność, bo była ona doskonała przez Moje ozdoby, którymi cię obdarowałem - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Ale zaufałaś swej piękności i cudzołożyłaś z powodu swego imienia. Uprawiałaś swój nierząd z każdym przechodzącym. Byłaś dla niego.

16 Brałaś ze swoich szat, czyniłaś sobie różnobarwne wyżyny i cudzołożyłaś na nich - nie zdarzyło się [to] i nie będzie.

17 Brałaś przedmioty twoich ozdób z Mojego złota i z Mojego srebra, które ci dałem, robiłaś sobie podobizny męskie i cudzołożyłaś z nimi.

18 Brałaś swe wzorzyste szaty, okrywałaś je. Moją oliwę i Moje kadzidło kładłaś przed nimi.

19 Mój chleb, który ci dałem, najprzedniejszą mąkę, oliwę i miód, którymi cię karmiłem, kładłaś przed nimi, żeby były wonią przyjemną - wyrocznia Pana, Jahwe.

20 Brałaś swoich synów i swe córki, których Mi zrodziłaś i ofiarowałaś ich im na pokarm. Czy mały był twój nierząd?

21 Ofiarowałaś Moich synów i dawałaś ich na przeprowadzenie [przez ogień] dla nich.

22 [Czyniąc] wszystkie twe obrzydliwości i twój nierząd nie pamiętałaś na dni swej młodości, gdy byłaś naga i goła, gdy wiłaś się w twojej krwi.

23 I stało się, po całej twojej złośliwości - biada, biada ci! - wyrocznia Pana, Jahwe -

24 zbudowałaś sobie altanki, zrobiłaś sobie wyżyny na każdym placu,

25 na każdym skrzyżowaniu dróg zbudowałaś twe wyżyny. Kalałaś twoją piękność, oddawałaś się każdemu przechodniowi i mnożyłaś swój nierząd.

26 Cudzołożyłaś z synami Egiptu, z sąsiadami twoimi o wielkim ciele i mnożyłaś swój nierząd, żeby Mnie do gniewu doprowadzić.

27 Oto wyciągnąłem Moją rękę przeciw tobie. Zmniejszyłem to, co ci się należało. Wydałem cię na żądzę nienawidzących cię córek filistyńskich, wstydzących się twojego niecnego postępowania.

28 Cudzołożyłaś z synami Asyrii dlatego, że byłaś nienasycona. Cudzołożyłaś z nimi i także się nie nasyciłaś.

29 Pomnożyłaś twój nierząd w ziemi kupców, w Chaldei, ale tym także się nie nasyciłaś.

30 O, jak roznamiętnione było twoje serce - wyrocznia Pana, Jahwe - w czynieniu tego wszystkiego, w czynach bezwstydnej kobiety rozpustnej,

31 w budowaniu twoich altanek na każdym skrzyżowaniu dróg. Twoje wyżyny czyniłaś na każdym placu. Gardząc zapłatą, nie byłaś jak nierządnica.

32 Kobieta cudzołożąca zamiast swego męża bierze obcych.

33 Każdej nierządnicy dają zapłatę, ty zaś dawałaś twoją zapłatę każdemu twojemu kochankowi i pozyskiwałaś ich, żeby przychodzili do ciebie zewsząd, by uprawiać nierząd z tobą.

34 Z tobą w twoim nierządzie było inaczej niż u kobiet. Z tobą nie chciano cudzołożyć. Gdy ty dawałaś zapłatę, tobie nie dawano zapłaty. Byłaś przeciwieństwem.

35 Dlatego, nierządnico, słuchaj słowa Jahwe:

36 Tak mówi Pan, Jahwe - ponieważ odsłaniałaś swą sromotę, odkrywałaś twoją nagość w twym nierządzie z twoimi kochankami i ze wszystkimi obrzydliwymi twoimi bałwanami przez krew twoich synów, których im ofiarowałaś,

37 oto dlatego Ja zbiorę wszystkich twoich kochanków, którzy ci się podobali, wszystkich których kochałaś, wszystkich których nienawidziłaś, zgromadzę ich przeciw tobie zewsząd. Odkryję twoją nagość przed nimi i zobaczą całą twoją nagość.

38 Będę cię sądził według praw o cudzołożnicach, o rozlewających krew i wymierzę ci krew, oburzenie i zapalczywość.

39 Wydam cię w ich ręce. Zburzą twoje altanki, rozwalą twoje wyżyny, ograbią cię z twoich szat, zabiorą przedmioty twoich ozdób i pozostawią cię nagą i gołą.

40 Zwołają przeciw tobie zgromadzenie, obrzucą cię kamieniami i rozsiekają cię swoimi mieczami.

41 Domy twoje spalą ogniem. Odbędą nad tobą sądy na oczach licznych kobiet. I sprawię, że zaprzestaniesz cudzołóstwa i nie będziesz już także więcej dawać zapłaty.

42 Uśmierzę Moje oburzenie na tobie i odstąpi od ciebie Moja zapalczywość. Uspokoję się i nie będę się więcej gniewał.

43 Ponieważ nie pamiętałaś na dni swej młodości, ale pobudzałaś Mnie tym wszystkim do gniewu, więc również Ja złożę twe postępowanie na twoją głowę - wyrocznia Pana, Jahwe. Nie będziesz czynić tych podłości ponad wszystkie twe obrzydliwości.

44 Oto każdy wyśmiewający cię będzie szydził, mówiąc: Jaka matka, taka jej córka.

45 Córko twej matki, ty porzuciłaś twojego męża i twoje dzieci. Ty jesteś siostrą twoich sióstr, które porzuciły swoich mężów i swoje dzieci. Waszą matką była Hetytka, a waszym ojcem był Amoryta.

46 Twoją starszą siostrą jest Samaria, ona i jej córki mieszkające po twojej lewej stronie. Twoją siostrą młodszą od ciebie, która mieszka po twojej prawej stronie, jest Sodoma i jej córki.

47 Nie szłaś ich drogami i nie czyniłaś ich obrzydliwości. Ale krótko potem stałaś się gorszą od nich w całym swym postępowaniu.

48 Żyję Ja - wyrocznia Pana, Jahwe - twoja siostra Sodoma, ona i jej córki nie czyniły tak, jak ty i twoje córki.

49 Oto taka była wina Sodomy, twojej siostry i jej córek: pycha, obfitość chleba i beztroski spokój, jaki miały ona i jej córki, ale nie wsparły ubogiego i potrzebującego.

50 Były wyniosłe i czyniły obrzydliwość przede Mną. Odrzuciłem je, jak widziałaś.

51 Samaria nie popełniła połowy twoich grzechów. Bardziej od niej mnożyłaś twe obrzydliwości. Usprawiedliwiłaś swe siostry przez wszystkie twoje obrzydliwości, które popełniłaś.

52 Więc także ty znoś swoją hańbę, bo rozstrzygnęłaś na korzyść twoich sióstr przez swoje grzechy, które popełniłaś bardziej obrzydliwie niż one. Sprawiedliwsze są od ciebie. Wstydź się więc także ty i znoś twą hańbę przez usprawiedliwienie swych sióstr.

53 Ale zmienię ich los. Los Sodomy i jej córek oraz los Samarii i jej córek. Zmienię też twój los pośród nich,

54 abyś znosiła swą hańbę i była upokorzona za wszystko, co czyniłaś, sprawiając im pociechę.

55 Twoja siostra Sodoma i jej córki wrócą do ich pierwotnego stanu, Samaria i jej córki wrócą do ich pierwotnego stanu. Ty i twoje córki wrócicie do waszego pierwotnego stanu.

56 Czy twoja siostra Sodoma nie była przedmiotem obmowy w twoich ustach w dniu twej pychy,

57 zanim okazała się twoja nieprawość? Podobnie teraz jesteś hańbą dla córek Edomu i wszystkich jego sąsiadów, córek filistyńskich, które cię lekceważą wokoło.

58 Będziesz dźwigać twoją podłość i twoje obrzydliwości - wyrocznia Jahwe.

59 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Uczynię ci tak, jak postąpiłaś, gdy wzgardziłaś przysięgą, żeby złamać przymierze.

60 Ale Ja będę pamiętał o Moim przymierzu z tobą w dniach twojej młodości i zawrę z tobą wieczne przymierze.

61 Przypomnisz sobie swe postępowanie i zawstydzisz się, gdy weźmiesz twe siostry starsze od ciebie i młodsze od ciebie. Dam je tobie za córki, ale nie ze względu na twoje przymierze.

62 Ja zawrę Moje przymierze z tobą i poznasz, że Ja jestem Jahwe.

63 Abyś sobie przypomniała, zawstydziła się i nie otwierała więcej swoich ust z powodu twej hańby, gdy wybaczę ci wszystko, co uczyniłaś" - wyrocznia Pana, Jahwe.

17

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zadaj zagadkę, powiedz przypowieść domowi Izraela

3 i mów: Tak mówi Pan, Jahwe - Wielki orzeł o wielkich skrzydłach, długich piórach, pokryty różnobarwnym pierzem przyleciał nad Liban i wziął wierzchołek cedru.

4 Ułamał czubek jego latorośli, przyniósł go do ziemi handlarzy i złożył go w mieście kupców.

5 Wziął z nasienia kraju i dał je na pole zasiewu. Wziął nad obfite wody, [jak] wierzbę je umieścił.

6 Puściło pędy i stało się winoroślą, bujną, niskopienną, która kierowała swe gałęzie ku niemu. Swoje korzenie miała pod sobą. I stała się winnym krzewem. Dała konary i puściła gałązki.

7 Był inny, wielki orzeł o wielkich skrzydłach i licznych piórach. Oto ten winny krzew ku niemu zwrócił swe korzenie i swe gałęzie skierował ku niemu, żeby go lepiej zraszał niż pole gdzie go zasadzono.

8 Na dobrym polu, nad obfitymi wodami był posadzony, żeby wypuszczał pędy i dawał owoce, aby był wspaniałym winnym krzewem.

9 Głoś: Tak mówi Pan, Jahwe - Rozwinie się? Czy nie wyrwie jego korzeni, jego owoców nie oberwie i uschną wszystkie młode jego pędy? Uschnie! Nie posłuży się mocnym ramieniem i licznym narodem, żeby go pozbawić jego korzeni.

10 Oto posadzony, czy rozwinie się? Czy, gdy uderzy nań wiatr wschodni, na pewno nie uschnie? Uschnie na polu, gdzie był posadzony?"

11 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

12 "Powiedz - proszę - domowi przekornemu, czy nie wiecie, co znaczą te rzeczy? Powiedz: Oto król Babilonu przybył do Jerozolimy i wziął jej króla i jej książąt. Przyprowadził ich do siebie do Babilonu.

13 Wziął z nasienia królewskiego, zawarł z nim przymierze, odebrał od niego przysięgę i przedniejszych kraju uprowadził,

14 aby królestwo było słabe, żeby się nie podniósł, by zachował jego przymierze, żeby trwało.

15 Ale zbuntował się przeciw niemu, bo wysłał swych posłów do Egiptu, żeby mu dał konie i wiele ludzi. Czy mu się powiedzie? Czy uniknie [kary] ten, który to uczynił? Złamał przymierze. Czy uniknie?

16 Żyję Ja - wyrocznia Pana, Jahwe - w siedzibie króla, który go uczynił władcą, ponieważ zlekceważył przysięgę, ponieważ złamał przymierze z nim, umrze w Babilonie.

17 Faraon nie wspomoże go w wojnie wielką armią i licznym tłumem, gdy usypią wał i zbudują szaniec dla zagłady wielu ludzi.

18 Zlekceważył przysięgę, żeby złamać przymierze. Oto przyłożył swą rękę i wszystko to uczynił. Nie uniknie.

19 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Żyję Ja! Moją przysięgę, którą zlekceważył, i Moje przymierze, które złamał, złożę na jego głowę.

20 Zastawię na niego Moją sieć i zostanie schwytany w Moje sidło. Zaprowadzę go do Babilonu i tam go osądzę za jego niewierność, której się dopuścił względem Mnie.

21 Wszyscy jego doborowi z całego jego wojska padną od miecza, a pozostali będą rozproszeni na wszystkie wiatry. I poznacie, że Ja, Jahwe, powiedziałem.

22 Tak mówi Pan, Jahwe: Ja wezmę z wierzchołka wyniosłego cedru i umieszczę. Z czubka jego młodej latorośli odłamię i Ja posadzę, na wyniosłej, masywnej górze,

23 na wysokiej górze Izraela ją posadzę. Wypuści pędy i wyda owoc. Stanie się cedrem wspaniałym. Pod nim będą się gnieździć wszystkie ptaki wszelkiego rodzaju. W cieniu jego gałęzi będą mieszkać.

24 I poznają wszystkie drzewa polne, że Ja, Jahwe, uniżam drzewo wysokie, wywyższam drzewo niskie. Sprawiam, że usycha drzewo zielone, a zakwita drzewo suche. Ja, Jahwe, powiedziałem i wykonam".

18

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 Dlaczego wy powtarzacie to przysłowie o ziemi Izraela mówiąc: Ojcowie jedzą niedojrzałe grono, a dzieciom zęby cierpną.

3 Żyję Ja - wyrocznia Pana, Jahwe - nie będziecie więcej mówić tego przysłowia w Izraelu.

4 Oto każde życie jest Moje. Tak życie ojca, jak życie syna, są Moje. Ta osoba, która grzeszy, ta umrze.

5 Mąż, który jest sprawiedliwy, wykonuje prawo i sprawiedliwość,

6 nie je na wyżynach, nie podnosi swych oczu ku bałwanom domu Izraela, żony swego bliźniego nie gwałci, do kobiety nieczystej nie zbliża się,

7 nikogo nie uciska, zwraca zastaw dłużnikowi, nie dokonuje grabieży, daje swój chleb głodnemu, nagiego przyodziewa,

8 nie uprawia lichwy, nie pobiera procentu, odwraca swoją rękę od nieprawości, daje prawdziwy wyrok w stosunku jednego człowieka do drugiego,

9 postępuje według Moich nakazów, przestrzega Moich praw, żeby czynić prawość, ten jest sprawiedliwy. Na pewno będzie żył - wyrocznia Pana, Jahwe.

10 Lecz zrodzi syna gwałtownika, który rozlewa krew, popełnia jedno z tych [przestępstw],

11 on zaś [ojciec] nie uczynił żadnej z tych rzeczy - jeśli więc na wyżynach je, żonę swego bliźniego gwałci,

12 ubogiego i potrzebującego uciska, dokonuje grabieży, nie zwraca zastawu, ku bałwanom podnosi swe oczy, czyni obrzydliwość,

13 uprawia lichwę i pobiera procent, na pewno nie będzie żył. Wszystkie te obrzydliwości popełniał, na pewno umrze. Jego krew spadnie na niego.

14 I oto zrodził syna. Zobaczył on wszystkie grzechy swego ojca, które popełnił. Zobaczył i nie uczynił nic podobnego.

15 Nie je na górach, nie podnosi oczu ku bałwanom domu Izraela, nie gwałci żony swego bliźniego,

16 nikogo nie uciska, nie bierze zastawu, nie dokonywa grabieży, daje swój chleb głodnemu, przyodziewa szatą nagiego,

17 odwraca swą rękę od nieprawości, nie pobiera lichwy i procentu, spełnia Moje prawo i postępuje według Moich nakazów, on nie umrze z winy swego ojca. Na pewno będzie żył.

18 Ponieważ jego ojciec stosował przemoc, dopuszczał się grabieży, czynił to, co nie było dobre pośród swego ludu, oto umrze z własnej winy.

19 Mówicie: Dlaczego syn nie ponosi winy ojca? Syn pełnił prawo i sprawiedliwość. Przestrzegał wszystkich Moich nakazów i spełniał je. Na pewno będzie żył.

20 Osoba, która grzeszy, ta umrze. Syn nie poniesie winy ojca, ojciec nie poniesie winy syna. Sprawiedliwego spotka sprawiedliwość, a bezbożność spadnie na bezbożnego.

21 Bezbożny, który odwróci się od wszystkich swoich grzechów, które popełniał i będzie strzegł wszystkich Moich nakazów, będzie spełniał prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył, nie umrze.

22 Wszystkie jego przestępstwa, które popełnił, nie będą mu pamiętane. Będzie żył przez swą sprawiedliwość, którą czynił.

23 Czy rzeczywiście pragnę śmierci bezbożnego - wyrocznia Pana, Jahwe? Czy nie jego odwrócenia się od jego postępowania, żeby żył?

24 Gdy sprawiedliwy odwróci się od swej sprawiedliwości, popełni nieprawość i będzie czynił wszystkie obrzydliwości, których dopuszcza się bezbożny, będzie żył? Cała jego sprawiedliwość, którą czynił, nie będzie pamiętana. Przez swoją niewierność, której się dopuścił, przez swój grzech, którym zgrzeszył, przez nie umrze.

25 Mówicie: Nie jest słuszne postępowanie Pana. Słuchajcie - proszę - domu Izraela: Czy Moje postępowanie nie jest słuszne, czy wasze postępowanie nie jest słuszne?

26 Gdy sprawiedliwy odwróci się od swej sprawiedliwości i będzie czynił bezprawie, a umrze, z powodu bezprawia, które czynił, umrze.

27 Gdy bezbożny odwróci się od swej bezbożności, którą czynił i będzie pełnił prawo i sprawiedliwość, ona zachowa swoje życie.

28 Zobaczył i odwrócił się od wszystkich swoich przestępstw, które czynił, na pewno będzie żył, nie umrze.

29 Powiedział dom Izraela: Postępowanie Pana nie jest słuszne. Czy Moje postępowanie nie jest słuszne, domu Izraela, czy wasze postępowanie nie jest słuszne?

30 Dlatego każdego z was, domu Izraela, według jego postępowania osądzę - wyrocznia Pana, Jahwe. Wróćcie! Odwróćcie się od wszystkich waszych przestępstw. Niech nie będą dla was okazją do grzechu.

31 Odrzućcie od siebie wszystkie wasze przestępstwa, którymi buntowaliście się i uczyńcie sobie nowe serce i nowego ducha. Dlaczego umieracie, domu Izraela?

32 Bo nie pragnę śmierci tego, który umiera - wyrocznia Pana, Jahwe. Nawróćcie się, abyście żyli.

19

1 A ty podnieś lament nad książętami Izraela

2 i powiesz: Jakąż lwicą była twoja matka wśród lwów! Leżała wśród lwiąt i karmiła swe szczenięta.

3 Odchowała jedno ze swych szczeniąt. Stało się młodym lwem. Nauczył się chwytać zdobycz, pożerał ludzi.

4 Posłyszały o nim narody. W ich dół został schwytany. Zaprowadzono go w kajdanach do kraju egipskiego.

5 Zobaczyła, że daremnie czeka. Zgasła jej nadzieja. Wzięła więc inne ze swych szczeniąt i uczyniła młodym lwem.

6 Wszedł między lwy, stał się młodym lwem. Nauczył się chwytać zdobycz, pożerał ludzi.

7 Burzył ich pałace i miasta pustoszył. Drżał kraj i to, co go napełnia, od głosu jego ryku.

8 Zebrały się przeciw niemu narody z sąsiednich prowincji. Zastawili na niego swe sieci. W ich dół został schwytany.

9 Osadzono go w klatce w kajdanach, zaprowadzono go do króla Babilonu i umieszczono w twierdzach, żeby głosu jego więcej nie słyszano na górach izraelskich.

10 Twoja matka była jak winorośl w swej winnicy. Nad wodami zasadzona, była owocodajna i rozłożysta z powodu obfitości wód.

11 Miała mocne konary na berła dla władców. Górowała swym wzrostem pośród gałęzi. Była widoczna przez swą wysokość, przez liczne swe gałęzie.

12 Została wyrwana w złości, na ziemię rzucona. Wiatr wschodni zwarzył jej owoce. Jej mocny konar został oderwany i uschnął. Ogień go strawił.

13 A teraz jest zasadzona na pustyni, w krainie suszy i pragnienia.

14 Ogień wyszedł z konaru i strawił jej gałęzie oraz jej owoce. I nie było w niej mocnego konaru, berła do władania. Jest to lamentacja. Stanie się pieśnią żałobną.

20

1 Stało się siódmego roku, w piątym [miesiącu], dziesiątego [dnia] miesiąca, przyszli mężowie spośród starszyzny Izraela dla zasięgnięcia rady Jahwe i usiedli przede mną.

