1 A było to za dni Aswerusa. Aswerus ten panował od Indii do Etiopii nad 127 państwami.
2 W owych dniach, kiedy król Aswerus zajmował tron królestwa swego, który znajdował się na zamku w Suzie,
3 w trzecim roku swego panowania wydał ucztę wszystkim książętom swoim i sługom swoim i najdzielniejszym Persom i Medom, magnatom i rządcom prowincji, którzy z nim razem byli.
4 Przy tym pokazał bogactwo i majestat królestwa swego i blask chwały swej wielkości przez wiele dni, to jest przez dni sto osiemdziesiąt.
5 A gdy się skończyły owe dni, wydał król ucztę wszystkiemu ludowi, który znajdował się na zamku w Suzie, od największych, aż do najmniejszych, przez siedem dni na dziedzińcu ogrodu przy pałacu króla.
6 Białe kotary i bawełniana tkanina, i błękitna purpura zwieszały się z białego marmuru na bisiorowych i szkarłatnych sznurach, na pierścieniach ze srebra. Sofy złote i srebrne stały na posadzce z kamieni koloru szmaragdu i białego marmuru i na lśniącej mozaice.
7 Napoje zaś podawano w naczyniach złotych, a zastawa była z naczyń różnych, a wina królewskiego wiele według zwyczaju króla.
8 Picie odbywało się według polecenia: nie było nikogo przymuszającego, bo tak zarządził król wszystkim urzędnikom domu swego: niech każdy czyni, co się mu podoba.
9 Także królowa Waszti wydała ucztę dla niewiast w pałacu królewskim, który należał do króla Aswerusa.
10 W siódmym dniu, kiedy już rozweseliło się winem serce króla, rzekł do Mehumana, Biseta, Harbona, Bigtaja, Abagta, Setera i Charkasa, siedmiu eunuchów usługujących królowi Aswerusowi,
11 aby przywiedli przed oblicze króla królowę Waszti w koronie królewskiej celem pokazania ludowi i książętom jej piękności, odznaczała się bowiem pięknym wyglądem.
12 I sprzeciwiła się królowa Waszti, aby iść na rozkaz króla, który eunuchowie mieli w rękach, i rozgniewał się król i gniew zapłonął w nim.
13 I rzekł król do mędrców znających czasy - bo taki był rozkaz króla do wszystkich znających prawo i sąd -
14 i rozkazał przywołać do siebie Karszena, Szetara, Admata, Tarszisza, Meresa, Mersena, Memuchana, siedmiu książąt perskich i medyjskich, którzy oglądali oblicze króla i zajmowali w królestwie pierwsze miejsca:
15 [I zapytał] "Jak według prawa należy postąpić z królową Waszti, która nie wypełniła rozkazu króla, jaki eunuchowie mieli w rękach".
16 Na to odpowiedział Memuchan w obecności króla i książąt: "Nie tylko przeciw samemu królowi wykroczyła królowa Waszti, lecz także przeciw wszystkim książętom i wszystkim narodom, które zamieszkują kraje króla Aswerusa.
17 Gdy wieść o zachowaniu się królowej rozejdzie się pośród wszystkich niewiast, wtedy wzgardzą mężami swoimi w oczach swoich i powiedzą im: "król Aswerus polecił przyprowadzić królowę Waszti do niego, a ona nie poszła".
18 W dzień ten księżniczki Medów i Persów, gdy się dowiedzą o zachowaniu się królowej, powiedzą do wszystkich książąt króla, że dość już pogardy i gniewu.
19 Jeśli się to królowi podoba, to niech wyjdzie dekret królewski od niego i niech będzie napisane w prawach perskich i medyjskich i niech nie przeminie bez echa to, że nie przyjdzie już więcej Waszti przed oblicze króla Aswerusa, a jej godność królewską niech da król jej przyjaciółce, godniejszej od niej.
20 A gdy usłyszą dekret króla, wydany do całego królestwa - a wielkie jest ono- wszystkie niewiasty oddadzą cześć mężom swoim od największego do najmniejszego".
21 I spodobała się ta rada królowi i książętom jego i uczynił król według słów Memuchana.
22 I wysłał listy do wszystkich państw królewskich, do każdej krainy w ich piśmie i do każdego narodu w jego własnym języku, aby każdy mąż był panem w domu swoim i mówił, co się mu podoba.
1 Po tych wypadkach, gdy minął gniew króla Aswerusa, przypomniał on sobie Waszti, to co ona uczyniła i to co postanowiono co do jej osoby.
2 I powiedzieli dworzanie króla, którzy straż przy nim pełnili: "Niech szukają królowi młodych dziewcząt o pięknym wyglądzie
3 i niech zamianuje król urzędników we wszystkich państwach królestwa swego i niech zgromadzą wszystkie młode dziewczęta o pięknym wyglądzie na zamek w Suzie, do domu kobiet, pod opiekę Hegaja, eunucha królewskiego, stróża niewiast, i niech da im wonne olejki.
4 Ta panna, która się królowi spodoba, będzie królową na miejsce Waszti". I spodobała się ta mowa królowi i postąpił zgodnie z nią.
5 A był na zamku w Suzie mąż imieniem Mardocheusz, syn Jaira, syn Szemejasza, syn Kisza, człowiek z pokolenia Beniamina.
6 Ten został uprowadzony z Jeruzalem w czasie uprowadzenia razem z Jechoniaszem, królem judzkim, którego wziął do niewoli Nabuchodonozor, król Babilonu.
7 A on był opiekunem Hadassy, to jest Estery, córki stryja swego, bo nie miała ona ojca ani matki. Była to panna o pięknej postaci i miłym wyglądzie; a gdy umarli jej ojciec i matka, przyjął ją Mardocheusz za córkę.
8 Gdy rozeszła się wieść o poleceniu królewskim i jego rozkazie i gdy zgromadzono wiele dziewcząt na zamku w Suzie pod opieką Hegaja, wzięta też została Estera do domu króla pod opiekę Hegaja, stróża kobiet.
9 I spodobała mu się dziewczyna i zyskała względy u niego i udał się do niej z olejkami i z [należną jej] częścią [utrzymania]. Dał jej też siedem dziewcząt z domu króla za towarzyszki i przeniósł ją i jej dziewczęta do lepszego miejsca w domu kobiet.
10 I nie ujawniła Estera swego ludu i pochodzenia, ponieważ Mardocheusz rozkazał jej, aby nic nie mówiła.
11 Mardocheusz zaś przechadzał się codziennie na wprost przedsionka domu kobiet, aby dowiadywać się o zdrowie Estery i co się z nią dzieje.
12 A gdy przyszła kolej na każdą dziewczynę, aby pójść do króla Aswerusa, pod koniec jej pobytu, wedle prawa kobiet, tj. po dwunastu miesiącach - ponieważ wtedy dni ich namaszczenia kończyły się, sześć miesięcy olejkiem mirrowym, a sześć miesięcy balsamami i pachnidłami kobiecymi -
13 wtedy dopiero dziewczyna szła do króla. Wszystko, czego zażądała, dawano jej, aby mogła to wziąć z sobą do domu króla.
14 Wieczorem szła, a rano wracała do drugiego domu kobiet pod opiekę Szaaszgaza, eunucha królewskiego, stróża nałożnic. Nie przychodziła ona już do króla, chyba że król jej zapragnął i wezwał ją imiennie.
15 A gdy przyszła kolej na Esterę, córkę Abichaila, stryja Mardocheusza, który wziął ją za córkę, aby poszła do króla, nie żądała niczego, jak tylko to, co polecił Hegaj, eunuch królewski, stróż kobiet. I taka była Estera, i zyskała względy w oczach wszystkich, którzy na nią patrzyli.
16 I zabrano Esterę do króla Aswerusa, do jego pałacu królewskiego, w dziesiątym miesiącu, to jest w miesiącu Tebet, w siódmym roku jego królowania.
17 I umiłował król Esterę nad wszystkie niewiasty i znalazła łaskę i względy u niego ponad wszystkie panny, i włożył na jej głowę królewską koronę, i uczynił ją królową na miejsce Waszti.
18 Wydał także król wielką ucztę wszystkim książętom swoim i sługom swoim, ucztę Estery, a państwa uwolnił od podatków i dał im dary, stosownie do hojności króla.
19 A gdy zabrano dziewczęta po raz drugi i Mardocheusz siedział w Bramie Królewskiej,
20 Estera nie powiedziała o swoim pochodzeniu i o narodzie, tak jak to polecił jej Mardocheusz. I uczyniła Estera zgodnie z poleceniem Mardocheusza, tak jakby była jeszcze pod jego opieką.