2 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

3 "Synu człowieczy, przemów do starszyzny Izraela i powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - czy wy przyszliście, żeby się Mnie radzić? Żyję Ja - nie pozwolę, żebyście się Mnie radzili - wyrocznia Pana, Jahwe.

4 Czy będziesz ich sądził? Czy będziesz sądził, synu człowieczy? Daj im poznać obrzydliwość ich ojców.

5 Powiesz im: Tak mówi Pan, Jahwe - w dniu, kiedy wybrałem Izraela, przysiągłem potomkom domu Jakuba i dałem się im poznać w ziemi egipskiej. Przysiągłem im mówiąc: Ja jestem Jahwe, wasz Bóg.

6 W tym dniu przysiągłem im, że ich wyprowadzę z kraju egipskiego do kraju, który im wyszukałem, który płynie mlekiem i miodem. Jest on najwspanialszy ze wszystkich krajów.

7 I powiedziałem im: Niech każdy odrzuci ohydy swoich oczu, niech się nie plami egipskimi bałwanami. Ja jestem Jahwe, wasz Bóg.

8 Ale zbuntowali się przeciw Mnie i nie chcieli Mnie słuchać. Nikt nie odrzucił ohydy swych oczu i bałwanów egipskich nie porzucili. Postanowiłem więc wylać na nich Moje oburzenie, dopełnić na nich Mój gniew w kraju egipskim.

9 Działałem ze względu na Moje imię, żeby nie było bezczeszczone przed oczyma narodów, wśród których oni byli, bo dałem się im poznać na ich oczach, gdy ich wyprowadziłem z kraju egipskiego.

10 Wyprowadziłem ich z egipskiego kraju i wprowadziłem ich na pustynię.

11 Dałem im Moje nakazy, nauczyłem ich Moich praw, które gdy człowiek wypełni, będzie przez nie żył.

12 Dałem im też Moje szabaty, aby były znakiem między Mną a między nimi, żeby poznano, że Ja jestem Jahwe, który ich uświęca.

13 Ale dom Izraela zbuntował się przeciw Mnie na pustyni. Nie postępowali według Moich nakazów, wzgardzili Moimi prawami, które gdy człowiek wypełni, będzie przez nie żył. Bardzo znieważyli Moje szabaty. Postanowiłem więc wylać na nich Moje oburzenie na pustyni, żeby ich zgładzić.

14 Działałem ze względu na Moje imię, żeby nie było bezczeszczone przed oczyma narodów, na oczach których ich wyprowadziłem.

15 Ja właśnie przysiągłem im na pustyni, że ich nie wprowadzę do kraju, który im dałem, który płynie mlekiem i miodem, jest najwspanialszy ze wszystkich krajów,

16 ponieważ wzgardzili Moimi prawami, nie postępowali według Moich nakazów i znieważali Moje szabaty, ich serce bowiem poszło za ich bałwanami.

17 Lecz Moje oko ulitowało się nad nimi. Żeby ich nie wygubić, nie dokonałem ich zagłady na pustyni.

18 Powiedziałem do ich synów na pustyni: Nie idźcie za nakazami waszych ojców, nie przestrzegajcie ich zwyczajów i nie plamcie się ich bałwanami.

19 Ja jestem Jahwe, wasz Bóg. Postępujcie według Moich nakazów, przestrzegajcie Moich praw i wypełniajcie je.

20 Święćcie Moje szabaty. Niech będą one znakiem między Mną a między wami, żeby poznano, że Ja jestem Jahwe, wasz Bóg.

21 Ale synowie zbuntowali się przeciw Mnie. Nie postępowali według Moich nakazów, nie przestrzegali Moich praw, żeby je wypełniać, które gdy człowiek wypełni, będzie przez nie żył, i znieważali Moje szabaty. Postanowiłem więc wylać na nich Moje oburzenie i dopełnić na nich Mój gniew na pustyni.

22 Ale odwróciłem Moją rękę. Działałem ze względu na Moje imię, żeby nie było bezczeszczone przed oczyma narodów, na oczach których ich wyprowadziłem.

23 Ja właśnie przysiągłem im na pustyni, że ich rozproszę pomiędzy narody i rozrzucę ich po krajach,

24 bo praw Moich nie wypełniali, Moimi nakazami wzgardzili, szabaty Moje znieważali i ku bałwanom ich ojców kierowali swe oczy.

25 Więc Ja także dałem im nakazy, które nie były dobre, i prawa, według których nie mogli żyć.

26 Splamiłem ich darami, gdy przeprowadzali [przez ogień] każde pierworodne dziecię, żeby ich przerazić, aby poznali, że Ja jestem Jahwe.

27 Dlatego przemów do domu Izraela, synu człowieczy, i powiesz im: Tak mówi Pan, Jahwe - jeszcze tym znieważyli Mnie wasi ojcowie, że byli wobec Mnie niewierni.

28 Wprowadziłem ich do kraju, który przysiągłem, że im go dam. [Gdy] zobaczyli każdy wysoki pagórek lub każde rozłożyste drzewo, tam zabijali swoje krwawe ofiary, tam składali obrażające dary, tam kładli wonność swego zadowolenia i tam wylewali swe płynne ofiary.

29 Mówiłem do nich: Co to za wyżyna, na którą chodzicie? - nazywa się ją wyżyną aż do tego dnia.

30 Dlatego powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan, Jahwe - czy wy się nie plamicie idąc drogą waszych ojców i cudzołożąc z ich ohydami?

31 Przez składanie waszych darów, przez przeprowadzanie przez ogień waszych synów plamicie się wszystkimi waszymi bałwanami aż do dziś i chcecie się Mnie radzić, domu Izraela? Żyję Ja - wyrocznia Pana, Jahwe - nie będziecie się Mnie radzić.

32 Na pewno nie stanie się to, co przyszło wam na myśl, że mówicie: Będziemy jak narody, jak plemiona krajów, żeby oddawać cześć drewnu i kamieniowi.

33 Żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - będę panował nad wami mocną ręką, wyciągniętym ramieniem i okazanym oburzeniem.

34 Wyprowadzę was spośród narodów, zbiorę was z krajów, do których zostaliście rozproszeni, mocną ręką, wyciągniętym ramieniem i okazanym oburzeniem.

35 Zaprowadzę was na pustynię narodów i tam będę was sądził twarzą w twarz,

36 jak sądziłem waszych ojców na pustyni kraju egipskiego, tak będę was sądził - wyrocznia Pana, Jahwe.

37 Sprawię, że przejdziecie pod rózgą i odliczę was.

38 Wyłączę spośród was buntowników i tych, którzy są przeciw Mnie. Wyprowadzę ich z kraju ich zamieszkania, ale do ziemi Izraela nie wejdą. I poznacie, że Ja jestem Jahwe.

39 Wam zaś, domu Izraela, tak mówi Pan, Jahwe: Chodźcie! Niech każdy odrzuci swoje bałwany. Czy nie usłuchacie Mnie? Nie bezcześćcie więcej Mojego świętego imienia przez wasze dary i wasze bałwany,

40 bo na Mojej świętej górze, na wysokiej górze Izraela - wyrocznia Pana, Jahwe - tam będzie Mi służył cały dom Izraela, wszyscy w kraju. Tam łaskawie ich przyjmę. Tam będę szukał waszych danin, pierwocin waszych ofiar ze wszystkimi waszymi świętymi darami.

41 W woni zadowolenia przyjmę was łaskawie, gdy wyprowadzę was z narodów i zbiorę was z krajów, w których zostaliście rozproszeni. Okażę się święty w was przed oczyma narodów.

42 Poznacie, że Ja jestem Jahwe, gdy wprowadzę was do ziemi Izraela, do kraju, który przysiągłem, że dam go waszym ojcom.

43 Tam będziecie wspominać wasze postępowanie i wszystkie wasze czyny, którymi się splamiliście. Będziecie się brzydzić wobec siebie wszystkimi waszymi przewrotnościami, które czyniliście.

44 Poznacie, że Ja jestem Jahwe, gdy postąpię z wami ze względu na Moje imię, a nie według waszego przewrotnego postępowania i waszych niegodziwych czynów, domu Izraela" - wyrocznia Pana, Jahwe.

45 - - -

46 - - -

47 - - -

48 - - -

49 - - -

21

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zwróć twoją twarz w stronę południa. Przepowiadaj południowi. Prorokuj przeciw lasowi krainy południa.

3 Powiesz lasowi południa: Słuchaj słowa Jahwe, tak mówi Pan, Jahwe - Oto Ja rozpalę u ciebie ogień i strawi w tobie wszelkie drzewo zielone i wszelkie drzewo uschłe. Nie zgaśnie palący płomień. Spłoną w nim wszystkie osoby od południa aż po północ.

4 Każde ciało zobaczy, że Ja, Jahwe, podpaliłem go. Nie zgaśnie".

5 I powiedziałem: "Ach! Panie, Jahwe, oni mówią o mnie: Czyż on nie mówi przez przypowieści?"

6 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

7 "Synu człowieczy, zwróć twoją twarz ku Jerozolimie. Przepowiadaj przeciw jej sanktuarium, prorokuj przeciw ziemi Izraela.

8 Powiedz ziemi Izraela: Tak mówi Jahwe - oto Ja jestem przeciw tobie. Wyciągnę Mój miecz z jego pochwy. Zgładzę w tobie sprawiedliwego i bezbożnego.

9 Ponieważ zgładzę w tobie sprawiedliwego i bezbożnego, dlatego Mój miecz wyjdzie ze swej pochwy przeciw wszelkiemu ciału od południa aż po północ.

10 Każde ciało pozna, że Ja, Jahwe, wyciągnąłem Mój miecz z jego pochwy. Nie wróci więcej.

11 A ty, synu człowieczy, stękaj. [Jak] przy złamaniu bioder w bólu będziesz stękał na ich oczach.

12 I stanie się, że przemówią do ciebie: Dlaczego ty stękasz? Więc powiesz: Na wieść, bo przyjdzie. Każde serce zwątpi, wszystkie ręce opadną, wszelki duch osłabnie i każde kolano rozmięknie. Oto nadchodzi! Staje się" - wyrocznia Pana, Jahwe.

13 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

14 "Synu człowieczy, prorokuj i powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe - Miecz, miecz wyostrzony, a także odczyszczony.

15 Wyostrzony, by dokonał mordu. Odczyszczony, żeby dawał błysk. [...]

16 Dał go do naostrzenia, do trzymania w dłoni. Ten miecz jest wyostrzony, by dać go w rękę mordercy. On jest odczyszczony.

17 Krzycz i zawodź, synu człowieczy, bo on jest przeciw Mojemu ludowi. On przeciw wszystkim książętom Izraela. Wydani pod miecz są Moim ludem, dlatego uderz w biodro.

18 Albowiem nastała próba. Dlaczego nie ma się to stać, skoro wzgardziłeś berłem? - wyrocznia Pana, Jahwe.

19 Ty zatem, synu człowieczy, prorokuj i uderz dłoń w dłoń. Miecz powtórzy trzy razy. Jest to miecz pomordowanych, miecz wielkich morderstw, który ich okrąża,

20 aby serce stopniało, pomnożyli się ci, co padli. We wszystkich ich bramach postawiłem morderczy miecz. Ach! Zrobiony na błyskanie, wyostrzony na mordowanie.

21 Bądź ostry po prawej, zwróć się ku lewej, gdzie ostrze twoje przeznaczone.

22 Ja również uderzę Mą dłonią w Moją dłoń i uśmierzę Moje oburzenie. Ja, Jahwe, powiedziałem".

23 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

24 "Ty, synu człowieczy, wyznacz sobie dwie drogi na przyjście miecza króla Babilonu. Z jednego kraju wyjdą obydwie. Postaw znak, postaw na początku drogi prowadzącej ku miastu.

25 Drogę wyznaczysz na przyjście miecza do Rabbat, synów Ammona i do Judy, twierdzy w Jerozolimie.

26 Albowiem król Babilonu stanął na rozstaju dróg, na początku dwóch dróg, żeby dokonać wróżby. Potrząsnął strzałami, zapytał terafim, spojrzał na wątrobę.

27 W jego prawicy jest los: Jerozolima, żeby otworzyć usta na okrzyk, na podniesienie wrzawy wojennej, na ustawienie taranów pod bramami, na usypanie wału, na zbudowanie szańca.

28 Dla nich, w ich oczach próżne są wróżby. Oni mają złożoną przysięgę. On zaś pamięta winę, żeby [ich] pojmać.

29 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ przypomnieliście waszą winę w ujawnieniu waszych wykroczeń i w ukazaniu waszych grzechów we wszystkich waszych czynach, ponieważ przypomnieliście się, będziecie siłą pojmani.

30 A ty bez czci, bezbożny książę Izraela, którego nadszedł dzień, w czasie końca winy,

31 tak mówi Pan, Jahwe: Zdejm turban, złóż koronę. Wszystko się zmieni. To, co niskie, będzie wysokie, to, co wysokie, stanie się niskie.

32 Gruzy, gruzy, gruzy z niej uczynię. Także to się nie stanie, aż przyjdzie ten, do którego należy sąd i jemu dam.

22

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Ty, synu człowieczy, czy będziesz sądził? Czy będziesz sądził miasto krwi? Oznajmisz mu wszystkie jego obrzydliwości.

3 Powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe - miasto, które rozlewa krew pośród siebie, by przyszedł jego czas, czyni sobie bałwany, żeby się plamić.

4 Zgrzeszyłoś przez twoją krew, którą rozlałoś. Splamiłoś się przez twoje bałwany, które czyniłoś. Przybliżyłoś dni twoje, przyszłoś do twoich lat, dlatego wydam cię na hańbę narodom i pośmiewisko dla wszystkich krajów.

5 Ci, którzy są blisko i ci, którzy są daleko od ciebie, będą się wyśmiewać z ciebie, którego imię splamione i wielka przewrotność.

6 Oto książęta Izraela, każdy według swej mocy znajdują się u ciebie, żeby przelewać krew.

7 Gardzi się u ciebie ojcem i matką. Czyni się krzywdę cudzoziemcowi pośród ciebie, sierotę i wdowę uciska się u ciebie.

8 Lekceważysz Moje świętości i bezcześcisz Moje szabaty.

9 U ciebie są ludzie oszczercy, żeby przelewać krew. U ciebie je się na górach. Podłość czynią pośród ciebie.

10 U ciebie odkrywa się nagość ojca. U ciebie gwałcą nieczystą przez miesięczną zmazę.

11 Jeden czyni obrzydliwość z żoną swojego bliźniego, drugi plami przez podłość jego synową, inny zaś u ciebie gwałci swoją siostrę, córkę jego ojca.

12 U ciebie przyjmuje się podarki, by rozlać krew. Pobierasz lichwę i odsetki. Wyzyskujesz swego bliźniego przez przemoc, a o Mnie zapomniałoś - wyrocznia Pana, Jahwe.

13 Oto uderzę w Moją dłoń z powodu twojego wyzysku, który czyniłoś i z powodu twojej krwi, która jest pośród ciebie.

14 Czy ostoi się twoje serce? Czy będą mocne twe ręce w dniach, gdy ja będę działał przeciw tobie? Ja, Jahwe, powiedziałem i wykonam.

15 Rozproszę cię między narody i rozrzucę cię po krajach. Usunę z ciebie twoją nieczystość.

16 Zbezcześciłoś się samo w oczach narodów i poznasz, że Ja jestem Jahwe".

17 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

18 "Synu człowieczy, dom Izraela stał się dla Mnie żużlem. Wszyscy oni są miedzią i cyną, żelazem i ołowiem wewnątrz pieca. Stali się żużlem srebra.

19 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ wy wszyscy staliście się żużlem, dlatego oto Ja zbiorę was wewnątrz Jerozolimy.

20 Jak zebrane wewnątrz pieca srebro, miedź, żelazo, ołów i cyna, żeby wznieść pod nimi ogień dla stopienia, tak was zbiorę w Moim gniewie i w Moim oburzeniu, umieszczę i stopię.

21 Zgromadzę was, wzniecę przeciw wam ogień Mojego gniewu i stopicie się wewnątrz niej.

22 Jak stopione srebro wewnątrz pieca, tak zostaniecie stopieni wewnątrz niej i poznacie, że Ja, Jahwe, wylałem na was Moje oburzenie".

23 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

24 "Synu człowieczy, powiedz mu - ty jesteś krajem nieoczyszczonym, który nie miał deszczu w dniu gniewu,

25 w którym książęta byli jak ryczący lew, chwytający zdobycz. Pożerali ludzi, grabili majętność i kosztowności, mnożyli w nim jego wdowy.

26 Jego kapłani łamali Moje prawo, bezcześcili Moje świętości, nie rozróżniali między tym, co święte a nieświęte, nie pouczali, co jest nieczyste, a co czyste, zamykali swe oczy przed Moimi szabatami. Byłem znieważony pośród nich.

27 Jego książęta byli w nim jak wilki, które chwytają zdobycz dla przelania krwi, dla odbierania życia, żeby wymuszać zysk.

28 Jego prorocy narzucali sobie tynk, mając próżne widzenia i wróżąc sobie kłamstwo, mówiąc: Tak mówi Pan, Jahwe, a Jahwe nie przemawiał.

29 Lud kraju wyrządzał krzywdę, dopuszczał się grabieży, gnębił ubogiego i potrzebującego, krzywdził cudzoziemca wbrew prawu.

30 Szukałem pośród nich człowieka wznoszącego mur, który by stanął w wyłomie przeciw Mnie w obronie kraju, żebym go nie zburzył, i nie znalazłem.

31 Wylałem więc na nich Mój gniew. W ogniu Mojego gniewu wyniszczę ich. Ich postępowanie położę na ich głowy" - wyrocznia Pana, Jahwe.

23

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, były dwie kobiety, córki jednej matki.

3 Cudzołożyły w Egipcie. W młodości swojej uprawiały nierząd. Tam naciskano ich łono, tam obejmowano ich dziewicze piersi.

4 Ich imiona: Ohola, starsza, i Oholiba, jej siostra. Zostały Moimi i zrodziły synów i córki. Ich imiona: Samaria - Ohola i Jerozolima - Oholiba.

5 Ohola należąc do Mnie cudzołożyła. Pożądała swoich kochanków, bliskich Asyryjczyków

6 ubranych we fioletową purpurę gubernatorów, namiestników wszystkich przystojnych młodzieńców i rycerzy jeżdżących na koniach.

7 Oddawała się nierządowi z nimi, z wszystkimi wybranymi synami Asyrii i z wszystkimi, których pożądała. Plamiła się ze wszystkimi ich bałwanami.

8 Od Egiptu nie porzuciła swego nierządu, bo za jej młodości leżeli z nią. Oni obejmowali jej dziewicze piersi i napełniali ją swym nierządem.

9 Dlatego dałem ją w ręce jej kochanków, w ręce synów Asyrii, których pożądała.

10 Oni odkryli jej nagość, zabrali jej synów i jej córki. Ją zaś mieczem zamordowali. Stała się przestrogą dla kobiet. Odbyto nad nią sądy.

11 Widziała [to] jej siostra Oholiba, ale swą pożądliwość więcej od niej znieprawiła i swój nierząd bardziej niż nierząd jej siostry.

12 Pożądała synów Asyrii, gubernatorów, namiestników, bliskich ubranych wytwornie, rycerzy jeżdżących na koniach, wszystkich przystojnych młodzieńców.

13 Zobaczyłem, że splamiła się. Postępowanie obu było jednakie.

14 Lecz swój nierząd posunęła dalej. Gdy zobaczyła mężów wyrytych na ścianie, podobizny Chaldejczyków namalowane czerwienią,

15 którzy byli opasani pasami na biodrach, mieli upięte turbany na głowach, wszystkich wyglądających na dostojnych wojowników, podobnych do Babilończyków, którzy pochodzą z kraju chaldejskiego,

16 pożądała ich od wejrzenia swych oczu i wysłała posłańców do nich do Chaldei.

17 Przybyli do niej synowie Babilonu na łoże miłości i splamili ją swym nierządem. Splamiła się z nimi, ale obrzydziła ich sobie.