21 A Mardocheusz w tych dniach był przy Bramie Królewskiej. A niezadowoleni dwaj eunuchowie królewscy Bigtan i Teresz, spomiędzy "stróżów progu" szukali sposobności, aby podnieść rękę na króla Aswerusa.
22 I doszła wiadomość o sprawie tej do Mardocheusza i powiedział o tym królowej Esterze, a Estera oznajmiła królowi w imieniu Mardocheusza.
23 Tak została wyśledzona sprawa i odkryta, i powieszono obu na drzewie i zapisano to w księdze kronik w obecności króla.
1 Po tych wydarzeniach król Aswerus uczynił wielkim Amana, syna Chamedaty, Agagejczyka, i wywyższył go i umieścił tron jego ponad wszystkimi książętami, którzy przy nim byli.
2 Wszyscy słudzy króla, którzy stali w bramie, klękali i padali na twarz przed Amanem, ponieważ taki rozkaz wydał król co do jego osoby. A Mardocheusz nie klękał i nie padał na twarz.
3 Wtedy powiedzieli słudzy królewscy, którzy stali w bramie, Mardocheuszowi: "Dlaczego ty przestępujesz polecenie króla?"
4 I mówili do niego codziennie, ale on ich nie słuchał, i powiedzieli Amanowi, aby się przekonać, jak potoczą się sprawy Mardocheusza, ponieważ powiedział im on, że jest Żydem.
5 I zauważył Aman, że Mardocheusz nie klękał i nie padał na twarz, i napełnił się Aman gniewem.
6 Uważał jednak za niegodne w oczach swoich podnieść rękę na samego Mardocheusza. Szukał tedy Aman sposobności, aby wytępić wszystkich Żydów w całym królestwie Aswerusa, to jest naród Mardocheusza.
7 Od pierwszego miesiąca, to jest miesiąca Nisan, w dwunastym roku króla Aswerusa, rzucano "pur", to jest los, w obecności Amana na każdy dzień i na każdy miesiąc aż do dwunastego miesiąca Adar.
8 Potem rzekł Aman do króla Aswerusa: "Jest pewien naród rozproszony i odłączony od narodów we wszystkich państwach królestwa twego, a prawa jego są inne niż każdego innego narodu. Praw króla oni nie wykonują i w interesie króla leży, aby ich nie zostawiać w spokoju.
9 Jeśli król uzna to za dobre, niech wyda dekret, aby ich wytracić, a ja wpłacę na ręce wykonawców tego dzieła dziesięć tysięcy talentów srebra, aby je wpłacili do skarbca królewskiego".
10 Na to król zdjął sygnet swój i dał go Amanowi, synowi Chamedaty, Agagejczykowi, wrogowi Żydów.
11 I powiedział król do Amana: "Srebro pozostawiam tobie i lud ten, abyś uczynił z nim to, co się wydaje słuszne w oczach twoich".
12 I zawołano pisarzy królewskich w miesiącu pierwszym dnia trzynastego i napisano wszystko, co rozkazał Aman do satrapów króla i do namiestników, którzy stali na czele wszystkich państw, i do książąt poszczególnych narodów; napisano do każdego państwa ich jego pismem i do poszczególnego narodu w jego języku w imieniu króla Aswerusa i opieczętowano sygnetem królewskim.
13 Potem wysłano listy przez ręce gońców do wszystkich państw króla, aby wygubić i wybić, i wyniszczyć wszystkich Żydów od chłopca do starca, dzieci i kobiety w tym samym dniu, to jest w dniu trzynastym miesiąca dwunastego, to jest miesiąca Adar, a majątek ich skonfiskować.
14 Odpis pisma został dostarczony wszystkim państwom jako ustawa, i ogłoszono wszystkim narodom, aby były gotowe na ten dzień.
15 Gońcy pobiegli przynaglani rozkazem królewskim, a dekret ogłoszono na zamku w Suzie. Król i Aman siedzieli i pili, miasto zaś Suza było w rozterce.
1 A Mardocheusz wiedział o wszystkim, co czyniono, rozdarł szaty swoje i okrył się worem i popiołem, i wyszedł na środek miasta, i lamentował płacząc wielce i gorzko.
2 I przyszedł aż pod Bramę Królewską, ponieważ nie wolno było wejść do samej Bramy Króla przyodzianemu w wór pokutny.
3 A w każdym państwie, wszędzie dokąd dekret króla i prawo jego dotarły, powstał wielki smutek u Żydów i posty, i płacz i lament. Wór pokutny i popiół stanowił posłanie dla wielu.
4 I przyszły służące Estery i jej eunuchowie, i powiedzieli jej o tym. Wtedy królowa zlękła się bardzo i posłała szaty, aby ubrać Mardocheusza i zdjąć wór z niego, ale on nie przyjął.
5 Wtedy zawołała Estera Hataka, który spośród eunuchów królewskich usługiwał jej osobiście, i poleciła mu, aby w sprawie Mardocheusza dowiedział się, po co to wszystko i dlaczego.
6 I poszedł Hatak do Mardocheusza na rynek miasta, który był przed Bramą Królewską.
7 Mardocheusz opowiedział mu wszystko, co się zdarzyło, i dokładnie powiadomił go o sumie srebra, którą Aman przyrzekł wpłacić do skarbców królewskich za Żydów, skoro tylko będzie mógł ich wygładzić.
8 I odpis dokumentu prawnego, który wydano w Suzie, aby ich wygładzić, dał mu do pokazania Esterze celem powiadomienia jej i polecenia, aby poszła do króla i błagała go o łaskę, i prosiła przed nim za ludem swoim.
9 A Hatak odszedł i powiedział Esterze słowa Mardocheusza.
10 I odpowiedziała Estera Hatakowi i poleciła mu iść do Mardocheusza:
11 "Wszyscy słudzy króla i lud prowincji królewskich wiedzą, że jedno dla nich jest prawo: dla każdego mężczyzny i każdej kobiety, którzy udają się do króla na dziedziniec wewnętrzny, a którzy nie otrzymali wezwania, mają być zabici, chyba że król wyciągnie nad nimi złote berło, to wtedy pozostaną przy życiu. A mnie nie zawołano, abym poszła do króla, już od dni trzydziestu".
12 I powiedziano Mardocheuszowi słowa Estery.
13 Wtedy Mardocheusz rzekł, aby odpowiedzieli Esterze: "Nie myśl sobie w sercu swoim, że uratujesz się w domu króla, jedyna ze wszystkich Żydów,
14 bo jeśli ty zachowasz milczenie w tym czasie, uwolnienie i ratunek dla Żydów przyjdzie z innego miejsca, a ty i dom ojca twego zginiecie. A kto wie, czy nie na tę chwilę dostąpiłaś godności królowej?"
15 I rzekła Estera, aby odpowiedziano Mardocheuszowi:
16 "Idź, zgromadź wszystkich Żydów, którzy znajdują się w Suzie, niech poszczą za mnie, nie jedząc i nie pijąc trzy dni, nocą i dniem. Ja też i dziewczęta moje będziemy pościły podobnie. Potem pójdę do króla, choć to nie zgadza się z prawem, a jeśli zginę, to zginę".
17 I poszedł Mardocheusz i uczynił stosownie do tego wszystkiego, co mu poleciła Estera.
1 A działo się to dnia trzeciego. Estera ubrała się po królewsku i weszła do wewnętrznego dziedzińca domu królewskiego, naprzeciwko pokojów króla. Król siedział wtedy na swoim królewskim tronie w sali królewskiej naprzeciw bramy wejściowej pałacu.
2 A gdy król zobaczył Esterą stojącą na dziedzińcu, znalazła łaskę w oczach jego, i wyciągnął król do Estery berło złote, które miął w ręce swojej, i zbliżyła się Estera, i dotknęła się końca berła.
3 I rzekł król do niej: "Co ci się stało, królowo Estero, i jaka jest prośba twoja? Choćby to była połowa królestwa, będzie ci dane".
4 Na to Estera odpowiedziała: "Jeśli się to podoba królowi, niech przyjdzie król i Aman na ucztę, którą ja przygotowałam dla niego".
5 I rzekł król: "Zawołajcie szybko Amana, aby spełnił wolę Estery". Tak przyszedł król i Aman na ucztę, którą Estera wydała.
6 I odezwał się król do Estery po napiciu się wina: "Jaka jest prośba twoja, a będzie spełniona, i co za życzenie twoje, choćby to, była połowa królestwa, stanie się".