18 Ukazała swój nierząd i odkryła swą nagość. Obrzydziłem ją sobie tak, jak obrzydziłem sobie jej siostrę.

19 Mnożyła swój nierząd, żeby sobie przypomnieć dni swojej młodości, gdy cudzołożyła w kraju egipskim.

20 Pożądała ich rozpustników, których ciało jest jak ciało osłów, a ich upływ jak upływ koni.

21 Powróciłaś do podłości twojej młodości, gdy w Egipcie obejmowano twe piersi, ażeby naciskać twoje młode łono.

22 Dlatego, Oholibo, tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja pobudzę przeciw tobie twych kochanków, których sobie obrzydziłaś, i sprowadzę ich zewsząd przeciw tobie.

23 Synów Babilonu i wszystkich Chaldejczyków, Pekod, Szoa i Koa, wszystkich synów Asyrii z nimi, przystojnych młodzieńców, gubernatorów, namiestników, dostojnych wojowników, sławnych, wszystkich jeżdżących na koniach.

24 Ruszą przeciw tobie zaprzęgi rydwanów, wozy z tłumem narodów. Puklerze, tarcze i szyszaki rozłożą się przeciw tobie wokoło. Przedłożę im sprawę i będą cię sądzili według swoich praw.

25 Na ciebie zwrócę Moją zapalczywość i postąpią z tobą w oburzeniu. Odetną ci twój nos i twoje uszy. Co z ciebie pozostanie, padnie od miecza. Oni wezmą twoich synów i twe córki, a co z ciebie pozostanie, strawi ogień.

26 Ograbią cię z twoich szat i zabiorą przedmioty twojej ozdoby.

27 Położę kres twoim podłościom u ciebie i twojemu nierządowi z kraju egipskiego. Nie podniesiesz twoich oczu ku nim i nie wspomnisz więcej Egiptu.

28 Bo tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja dam cię w rękę tych, których nienawidzisz, w rękę tych, których sobie obrzydziłaś.

29 Będą się odnosić do ciebie z nienawiścią. Zabiorą ci twój dorobek, zostawią cię nagą i gołą. Ukaże się nagość twojego nierządu, twojej podłości i twoich cudzołóstw.

30 Uczynią ci to za twój nierząd, na wzór narodów za to, żeś się splamiła z ich bałwanami.

31 Poszłaś drogą twojej siostry. Dam ci więc jej kielich w twoją rękę.

32 Tak mówi Pan, Jahwe: Będziesz pić kielich twojej siostry głęboki i obszerny - staniesz się pośmiewiskiem i szyderstwem - o wielkiej pojemności.

33 Upojeniem i smutkiem będziesz napełniona. Kielich zgrozy i opuszczenia, kielich twojej siostry Samarii

34 będziesz pić i wychylisz. Jego skorupy zgryziesz i piersi twe poranisz, bo Ja powiedziałem - wyrocznia Pana, Jahwe.

35 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ zapomniałaś o Mnie i rzuciłaś Mnie poza plecy, także więc i ty znoś twe podłości i twój nierząd".

36 Jahwe powiedział mi: "Synu człowieczy, czy będziesz sądził Oholę i Oholibę? Oznajmij im ich obrzydliwości,

37 bo cudzołożyły. Krew jest na ich rękach. Cudzołożyły ze swymi bałwanami. Także swoich synów, których Mi zrodziły, przeprowadzały [przez ogień] na żer.

38 I jeszcze to Mi czyniły: Splamiły Moje sanktuarium w owym dniu i zbezcześciły Moje szabaty.

39 Gdy zabiły swych synów dla swoich bałwanów, weszły do Mojego sanktuarium w tym dniu, aby je zbezcześcić. Tak oto czyniły wewnątrz Mojego domu.

40 Także gdy posłały do mężów pochodzących z daleka, do których został posłany poseł, i oto przybyli, [ci] dla których się myłaś, barwiłaś swe oczy i ubierałaś ozdoby.

41 Leżałaś na wytwornym łożu, przed tobą był nakryty stół i stawiałaś na nim Moje kadzidło i Moją oliwę.

42 Wrzawa beztroskiego tłumu była u niej z powodu mnóstwa ludzi. Do [tych] mężów [zaliczali się] sprowadzeni pijacy z pustyni. Kładli bransolety na swe ręce i ozdobny diadem na swe głowy.

43 Powiedziałem do zniszczonej nierządem: Teraz i ona będzie się oddawać cudzołóstwu.

44 Przychodzono do niej, jak przychodzi się do nierządnej kobiety. Tak przychodzili do Oholi i Oholiby, kobiet rozpustnych.

45 Sprawiedliwi mężowie będą je sądzili według prawa o cudzołożnicach i według prawa o przelewających krew, bo są one cudzołożnicami i krew jest na ich rękach.

46 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Zwoła się przeciw nim zgromadzenie i zostaną wydane na utrapienie i na łup.

47 Zgromadzenie ukamienuje je kamieniami i rozsieka je swymi mieczami. Wymordują ich synów oraz ich córki, a domy ich ogniem spalą.

48 Sprawię, że ustanie podłość w kraju. Wszystkie kobiety otrzymają przestrogę i nie będą naśladować waszej podłości.

49 Spadną na was wasze podłości. Będziecie znosić grzechy waszych bałwanów i poznacie, że Ja jestem Pan, Jahwe".

24

1 Jahwe skierował do mnie słowo w dziewiątym roku, dziesiątego miesiąca, w dziesiątym [dniu] miesiąca, mówiąc:

2 "Synu człowieczy zapisz sobie datę dzisiejszą, ten właśnie dzień. W tym właśnie dniu król babiloński obiegł Jerozolimę.

3 Ułóż przypowieść dla domu przekornego i powiesz im: Tak mówi Pan, Jahwe - Postaw kocioł, postaw, a także wody wlej do niego.

4 Włóż do niego kawałki, wszystkie dobre kawałki: udziec i łopatkę. Napełnij najlepszymi kośćmi.

5 Weź najlepsze z trzody. Ułóż także drzewo pod nim. Ugotuj jego kawałki. Niech ugotują się w nim także jego kości.

6 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Biada miastu krwi! Kotłowi, na którym jest rdza i rdza jego nie zeszła z niego. Kawałek po kawałku wyjmuj z niego. Nie padł nań los,

7 bo wewnątrz niego jest krew. Na powierzchni skały położył ją. Nie rozlał jej po ziemi, żeby jej proch nie przykrył,

8 by wzbudzić oburzenie, aby dokonać zemsty. Zostawiłem jego krew na powierzchni skały, żeby nie była przykryta.

9 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Biada miastu krwi! Ja również ułożę wielki stos.

10 Nagromadź drzewa, rozpal ogień, gotuj mięso, zamieszaj przyprawę. Niech się kości spalą.

11 Zatrzymaj na żarze pusty, żeby się rozgrzał, jego miedź się rozżarzyła, stopiła się w nim jego nieczystość, zniszczała jego rdza.

12 Daremny trud podjął. Nie zejdzie z niego liczna jego rdza, [nawet] w ogniu jego rdza.

13 Podłość twojej nieczystości. Ponieważ chciałem cię oczyścić, a nie oczyściłaś się z twojej nieczystości, nie oczyścisz się więcej, aż uśmierzę na tobie Moje oburzenie.

14 Ja, Jahwe, powiedziałem: Przyjdzie! Uczynię! Nie zaniedbam, nie przebaczę, nie będę żałował. Osądzę cię według twojego postępowania i według twoich czynów" - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

16 "Synu człowieczy, oto Ja zabieram ci przez nagłą śmierć radość twoich oczu. Nie będziesz się smucił, nie będziesz płakał i nie będziesz ronił twoich łez.

17 Wzdychaj, milcz. Nie czyń żałoby po zmarłych. Zawiąż sobie twój turban, nałóż sobie sandały na twoje nogi, nie zakrywaj sobie brody i nie jedz chleba żałoby".

18 Przemawiałem do ludu rano, a wieczorem zmarła moja żona. Uczyniłem rano, jak mi zostało polecone.

19 I rzekł do mnie lud: "Czy nie oznajmisz nam, co nam [zapowiadają] te rzeczy, które ty czynisz?"

20 Powiedziałem im: Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc -

21 "powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja zbezczeszczę Moje sanktuarium, siłę waszej dumy, radość waszych oczu, tęsknotę waszej duszy. Wasi synowie i wasze córki, których pozostawiliście, zginą od miecza.

22 I uczynicie tak, jak uczyniłem. Nie okryjecie sobie brody i nie będziecie jeść chleba żałoby.

23 Turban wasz będzie na waszych głowach i obuwie wasze na waszych nogach. Nie będziecie się smucić, nie będziecie płakać, ale będziecie schnąć z powodu waszych win i będziecie wzdychać jeden do drugiego.

24 Ezechiel będzie dla was zapowiedzią. Według wszystkiego, co czynił, będziecie czynić, gdy to przyjdzie i poznacie, że Ja jestem Jahwe.

25 A ty, synu człowieczy, zaiste w dniu, w którym zabiorę im ich moc, radość, ich ozdobę, rozkosz ich oczu i tęsknotę ich duszy ich synów i ich córki,

26 w tym dniu przyjdzie do ciebie zbieg, żeby [ci] przynieść [tę] wieść [twoim] uszom.

27 W tym dniu otworzą się twoje usta. Będziesz rozmawiał ze zbiegiem i nie będziesz dłużej niemy. Będziesz dla nich zapowiedzią i poznają, że Ja jestem Jahwe".

25

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zwróć swe oblicze ku synom Ammona i prorokuj przeciw nim.

3 Powiesz synom Ammona: Słuchajcie słowa Pana, Jahwe - tak mówi Pan, Jahwe - ponieważ powiedziałeś: Ha! o Moim sanktuarium dlatego, że zostało znieważone; o ziemi izraelskiej, że została spustoszona, oraz o domu Judy, że poszli na wygnanie,

4 dlatego oto Ja dam ciebie Synom Wschodu w posiadanie. Umieszczą u ciebie swe obozy i założą u ciebie swe siedziby. Oni będą spożywali twoje owoce, oni będą pili twoje mleko.

5 Zamienię Rabba na pastwisko dla wielbłądów, a osiedla Ammonitów na legowisko owiec i poznacie, że Ja jestem Jahwe.

6 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ klaskałeś w dłonie, tupałeś nogą i cieszyłeś się z całą pogardą twą w duszy dla ziemi Izraela,

7 oto dlatego Ja wyciągnę Moją rękę przeciw tobie i wydam cię na łup narodom. Wytracę cię z narodów i wymażę cię spośród krajów. Wyniszczę cię - poznasz, że Ja jestem Jahwe".

8 Tak mówi Pan Jahwe: "Ponieważ Moab i Seir powiedział - oto dom Judy jest jak wszystkie narody,

9 oto dlatego Ja otworzę zbocza Moabu, zburzę w jego granicach miasta, ozdobę kraju: Bethajeszimot, Baal-Meon i Qirijataim.

10 Dam go w posiadanie Synom Wschodu wraz z synami Ammona, żeby nie był wspomniany między narodami.

11 Odbędę sąd nad Moabem i poznają, że Ja jestem Jahwe".

12 Tak mówi Pan, Jahwe: "Ponieważ Edom działał bardzo mściwie przeciw domowi Judy, ciężko zgrzeszyli, mścili się nad nimi,

13 dlatego: Tak mówi Pan, Jahwe - wyciągnę Moją rękę przeciw Edomowi. Wytracę z niego ludzi i zwierzęta oraz zamienię go w ruinę od Teman aż po Dedan. Polegną od miecza.

14 Moją zemstę nad Edomem złożę w ręce Mojego ludu izraelskiego i postąpią z Edomem według Mojego gniewu i według Mojego oburzenia. Poznają Moją zemstę" - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Tak mówi Pan, Jahwe: "Ponieważ Filistyni pałali zemstą i bardzo się mścili w zaciekłości duszy dla zagłady, z odwiecznej nienawiści,

16 dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja wyciągnę Moją rękę przeciw Filistynom. Wytracę Keretów i wymażę resztę wybrzeża morskiego.

17 Dokonam na nich wielkiej pomsty w karzącym oburzeniu. Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy wywrę na nich Moją zemstę".

26

1 Stało się w jedenastym roku, pierwszego [dnia] miesiąca Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, ponieważ Tyr powiedział przeciw Jerozolimie: Ha! Rozbita jest brama narodów. - do mnie wróci [jej znaczenie], wzbogacę się - Jest zniszczona.

3 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja jestem przeciw tobie Tyrze. Sprawię, że wystąpią przeciw tobie liczne narody, jak morze spiętrza swoje fale.

4 Zburzą mury Tyru. Rozwalą jego wieże. Wymiotę zeń jego proch i obrócę go w nagą skałę.

5 Stanie się pośród morza miejscem rozciągania sieci, bo Ja powiedziałem - wyrocznia Pana, Jahwe. Stanie się łupem narodów.

6 Jego córki, które są na lądzie, będą mieczem wymordowane. I poznają, że Ja jestem Jahwe.

7 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja sprowadzę na Tyr Nabuchodonozora, króla Babilonu, z północy, króla królów, z końmi, z rydwanami, z konnicą. Zgromadzenie i liczny lud.

8 Twoje córki na lądzie mieczem wymorduje. Zbuduje przeciw tobie szaniec, usypie przeciw tobie wał i podniesie przeciw tobie tarczę.

9 Swe uderzenie taranem skieruje na twoje mury. Twoje wieże zburzy swymi toporami.

10 Z powodu mnóstwa swych koni okryje cię ich pyłem. Od huku jeźdźców, wozów i rydwanów zatrzęsą się twoje mury. Przy wdzieraniu się w twoje bramy będzie jak przy wdarciu się do zdobytego miasta.

11 Kopytami swych koni stratuje wszystkie twe ulice. Twój lud wymorduje mieczem, a twoje potężne stele na ziemię powali.

12 Złupią twoje bogactwo, zrabują twoje towary, zburzą twoje mury, rozwalą twoje kosztowne domy, a twoje kamienie, twoje drzewo i twoje gruzy wrzucą do morza.

13 Sprawię, że ustanie echo twoich pieśni i nie usłyszy się więcej dźwięku twoich cytr.

14 Uczynię cię nagą skałą. Staniesz się miejscem rozciągania sieci. Nie odbudujesz się więcej, bo Ja Jahwe powiedziałem" - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Tak mówi Pan, Jahwe, Tyrowi: "Czy nie zadrżą wyspy na odgłos twojego upadku, przy jęku przebitych, przy zabijaniu mordowanych pośród ciebie?

16 Wszyscy książęta mórz zejdą ze swych tronów, odłożą swe płaszcze, zdejmą barwne szaty, obloką się w strach, usiądą na ziemi, będą wciąż drżeć i przerażą się z powodu ciebie.

17 Lament podniosą nad tobą i będą ci mówić: Jakże upadłoś, osiadłe na morzu, miasto wychwalane, które byłoś mocne na morzu. Ono i jego mieszkańcy, którzy budzili swą grozę u wszystkich, który je zamieszkiwali.

18 Teraz drżą wybrzeża w dniu twego upadku. Przerażone są wyspy, które są na morzu, z twojego odejścia.

19 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Gdy uczynię z ciebie miasto spustoszone jak miasta, które są niezamieszkałe, gdy sprawię, że wzejdzie nad tobą otchłań i przykryją cię mnogie wody,

20 wtedy sprowadzę cię do tych, którzy zeszli do dołu, do ludu wieczności i sprawię, że zamieszkasz w krainie podziemia, jak w odwiecznych ruinach tych, którzy zeszli do dołu, żebyś nie powróciło i nie usadowiło się w krainie żyjących.

21 Uczynię cię postrachem. Nie będzie cię. Będą cię szukać i nie znajdą cię więcej, na zawsze" - wyrocznia Pana, Jahwe.

27

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Ty, synu człowieczy, podnieś lament nad Tyrem

3 i powiesz Tyrowi, który usadowił się u wejścia do morza, kupcowi narodów na licznych wyspach - Tak mówi Pan, Jahwe: Tyrze, ty powiedziałeś: Ja jestem pełnią piękności.

4 Twoja posiadłość jest w sercu mórz. Twoi budowniczy wykończyli twoje piękno.

5 Z cyprysu z Seniru wykonano ci wszystkie burty. Cedru libańskiego użyto, by sporządzić maszt dla ciebie.

6 Z dębów Baszanu zrobiono twoje wiosła. Pomost twój wykonano z kości słoniowej, [ułożonej] w bukszpanie z wysp Kittim.

7 Najlepsze, różnobarwne płótno z Egiptu stanowiło twoje żagle i służyło ci na banderę. Purpura fioletowa i czerwona z wysp Elisza była twoim nakryciem.

8 Mieszkańcy Sydonu i Arwadu byli twoimi wioślarzami. Mądrzy z Semeru byli u ciebie, oni byli twymi żeglarzami.

9 Starszyzna z Gebal i jego doświadczeni znajdowali się u ciebie [jako] ci, którzy naprawiali twoje uszkodzenia. Wszystkie okręty morskie oraz ich marynarze byli u ciebie, żeby wymieniać twoje towary.

10 [Mieszkańcy] Paras, Lud i Put byli w twej armii wojownikami. Tarcze i szyszaki wieszali na tobie. One dodawały ci blasku.

11 Synowie Arwadu i twoja armia [stali] na twoich murach wokoło, a Gamadejczycy byli na twoich wieżach. Swe tarcze powiesili na twoich murach dokoła, one dopełniały twojej piękności.

12 Tarszisz było twoim nabywcą z powodu obfitości wszelkiego bogactwa. Za twoje towary dostarczało srebra, żelaza, cyny i ołowiu.

13 Jawan, Tubal i Meszek - oni handlowali z tobą. Za twoje wyroby wymieniali niewolników i przedmioty z brązu.

14 Dom Togarma za twoje towary wymieniał konie, wierzchowce i muły.

15 Synowie Rodan handlowali z tobą. Liczne wyspy kupowały u ciebie. W zamian za twój towar dawały ci kość słoniową i drzewo hebanu.

16 Edom był twoim nabywcą ze względu na liczne twoje wyroby. Za twoje towary wymieniał malachit, czerwoną purpurę, wzorzystą tkaninę, bisior, korale i rubiny.

17 Juda i kraj Izraela - one handlowały z tobą. Za twoje wyroby dawały pszenicę z Minnit, słodkie pieczywo, miód, oliwę i żywicę.

18 Damaszek był twoim nabywcą. Ze względu na liczne twoje wyroby, z powodu obfitości wszelkiego bogactwa za twoje towary wymieniał wino z Helbonu i wełnę z Sachar.

19 Dan i Jawan z Uzzal za twoje wyroby dawały kute żelazo, cynamon i wonną trzcinę.

20 Dedan prowadził z tobą handel okryciami pod siodła do konnej jazdy.

21 Arabia i wszyscy książęta Kedaru - oni handlowali z tobą. Byli twoimi dostawcami owiec, baranów i kozłów.

22 Kupcy z Szeba i Raama - oni prowadzili z tobą handel. Za twoje towary dawali najlepszej jakości balsam, wszelkie drogie kamienie i złoto.

23 Haran, Kanneh, Eden, handlarze z Szeba, Asyria i cała Media prowadziły z tobą handel.

24 Oni handlowali z tobą kosztownymi szatami, płaszczami z purpury fioletowej, kolorowymi tkaninami, barwnymi dywanami i mocnymi, skręcanymi sznurami, [które były] na twoim rynku.

25 Okręty z Tarszisz były w służbie twojego handlu. Wzbogaciłeś się i stałeś się bardzo ważny w sercu mórz.

26 Na wielkie wody wprowadzili cię twoi wioślarze. Wiatr wschodni rozbił cię w sercu mórz.

27 Twoje bogactwo, twoje zapasy i twoje towary, twoi marynarze i twoi żeglarze, naprawiający twoje uszkodzenia, sprzedawcy twoich towarów, wszyscy twoi wojownicy, którzy byli w tobie, cała twoja rzesza, która znajdowała się w tobie, zginą w sercu mórz, w dniu twego upadku.

28 Na głos krzyku twoich żeglarzy zadrżą nadbrzeża.

29 Zejdą ze swych okrętów wszyscy pracujący przy wiosłach, marynarze, wszyscy żeglarze morscy staną na lądzie.

30 I dadzą słyszeć swój głos o tobie. Będą gorzko zawodzić. Będą rzucać proch na swe głowy i będą się tarzać w popiele.

31 Z powodu ciebie ogolą sobie głowy, obloką się w wory. Będą płakać nad tobą w goryczy swej duszy, w gorzkim smutku.

32 Podniosą w swym żalu lament nad tobą i będą cię opłakiwać: Któż jak Tyr milczący pośród morza!

33 Gdy szły twoje zapasy za morza, syciłeś wiele narodów. Przez liczne twe bogactwa i twoje towary, wzbogaciłeś królów ziemi.