7 Na to odpowiedziała Estera i rzekła: "Oto prośba moja i życzenie moje:
8 Jeśli znalazłam łaskę u króla i jeśli to król uznaje za słuszne, aby wypełnić moją prośbę i spełnić moje życzenie, to niech przyjdzie król i Aman [jeszcze jutro] na ucztę, którą przygotowałam dla nich, a jutro uczynię wedle słowa króla".
9 I wyszedł Aman w dniu tym wesoły i w dobrej myśli. Ale gdy ujrzał Aman Mardocheusza w Bramie Królewskiej, a on ani nie wstał, ani się nie poruszył przed nim, napełnił się Aman gniewem na Mardocheusza.
10 Mimo tego opanował się Aman i poszedł do domu swego. Potem posłał i polecił, aby przyszli przyjaciele jego i żona jego Zeresz.
11 I opowiedział im Aman o wspaniałości bogactwa swego i o mnóstwie synów swoich i o wszystkim, jak to wielkim uczynił go król i jak wyniósł go ponad książęta i sługi królewskie.
12 I mówił Aman: "Nawet królowa Estera nie zaprosiła na ucztę z królem, którą wydała, nikogo prócz mnie, a także na jutro mam zaproszenie do niej razem z królem.
13 Lecz wszystko to jest dla mnie niczym, jak długo patrzę na Mardocheusza, Żyda, siedzącego w Bramie".
14 Na to odpowiedziała mu żona jego, Zeresz, i wszyscy przyjaciele jego: "Niech postawią drzewo wielkie na pięćdziesiąt łokci, a rano powiedz królowi, niech powieszą na nim Mardocheusza, i idź na ucztę z królem wesoły". I spodobała się ta rada Amanowi, i rozkazał postawić drzewo.
1 A tej nocy odszedł sen królowi i polecił. aby przyniesiono księgę pamiątkową kronik i odczytano ją przed królem.
2 Ta znaleziono zapisane to, co powiedział Mardocheusz o Bigtanie i Tereszu, dwóch eunuchach królewskich spomiędzy "stróżów progu", którzy usiłowali podnieść rękę na króla Aswerusa.
3 I rzekł król: "Co uczyniono, aby uczcić i wsławić za to Mardocheusza?" I odpowiedzieli królowi dworzanie, którzy mu usługiwali: "Nie uczyniono dla niego nic".
4 Na to rzekł król: "Kto jest na dziedzińcu?" A Aman przyszedł na zewnętrzny dziedziniec pałacu królewskiego, aby zapytać króla, czy może powiesić Mardocheusza na drzewie, które przygotował dla niego.
5 I powiedzieli słudzy króla do niego: "Oto Aman stoi na dziedzińcu". I rzekł król: "Niech wejdzie".
6 I przyszedł Aman, a król rzekł do niego: "Co należy uczynić mężowi, którego król chce uczcić?" A Aman mówił sam do siebie: "Komuż by król chciał oddać większą cześć niż mnie?"
7 I powiedział Aman królowi: "Dla męża, którego król chce uczcić,
8 niech sprowadzą szatę królewską, w którą król się ubiera, i konia, na którym jeździ król, i niech mu włożą na głowę koronę królewską.
9 Podając zaś szaty i konia do rąk jednego spośród najznakomitszych książąt króla, niech ubiorą męża, którego król chce uczcić, i niech go obwożą na koniu po placu miejskim i niech wołają przed nim: "Oto, co uczyniono mężowi, którego król chciał uczcić!""
10 I rzekł król do Amana: "Szybko weź szatę i konia, i jak powiedziałeś, tak uczyń Żydowi Mardocheuszowi, który siedzi w Bramie Królewskiej. Nie opuść ani słowa z tego wszystkiego, co powiedziałeś!"
11 Wziął więc Aman szatę i konia i ubrał Mardocheusza, i obwoził go po placu miejskim, i wołał przed nim: "Oto, co czyni się dla męża, którego król chce uczcić".
12 Potem powrócił Mardocheusz do Bramy Królewskiej, a Aman pośpieszył do domu swego smutny, z nakrytą twarzą.
13 I opowiedział Aman żonie swojej, Zeresz, i wszystkim przyjaciołom swoim wszystko, co go spotkało. I odpowiedzieli mu przyjaciele jego i żona jego, Zeresz: "Jeżeli Mardocheusz jest z narodu żydowskiego, a ty zacząłeś przed nim upadać, to nie zwyciężysz go, raczej upadając przed nim - niewątpliwie upadniesz".