34 Teraz zostałeś rozbity przez morze. W głębinach wód twoje towary i cała twoja rzesza zginęły w środku ciebie.

35 Wszyscy mieszkańcy wysp struchleli z powodu ciebie, a ich królowie są bardzo przerażeni, mają zmienione twarze.

36 Kupcy spośród narodów gwiżdżą nad tobą. Stałeś się postrachem. Przestałeś istnieć na zawsze".

28

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, powiedz księciu Tyru: Tak mówi Pan, Jahwe - Ponieważ wyniosło się twoje serce i powiedziałeś: Ja jestem bogiem! Zajmuję Boże mieszkanie w sercu mórz! - ty zaś jesteś człowiekiem, a nie Bogiem - Serce swe uczyniłeś równym sercu Boga.

3 Oto ty jesteś mędrszy od Daniela. Nic tajemnego nie kryje się przed tobą.

4 Przez twoją mądrość i twój rozum zdobyłeś sobie bogactwo. Nagromadziłeś złota i srebra w twoich skarbcach.

5 Przez mnóstwo twej mądrości, przez twój handel pomnożyłeś twoje bogactwo. Twoje serce wyniosło się przez twoją majętność.

6 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ swoje serce uczyniłeś równym sercu Boga,

7 dlatego oto Ja sprowadzę przeciw tobie obcych, najgwałtowniejszych z narodów. Dobędą swych mieczów na piękność twej mądrości i zbezczeszczą twoją wspaniałość.

8 Wtrącą cię do dołu i umrzesz śmiercią pomordowanych w sercu mórz.

9 Czy rzeczywiście powiesz: Ja jestem Bogiem mordującym cię? Ty jesteś człowiekiem, nie Bogiem, w ręku tych, którzy cię przebiją.

10 Umrzesz śmiercią nieobrzezanych z ręki obcych, bo Ja powiedziałem" - wyrocznia Pana, Jahwe.

11 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

12 "Synu człowieczy, podnieś lament nad królem Tyru i powiedz mu: Tak mówi Pan, Jahwe - Ty byłeś pieczęcią doskonałości, pełen mądrości i pełnią piękności.

13 Byłeś w Edenie, w ogrodzie Bożym. Każdy drogi kamień był twoim okryciem: rubin, topaz i brylant, chryzolit, onyks i jaspis, szafir, malachit i szmaragd. Miałeś ze złota zrobione swe dzwoneczki i swoje wisiorki. Zostały sporządzone w dniu twego stworzenia.

14 Ustanowiłem cię olbrzymim cherubem - stróżem. Byłeś na świętej górze Boga. Przechadzałeś się wśród kamieni ognistych.

15 Ty byłeś bez skazy w swym postępowaniu od dnia twojego stworzenia, aż znalazła się w tobie nieprawość.

16 Przez liczny twój handel napełniło się twoje wnętrze przemocą i zgrzeszyłeś. [Strąciłem] cię z góry Bożej i usunąłem cię cherubie - stróżu spośród kamieni ognia.

17 Twoje serce wyniosło się z powodu twej piękności. Zniszczyłeś twoją mądrość przez twoją wspaniałość. Powaliłem cię na ziemię i wystawiłem cię królom, żeby mieli widowisko z ciebie.

18 Z powodu licznych twoich grzechów, przez bezprawie twojego handlu, zbezcześciłeś twoje sanktuarium. Wyprowadziłem ogień z twojego wnętrza, on cię pożarł. Obróciłem cię w popiół na ziemi na oczach wszystkich, którzy patrzyli na ciebie.

19 Wszystkie narody, które cię znały, przeraziły się z powodu ciebie. Stałeś się postrachem. Przestałeś istnieć na zawsze".

20 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

21 "Synu człowieczy, zwróć twoją twarz ku Sydonowi i prorokuj przeciw niemu.

22 Powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja jestem przeciw tobie Sydonie. Wsławię się pośród ciebie. Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy na nim dokonam sądów i uświęcę się w nim.

23 Ześlę nań zarazę i krew na jego ulice. Padną w nim pobici od miecza wokoło. I poznają, że Ja jestem Jahwe.

24 Dom Izraela nie będzie miał więcej niebezpiecznego ciernia i sprawiającego ból kolca pośród wszystkich swoich sąsiadów, którzy nim gardzili. Poznają, że Ja jestem Pan, Jahwe.

25 Tak mówi Pan, Jahwe: Gdy zgromadzę dom Izraela spośród narodów, wśród których został rozproszony, uświęcę się w nim na oczach narodów. Zamieszkają w swej ziemi, którą dałem słudze Memu Jakubowi.

26 Będą w niej mieszkali bezpiecznie. Zbudują domy, zasadzą winnice. Będą mieszkać bezpiecznie, gdy odprawię sądy nad wszystkimi, którzy nimi gardzili spośród ich sąsiadów. I poznają, że Ja jestem Jahwe, ich Bogiem".

29

1 W dziesiątym roku, dziesiątego [miesiąca], w dwunastym [dniu] miesiąca Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zwróć swą twarz przeciw faraonowi, królowi Egiptu. Prorokuj przeciw niemu i przeciw całemu Egiptowi.

3 Przemów i powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe - Oto Ja jestem przeciw tobie faraonie, królu Egiptu. Wielki krokodylu, leżący wśród jego kanałów, który powiedział: Moje są kanały! Ja je uczyniłem!

4 Włożę wodzik w twoje szczęki i sprawię, że przylgną ryby twoich kanałów do twoich łusek. Wyciągnę cię spośród twych kanałów i wszystkie ryby twoich kanałów, które przylgnęły do twoich łusek.

5 Wyrzucę cię na pustynię i wszystkie ryby twych kanałów. Upadniesz na otwarte pole. Nikt cię nie podniesie i nikt cię nie zbierze. Dam cię na pożarcie dzikim zwierzętom i ptakom niebieskim.

6 Wszyscy mieszkańcy Egiptu poznają, że Ja jestem Jahwe. Ponieważ byłeś trzcinowym oparciem dla domu Izraela.

7 Gdy cię oni brali w dłoń, łamałeś się i raniłeś im całe ramię. Gdy opierali się na tobie, kruszyłeś się i sprawiałeś, że chwiały się wszystkie ich biodra.

8 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja sprowadzę na ciebie miecz i wytracę w tobie ludzi i zwierzęta.

9 Kraj egipski stanie się pustkowiem i ruiną. Poznają, że Ja jestem Jahwe. Ponieważ mówił: Nil jest mój! Ja go uczyniłem,

10 dlatego oto Ja jestem przeciw tobie i przeciw twoim kanałom. Kraj egipski obrócę w bezludną ruinę i pustkowie od Migdol, Syene aż po granicę Kusz.

11 Nie przejdzie po nim noga człowieka i noga zwierzęcia po nim nie przejdzie. Czterdzieści lat nie będzie zamieszkały.

12 Kraj egipski obrócę w pustkowie pośród spustoszonych krajów. Jego miasta, pośród zrujnowanych miast, będą pustkowiem czterdzieści lat. Rozproszę Egipcjan między narody i między kraje ich rozpędzę.

13 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Pod koniec lat czterdziestu zgromadzę Egipcjan spośród narodów tam, gdzie byli rozproszeni.

14 Odmienię los Egipcjan. Sprawię, że oni wrócą do kraju Patros, do kraju ich pochodzenia i będą tam małoznaczącym królestwem.

15 Będzie najmniej znaczącym z królestw i nie podniesie się więcej nad narody. Umniejszę ich, żeby nie panowali nad narodami.

16 Nie będzie już więcej dla domu Izraela nadzieją oparcia, przypominającym grzech, gdy oni się doń zwracali. I poznają, że Ja jestem Jahwe".

17 Stało się dwudziestego siódmego roku, w pierwszym [miesiącu] pierwszego [dnia] miesiąca, Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

18 "Synu człowieczy, Nabuchodonozor, król Babilonu, nałożył na swe wojsko trudne zadanie przeciw Tyrowi. Każda głowa wyłysiała i każde ramię się przesiliło, a nie osiągnął on i jego wojsko zapłaty z Tyru za trud, który podjął przeciw niemu.

19 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja daję Nabuchodonozorowi, królowi Babilonu, kraj Egiptu. Zagarnie jego bogactwa, zbierze jego łup, dokona jego grabieży i stanie się zapłatą dla jego wojska.

20 W nagrodę, na którą zasłużył, dałem mu kraj Egiptu, bo dla Mnie pracowali - wyrocznia Pana, Jahwe.

21 W owym dniu sprawię, że wyrośnie róg dla domu Izraela. Tobie zaś dam możność mówienia pośród nich i poznają, że Ja jestem Jahwe".

30

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, prorokuj i powiedz: Tak mówi Pan, Jahwe - Zawodźcie: Ach! nad dniem.

3 Albowiem bliski jest dzień. Bliski jest dzień dla Jahwe. Będzie dniem chmury, czasem narodów.

4 Przyjdzie miecz na Egipt. Przerażenie nastanie w Kusz, gdy padną pobici w Egipcie, zagarną jego bogactwo i zostaną zburzone jego fundamenty.

5 Kusz, Put i Lud, cała Arabia, Libia i synowie kraju przymierza padną z nim od miecza.

6 Tak mówi Jahwe: Zginą wspomożyciele Egiptu. Upadnie jego dumna potęga. Od Migdol po Syene padną w nim od miecza - wyrocznia Pana, Jahwe.

7 Będą spustoszeni wśród spustoszonych krajów. Ich miasta będą wśród zburzonych miast.

8 Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy ześlę ogień na Egipt. Wszyscy wspomagający go zostaną rozbici.

9 W tym dniu wyjdą ode Mnie posłańcy na okrętach, żeby przestraszyć bezpiecznego Kusz. Nastanie przerażenie u nich w dniu Egiptu, bo oto nadchodzi!

10 Tak mówi Pan, Jahwe: Położę kres bogactwu Egiptu ręką Nabuchodonozora, króla Babilonu.

11 On i z nim jego lud, najgwałtowniejsi z narodów, zostaną sprowadzeni, aby zniszczyć kraj. Obnażą swe miecze przeciw Egiptowi i napełnią kraj pomordowanymi.

12 Wysuszę kanały i sprzedam kraj złym. Spustoszę kraj i to, co go napełnia, ręką obcych. Ja, Jahwe, powiedziałem.

13 Tak mówi Pan, Jahwe: Zniweczę bałwany, położę kres bożyszczom z Nof. Nie będzie więcej księcia z krainy egipskiej. Ześlę strach na kraj Egiptu.

14 Spustoszę Patros, podłożę ogień pod Soan. Odprawię sądy nad No.

15 Wyleję Moje oburzenie na Sin, ostoję Egiptu i wytracę tłumy No.

16 Spuszczę ogień na Egipt. Sin będzie się bardzo trwożył. No zostanie rozwalone, a wrogowie Nof zdobędą je za dnia.

17 Młodzieńcy On i Pi-Beset padną od miecza, one zaś pójdą w niewolę.

18 W Tachpanches dzień się zaciemni, gdy złamię tam berła Egiptu i skończy się w nim jego dumna potęga. Pokryje go chmura, a jego córki pójdą w niewolę.

19 Wykonam sądy nad Egiptem i poznają, że Ja jestem Jahwe".

20 Stało się jedenastego roku, w pierwszym [miesiącu], siódmego [dnia] miesiąca Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

21 "Synu człowieczy, złamałem ramię faraona, króla Egiptu i oto nie będzie owinięte, żeby dać lekarstwa, nałożyć bandaże dla opatrzenia go, żeby je wzmocnić, by chwycił za miecz.

22 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja jestem przeciw faraonowi, królowi Egiptu. Złamię jego ramiona: mocne i złamane. Wytrącę miecz z jego ręki.

23 Rozproszę Egipcjan między narody i rozrzucę ich po krajach.

24 Umocnię ramiona króla Babilonu i dam Mój miecz w jego rękę. Ramiona faraona złamię i będzie przed nim wydawał jęki przebitego.

25 Umocnię ramiona króla Babilonu, a ramiona faraona opadną. Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy miecz Mój dam w rękę króla Babilonu i wyciągnę go przeciw krajowi Egiptu.

26 Rozproszę Egipcjan między narody i rozrzucę ich po krajach i poznają, że Ja jestem Jahwe".

31

1 Stało się jedenastego roku w trzecim [miesiącu], pierwszego [dnia] miesiąca Jahwe skierował do mnie słowo mówiąc:

2 "Synu człowieczy, powiedz faraonowi, królowi Egiptu i jego rzeszy: Do kogo jesteś podobny w twej wielkości?

3 Oto do bukszpanu, cedru na Libanie, o pięknych gałęziach, dających cień konarach i wysokim wzroście. Jego wierzchołek był między chmurami.

4 Woda czyniła go wielkim. Otchłań go wywyższała, kierując swe strumienie wokół miejsca, gdzie był posadzony. A swe kanały kierowała ku wszystkim drzewom polnym.

5 Dlatego jego wysokość była wyższa od wszystkich drzew polnych. Pomnożyły się jego pędy i wydłużyły się jego gałęzie. dzięki obfitej wodzie przy jego zasilaniu.

6 Na jego gałęziach gnieździło się wszelkie ptactwo niebieskie. Pod jego gałęziami rodziło się wszelkie dzikie zwierzę. W jego cieniu mieszkały wszystkie liczne narody.

7 Pięknym był w swej wielkości, w długości swych gałęzi, gdyż jego korzenie sięgały do obfitych wód.

8 Nie cieniły go cedry ogrodu Bożego. Cyprysy nie równały się z jego gałęziami. Platany nie były takie, jak jego gałęzie. Żadne drzewo ogrodu Bożego nie dorównywało mu w jego piękności.

9 Uczyniłem go pięknym w mnóstwie jego konarów. Zazdrościły mu wszystkie drzewa Edenu, które są w ogrodzie Bożym.

10 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ wyniósł się z powodu swej wysokości, swój wierzchołek umieścił między chmurami, a jego serce wywyższało się z powodu swej wysokości,

11 wydam go w ręce wodza narodów. Na pewno uczyni mu według jego nieprawości. Odrzuciłem go.

12 Ścięli go obcy, najgwałtowniejsi z narodów. Porzucili go na górach. Jego gałęzie padły na wszystkie doliny. Jego gałązki zostały złamane we wszystkich potokach kraju. Odeszły spod jego cienia wszystkie narody kraju i porzuciły go.

13 Na jego upadłym pniu osiadły wszystkie ptaki niebieskie. W jego gałązkach znajdowały się wszystkie dzikie zwierzęta,

14 żeby żadne drzewa nad wodą nie wynosiły się z powodu swej wysokości i nie umieszczały swych wierzchołków między chmurami i wszystkie pijące wodę nie stawiały na siebie dzięki swej wysokości. Albowiem wszystkie są wydane na śmierć, do podziemnej krainy między synów ludzkich, którzy zstąpili do dołu.

15 Tak mówi Pan, Jahwe: W dniu, gdy zstąpił on do szeolu, sprawiłem żałobę, zamknąłem nad nim otchłań, wstrzymałem jej rzeki i zostały zatrzymane obfite wody. Z powodu niego zaciemniłem Liban, przez niego uschły wszystkie drzewa polne.

16 Łoskotem jego upadku przeraziłem narody, gdy zesłałem go do szeolu, do tych, którzy zstąpili do dołu. I doznały pociechy w podziemnej krainie wszystkie wybrane drzewa Edenu, najlepsze Libanu, wszystkie pijące wodę.

17 Również one wraz z nim zeszły do szeolu, do pomordowanych mieczem, jego pomocnicy, którzy mieszkali w jego cieniu pośród narodów.

18 Do kogo byłeś tak podobny w chwale i wielkości wśród drzew Edenu? Zostałeś sprowadzony z drzewami Edenu do podziemnej krainy. Będziesz mieszkał między nieobrzezanymi, pomordowanymi mieczem. To jest faraon i cała jego rzesza" - wyrocznia Pana, Jahwe.

32

1 Stało się dwunastego roku, w dwunastym miesiącu, pierwszego [dnia] miesiąca Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, podnieś lament nad faraonem, królem Egiptu i powiedz mu: Do lwięcia narodów byłeś podobny. Byłeś jak krokodyl w morzach. Pieniłeś twoimi nozdrzami, mąciłeś wodę twoimi łapami, wzburzałeś ich strumienie.

3 Tak mówi Pan, Jahwe: Rozciągnę nad tobą Me sieci, przez zgromadzenie licznych narodów i wciągnę cię w Moją sieć.

4 Powalę cię na ziemię, rzucę cię na otwarte pole. Sprawię, że siądą na tobie wszystkie ptaki niebieskie i nasycę tobą zwierzęta całej ziemi.

5 Ciało twoje położę na górach, a doliny napełnię twą padliną.

6 Napoję ziemię upływem twojej krwi na górach. Potoki napełnią się tobą.

7 Zakryję, gdy zgaśniesz, niebiosa i zaciemnię ich gwiazdy. Słońce zasłonię chmurami i księżyc nie będzie świecił swym blaskiem.

8 Wszystkie świecące światła na niebie zaciemnię je z twego powodu. Ustanowię ciemność nad twoim krajem - wyrocznia Pana, Jahwe.

9 Przestraszę serce licznych narodów, gdy przyjdzie ode Mnie [wieść] o twoim upadku do narodów, do krajów, których nie znałeś.

10 Przerażę tobą liczne narody, a ich królowie zdrętwieją ze strachu przez ciebie, gdy będę wywijał Mym mieczem przed ich obliczem. Będą wciąż drżeć, każdy o swe życie, w dniu twojego upadku.

11 Bo tak mówi Pan, Jahwe: Przyjdzie na ciebie miecz króla Babilonu.

12 Sprawię, że padnie twoja rzesza od miecza bohaterów, wszystkich najgwałtowniejszych z narodów. Zniszczą pychę Egiptu, a cała jego rzesza zostanie wyniszczona.

13 Wygubię wszystkie jego bydło znad mnogich wód. I nie zaniepokoi ich więcej ludzka stopa, ani nie zakłóci ich kopyto bydlęcia.

14 Wtedy uspokoję ich wody i sprawię, że ich rzeki będą płynąć jak oliwa - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Gdy kraj Egiptu obrócę w pustkowie - kraj zostanie ogołocony z tego co go napełnia - gdy wytracę wszystkich, którzy w nim mieszkają, poznają, że Ja jestem Jahwe.

16 To jest lamentacja. Będą ją śpiewać córki narodów. Będą ją śpiewać nad Egiptem. Będą ją śpiewać nad całą jego rzeszą" - wyrocznia Pana, Jahwe.

17 Stało się dwunastego roku, w piętnastym [dniu] miesiąca Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

18 "Synu człowieczy, lamentuj nad rzeszą Egipcjan. Spraw niech zejdzie ona i córki potężnych narodów do krainy podziemia, do tych co zstąpili do dołu.

19 Od kogo jesteś powabniejszy? Zstąp! Połóż się wraz z nieobrzezanymi.

20 Padną pośród zabitych mieczem. Miecz został dany. Niech go wyciągną na całą jego rzeszę.

21 Będą z nim mówili najznakomitsi bohaterowie spośród szeolu, jego pomocnicy. Zstąpili i położyli się. Nieobrzezani, przebici mieczem.

22 Tam jest Asyria i cała jej wspólnota. Wokół niej są jej groby. Wszyscy pomordowani, którzy padli od miecza.

23 Bo jej groby są położone w najgłębszym dole. Jej wspólnota jest wokół jej grobu. Wszyscy pomordowani, którzy padli od miecza, bo szerzyli postrach na ziemi żyjących.

24 Jest tam Elam i cała jego rzesza wokół jego grobu. Wszyscy pomordowani, którzy padli od miecza. Nieobrzezani, którzy zeszli do krainy podziemia, bo szerzyli swój postrach na ziemi żyjących. Znoszą swą hańbę z tymi, którzy zstąpili do dołu.

25 Dano mu spoczynek między pomordowanymi z całą jego rzeszą. Wokół jego grobu wszyscy nieobrzezany pomordowani mieczem, ponieważ ich postrach szerzył się na ziemi żyjących. Znoszą swą hańbę z tymi, którzy zstąpili do dołu. Wśród pomordowanych jest położony.

26 Jest tam Meszek, Tubal i cała jego rzesza wokół jego grobów. Oni wszyscy nieobrzezani, którzy zostali pomordowani mieczem, ponieważ szerzyli swój postrach na ziemi żyjących.

27 Nie spoczywają z bohaterami, którzy dawno padli, bo zstąpili do szeolu z ich sprzętem wojennym. Położono ich miecze pod ich głowy, a ich tarcze są na ich kościach, gdyż postrach bohaterów był w ziemi żyjących.

28 Ty zaś między nieobrzezanych będziesz zesłany i będziesz leżał pośród mieczem pomordowanych.

29 Jest tam Edom, jego królowie i wszyscy jego książęta, którzy mimo ich męstwa, zostali położeni wśród pomordowanych mieczem. Leżą oni z nieobrzezanymi i z tymi co zstąpili do dołu.

30 Są tam wszyscy książęta północy i wszyscy Sydończycy, którzy zeszli z pomordowanymi mimo ich postrachu [pochodzącego] z ich zawstydzającego męstwa. Leżą nieobrzezani z pomordowanymi mieczem. Znoszą swą hańbę z tymi, którzy zstąpili do dołu.

31 Ujrzy ich faraon i pocieszy się z powodu całej swej rzeszy. Pomordowani mieczem: faraon i całe jego wojsko - wyrocznia Pana, Jahwe.

32 Ponieważ nałożyłem jego postrach na ziemię żyjących, zostanie położony wśród nieobrzezanych i pomordowanych mieczem: faraon i cała jego rzesza" - wyrocznia Pana, Jahwe.

33

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, przemów do synów twojego narodu i powiesz im: Gdy sprowadzę na kraj miecz, lud kraju wybierze spośród siebie jednego męża i ustanowi go swym stróżem.

3 Zobaczy [on] miecz nadchodzący na kraj, zadmie w róg i ostrzeże lud.

4 Słyszący usłyszał głos rogu, ale nie dał się ostrzec. Miecz przyjdzie i zabierze go, [wtedy] krew jego spadnie na jego głowę.

5 Głos rogu słyszał, nie dał się ostrzec, więc krew jego spadnie na niego. Ów zaś ostrzegł, życie swoje ocalił.

6 Gdyby stróż zobaczył nadchodzący miecz i nie zadął w róg, lud nie byłby ostrzeżony. Gdyby nadszedł miecz i zabrał spośród niego kogoś, ten został wzięty z powodu swego grzechu, ale jego krwi będę się domagał od stróża.

7 Ciebie, synu człowieczy, ustanowiłem stróżem dla domu Izraela. Usłyszysz słowo z Moich ust i ostrzeżesz ich ode Mnie.

8 Gdy powiem bezbożnemu: Bezbożniku, na pewno umrzesz, a nie przemówisz, żeby ostrzec bezbożnego przed jego postępowaniem, bezbożny ten umrze przez swój grzech, ale jego krwi będę dochodził na tobie.

9 Ty zaś skoro ostrzegłeś bezbożnego przed jego postępowaniem, żeby się od niego odwrócił i nie odwróci się od swego postępowania, on umrze przez swój grzech, a ty ocaliłeś swoje życie.

10 Ty, synu człowieczy, powiedz domowi Izraela: Tak powiadacie mówiąc - oto nasze wykroczenia i nasze grzechy są przeciw nam. My przez nie giniemy, jakże możemy żyć?

11 Powiedz im: Żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - nie mam upodobania w śmierci bezbożnego, lecz w odwróceniu się bezbożnego od jego postępowania, żeby żył. Odwróćcie się! Odwróćcie się od waszych złych dróg. Dlaczego umieracie domu Izraela?

12 Ty, synu człowieczy, powiedz synom twojego narodu: Sprawiedliwość sprawiedliwego nie ocali go w dniu jego wykroczenia, a bezbożność bezbożnego nie zgubi go w dniu, gdy się odwróci od swej bezbożności. Sprawiedliwy nie może żyć przez swą [sprawiedliwość] w dniu swego grzechu.

13 Gdy powiem sprawiedliwemu: Na pewno będziesz żył, on zaś polegał na swej sprawiedliwości i popełnił bezprawie, całej jego sprawiedliwości nie będzie się wspominać. Umrze przez swoją nieprawość, którą popełnił.

14 Gdy powiem bezbożnemu: Na pewno umrzesz, a odwróci się od swego grzechu i będzie czynił prawo i sprawiedliwość,

15 bezbożny wróci zastaw, odda grabież, będzie postępował według nakazów życia, żeby nie czynić bezprawia, na pewno będzie żył. Nie umrze.

16 Wszystkie jego grzechy, którymi grzeszył, nie będą mu pamiętane. Czynił prawo i sprawiedliwość, na pewno będzie żył.

17 Synowie twojego narodu mówią: Droga Pana nie jest słuszna. To ich droga nie jest słuszna.

18 Gdy sprawiedliwy odwróci się od swej sprawiedliwości i będzie czynił bezprawie, przez nie umrze.

19 Gdy bezbożny odwróci się od swej bezbożności i będzie czynił prawo i sprawiedliwość, przez nie będzie żył.

20 Mówicie: Droga Pana nie jest słuszna. Każdego z was osądzę według jego postępowania, domu Izraela".

21 Stało się dwunastego roku, w dziesiątym [miesiącu], piątego [dnia] miesiąca naszego uprowadzenia, przybył do mnie zbieg z Jerozolimy mówiąc: Miasto zostało zdobyte.

22 Ręka Jahwe była nade mną wieczór zanim przybył zbieg. Rano [Jahwe] otworzył moje usta, gdy przybył do mnie. Moje usta zostały otwarte i nie byłem już niemy.

23 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

24 "Synu człowieczy, mieszkańcy tych ruin w ziemi izraelskiej powiadają mówiąc - Abraham był jeden i odziedziczył kraj, a my jesteśmy liczni. Nam dany jest kraj w posiadanie.

25 Dlatego powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - jecie z krwią, oczy wasze podnosicie ku waszym bałwanom, krew przelewacie i kraj będziecie dziedziczyć?

26 Opieracie się na waszym mieczu, czynicie obrzydliwość, każdy plami żonę swego bliźniego i kraj będziecie dziedziczyć?

27 Tak im powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe - żyję Ja - ci, którzy będą w ruinach, od miecza padną. Kto będzie na otwartym polu, wydam go zwierzęciu na pożarcie. Którzy będą w zamkach lub w jaskiniach, umrą od zarazy.

28 Kraj obrócę w pustkowie i zgliszcza. Ustanie duma jego potęgi. Góry Izraela będą spustoszone. Nikt nie będzie [przez nie] przechodził.

29 Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy kraj obrócę w pustkowie i w zgliszcza za wszystkie ich obrzydliwości, które czynili.

30 Ty, synu człowieczy, synowie twojego narodu mówią między sobą o tobie przy murach, w bramach domów i powiadają jeden do drugiego, każdy do swego brata mówiąc: Pójdźcie - proszę - posłuchajcie, jakie jest słowo, które wychodzi od Jahwe.

31 Przychodzą do ciebie tak, jak przychodzący lud, siadają przed tobą - mój lud - słuchają twoich słów, ale ich nie czynią, gdyż upodobanie jest na ich ustach. Oni czynią dla swej korzyści, idąc za swym sercem.

32 Oto ty jesteś dla nich jak pieśń miłosna, [śpiewana] pięknym głosem i z dobrą grą na cytrze. Słuchają twoich słów, ale ich nie czynią.

33 Gdy to nadejdzie - oto nadchodzi - poznają, że prorok był wśród nich".

34

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, prorokuj przeciw pasterzom Izraela. Prorokuj i powiedz im, pasterzom: Tak mówi Pan, Jahwe - biada pasterzom Izraela, którzy byli pasterzami samych siebie. Czy pasterze nie pasą owiec?

3 Mleko spożywacie, wełną się okrywacie, tłuste zabijacie, owiec nie pasiecie.

4 Słabej nie wzmocniliście, chorej nie leczyliście, mającej złamanie nie obwiązaliście, zabłąkanej nie zawróciliście, zaginionej nie szukaliście. Panowaliście nad nimi siłą i surowością.

5 Rozproszyły się z braku pasterza i stały się pastwą wszystkich dzikich zwierząt. Rozpierzchły się.

6 Błąkają się Moje owce po wszystkich górach, po każdym wysokim pagórku. Rozproszyły się Moje owce po całej krainie. Nikt się nie troszczy, nikt nie szuka.

7 Dlatego pasterze słuchajcie słowa Jahwe:

8 Żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - tak, ponieważ Moje owce są łupem, Moje owce są żerem każdego dzikiego zwierza, nie ma pasterza. A pasterze nie troszczą się o Moje owce. Pasterze pasą samych siebie, a Moich owiec nie pasą.

9 Dlatego, pasterze, słuchajcie słowa Jahwe:

10 Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja jestem przeciw pasterzom. Będę się domagał Moich owiec z ich ręki. Sprawię, że przestaną oni paść owce. Nie będą więcej pasterze paść samych siebie. Wyrwę Moje owce z ich ust. Nie będą ich żerem.

11 Albowiem tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja sam będę się troszczył o Moje owce i będę ich doglądał.

12 Jak pasterz dogląda swej trzody w dniu, w którym znajduje się wśród swych rozproszonych owiec, tak będę doglądał Moich owiec. Uwolnię je z każdego miejsca tam, gdzie się rozproszyły w dzień mglisty i chmurny.

13 Wyprowadzę je z narodów, zbiorę je z krajów i wprowadzę je do ich ziemi. Będę je pasł na górach Izraela, po potokach i po wszystkich wioskach kraju.

14 Będę je pasł na dobrym pastwisku. Na górach wyżyny izraelskiej będzie ich pastwisko. Tam będą przebywać na dobrym pastwisku, na tłustych wypasach. Na górach izraelskich będą się paść.

15 Ja będę pasł Moje owce. Ja będę je prowadził na leże - wyrocznia Pana, Jahwe.

16 Zaginionej będę szukał, zabłąkaną zawrócę, mającą złamanie obwiążę, chorą umocnię, tłustej i mocnej będę strzegł. Będę je pasł w prawości.

17 Wy zaś owce Moje, tak mówi Pan, Jahwe: Oto Ja będę rozsądzał między owcą i owcą, baranami i kozłami.

18 Czy mało wam, że się na dobrym pastwisku pasiecie, a resztę waszego pastwiska depczecie waszymi nogami? Czystą wodę pijecie, a pozostałą waszymi nogami mącicie?

19 Moje owce pasą się tym, co zostało zdeptane waszymi nogami. Piją to, co zostało zmącone waszymi nogami.

20 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe do nich: Oto Ja sam rozsądzę między owcą tłustą i owcą chudą.

21 Ponieważ bokiem i grzbietem odpychaliście, rogami waszymi bodliście wszystkie słabe, aż odpędziliście je na zewnątrz,

22 przyjdę więc z pomocą Moim owcom. Nie będą więcej łupem. Rozsądzę między owcą i owcą.

23 Ustanowię nad nimi jednego pasterza. Będzie je pasł. Mojego sługę Dawida. On będzie je pasł. On będzie dla nich pasterzem.

24 Ja, Jahwe, będę dla nich Bogiem, a sługa Mój, Dawid, będzie wśród nich księciem. Ja, Jahwe, powiedziałem.

25 Zawrę z nimi przymierze pokoju. Usunę drapieżne zwierzęta z kraju. Będą bezpiecznie przebywać na pustyni i będą bezpiecznie spać w lasach.

26 Dam im i okolicom Mojego wzgórza błogosławieństwo. Spuszczę im deszcz w swoim czasie. Będą to deszcze błogosławieństwa.

27 Drzewo polne da swój owoc i ziemia wyda swój plon. Będą bezpieczni na swojej ziemi. Poznają, że Ja jestem Jahwe, gdy złamię drążki ich jarzma i uwolnię ich z ręki tych, którzy ich ujarzmili.

28 Nie będą dłużej łupem narodów, a zwierzęta kraju nie będą ich pożerały. Będą mieszkać bezpiecznie. Nie będzie kto by ich niepokoił.

29 Wzbudzę im szczep sławny. Nie będzie więcej w kraju cierpiących głód. Nie będą więcej znosić zniewagi narodów.

30 Poznają, że Ja, Jahwe, ich Bóg jestem z nimi. One zaś są Moim ludem, domem Izraela - wyrocznia Pana, Jahwe.

31 Wy, Moje owce, owce Mojego pastwiska, ludźmi jesteście. Ja jestem waszym Bogiem" - wyrocznia Pana, Jahwe.

35

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zwróć twoją twarz na górę Seir i prorokuj przeciw niej.

3 Powiesz jej: Tak mówi Pan, Jahwe - Oto Ja jestem przeciw tobie, góro Seir. Wyciągnę Moją rękę przeciw tobie. Zamienię cię w pustkowie i zgliszcza.

4 Twoje miasta obrócę w ruinę. Ty zaś staniesz się pustkowiem i poznasz, że Ja jestem Jahwe.

5 Ponieważ jest w tobie wieczna nieprzyjaźń i wydałaś synów Izraela w moc miecza w czasie ich nieszczęścia, w czasie końca winy,

6 dlatego żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - obrócę cię w krew i krew będzie cię prześladować. Tak, nie miałaś krwi w nienawiści, więc krew będzie cię prześladować.

7 Górę Seir zamienię w odludzie i pustkowie oraz wytracę z niej przechodzącego i powracającego.

8 Jej góry napełnię jej pomordowanymi. Na twoich pagórkach, na twoich dolinach i we wszystkich twoich potokach padną polegli od miecza.

9 Zamienię cię w wieczne odludzie. Twoje miasta nie będą zamieszkałe. I poznacie, że Ja jestem Jahwe.

10 Ponieważ ty mówisz: Dwa narody i dwa kraje będą moimi! Wezmę je w posiadanie, a Jahwe tam przebywał,

11 dlatego - żyję Ja, wyrocznia Pana, Jahwe - będę działał według twojego gniewu i według twojej zapalczywości, gdy działałaś z swej nienawiści ku nim. Dam ci się poznać, gdy będę cię sądził.

12 Poznasz, że Ja, Jahwe, słyszałem wszystkie twoje obelgi, które wypowiadałaś przeciw górom Izraela mówiąc: Są spustoszone! Nam zostały dane na pożarcie!

13 Wywyższałaś się nade Mnie twoimi ustami i urągałaś Mi twoimi słowami. Ja usłyszałem.

14 Tak mówi Pan, Jahwe: Ku radości całego kraju uczynię z ciebie pustkowie.

15 Jak ty cieszyłaś się, że dziedzictwo domu Izraela zostało pustkowiem, tak uczynię tobie. Góra Seir stanie się pustkowiem i cały Edom razem. Poznacie, że Ja jestem Jahwe.

36

1 Ty, synu człowieczy, prorokuj górom Izraela i powiesz: Góry Izraela słuchajcie słowa Jahwe.

2 Tak mówi Pan, Jahwe - ponieważ nieprzyjaciel mówił przeciwko wam: Ha! Starożytne wzgórza stały się naszą posiadłością,

3 dlatego prorokuj i mów: Tak mówi Pan, Jahwe - właśnie dlatego, że was pustoszono i napadano zewsząd, żebyście się stały posiadłością reszty narodów i zostałyście wzięte na języki oraz zniesławienie u ludzi,

4 dlatego, góry Izraela, słuchajcie słowa Pana, Jahwe: Tak mówi Pan, Jahwe górom, pagórkom, potokom i dolinom, spustoszonym ruinom, opuszczonym miastom, które były łupem i pośmiewiskiem dla reszty narodów będących dokoła,

5 dlatego tak mówi Pan, Jahwe - zaprawdę w ogniu Mojej gorliwości wyrzekłem przeciw reszcie narodów i przeciw całemu Edomowi, którzy wzięli sobie Mój kraj w posiadanie z radością całego serca, z pogardą w duszy, żeby jego pastwiska stały się łupem.

6 Dlatego prorokuj o ziemi Izraela i powiesz górom, pagórkom, potokom i dolinom: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja w Mojej gorliwości i w Mym oburzeniu powiedziałem: Ponieważ znosiliście zniewagę narodów,

7 dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Ja przysiągłem! Narody, które są wokół was, one będą znosić swoją zniewagę.

8 Wy zaś, góry Izraela, wypuścicie wasze gałęzie, przyniesiecie wasze owoce dla Mojego ludu izraelskiego, bo wkrótce mają przyjść.

9 Bo oto Ja jestem z wami. Zwróciłem się ku wam. Będziecie uprawione i będziecie zasiane.

10 Pomnożę w was ludzi, cały dom Izraela wspólnie. Miasta będą zamieszkałe, ruiny zostaną zabudowane.

11 Pomnożę w was ludzi i zwierzęta. Będą liczni i płodni. Sprawię, że będziecie zamieszkałe jak poprzednio. Będę wam czynił dobrze bardziej niż na początku i poznacie, że ja jestem Jahwe.

12 Sprawię, że ludzie będą po was chodzić, lud Mój izraelski. Posiądą cię. Będziesz dla nich dziedzictwem i nie będziesz ich więcej osierocać.

13 Tak mówi Pan, Jahwe: Ponieważ mówili o tobie, że pożerasz ludzi, osierocałaś swój naród,

14 dlatego nie będziesz więcej pożerać ludzi i nie będziesz więcej osierocać swego ludu - wyrocznia Pana, Jahwe.

15 Sprawię, że nie będziesz więcej słyszeć o sobie zniewagi narodów. Nie będziesz już znosić obelgi narodów, a ludu twojego nie będziesz więcej osierocać" - wyrocznia Pana, Jahwe.

16 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

17 "Synu człowieczy, dom Izraela, mieszkając w swej ziemi, splamił ją swym postępowaniem i swoimi czynami. Ich postępowanie wobec Mnie było jak miesięczna nieczystość [kobiety].

18 Więc wylałem na nich Moje oburzenie za krew, którą rozlali w kraju, za ich bałwany, którymi ją splamili.

19 Rozproszyłem ich między narody i rozrzuciłem po krajach. Osądziłem ich według ich postępowania i według ich uczynków.

20 Przyszli do narodów. Gdy tam przybyli, zbezcześcili Moje święte imię, gdy mówiono o nich: Oni są ludem Jahwe i opuścili Jego kraj.

21 Ale ulitowałem się nad Moim świętym imieniem, które zbezcześcił dom Izraela u narodów, gdy tam przybyli.

22 Dlatego powiedz domowi Izraela: Tak mówi Pan, Jahwe - nie z powodu was Ja działam, domu Izraela, ale ze względu na Moje święte imię, które zbezcześciliście u narodów, gdy tam przybyliście.

23 Uświęcę wielkie Moje imię znieważone u narodów, które zbezcześciliście wśród nich. Poznają narody, że Ja jestem Jahwe - wyrocznia Pana, Jahwe - gdy okażę się świętym w was na ich oczach.

24 Wezmę was z narodów, zgromadzę was ze wszystkich krajów i wprowadzę was do waszej ziemi.

25 Pokropię was czystą wodą i będziecie czyści. Oczyszczę was ze wszystkich waszych nieczystości i ze wszystkich waszych bałwanów.

26 Dam wam nowe serce i nowego ducha dam w wasze wnętrze. Usunę serce kamienne z waszego ciała, a dam wam serce cielesne.

27 Ducha Mojego dam w wasze wnętrze i uczynię, że będziecie postępowali według Moich nakazów i strzegli Mojego prawa. Będziecie je wypełniali.

28 Zamieszkacie w kraju, który dałem waszym ojcom. Będziecie dla Mnie ludem, Ja zaś będę dla was Bogiem.

29 Uwolnię was od wszystkich waszych nieczystości. Przywołam zboże, rozmnożę je i nie ześlę na was głodu.

30 Rozmnożę owoce drzew i plony ziemi, żebyście nie znosili więcej hańby głodu u narodów.

31 Przypomnicie sobie wasze złe postępowanie i wasze czyny, które nie były dobre. Będziecie się brzydzić wobec siebie z powodu waszych grzechów i waszych obrzydliwości.

32 Nie z powodu was Ja działam - wyrocznia Pana, Jahwe. Niech będzie wam wiadomo. Wstydźcie się i rumieńcie się z waszego postępowania domu Izraela.