14 A gdy oni jeszcze z nim rozmawiali, szybko przyszli eunuchowie królewscy i przynaglali Amana, aby szedł na ucztę, którą wydała Estera.
1 Przyszedł tedy król i Aman, aby ucztować z królową Esterą.
2 A król rzekł do Estery także w drugim dniu podczas picia wina: "Jaka jest prośba twoja, królowo Estero, a będzie ci dane; i co za życzenie twoje? Choćby to była połowa królestwa, spełni się".
3 Na to odpowiedziała królowa Estera i rzekła: "Jeśli znalazłam łaskę w oczach twoich, królu, i jeśli się to królowi podoba, niech będzie darowane mi życie na moją prośbę i lud mój na moje życzenie.
4 Albowiem sprzedano nas, mnie i lud mój, aby nas wygładzić, wymordować i zniszczyć. Gdyby nas tylko jako niewolników i niewolnice sprzedano, milczałabym, chociaż nie wynagrodzi nigdy ciemiężyciel szkody królowi".
5 A na to odpowiedział król Aswerus i rzekł królowej Esterze: "Któż jest ten, który zawziął się w sercu swoim, aby to uczynić i gdzie on jest?"
6 I odpowiedziała Estera: "Mężem ciemiężycielem i wrogiem jest Aman, ten zły duch". Aman zaś zatrwożył się wobec króla i królowej.
7 Wtedy król w gniewie swoim wstał od picia wina i [poszedł] do pałacowego ogrodu. Aman zaś stanął przed królową Esterą, aby prosić o życie swoje, ponieważ dostrzegł, że zbliża się ku niemu nieszczęście od strony króla.
8 Potem król wrócił z pałacowego ogrodu do domu, gdzie pito wino, Aman zaś upadł na łoże, na którym spoczywała Estera. A na to król rzekł: "Czy jeszcze chce zniesławić królowę w mojej obecności u mnie w domu?" Słowo wyszło z ust króla, a twarz Amana zakryto.
9 I rzekł Charbona, jeden z eunuchów, którzy pełnili służbę przed królem: "Oto drzewo, które postawił Aman dla Mardocheusza, który radził dobrze królowi, stoi przed domem Amana, wysokie na pięćdziesiąt łokci". I rzekł król: "Powieście go na nim!"
10 I powieszono Amana na drzewie, które przygotował Mardocheuszowi, i uspokoił się gniew króla.
1 Tego dnia podarował król Aswerus królowej Esterze dom Amana, dręczyciela Żydów, Mardocheusz zaś dostał się przed oblicze króla, ponieważ powiedziała Estera, kim on był dla niej.
2 Król zaś zdjął swój sygnet, który zabrał Amanowi i dał go Mardocheuszowi. Estera zaś uczyniła Mardocheusza przełożonym nad domem Amana.
3 I znowu Estera przemówiła do króla i upadła do nóg jego i płakała, i błagała go o łaskę, aby usunął złość Amana, Agagejczyka, i zamiar jego skierowany przeciwko Żydom.
4 A król wyciągnął do Estery berło złote i podniosła się Estera, i stanęła przed królem,
5 i rzekła: "Jeśli się to podoba krolowi i jeśli znalazłam łaskę u niego, i jeśli królowi to odpowiada, a ja jestem mu miłą, niech zostanie napisane, aby wycofano listy, plan Amana, syna Chamedaty, który napisał, aby wygubić Żydów mieszkających we wszystkich państwach króla.
6 Bo jakże mogłabym patrzeć na zło, które spadnie na lud mój, i jak mogłabym patrzeć na zgubę ich, mojego narodu?"
7 Wtedy rzekł król Aswerus do królowej Estery i Żyda Mardocheusza: "Oto dałem Esterze dom Amana, a jego powiesili na drzewie, ponieważ ściągnął rękę swoją na Żydów.
8 Wy zaś, jeśli uznacie to za dobre w oczach swoich, napiszcie w sprawie Żydów w imieniu króla i zapieczętujcie sygnetem, ponieważ pismo króla, napisane w imieniu króla i zapieczętowane sygnetem króla, jest nieodwołalne".