33 Tak mówi Pan, Jahwe: W dniu, w którym was oczyszczę ze wszystkich waszych grzechów, sprawię, że miasta będą zamieszkałe, ruiny będą odbudowane,

34 spustoszony kraj będzie uprawiony, żeby nie był pustkowiem w oczach każdego przechodnia.

35 Będą mówić: Ten kraj spustoszony stał się jak ogród Edenu. Miasta zrujnowane, spustoszone i zburzone są umocnione i zamieszkałe.

36 I poznają narody, które pozostały wokół was, że Ja jestem Jahwe. Odbudowałem, co było zburzone. Obsadziłem, co było spustoszone. Ja Jahwe, powiedziałem i wykonam.

37 Tak mówi Pan, Jahwe: Jeszcze w tym dam się uprosić domowi Izraela, żeby im uczynić. Rozmnożę im ludzi, jak owce.

38 Jak owce poświęcone. Jak owce Jerozolimy na jej święta. Tak zrujnowane miasta będą pełne tłumu ludzi. I poznają, że Ja jestem Jahwe".

37

1 Ręka Jahwe spoczęła na mnie. Jahwe wyprowadził mnie w duchu i postawił mnie pośród równiny. Była ona pełna kości.

2 Sprawił, że przeszedłem obok nich dookoła. Oto było ich bardzo wiele na powierzchni równiny i były bardzo wyschnięte.

3 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, czy ożyją te kości"? Powiedziałem: "Panie, Jahwe, Ty wiesz".

4 Rzekł do mnie: "Prorokuj nad tymi kośćmi i powiedz im - wyschnięte kości, słuchajcie słowa Jahwe.

5 Tak mówi Pan, Jahwe tym kościom: Oto Ja wprowadzę w was ducha i ożyjecie.

6 Dam wam ścięgna, okryję was ciałem, oblokę was skórą i dam wam ducha. Ożyjecie i poznacie, że Ja jestem Jahwe".

7 Prorokowałem tak, jak mi polecono. I stał się szum, gdy prorokowałem. Oto szelest. Zbliżyły się kości, kość do kości.

8 Zobaczyłem: Oto [pokazały się] na nich ścięgna, weszło ciało i skóra je pokryła z wierzchu, ale nie było w nich życia.

9 Rzekł do mnie: "Prorokuj do Ducha. Prorokuj, synu człowieczy, i powiedz Duchowi: Tak mówi Pan, Jahwe - przybądź Duchu z czterech stron i powiej po tych zabitych, aby ożyli".

10 Prorokowałem tak, jak mi polecił. I wstąpił w nie duch i ożyli. Stanęli na swoich nogach. Bardzo, bardzo wielkie wojsko.

11 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto oni mówią: Wyschły nasze kości, przepadła nasza nadzieja. Jesteśmy zgubieni.

12 Dlatego prorokuj i powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja otworzę wasze groby, wyprowadzę was z grobów waszych, ludu Mój, i wprowadzę was do ziemi Izraela.

13 Poznacie, że Ja jestem Jahwe, gdy otworzę wasze groby, gdy wyprowadzę was z waszych grobów, ludu Mój.

14 Dam wam Mojego Ducha i ożyjecie. Osadzę was w waszej ziemi. Poznacie, że Ja, Jahwe, powiedziałem i wykonam" - wyrocznia Jahwe.

15 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

16 "Ty, synu człowieczy, weź sobie jedno drewno i napisz na nim: Juda i sprzymierzeni z nim synowie Izraela. Weź inne drewno i napisz na nim: Józef, drewno Efraima i sprzymierzony z nim cały dom Izraela.

17 Przyłóż je jedno do drugiego, żebyś miał jedno drewno i będą jednym w twojej ręce.

18 A gdy synowie twojego narodu powiedzą tobie mówiąc: Czy nie oznajmisz nam, co te rzeczy według ciebie znaczą?

19 Powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja wezmę drewno Józefa, które jest w ręku Efraima i sprzymierzone z nim pokolenia Izraela i położę je na drewnie Judy i uczynię je jednym drewnem i będą jednym w Mojej ręce.

20 Drewna, na których napisałeś, będą w twojej ręce przed ich oczami.

21 Powiedz im: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja wezmę synów Izraela spośród narodów, tam gdzie poszli, zgromadzę ich zewsząd i wprowadzę ich do ich ziemi.

22 Uczynię ich jednym narodem w kraju, na górach Izraela. Jeden król będzie dla nich wszystkich królem. Nie będą więcej dwoma narodami. Nie będą już więcej podzieleni na dwa królestwa.

23 Nie będą się więcej plamili ich bałwanami i ohydami oraz wszelkimi odstępstwami. Wybawię ich od wszelkich ich odszczepieństw, którymi grzeszyli. Oczyszczę ich i będą dla Mnie ludem, a Ja będę dla nich Bogiem.

24 Sługa Mój, Dawid, będzie ich królem. Wszyscy będą mieć jednego pasterza. Będą postępowali według Mojego prawa. Będą strzegli Moich nakazów i będą je wypełniali.

25 Zamieszkają w kraju, który dałem Mojemu słudze Jakubowi, a w którym przebywali ich ojcowie. Będą w nim mieszkali, oni, ich dzieci oraz dzieci ich dzieci na zawsze. Dawid, Mój sługa, będzie ich księciem na zawsze.

26 Zawrę z nimi przymierze pokoju. Będzie wieczne przymierze z nimi. Osadzę ich i rozmnożę ich. Pośród nich umieszczę Moje sanktuarium na zawsze.

27 U nich będzie Moje mieszkanie. Będę dla nich Bogiem, oni zaś będą dla Mnie ludem.

28 Narody będą widziały, że Ja jestem Jahwe, który uświęcam Izraela, gdy Moje sanktuarium będzie wśród nich na zawsze".

38

1 Jahwe skierował do mnie słowo, mówiąc:

2 "Synu człowieczy, zwróć twoją twarz na Goga, krainę Magog, naczelnego księcia Meszek i Tubal. Prorokuj przeciw niemu.

3 Powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja jestem przeciw tobie Gogu, naczelny książę Meszek i Tubal.

4 Odwrócę cię i włożę ci wodzik w twoje szczęki. Wyprowadzę cię i całe twoje wojsko, konie i jeźdźców, wszystkich doskonale okrytych, liczną rzeszę z tarczami i puklerzami, wszystkich władających mieczem.

5 Z nimi Paras, Kusz i Put, wszyscy w puklerzach i szyszakach.

6 Gomer i wszystkie jego oddziały. Dom Togarma z dalekiej północy i wszystkie jego oddziały. Liczne narody będą z tobą.

7 Bądź gotów i przygotuj się ty i cała twoja rzesza, zgromadzona przy tobie. Będziesz do Mojej dyspozycji.

8 Po wielu dniach będziesz posłany. Pod koniec lat wejdziesz do kraju wyjętego spod miecza, [mieszkańców] zebranych spośród licznych narodów, przeciw górom Izraela, które były całkowitą ruiną. Oni wyszli spośród narodów i wszyscy mieszkają bezpiecznie.

9 Wejdziesz jak burza, przyjdziesz jak chmura, żeby nakryć kraj. Będziesz ty, twoje oddziały i liczne narody z tobą.

10 Tak mówi Pan, Jahwe: Stanie się w owym dniu, powstaną myśli w twoim sercu, podejmiesz zły zamysł

11 i powiesz: Wyruszę przeciw krajowi o otwartych osiedlach. Wejdę do [ludzi] spokojnych, mieszkających bezpiecznie, wszystkich, którzy mieszkają bez murów, zasuw i nie mają bram,

12 żeby zebrać zdobycz, by zagarnąć łupy, aby swą rękę zwrócić przeciw zamieszkałym ruinom, przeciw ludowi zebranemu spośród narodów, który nabył dobytek i dobra, mieszkającemu w centrum ziemi.

13 Szeba i Dedan, handlarze Tarszisz i wszyscy jego możni rzekną do ciebie: Czy ty przybyłeś, żeby zebrać zdobycz? Czy dla zagarnięcia łupu zgromadziłeś swoje rzesze, żeby unieść srebro i złoto, by wziąć dobytek i dobra, aby zebrać wielką zdobycz?

14 Dlatego prorokuj, synu człowieczy, i powiesz Gogowi: Tak mówi Pan, Jahwe - czy nie wyruszysz w owym dniu, gdy Mój lud izraelski będzie mieszkał bezpiecznie?

15 Przyjdziesz ze swego miejsca, z dalekiej północy ty, liczne narody z tobą, wszyscy jadący na koniach, wielka rzesza i liczne wojsko.

16 Wystąpisz przeciw Mojemu ludowi izraelskiemu jak chmura, żeby przykryć kraj. Stanie się przy końcu dni, sprowadzę cię przeciw Mojemu krajowi, żeby Mnie narody poznały, gdy uświęcę się na tobie na ich oczach, Gogu.

17 Tak mówi Pan, Jahwe: Czy ty nie jesteś tym, o którym mówiłem za dawnych dni przez Moje sługi, proroków Izraela, którzy przepowiadali w owych dniach, przez lata, że cię przywiodę przeciw nim?

18 Stanie się w tym dniu, w dniu, gdy Gog wejdzie do ziemi Izraela - wyrocznia Pana, Jahwe - zapłonie Moje oburzenie na Mym obliczu.

19 W Mojej gorliwości, w ogniu Mojej złości powiedziałem: Zaprawdę, w tym dniu przyjdzie wielkie trzęsienie na ziemię Izraela.

20 Zadrżą przede Mną ryby morskie i ptaki niebieskie, polne zwierzęta i wszystkie płazy pełzające po ziemi, każdy człowiek, który będzie na powierzchni ziemi. Rozpadną się góry, osuną się zbocza i runie każdy mur na ziemię.

21 Przywołam miecz przeciw niemu na wszystkich Moich górach - wyrocznia Pana, Jahwe. Miecz każdego zwróci się przeciw jego bratu.

22 Osądzę go przez zarazę i krew. Ześlę ulewny deszcz i kamienie gradowe. Ogień i siarkę spuszczę na niego, na jego oddziały i na liczne narody, które będą z nim.

23 Okażę się wielki i święty. Objawię się przed oczyma licznych narodów i poznają, że ja jestem Jahwe.

39

1 Ty, synu człowieczy, prorokuj przeciw Gogowi i powiesz: Tak mówi Pan, Jahwe - oto Ja jestem przeciw tobie Gogu, naczelny książę Meszek i Tubal.

2 Zawrócę cię, poprowadzę cię, sprawię, że przyjdziesz z dalekiej północy i wprowadzę cię na góry izraelskie.

3 Wytrącę twój łuk z twojej lewej ręki i sprawię, że wypadną twoje strzały z twej prawej ręki.

4 Na górach izraelskich padniesz ty i wszystkie twoje oddziały oraz narody, które będą z tobą. Dam cię na żer ptakom drapieżnym, wszelkiemu ptactwu i polnym zwierzętom.

5 Padniesz na otwartym polu, bo Ja powiedziałem - wyrocznia Pana, Jahwe.

6 Ześlę ogień na Magog i na bezpiecznych mieszkańców wysp. I poznają, że Ja jestem Jahwe.

7 Sprawię, że wśród Mojego ludu izraelskiego poznają Moje święte imię i uczynię, że nie będą więcej bezcześcić Mojego świętego imienia. Poznają narody, że ja jestem Jahwe, święty w Izraelu.

8 Oto nadchodzi i spełni się - wyrocznia Pana, Jahwe. Ten jest dzień, o którym mówiłem.

9 Wyjdą mieszkańcy miast izraelskich, rozpalą [ogień] i będą palić zbroję, tarcze, puklerze, łuki, strzały, oszczepy i dzidy. Będą nimi rozpalać ogień siedem lat.

10 Nie będą nosili drzewa z pola. Nie będą ścinać w lasach, bo będą rozpalać ogień zbroją. Zabiorą ich zdobycz, zagarną ich łupy - wyrocznia Pana, Jahwe.

11 Stanie się w tym dniu: Dam Gogowi sławne miejsce na grób w Izraelu, dolinę Abarim na wschód od morza, tę, która zatrzymuje przechodniów. Tam pogrzebią Goga i całą jego rzeszę. Nazwą [ją]: Dolina Tłumów Goga.

12 Dom Izraela będzie ich grzebał siedem miesięcy, ażeby oczyścić kraj.

13 Będzie grzebał wszystek lud kraju i wyjdzie im to na chwałę. Dzień, w którym się wsławię - wyrocznia Pana, Jahwe.

14 Wyznaczą stałych ludzi, obchodzących kraj, którzy będą grzebać przechodniów i pozostawionych na powierzchni kraju, żeby go oczyścić. Do końca siódmego miesiąca będą przeszukiwać.

15 Obchodzący będą przechodzić przez kraj i gdy któryś zobaczy kość ludzką, pozostawi obok niej znak, aż ją grabarze pogrzebią w Dolinie Tłumów Goga.

16 Będzie także nazwa: Miasto Hamonah. I oczyszczą kraj.

17 Ty, synu człowieczy - tak mówi Pan, Jahwe - powiedz ptakom, wszystkiemu, co ma skrzydła, wszystkim polnym zwierzętom: Zgromadźcie się i przyjdźcie! Zbierzcie się zewsząd na Moją ofiarę, którą wam zabiłem, wielką ofiarę na górach Izraela. Jedzcie mięso i pijcie krew.

18 Będziecie jeść mięso bohaterów i będziecie pić krew książąt kraju. Barany, baranki, kozły, byczki, wszystkie tuczone Baszanu.

19 Będziecie jeść tłuszcz do sytości. Będziecie pić krew do upojenia z Mojej ofiary, którą zabiłem dla was.

20 Nasyćcie się przy Moim stole końmi, wierzchowcami, bohaterami i wszystkimi wojownikami - wyrocznia Pana, Jahwe.

21 Okażę Moją chwałę wśród narodów. Wszystkie narody zobaczą Mój sąd, którego dokonałem, i Moją rękę, którą położyłem na nich.

22 I pozna dom Izraela, że Ja jestem Jahwe, ich Bogiem od tego dnia i nadal.

23 Poznają narody, że dom Izraela poszedł do niewoli z powodu swych grzechów. Za to, że się Mi sprzeniewierzyli ukryłem Moją twarz przed nimi i dałem ich w rękę ich wrogów. Wszyscy oni padli od miecza.

24 Uczyniłem im według ich nieczystości i według ich przestępstw. Ukryłem Moją twarz przed nimi.

25 Dlatego tak mówi Pan, Jahwe: Teraz odmienię los Jakuba. Ulituję się nad całym domem Izraela i będę zazdrosny o Moje święte imię.

26 Zapomną o ich zniewadze oraz o wszystkich ich niewiernościach, którymi się sprzeniewierzyli wobec Mnie, gdy zamieszkają w swej ziemi bezpiecznie i nie będzie kto by [ich] niepokoił.

27 Gdy ich sprowadzę z narodów i zgromadzę ich z krajów ich nieprzyjaciół, okażę się w nich święty przed oczyma licznych narodów.

28 Poznają, że Ja jestem Jahwe, ich Bogiem, gdy zesłałem ich na wygnanie do narodów, ale ich zgromadzę w ich ziemi i nie pozostawię ich tam więcej.

29 Nie ukryję już więcej Mojej twarzy przed nimi, skoro Ducha Mojego wylałem na dom Izraela" - wyrocznia Pana, Jahwe.

40

1 W dwudziestym piątym roku naszego wygnania, na początku roku, w dziesiątym [dniu] miesiąca, czternaście lat po zburzeniu miasta, w tym właśnie dniu spoczęła na mnie ręka Jahwe i wprowadził mnie tam.

2 W widzeniach Bożych przyprowadził mnie do kraju Izraela i postawił mnie na bardzo wysokiej górze. Na niej było jakby budujące się miasto naprzeciw mnie.

3 Wprowadził mnie tam. Oto mąż, którego wygląd był jak wygląd spiżu, miał w swym ręku lniany sznur i trzcinę mierniczą. Stał on w bramie.

4 Mąż ten powiedział do mnie: "Synu człowieczy, spójrz twoimi oczami, słuchaj twoimi uszami, weź do swego serca wszystko, co ja ci pokazuję, albowiem dlatego jesteś tu wprowadzony, żeby ci pokazać. Oznajmij domowi Izraela wszystko, co zobaczysz".

5 Oto zewnątrz świątyni był mur dookoła. W ręku męża była trzcina miernicza na sześć łokci - do łokcia piędź. Zmierzył szerokość budowli: jedna trzcina i wysokość: jedna trzcina.

6 Wszedł w bramę, której fasada była zwrócona w kierunku wschodu. Wstąpił po jej stopniach i zmierzył próg bramy: jedna trzcina szerokości. Jeden próg - jedna trzcina szerokości.

7 Wnęka miała jedną trzcinę długości i jedną trzcinę szerokości. Między wnękami pięć łokci. Próg bramy od strony przedsionka bramy, wewnątrz: jedna trzcina.

8 Zmierzył przedsionek bramy [...]

9 [...] osiem łokci. Jego filary: dwa łokcie. Przedsionek bramy był wewnątrz.

10 Brama zwrócona ku wschodowi miała trzy wnęki z jednej i trzy z drugiej strony. Ten sam wymiar miała każda z trzech. Ten sam wymiar miał każdy z filarów po jednej i po drugiej stronie.

11 Zmierzył szerokość wejścia bramy: dziesięć łokci. [Pełna] szerokość bramy trzynaście łokci.

12 Przed wnękami była przegroda. Miała jeden łokieć i jeden łokieć miała przegroda z przeciwnej strony. Wnęka miała sześć łokci z jednej i sześć łokci z drugiej strony.

13 Zmierzył bramę od sufitu wnęki do sufitu [wnęki] przeciwnej. Szerokość wynosiła dwadzieścia pięć łokci. Wejście naprzeciw wejścia.

14 Filary zrobił na sześćdziesiąt łokci. Przy filarze bramy dziedziniec dookoła.

15 Od fasady bramy wejściowej do fasady przedsionka wewnątrz bramy: pięćdziesiąt łokci.

16 Okratowane okna były we wnękach i przy filarach od wewnątrz bramy dookoła. Także przedsionki miały okna od wewnątrz dookoła. Na filarze były palmy.

17 Wprowadził mnie na dziedziniec zewnętrzny. Oto znajdowały się cele. Dziedziniec był wyłożony kamiennymi płytami dookoła. Na kamiennych płytach było trzydzieści cel.

18 Płyty kamienne z boku bram były wzdłuż długości bram. Były to płyty kamienne niższe.

19 Zmierzył szerokość od fasady bramy niższej do fasady dziedzińca wewnętrznego na zewnątrz. Było sto łokci od wschodu i od północy.

20 Brama, która była zwrócona na północ na dziedzińcu zewnętrznym; zmierzył jej długość i szerokość.

21 Miała trzy wnęki z jednej strony i trzy z drugiej strony. Jej filary i jej przedsionki miały taki wymiar jak brama pierwsza: pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć łokci szerokości.

22 Jej okna, jej przedsionek i jej palmy miały taki wymiar, jak brama zwrócona w kierunku wschodu. Po siedmiu stopniach wchodziło się do niej. Jej przedsionek był naprzeciw nich.

23 Brama dziedzińca wewnętrznego była naprzeciw bramy północnej i wschodniej. Zmierzył od bramy do bramy: sto łokci.

24 Poprowadził mnie w kierunku południa. Oto po stronie południowej była brama. Zmierzył jej filary i jej przedsionek. Miały te same wymiary.

25 Miała okna i przedsionek. Okna miała dookoła jak tamte. Miała pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć szerokości.

26 Siedem stopni prowadziło do niej. Przedsionek był naprzeciw nich. Na jej filarach były palmy z jednej i z drugiej strony.

27 Dziedziniec wewnętrzny miał bramę po stronie południowej. Zmierzył od bramy do bramy po stronie południowej: sto łokci.

28 Wprowadził mnie na dziedziniec wewnętrzny przez bramę południową. Zmierzył bramę południową. Miała te same wymiary co tamta.

29 Jej wnęki, jej filary i jej przedsionek miały te same wymiary co tamta. Okna były dookoła i przedsionek. Miała pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć łokci szerokości.

30 [...].

31 Jej przedsionek znajdował się po stronie dziedzińca zewnętrznego. Na jej filarach były palmy. Jej wejście miało osiem stopni.

32 Wprowadził mnie na dziedziniec wewnętrzny po stronie wschodniej. Zmierzył bramę. Miała wymiary takie same jak tamta.

33 Jej wnęki, jej filary i jej przedsionek miały te same wymiary jak tamta. Były okna dookoła i przedsionek. Miała pięćdziesiąt łokci długości i dwadzieścia pięć szerokości.

34 Jej przedsionek znajdował się po stronie dziedzińca zewnętrznego. Na jej filarach były palmy z jednej i z drugiej strony. Jej wejście miało osiem stopni.

35 Poprowadził mnie ku bramie północnej. Zmierzył: miała te same wymiary co tamta.

36 [Także] jej wnęki, jej filary i jej przedsionek. Miała okna dookoła. Była długa pięćdziesiąt łokci i szeroka dwadzieścia pięć łokci.

37 Jej przedsionek znajdował się po stronie dziedzińca zewnętrznego. Na jej filarach były palmy z jednej i z drugiej strony. Jej wejście miało osiem stopni.

38 Przy filarach bram znajdowała się sala mająca własne wejście. Tam obmywano całopalenia.

39 W przedsionku bramy były dwa stoły z jednej i dwa stoły z drugiej strony, żeby na nich zabijać całopalenia oraz ofiary za grzech i za winę.

40 Z boku na zewnątrz dla tego, kto wchodził ku wejściu bramy północnej, były dwa stoły, a po stronie przeciwnej przedsionka bramy dwa stoły.

41 Było cztery stoły po jednej stronie i cztery stoły po drugiej stronie z boku bramy. Stołów było osiem. Na nich zabijano.

42 Dla całopaleń były cztery stoły z kamienia ciosanego o długości półtora łokcia, o szerokości półtora łokcia, o wysokości jednego łokcia. Na nich kładziono narzędzia, którymi zabijano całopalenia i ofiary krwawe.

43 Wystająca listwa na jedną dłoń była przymocowana zewnątrz dookoła. Na stołach było mięso ofiarne.

44 Na zewnątrz bramy wewnętrznej na dziedzińcu wewnętrznym były dwie sale. Jedna z boku bramy północnej, a jej fasada była zwrócona w kierunku południa, druga z boku bramy południowej, a jej fasada była zwrócona w kierunku północnym.

45 Powiedział mi: Ta sala, której fasada jest zwrócona w kierunku południa, jest dla kapłanów pełniących służbę w świątyni.

46 Sala, której fasada jest zwrócona w kierunku północy, jest dla kapłanów pełniących służbę przy ołtarzu. Oni są synami Sadoka, potomkami synów Lewiego w służbie Jahwe.

47 Zmierzył dziedziniec: długość sto łokci, szerokość sto łokci. Był kwadratowy. Ołtarz znajdował się przed świątynią.

48 Wprowadził mnie do przedsionka świątyni. Zmierzył filary przedsionka: pięć łokci z jednej i pięć łokci z drugiej strony. Szerokość wejścia czternaście łokci. Boki wejścia miały trzy łokcie z jednej i trzy łokcie z drugiej strony.

49 Długość przedsionka dwadzieścia łokci, szerokość dwanaście. Wstępowano do niego po dziesięciu stopniach. Kolumny stały przy filarach, jedna z jednej, druga z drugiej strony.

41

1 Wprowadził mnie do Miejsca Świętego. Zmierzył filary: sześć łokci szerokości z jednej strony i sześć łokci szerokości z drugiej strony. [Taka była] szerokość filaru.

2 Szerokość wejścia dziesięć łokci. Boki wejścia: pięć łokci z jednej i pięć łokci z drugiej strony. Zmierzył jego długość: Czterdzieści łokci, szerokość dwadzieścia łokci.

3 Poszedł w głąb. Zmierzył filary wejścia: dwa łokcie. Wejście sześć łokci, Boki wejścia: siedem łokci.

4 Zmierzył jego długość: dwadzieścia łokci, szerokość: dwadzieścia łokci, naprzeciw Miejsca Świętego. I rzekł do mnie: "To jest Święte Świętych".

5 Zmierzył ścianę świątyni: sześć łokci. Szerokość boku: cztery łokcie dookoła świątyni wokoło.

6 Cel bocznych - cela nad celą - było trzy razy trzydzieści. Przy ścianie świątyni znajdowały się przejścia do cel bocznych dookoła. [Ściana] miała przegrody, ale nie wchodziły w ścianę świątyni.

7 Szerokość obejścia powiększała się w miarę, jak cele boczne znajdowały się coraz wyżej, bo świątynia była [nim] okolona, gdyż [obejście] wznosiło się coraz wyżej dookoła świątyni. Dlatego świątynia rozszerzała się ku górze. Z części dolnej wstępowało się na górną przez środkową.

8 Widziałem dookoła świątyni podwyższenie. Fundamenty cel bocznych miały pełną trzcinę: sześć łokci do nadbudowy.

9 Szerokość ściany celi bocznej na zewnątrz: pięć łokci. Wolna przestrzeń między celami bocznymi należącymi do świątyni

10 a między salami miała szerokość dwadzieścia łokci wszędzie dookoła świątyni.

11 Drzwi celi bocznej prowadziły ku wolnej przestrzeni: jedne drzwi w kierunku północnym, jedne drzwi na południe. Szerokość muru wolnej przestrzeni pięć łokci dookoła.

12 Budowla, która była naprzeciw przestrzeni zamkniętej, od strony zachodniej miała szerokości siedemdziesiąt łokci, ściana budowli miała pięć łokci szerokości dookoła, jej długość: dziewięćdziesiąt łokci.

13 Zmierzył świątynię. Długość sto łokci. Przestrzeń zamknięta i budowla oraz jej ściany długości sto łokci.

14 Szerokość fasady świątyni oraz przestrzeni zamkniętej od strony wschodniej: sto łokci.

15 Zmierzył długość budowli przed przestrzenią zamkniętą, która była za nią, jej krużganki z jednej i z drugiej strony: sto łokci. Miejsce Święte wewnątrz i jego przedsionek z zewnątrz

16 były obite deskami. Okna okratowane, krużganki wokół z trzech stron naprzeciw progu były wykonane z drzewa sechif dookoła od ziemi aż do okien. Okna były zasłonięte.

17 Od górnej części wejścia, aż do wewnętrznej świątyni na zewnątrz, na wszystkich ścianach dookoła od strony zewnętrznej i wewnętrznej były ozdoby,

18 wykonane cheruby i palmy. Palma była między cherubem a cherubem. Każdy cherub miał dwa oblicza.

19 Oblicze człowieka było zwrócone ku palmie z jednej strony, oblicze lwa ku palmie z drugiej strony. Były wykonane w całej świątyni dookoła.

20 Cheruby i palmy były wykonane na ścianie Miejsca Świętego od ziemi aż ponad wejście.

21 Miejsce Święte: odrzwia były czworograniaste. Przed Świętym [Świętych] to, co było widoczne, miało jakby wygląd

22 ołtarza drewnianego, wysokiego trzy łokcie. Jego długość: dwa łokcie. Miał narożniki, podstawę i ścianki z drzewa. Powiedział do mnie: "To jest stół, który jest przed Jahwe".

23 Miejsce Święte miało dwoje drzwi. Święte [Świętych]

24 miało dwoje drzwi. Drzwi miały dwa ruchome skrzydła: dwa skrzydła jedne, dwa skrzydła drugie.

25 Na drzwiach Miejsca Świętego były wykonane cheruby i palmy podobnie, jak były wykonane na ścianach. Drewniany architraw był na fasadzie przedsionka z zewnątrz.

26 Okna okratowane i palmy były z jednej i z drugiej strony po bokach przedsionka, cele boczne świątyni i architrawy.

42

1 Wyprowadził mnie na dziedziniec zewnętrzny drogą w kierunku północnym i wprowadził mnie do sali, która była naprzeciw przestrzeni zamkniętej, naprzeciw budowli po stronie północnej.

2 Długość wynosiła sto łokci po stronie północnej, a szerokość pięćdziesiąt łokci.

3 Naprzeciw bram, które były na wewnętrznym dziedzińcu i naprzeciw kamiennych płyt, które były na dziedzińcu zewnętrznym, znajdowała się galeria, wzdłuż galerii trzypiętrowej.

4 Przed salami było przejście dziesięć łokci szerokie do wewnątrz, długości stu łokci. Ich wejścia były od północy.

5 Sale górne były węższe od dolnych i środkowych budowli, ponieważ umniejszały je galerie.

6 Były one bowiem trzypiętrowe i nie miały kolumn takich jak kolumny dziedzińca i dlatego były węższe od dolnych i środkowych licząc od ziemi.

7 Mur, który biegł wzdłuż sal, miał długości pięćdziesiąt łokci,

8 bo długość sal, które były na dziedzińcu zewnętrznym, wynosiła pięćdziesiąt łokci, a oto te naprzeciw Miejsca Świętego miały sto łokci.

9 Poniżej tych sal było wejście od wschodu, żeby można było wejść do nich z dziedzińca zewnętrznego.

10 Na szerokości muru dziedzińca w kierunku południa, naprzeciw przestrzeni zamkniętej i naprzeciw budowli były sale.

11 Przed nimi biegła droga. Wyglądały jak sale, które były po stronie północnej. Miały tę samą długość i tę samą szerokość. Takie same były wszystkie ich wyjścia, taki sam ich układ i takie same wejścia.

12 Poniżej sal, które były po stronie południowej, było wejście na początku każdego przejścia naprzeciw muru oddzielonego w kierunku wschodnim przy wchodzeniu.

13 Powiedział mi: "Sale północne i sale południowe, które znajdują się naprzeciw przestrzeni zamkniętej, są to sale święte, gdyż tam kapłani, którzy zbliżają się do Jahwe, spożywają rzeczy najświętsze. Tam składają rzeczy najświętsze: ofiarę pokarmów, ofiarę za grzech, ofiarę za winę, bo jest to miejsce święte.

14 Po wejściu kapłani nie wyjdą z [miejsca] świętego na dziedziniec zewnętrzny, ale tam złożą swe szaty, w których sprawują służbę, bo są one święte. Ubiorą inne szaty, wtedy zbliżą się [do miejsca], które jest dla ludu".

15 Ukończył mierzenie świątyni wewnętrznej i wyprowadził mnie w kierunku bramy, która była zwrócona na wschód i wymierzył ją dookoła.

16 Zmierzył stronę wschodnią trzciną mierniczą: Pięćset trzcin trzciny mierniczej. Obrócił się,

17 zmierzył stronę północną: Pięćset trzcin trzciny mierniczej. Obrócił się

18 w stronę południową, zmierzył: Pięćset trzcin trzciny mierniczej.

19 Obrócił się w stronę zachodnią, zmierzył: Pięćset trzcin trzciny mierniczej.

20 Wymierzył ją z czterech stron. Miała ona mur dookoła długości pięćset i szerokości pięćset [trzcin], aby oddzielić święte od nieświętego.

43

1 Zaprowadził mnie do bramy, bramy, która była zwrócona w kierunku wschodu.

2 Oto Chwała Boga Izraela przyszła ze wschodu. Jej szum był jak szum wielkich wód. Ziemia jaśniała od Jego Chwały.

3 Widzenie, które widziałem, było jak to, które oglądałem, gdy przyszedł. Zniszczyć miało, jak widzenie, które widziałem nad rzeką Kebar. I upadłem na moją twarz.

4 Chwała Jahwe weszła do świątyni przez bramę, której fasada była zwrócona w kierunku wschodu.

5 Podniósł mnie Duch i wprowadził mnie na dziedziniec wewnętrzny. Oto Chwała Jahwe napełniła świątynię.

6 I usłyszałem mówiącego do mnie ze świątyni, a mąż stał obok mnie

7 i rzekł do mnie: "Synu człowieczy, to jest miejsce Mojego tronu i miejsce stóp Moich nóg, gdyż tu będę mieszkał pośród synów Izraela na wieki. Dom Izraela nie splami więcej Mojego świętego imienia. Oni oraz ich królowie przez swój nierząd, przez stele ich królów po ich śmierci,

8 gdyż kładli oni swój próg obok Mojego progu, swoje drzwi obok Moich drzwi i ścianę między Mną a między nimi, plamili Moje święte imię przez ich obrzydliwości, które popełniali. Więc wyniszczyłem ich w Moim gniewie.

9 Teraz oddalą swój nierząd i stele swych królów ode Mnie. Zamieszkam wśród nich na wieki.

10 Ty, synu człowieczy, pokaż domowi Izraela świątynię. Niech się wstydzą swoich grzechów i zmierzą rozkład.

11 Gdy się zawstydzą z wszystkiego, co czynili, opisz im kształt świątyni, jej rozkład, jej wyjścia i jej wejścia, cały jej plan. Wszystkie jej nakazy, wszystkie jej plany, oznajmij im wszystkie jej prawa i napisz dla ich oczu. Niech przestrzegają całego jej planu, wszystkich jej nakazów. Niech je zachowują.

12 To jest prawo świątyni. Na szczycie góry jej obszar dookoła jest bardzo święty. Oto takie jest prawo świątyni".

13 Takie są wymiary ołtarza w łokciach - łokieć wynosi łokieć i piędź. Rów miał łokieć i łokieć szerokości. Gzyms obrzeża wokoło jedną piędź. To jest cokół ołtarza.

14 Od rowu na ziemi aż do dolnego obramowania dwa łokcie, szerokość jeden łokieć. Od małego obramowania do wielkiego obramowania cztery łokcie, szerokość łokieć.

15 Palenisko: cztery łokcie. Od paleniska wzwyż cztery rogi.

16 Palenisko dwanaście długości na dwanaście łokci szerokości. Jest to kwadrat czteroboczny.

17 Obramowanie czternaście długości na czternaście szerokości, mające cztery boki. Gzyms wokoło pół łokcia. Miał wgłębienie łokcia wokoło. Jego stopnie były zwrócone na wschód.

18 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, tak mówi Pan, Jahwe - te są nakazy co do ołtarza na dzień jego wykonania, żeby położyć na nim całopalenie i żeby go skropić krwią.

19 Kapłanom lewickim tym, którzy pochodzą z pokolenia Sadoka, zbliżającym się do Mnie - wyrocznia Pana, Jahwe - żeby Mi służyć, dasz młodego byczka na ofiarę za grzech.

20 Weźmiesz z jego krwi, namaścisz nią cztery rogi, cztery narożniki obramowania i gzyms wokół. Oczyścisz go i dokonasz pojednania.

21 Weźmiesz byka, ofiarę za grzech i spalisz go w miejscu wyznaczonym w świątyni poza sanktuarium.

22 Drugiego dnia złożysz kozła bez skazy na ofiarę za grzech i oczyszczą ołtarz tak, jak oczyścili przez [ofiarę] byka.

23 Gdy dopełnisz oczyszczenia, ofiarujesz młodego byczka bez skazy i barana z trzody bez skazy.

24 Ofiarujesz je przed Jahwe. Kapłani rzucą na nie sól, złożą je na całopalenie dla Jahwe.

25 Siedem dni będziesz składał kozła, ofiarę za grzech na dzień. Młodego byczka i barana z trzody bez skazy będą składać,

26 przez siedem dni będą dokonywać pojednania ołtarza, będą go oczyszczać i konserwować.

27 Dopełnią tych dni. Stanie się, w ósmym dniu kapłani będą nadal składać na ołtarzu wasze całopalenia i wasze ofiary zjednoczenia. Będę wam przychylny" - wyrocznia Pana, Jahwe.

44

1 Zawrócił mnie ku zewnętrznej bramie sanktuarium, skierowanej na wschód. Była ona zamknięta.

2 Rzekł do mnie Jahwe: "Brama ta będzie zamknięta. Nie będzie otwarta. Nikt nie będzie przez nią wchodził, gdyż Jahwe, Bóg Izraela, wszedł przez nią. Będzie zamknięta.

3 Tylko książę, jako książę, on w niej zasiądzie dla spożycia chleba przed Jahwe. Wejdzie przez przedsionek bramy i tą drogą wyjdzie".

4 Wprowadził mnie drogą bramy północnej przed świątynię. Zobaczyłem: Oto Chwała Jahwe wypełniła świątynię Jahwe. Upadłem na twarz.

5 Rzekł do mnie: "Synu człowieczy, zwróć uwagę, zobacz na własne oczy i przyjmij w swoje uszy to wszystko, co Ja ci powiem o wszystkich nakazach świątyni Jahwe i o wszystkich jej przepisach. Zwróć uwagę na wchodzących do świątyni i na wszystkich opuszczających sanktuarium.

6 Powiesz buntownikom, domowi Izraela: Tak mówi Pan, Jahwe - dosyć wam, domu Izraela, wszystkich waszych obrzydliwości.

7 Gdy wprowadzaliście obcych o nieobrzezanym sercu i nieobrzezanym ciele, żeby byli w Moim sanktuarium, żeby bezcześcili Moją świątynię, gdy ofiarowaliście Mój chleb, tłuszcz i krew oraz łamaliście Moje przymierze wszystkimi waszymi obrzydliwościami.

8 Nie pełniliście Mojej świętej służby, ale dla siebie ustanowiliście ich stróżami Mojej służby w Moim sanktuarium.

9 Tak mówi Pan, Jahwe: Żaden obcy o nieobrzezanym sercu i nieobrzezanym ciele nie wejdzie do Mojego sanktuarium, żaden obcy, który jest wśród synów Izraela.

10 Albowiem Lewici, którzy oddalili się ode Mnie, gdy Izrael błądził, którzy ode Mnie odeszli za swymi bałwanami, poniosą swą winę.

11 Będą w Moim sanktuarium służyć jako stróże bram świątyni i będą sługami świątyni. Oni będą zabijać całopalenie i ofiarę krwawą dla ludu. Oni będą stać przed nimi, żeby im służyć.

12 Ponieważ usługiwali im przed ich bałwanami i byli dla domu Izraela przyczyną grzechu, stąd podniosłem przeciw nim Moją rękę - wyrocznia Pana, Jahwe - Poniosą swoją winę.

13 Nie będą sprawować dla Mnie służby kapłańskiej, żeby zbliżyć się do jakiejkolwiek Mojej rzeczy świętej lub najświętszej. Będą znosić swą hańbę i swe obrzydliwości, które czynili.

14 Ustanowię ich stróżami służby w świątyni, całej jej posługi i wszystkiego, co się w niej czyni.

15 Kapłani Lewiego, synowie Sadoka, którzy strzegli służby Mojego sanktuarium, gdy synowie Izraela oddalili się ode Mnie, oni przystąpią do Mnie, żeby Mi służyć. Będą stali przede Mną, żeby Mi ofiarować tłuszcz i krew - wyrocznia Pana, Jahwe.

16 Oni będą wchodzili do Mojego sanktuarium, oni będą przystępowali do Mojego stołu, żeby Mi służyć i będą strzec Mojej służby.

17 Będzie [tak]: Gdy wejdą w bramy dziedzińca wewnętrznego, przywdzieją lniane szaty. Nie będzie ich okrywać wełna w czasie ich służby za bramami dziedzińca wewnętrznego i świątyni.

18 Lniane turbany będą na ich głowach. Lniane spodenki będą na ich biodrach i nie przepaszą się tym [co wywołuje] pot.

19 Gdy będą wychodzić na dziedziniec zewnętrzny, do ludu na dziedzińcu zewnętrznym, zdejmą swoje szaty, w których oni sprawowali swą służbę, złożą je w salach świętych i ubiorą inne szaty, żeby nie uświęcili ludu swymi szatami.

20 Nie będą golili swych głów. Nie będą zapuszczali włosów. Będą dokładnie strzyc swoje głowy.

21 Żaden kapłan nie będzie pił wina, gdy wejdzie na dziedziniec wewnętrzny.

22 Nie wezmą sobie za żonę wdowy lub kobiety porzuconej, lecz wezmą sobie dziewicę nasienia domu Izraela lub wdowę, która została wdową po kapłanie.

23 Będą uczyli Mój lud rozróżniać między tym, co święte, co nieświęte i będą go pouczali o tym, co nieczyste, co czyste.

24 W sądzie oni staną, aby rozsądzać. Będą sądzić według Mojego prawa. Będą przestrzegali Moich praw, Moich nakazów, wszystkich Moich świąt i będą święcić Moje szabaty.