9 I zawołano pisarzy królewskich w tym czasie w trzecim miesiącu, to jest miesiącu Siwan w dniu dwudziestym trzecim, i napisano według tego. wszystkiego, co rozkazał Mardocheusz, do Żydów i do rządców, i do namiestników, i książąt państw [które rozciągają się] od Indii aż do Etiopii, to jest do 127 państw, do poszczególnych państw ich pismem i do poszczególnych ludów ich językiem, i do Żydów ich pismem i ich językiem.
10 I napisał w imieniu króla Aswerusa pismo, i zapieczętował sygnetem króla, i posłał przez gońców jadących na koniach, wierzchowcami królewskimi, na źrebcach ze stadniny królewskiej,
11 że król pozwala Żydom, mieszkającym w poszczególnych miastach, zgromadzić się i stanąć w obronie swego życia, aby mogli wytracić, wymordować i wygubić wszystkich zbrojnych swoich wrogów wśród ludów i państw wraz z ich niemowlętami i kobietami, a także aby zabrali ich majętność,
12 w jednym dniu, we wszystkich państwach króla Aswerusa, dnia trzynastego miesiąca dwunastego, to jest miesiąca Adar.
13 Odpis pisma został ogłoszony we wszystkich państwach z mocą prawa, aby było wiadome wszystkim ludom, że Żydzi będą gotowi na ten dzień do pomsty nad nieprzyjaciółmi swymi.
14 Gońcy konni, gońcy królewscy, pędzili śpiesząc się, przynaglani rozkazem króla, dekret zaś króla został ogłoszony na zamku w Suzie.
15 Mardocheusz zaś wyszedł od króla w szacie królewskiej z ciemnej purpury i w białym odzieniu, w koronie złotej i wielkiej, w płaszczu bisiorowym i szkarłatnym, a miasto Suza cieszyło się i weseliło.
16 Dla Żydów nastało światło i wesele, i radość, i sława.
17 We wszystkich bez wyjątku państwach i w każdym mieście, w miejscu dokąd dotarło słowo króla i prawo jego, radość i wesele było dla Żydów, uczty i dzień zabawy. Wielu spośród narodów państwa perskiego przechodziło na judaizm, ponieważ padł na nich strach przed Żydami.
1 W dwunastym miesiącu, to jest w miesiącu Adar, trzynastego w nim dnia, gdy się rozszedł dekret króla i rozkaz jego, który miał być wypełniony w dniu, w którym spodziewali się wrogowie Żydów, że będą panowali nad nimi, zmieniło się wszystko, ponieważ Żydzi zapanowali nad tymi, którzy ich nienawidzili.
2 I zgromadzili się Żydzi we wszystkich miastach swoich, we wszystkich państwach króla Aswerusa, aby podnieść rękę na tych, którzy pragnęli ich zguby. Nikt nie stawił im czoła, ponieważ strach przed nimi padł na wszystkie narody.
3 Wszyscy zaś książęta państw i rządcy, i namiestnicy wykonawcy dzieł, które należą do króla, wywyższali Żydów, bo padł na nich strach przed Mardocheuszem.
4 Mardocheusz bowiem był wielki w domu królewskim i sława jego rosła po wszystkich państwach, tak że Mardocheusz wzrastał i coraz to większy się stawał.
5 Tak pokonali Żydzi wszystkich swoich wrogów przez uderzenie mieczem, przez zabójstwa i zagładę i zrobili z nienawidzącymi ich wszystko, co chcieli.
6 Na zamku w Suzie zabili Żydzi i wycięli pięciuset mężczyzn.
7 I Parszandata, i Dalfona, i Asfata,
8 i Porata, i Adalię, i Aridata,
9 i Parmaszta, i Arisaja, i Aridaja, i Jezata -
10 dziesięciu synów Amana, syna Chamedaty, dręczyciela Żydów zabili, ale na majątek ich nie wyciągnęli ręki.
11 W tym samym dniu dowiedział się król o liczbie zabitych na zamku w Suzie.
12 Król rzekł do królowej Estery: "W Suzie na zamku zabili Żydzi i wytracili pięciuset mężów i dziesięciu synów Amana. A w pozostałych państwach króla co uczynili? I jakie jest jeszcze twoje życzenie, a będzie dane tobie, i co za pragnienie dalsze, a stanie się".
13 I rzekła Estera: "Jeśli królowi to się podoba, to niech pozwolą także jutro Żydom, którzy są w Suzie, na działanie według dekretu z dnia dzisiejszego, aby mogli dziesięciu synów Amana powiesić na szubienicy".
14 I rzekł król: "Niech się tak stanie". I wydano zarządzenie w Suzie i dziesięciu synów Amana powieszono.
15 A Żydzi, którzy byli w Suzie, zgromadzili się także w dniu czternastym miesiąca Adar i zabili w Suzie trzystu mężczyzn, ale na majątek ich ręki nie wyciągnęli.
16 Reszta Żydów, którzy w państwach króla mieszkali, zgromadziła się i stanęła w obronie życia swego, i uwolnili się od wrogów swoich i zabili nienawidzących ich 75 tysięcy, ale na majątek ich nie wyciągnęli ręki.
17 Tak było trzynastego dnia miesiąca Adar. A czternastego odpoczęli i urządzili tegoż dnia ucztę i zabawę.
18 Żydzi zaś, którzy byli w Suzie, zgromadzili się trzynastego i czternastego, a piętnastego odpoczęli i urządzili sobie tegoż dnia ucztę i zabawę.
19 Dlatego Żydzi mieszkający w miastach obchodzą dzień czternastego Adar jako dzień radości i picia, i dzień zabawy oraz posyłania sobie darów z żywności, jeden drugiemu.
20 A Mardocheusz opisał te wypadki i rozesłał listy do wszystkich Żydów, którzy byli we wszystkich państwach króla Aswerusa, blisko i daleko,
21 aby im wydać polecenie, że mają obchodzić jako święto dzień czternasty w miesiącu Adar i piętnasty w nim po wszystkie czasy,
22 jako dni, w których Żydzi uwolnili się od nieprzyjaciół swoich i miesiąc, który obrócił się im ze smutku w radość i z żałoby stał się dla nich dniem wesela, aby obchodzili je jako dni ucztowania i wesela, posyłając innym z zapasów żywności, a ubogim dary.
23 A Żydzi przekazywali to, co rozpoczęli czynić i co napisał Mardocheusz,
24 że Aman, syn Chamedaty, Agagejczyk, wróg wszystkich Żydów, powziął plan przeciw Żydom, aby ich wygubić i rzucił "pur", to jest los, aby zniszczyć ich i wygładzić.
25 A gdy doszła wieść o tym do króla, wydał dekret na piśmie: "Niech się obróci zły jego zamiar, jaki zgotował Żydom, na jego głowę". I powiesili jego i synów jego na drzewie.
26 Dlatego nazwano dni one Purim stosownie do nazwy pur. Również na podstawie wszystkich słów listu tego i na podstawie tego, co przeżyli i co ich dotknęło,
27 Żydzi postanowili i wzięli na siebie i na potomstwo swoje, i na wszystkich przyłączających się do nich, obowiązek nieprzemijający obchodzenia owych dni stosownie do pisma i stosownie do czasu po wszystkie lata.
28 Dni owe będą wspominane i świętowane we wszystkich pokoleniach z rodziny na rodzinę i z państwa do państwa, i z miasta do miasta. I dni owe Purim nie zaginą wśród Żydów i pamięć ich nie ustanie u potomnych.
29 Napisała także królowa Estera, córka Abichaila, i Żyd Mardocheusz z wielkim naciskiem to, aby ten drugi list Purim obowiązywał jako prawo.
30 I rozesłano pismo do wszystkich Żydów w 127 państwach królestwa Aswerusa, pismo pokoju i prawdy,
31 aby utrwalić owe dni Purim w czasach ich, jak je przedtem ustanowił Żyd Mardocheusz i królowa Estera, i jak postanowili dla siebie i dla potomnych swoich przepisy postu i pokutowania.
32 I tak rozporządzenie Estery umocniło przepisy w sprawie owego święta Purim, i spisane zostało to w księdze.
1 I nałożył król Aswerus podatek na kraj i na wyspy morza.
2 A wszystkie dzieła jego potęgi i mocy, i opis wielkości Mardocheusza, którego król uczynił wielkim, czyż te sprawy nie są napisane w księdze kronik króla Medów i Persów?
3 Albowiem Żyd Mardocheusz był drugim po królu Aswerusie i wielkim dla Żydów, i umiłowanym przez mnóstwo braci swoich. Troszczył się o dobro ludu swego i zabiegał o szczęście całego swojego narodu.