25 Nie zbliży się do człowieka zmarłego, żeby się nie splamić. Będą się mogli splamić przy zmarłym ojcu, matce, synu, córce, bracie i siostrze, która nie miała męża.

26 Po jego oczyszczeniu odliczą mu siedem dni.

27 W dniu, w którym wejdzie do świętego [miejsca], na dziedziniec wewnętrzny dla posługi w świętym [miejscu] złoży swą ofiarę za grzech - wyrocznia Pana, Jahwe.

28 Będą mieć dziedzictwo. Ja jestem ich posiadłością. Nie dacie im posiadłości w Izraelu. Ja jestem ich posiadłością.

29 Za pokarm będą mieli ofiarę pokarmów. Ofiarę za grzech i ofiarę za winę oni będą spożywać. Ich będzie każda ofiara klątwy w Izraelu.

30 Najlepsze wszystkich pierwocin ze wszystkiego, wszystkie dary, wszystko ze wszystkich waszych danin będzie dla kapłanów. Najlepszą waszą mąkę dacie kapłanowi, żeby błogosławieństwo spoczęło na twoim domu.

31 Kapłani nie będą spożywać żadnej padliny ani [mięsa] z rozszarpanego ptaka lub bydlęcia.

45

1 Gdy będziecie losować kraj w dziedzictwo, wydzielicie daninę świętą z kraju dla Jahwe długości dwudziestu pięciu tysięcy, szerokości dwudziestu tysięcy. Będzie ona święta na całym swym obszarze wokoło.

2 Z niej [wydzielicie] na sanktuarium pięćset na pięćset, kwadrat wokoło. Wokół niego będzie przestrzeń wolna pięćdziesiąt łokci na pięćdziesiąt.

3 Z tej odmierzonej przestrzeni wymierzysz dwadzieścia pięć tysięcy długości, dziesięć tysięcy szerokości. Na nim będzie sanktuarium, miejsce najświętsze.

4 Ta święta część kraju będzie dla kapłanów obsługujących sanktuarium, którzy się zbliżają, żeby służyć Jahwe. Będzie [tam] dla nich miejsce na ich domy i [miejsce] święte dla sanktuarium.

5 [Obszar] długości dwudziestu pięciu tysięcy i szerokości dziesięciu tysięcy będzie dla Lewitów, sług świątyni. Będzie ich posiadłością, miejsce na mieszkanie.

6 Na posiadłość dla miasta dacie pięć tysięcy szerokości i dwadzieścia pięć tysięcy długości wzdłuż świętej daniny. Będzie należeć do całego domu Izraela.

7 Dla księcia [wyznaczycie] z jednej i drugiej strony świętej daniny i posiadłości miasta. Naprzeciw świętej daniny i naprzeciw posiadłości miasta od strony zachodniej na zachód i od strony wschodniej na wschód. Długość będzie ta sama każdej części od granicy morza aż po granicę wschodnią

8 kraju. Będzie to jego posiadłość w Izraelu. Moi książęta nie będą więcej uciskali Mojego ludu. Kraj dadzą domowi Izraela, jego pokoleniom.

9 Tak mówi Pan, Jahwe: Dość wam książęta Izraela! Zaprzestańcie przemocy i ucisku. Czyńcie prawo i sprawiedliwość. Usuńcie wasze zdzierstwa spośród Mojego ludu - wyrocznia Pana, Jahwe.

10 Niech będzie u was sprawiedliwa waga, sprawiedliwa efa i sprawiedliwy bat.

11 Efa i bat będą miały jedną miarę. Bat dziesiątą część chomera i efa dziesiątą część chomera. Według chomera będzie ich miara.

12 Sykl będzie miał dwadzieścia gerah. Dwadzieścia pięć syklów, dwadzieścia syklów i piętnaście syklów będą stanowić minę.

13 Takie są daniny, które będziecie pobierali: szóstą część efy za chomer pszenicy i szóstą część efy za chomer jęczmienia.

14 Nakaz oliwy - bat [miarą] oliwy - dziesiąta część bata za kor. Dziesięć batów [stanowi] chomer, gdyż dziesięć batów stanowi kor.

15 Jedno jagnię za dwieście owiec z bujnych pastwisk Izraela [będzie] przy ofierze z pokarmów, przy całopaleniu i przy ofierze zjednoczenia na przebłaganie za nich - wyrocznia Pana, Jahwe.

16 Wszystek lud kraju będzie składał taką daninę dla księcia w Izraelu.

17 Książę będzie dawał na ofiary całopalenia, ofiary z pokarmów i płynów w święta pielgrzymkowe, nowiu, w szabaty i wszystkie święta domu Izraela. On zapewni ofiarę za grzech, ofiarę z pokarmów, całopalenie i ofiarę zjednoczenia na przebłaganie za dom Izraela.

18 Tak mówi Pan, Jahwe: W pierwszym [miesiącu], pierwszego [dnia] miesiąca weźmiesz młodego byczka bez skazy i dokonasz oczyszczenia sanktuarium.

19 Kapłan weźmie z krwi ofiary za grzechy i namaści odrzwia świątyni, cztery narożniki obramowania ołtarza i odrzwia bramy dziedzińca wewnętrznego.

20 Tak uczynisz siódmego [dnia] miesiąca za każdego, kto zbłądził przez słabość lub nieświadomość, i dokonasz przebłagania świątyni.

21 W pierwszym [miesiącu], czternastego [dnia] miesiąca będzie dla was święto paschy. Siedem dni będzie się jeść chleby niekwaszone.

22 W tym dniu książę złoży byka na ofiarę za grzech za siebie i za cały lud kraju.

23 Siedem dni będzie święto. Na całopalenie dla Jahwe złoży, każdego dnia, siedem byków i siedem baranów bez skazy. Przez siedem dni codziennie kozła, jako ofiarę za grzech.

24 Złoży ofiarę z pokarmów: efę na byka, efę na barana i hin oliwy na efę.

25 W siódmym [miesiącu], piętnastego dnia miesiąca w święto pielgrzymkowe uczyni to samo przez siedem dni, tak ofiarę za grzech, jak całopalenie i ofiarę z pokarmów oraz oliwę.

46

1 Tak mówi Pan, Jahwe: Brama dziedzińca wewnętrznego, zwrócona na wschód, będzie zamknięta przez sześć dni pracy. W dniu szabatu będzie otwarta i w dniu nowiu będzie otwarta.

2 Książę wejdzie przez przedsionek bramy z zewnątrz i stanie w odrzwiach bramy. Kapłani złożą jego całopalenie i jego ofiarę zjednoczenia. Pokłoni się głęboko na progu bramy i wyjdzie. Brama nie będzie zamknięta aż do wieczora.

3 Lud kraju pokłoni się głęboko przed Jahwe u wejścia tej bramy w szabaty i w święta nowiu.

4 Całopalenie, które ofiaruje książę dla Jahwe w dniu szabatu, będzie się składać z sześciu baranków bez skazy i barana bez skazy.

5 Zaś ofiara z pokarmów: efa na barana. Na baranki ofiarę z pokarmów złoży według swej woli i hin oliwy na efę.

6 W dniu nowiu złoży młodego byczka bez skazy, sześć baranków i barana bez skazy

7 oraz ofiaruje efę na byczka i efę na barana jako ofiarę pokarmów. Na baranki według swej woli i hin oliwy na efę.

8 Książę, gdy będzie wchodził, wejdzie przez przedsionek bramy i tą drogą wyjdzie.

9 Przy wchodzeniu przed Jahwe w święta lud ziemi będzie wchodził przez bramę północną, żeby się głęboko pokłonić i wyjdzie przez bramę południową. Wchodzący przez bramę południową wyjdzie przez bramę północną. Nie wróci się przez bramę, przez którą wszedł, gdyż wyjdzie przez jej przeciwległą.

10 Książę przy ich wchodzeniu, wraz z nimi wejdzie, gdy oni będą wchodzić i wyjdzie.

11 W święta pielgrzymek i w święta, [na] ofiarę z pokarmów [złoży] efę na byka, efę na barana, na baranki według swej woli i hin oliwy na efę.

12 Gdy książę złoży dobrowolne całopalenie lub dobrowolną ofiarę zjednoczenia dla Jahwe, otworzy mu bramę zwróconą ku wschodowi. Złoży jego całopalenie i jego ofiarę zjednoczenia tak, jak składa w dzień szabatu i wyjdzie. Po jego wyjściu zamknie bramę.

13 Codziennie ofiarujesz dla Jahwe jednorocznego baranka bez skazy na całopalenie. Co rano go ofiarujesz.

14 Jako ofiarę z pokarmów na niego ofiarujesz co rano szóstą część efy, trzecią część hinu oliwy dla zwilżenia najprzedniejszej mąki na ofiarę z pokarmów dla Jahwe. Są to nakazy nieustannego całopalenia.

15 Baranka, ofiarę z pokarmów i oliwę złożą co rano jako nieustanne całopalenie.

16 Tak mówi Pan, Jahwe: Jeśli książę da dar jednemu ze swoich synów, będzie to dziedzictwo jego i jego dzieci, ich dziedziczna posiadłość.

17 Jeśli da dar ze swego dziedzictwa jednemu ze swoich sług, będzie to należało do niego aż do roku wyzwolenia i wróci do księcia. Jego dziedzictwo będzie tylko dla jego synów.

18 Książę nie weźmie z dziedzictwa ludu, żeby zagrabić im z ich posiadłości. Z jego posiadłości będzie dawał w dziedzictwo swym synom, żeby nikt z Mojego ludu nie był pozbawiony swojej posiadłości".

19 Wprowadził mnie przez wejście, które było z boku bramy, do świętych sal dla kapłanów, zwróconych ku północy. Oto tam było miejsce wysunięte najdalej na zachód.

20 Rzekł do mnie: "To jest miejsce, w którym kapłani będą gotować [mięso] ofiary za winę i za grzech, gdzie będą piec ofiarę z pokarmów, żeby nie wychodzili na dziedziniec zewnętrzny, by nie uświęcić ludu".

21 Wyprowadził mnie na dziedziniec zewnętrzny i oprowadził mnie po czterech rogach dziedzińca. Oto w każdym rogu dziedzińca znajdowało się podwórko.

22 W czterech rogach dziedzińca były cztery małe podwórka: czterdzieści długości i trzydzieści szerokości. Cztery odgraniczone podwórka miały jeden wymiar.

23 Miały one obmurowanie wokół czterech. Paleniska były położone wewnątrz otaczających obmurowań.

24 Rzekł do mnie: "To są miejsca palenisk, w których służba świątyni gotuje [mięso] krwawej ofiary ludu".

47

1 Zawrócił mnie do wejścia do świątyni. Oto woda wypływała spod progu świątyni w kierunku wschodu, gdyż fasada świątyni była skierowana na wschód. Woda wypływała spod prawego boku świątyni, z południowej strony ołtarza.

2 Wyprowadził mnie przez bramę północną i poprowadził mnie drogą zewnętrzną do bramy zewnętrznej, zwróconej ku wschodowi. Oto woda wypływała z prawego boku.

3 Gdy mąż ten szedł w kierunku wschodnim, miał w swej ręce sznur. Odmierzył tysiąc [łokci] i przeprowadził mnie przez wodę. Woda [sięgała] po kostki.

4 Odmierzył tysiąc łokci i przeprowadził mnie przez wodę. Woda [sięgała] po kolana. Odmierzył tysiąc [łokci] i przeprowadził mnie przez wodę. Woda [sięgała] po biodra.

5 Odmierzył tysiąc [łokci]. Był [to już] strumień, którego nie mogłem przejść, gdyż poziom wody był wysoki - woda do pływania. Była to rzeka, której nie można przejść.

6 Rzekł do mnie: "Czy widziałeś, synu człowieczy?". Poprowadził mnie z powrotem na brzeg rzeki.

7 Gdy wróciłem, oto na brzegu rzeki było bardzo dużo drzew z jednej i z drugiej strony.

8 Rzekł do mnie: "Wody te płyną w kierunku obszaru wschodniego, spływają na równinę i wpadają do morza, do morza gorzkiego i [jego] wody zostają uzdrowione.

9 Stanie się: Wszelka istota żyjąca, która pełza, wszędzie tam, gdzie wpłynie rzeka, będzie żyć. Będzie bardzo dużo ryb, bo będą tam wpływać te wody i [wody morza] będą uzdrowione. Będzie żyć wszystko dokąd wpłynie ta rzeka.

10 Stanie się: Rybacy będą stać nad nimi, od Engadi aż po Eneglaim, miejscem na rozciąganie sieci. Ryby będą według swojego gatunku, jak ryby wielkiego morza, bardzo liczne.

11 Jego bagna i zalewy nie będą uzdrowione. Będą przeznaczone do [wydobywania] soli.

12 Nad rzeką, nad jej brzegami z tej i z tamtej strony będzie rosło wszelkie drzewo owocowe. Ich liście nie będą więdnąć, a ich owoce nie ustaną. Każdego miesiąca będą owocować, bo jej wody wychodzą z sanktuarium. Jego owoce będą do jedzenia, a jego liście na lekarstwom

13 Tak mówi Pan, Jahwe: "Ta jest granica, którą wyznaczycie w dziedzictwo kraju dwunastu pokoleniom Izraela. Józefowi podwójną część.

14 Odziedziczycie ją, każdy tak, jak jego brat, gdyż przysiągłem, że dam ją ojcom waszym. Kraj ten przypadnie wam w dziedzictwo.

15 Ta jest granica kraju: Od strony północnej - od wielkiego morza w kierunku Chetlon do wejścia do Sedada,

16 Chamat, Berotah, Sibrajim, które jest między obszarem Damaszku a między obszarem Chamat, Chacer Hatikon, które jest na granicy Hauranu.

17 Granica będzie biec od morza do Chacer Einon. Obszar Damaszku będzie na północ i obszar Chamat na północ. To jest strona północna.

18 Strona wschodnia: Od [granicy] między Hauranem, między Damaszkiem, między Gileadem, między krajem Izraela, od granicy Jordanu do morza wschodniego, do Tamar. To jest granica wschodnia.

19 Strona południowa w kierunku południa: Od Tamar do wód Meribat Kadesz, potokiem do wielkiego morza. To jest strona południowa na południu:

20 Strona zachodnia: Od granicy wielkiego morza aż do miejsca naprzeciw wejścia do Chamat. To jest strona zachodnia.

21 Kraj ten podzielicie sobie według pokoleń Izraela.

22 Stanie się, przypadnie on w dziedzictwo wam i obcokrajowcom, obcokrajowcom przebywającym wśród was, którzy zrodzą u was synów. Będą dla was jak tubylcy wśród synów Izraela. Z wami przypadnie im dziedzictwo pośród pokoleń Izraela.

23 I stanie się, wśród pokolenia, w którym obcokrajowiec będzie przebywał, tam dacie mu jego dziedzictwo - wyrocznia Pana, Jahwe.

48

1 Te są imiona pokoleń: Od krańca północnego idąc w kierunku Chetlon, wejścia do Chamat do Chacer Einon, obszaru Damaszku będącego na północ, po stronie Chamat od wschodu do zachodu będzie należeć do Dana. Jedna [część].

2 Obok obszaru Dana od strony wschodniej po stronę zachodnią Aszer. Jedna [część].

3 Obok obszaru Aszera od strony wschodniej po stronę zachodnią Neftali. Jedna [część].

4 Obok obszaru Neftalego od strony wschodniej po stronę zachodnią Manasse. Jedna [część].

5 Obok obszaru Manassego od strony wschodniej po stronę zachodnią Efraim. Jedna [część].

6 Obok obszaru Efraima od strony wschodniej po stronę zachodnią Ruben. Jedna [część].

7 Obok obszaru Rubena od strony wschodniej po stronę zachodnią Juda. Jedna [część].

8 Obok obszaru Judy od strony wschodniej po stronę zachodnią będzie danina, którą ofiarujecie, długości dwadzieścia pięć tysięcy, szerokości i długości jak każda z części od strony wschodniej po stronę zachodnią. Sanktuarium będzie w jej środku.

9 Danina, którą ofiarujecie dla Jahwe, będzie mieć długości dwadzieścia pięć tysięcy, szerokości dwadzieścia tysięcy.

10 Do niej będzie należeć danina święta dla kapłanów: na północy dwadzieścia pięć tysięcy długości, na zachodzie dziesięć tysięcy szerokości, na wschodzie dziesięć tysięcy szerokości, na południu dwadzieścia pięć tysięcy długości. W jej środku będzie sanktuarium Jahwe.

11 [Będzie należeć] do poświęconych kapłanów z synów Sadoka, którzy strzegli Mojej służby, a którzy nie zbłądzili, gdy błądzili synowie Izraela tak, jak zbłądzili Lewici.

12 Do nich będzie należała danina z daniny kraju, najświętsza obok obszaru Lewitów.

13 Lewici [otrzymają] wzdłuż obszaru kapłanów [obszar] długości dwudziestu pięciu tysięcy i szerokości dziesięciu tysięcy; całość długości dwadzieścia pięć tysięcy i szerokości dziesięć tysięcy.

14 Nie będą zeń sprzedawać ani zamieniać, ani odstępować [tej] najlepszej części kraju, bo jest święta dla Jahwe.

15 Pięć tysięcy, które pozostało z szerokości dwudziestu pięciu tysięcy, jest nieświęte, [przeznaczone] dla miasta na mieszkania i na przestrzeń wolną. Miasto będzie w jej środku.

16 Takie są jego wymiary: strona północna cztery tysiące pięćset, strona południowa cztery tysiące pięćset, strona wschodnia cztery tysiące pięćset i strona zachodnia cztery tysiące pięćset.

17 Miasto będzie mieć przestrzeń wolną: Od północy dwieście pięćdziesiąt, od południa dwieście pięćdziesiąt, od wschodu dwieście pięćdziesiąt i od zachodu dwieście pięćdziesiąt.

18 Pozostała część długości wzdłuż świętej daniny dziesięć tysięcy na wschód i dziesięć tysięcy na zachód. Jej plon będzie służył na utrzymanie tych, którzy pracują w mieście.

19 Robotnicy miasta ze wszystkich pokoleń Izraela będą ją uprawiać.

20 Cała danina dwadzieścia pięć tysięcy na dwadzieścia pięć tysięcy. Ofiarujecie kwadrat, świętą daninę wraz z posiadłością miasta.

21 Dla księcia będzie pozostała część z jednej i z drugiej strony świętej daniny i posiadłości miasta, na wschód naprzeciw dwudziestu pięciu tysięcy do granicy wschodniej i na zachód naprzeciw dwudziestu pięciu tysięcy do granicy zachodniej. Odpowiednio do [innych] będzie należeć do księcia. Danina święta i sanktuarium świątyni będą w jej środku.

22 Posiadłość Lewitów i posiadłość miasta będą w środku tego, co należy do księcia. Między obszarem Judy i między obszarem Beniamina będzie własność księcia.

23 Reszta pokoleń: Od strony wschodniej po stronę zachodnią Beniamin. Jedna [część].

24 Obok obrazu Beniamina od strony wschodniej po stronę zachodnią Symeon. Jedna [część].

25 Obok obszaru Symeona od strony wschodniej po stronę zachodnią Issachar. Jedna [część].

26 Obok obszaru Issachara od strony wschodniej po stronę zachodnią Zabulon. Jedna [część].

27 Obok obszaru Zabulona od strony wschodniej po stronę zachodnią Gad. Jedna [część].

28 Obok obszaru Gada po stronie południowej na południe będzie granica Tamar, wód Meribat Kadesz, potoku i wielkiego morza.

29 To jest kraj, który przypadnie w dziedzictwo pokoleniom Izraela, i te są ich części" - wyrocznia Pana, Jahwe.

30 Takie są wyjścia z miasta. Od strony północnej wymiar: cztery tysiące pięćset;

31 bramy miasta według pokoleń Izraela - trzy bramy od północy: brama Rubena jedna, brama Judy jedna, brama Lewiego jedna.

32 Od strony wschodniej: cztery tysiące pięćset; trzy bramy: brama Józefa jedna, brama Beniamina jedna, brama Dana jedna.

33 Strona południowa: cztery tysiące pięćset wymiar; trzy bramy: brama Symeona jedna, brama Issachara jedna, brama Zabulona jedna.

34 Strona zachodnia: cztery tysiące pięćset; trzy bramy: brama Gada jedna, brama Aszera jedna, brama Neftalego jedna.

35 Wokoło osiemnaście tysięcy. Odtąd nazwa miasta: Jahwe jest tam.